Skocz do zawartości
Forum

Babskie pogaduchy..:))


Margolcia

Rekomendowane odpowiedzi

Gość patrycja`81

malenstwo824
patrycja`81
malenstwo824
Ja jestem dosc silna kobieta dosc odporna na bol ale jak se pomysle o porodzie to az slabo mi sie robi tyle sie nasluchalam i naczytalam:36_2_58:


jak bardzo chcesz to Ci moge opowiedziec wersje lajtowa porodu :oczko:


opowiadaj ...



no dobra :D
troszke bedzie dlugaaa:D

historia zaczyna sie 20 sierpnia 2008(10 dni przed moim terminem)
maz mial wizyte u lekarza,a mi sie w chalpce samej nie chcialo siedziec,wiec pojechalam z nim-spotkalismy sie on zaparkowal autko,i dalej ruszylismy metrem
ja sie powluczylam po sklepach,mezu zalatwil to co mial zalatwic
i ruszylismy w droge powrotna do domu,a ze to byl juz sezon grzybowy wyruszylismy do lasu na grzyby
bylismy tak podnieceni widokiem pieknych grzybkow,schylalam sie,wspinalam pod gore,miedzy krzakami,a brzucha wpogole nie czulam
nazbieralismy z 8 kg pieknych grzybkow
wrocilismy do domku,pokrecilismy sie troche po chalpce,poprzebieralismy grzybki i do spania

ja sie budze kolo trzeciej,gardlo zeby glowa pekaja,usnac nie moge-a tu na dodatek jakies skurcze czy cos
jakos do piatej zlecialao,wstalam zrobilam mezowi sniadanko,bo mial wczesnie do pracy
noi ja mu opowiadam,ze mam jakies skurcze i sa one mniej wiecej co 10 minut
on sie spytal czy ma isc do pracy czy nie,a ja sie smieje-przeciez ja dzis nie urodze,przeciez porod boli a ja mam lekkie skurcze

on wyszedl,ja za grzybki sie zabralam,zeby ladnie na nitke nawlec
w miedzy zcasie domek posprzatalam,kurczaka wstawilam na rosol(nie wiem co mnie wtedy wzielo zeby w srodku tyg rosol),zmienilam posciel
noi w miedzy czasie mialam skurcze,juz ciut silniejsze,ale wciaz mi sie wydawalo ze mam czasu a czasu do rodzenia

mezu bez przerwy do mnie dzwonil,a ja mu caly czas luzik,nic sie nie dzieje
kolo trezciej po poludniu ni stad ni zowad pisze mu ze mam juz skurcze co 7,a nawet co 6 minut
ten zadzwonil do szefa,zeby powiedziec ze to ostatni jego dzien w pracy,bo patrycja bedzie rodzic-jak szef sie dowiedzial jak czesto mam skurcze to wygonil meza do domu


i tu sie zaczyna najlepsze

cdn

Odnośnik do komentarza

patrycja`81
malenstwo824
patrycja`81


jak bardzo chcesz to Ci moge opowiedziec wersje lajtowa porodu :oczko:


opowiadaj ...



no dobra :D
troszke bedzie dlugaaa:D

historia zaczyna sie 20 sierpnia 2008(10 dni przed moim terminem)
maz mial wizyte u lekarza,a mi sie w chalpce samej nie chcialo siedziec,wiec pojechalam z nim-spotkalismy sie on zaparkowal autko,i dalej ruszylismy metrem
ja sie powluczylam po sklepach,mezu zalatwil to co mial zalatwic
i ruszylismy w droge powrotna do domu,a ze to byl juz sezon grzybowy wyruszylismy do lasu na grzyby
bylismy tak podnieceni widokiem pieknych grzybkow,schylalam sie,wspinalam pod gore,miedzy krzakami,a brzucha wpogole nie czulam
nazbieralismy z 8 kg pieknych grzybkow
wrocilismy do domku,pokrecilismy sie troche po chalpce,poprzebieralismy grzybki i do spania

ja sie budze kolo trzeciej,gardlo zeby glowa pekaja,usnac nie moge-a tu na dodatek jakies skurcze czy cos
jakos do piatej zlecialao,wstalam zrobilam mezowi sniadanko,bo mial wczesnie do pracy
noi ja mu opowiadam,ze mam jakies skurcze i sa one mniej wiecej co 10 minut
on sie spytal czy ma isc do pracy czy nie,a ja sie smieje-przeciez ja dzis nie urodze,przeciez porod boli a ja mam lekkie skurcze

on wyszedl,ja za grzybki sie zabralam,zeby ladnie na nitke nawlec
w miedzy zcasie domek posprzatalam,kurczaka wstawilam na rosol(nie wiem co mnie wtedy wzielo zeby w srodku tyg rosol),zmienilam posciel
noi w miedzy czasie mialam skurcze,juz ciut silniejsze,ale wciaz mi sie wydawalo ze mam czasu a czasu do rodzenia

mezu bez przerwy do mnie dzwonil,a ja mu caly czas luzik,nic sie nie dzieje
kolo trezciej po poludniu ni stad ni zowad pisze mu ze mam juz skurcze co 7,a nawet co 6 minut
ten zadzwonil do szefa,zeby powiedziec ze to ostatni jego dzien w pracy,bo patrycja bedzie rodzic-jak szef sie dowiedzial jak czesto mam skurcze to wygonil meza do domu


i tu sie zaczyna najlepsze

cdn

dawaj dawaj bo czekam na ciag dalszy :) juz jestem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49cwa1ynbd4c8g.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034211960.png?7350

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3canlid3k9363t.png

http://img34.glitterfy.com/10344/glitterfy-flpbk003282944923234.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2xzdv9z33slrq.png

Odnośnik do komentarza

Kasia1983
patrycja`81
malenstwo824


opowiadaj ...



no dobra :D
troszke bedzie dlugaaa:D

historia zaczyna sie 20 sierpnia 2008(10 dni przed moim terminem)
maz mial wizyte u lekarza,a mi sie w chalpce samej nie chcialo siedziec,wiec pojechalam z nim-spotkalismy sie on zaparkowal autko,i dalej ruszylismy metrem
ja sie powluczylam po sklepach,mezu zalatwil to co mial zalatwic
i ruszylismy w droge powrotna do domu,a ze to byl juz sezon grzybowy wyruszylismy do lasu na grzyby
bylismy tak podnieceni widokiem pieknych grzybkow,schylalam sie,wspinalam pod gore,miedzy krzakami,a brzucha wpogole nie czulam
nazbieralismy z 8 kg pieknych grzybkow
wrocilismy do domku,pokrecilismy sie troche po chalpce,poprzebieralismy grzybki i do spania

ja sie budze kolo trzeciej,gardlo zeby glowa pekaja,usnac nie moge-a tu na dodatek jakies skurcze czy cos
jakos do piatej zlecialao,wstalam zrobilam mezowi sniadanko,bo mial wczesnie do pracy
noi ja mu opowiadam,ze mam jakies skurcze i sa one mniej wiecej co 10 minut
on sie spytal czy ma isc do pracy czy nie,a ja sie smieje-przeciez ja dzis nie urodze,przeciez porod boli a ja mam lekkie skurcze

on wyszedl,ja za grzybki sie zabralam,zeby ladnie na nitke nawlec
w miedzy zcasie domek posprzatalam,kurczaka wstawilam na rosol(nie wiem co mnie wtedy wzielo zeby w srodku tyg rosol),zmienilam posciel
noi w miedzy czasie mialam skurcze,juz ciut silniejsze,ale wciaz mi sie wydawalo ze mam czasu a czasu do rodzenia

mezu bez przerwy do mnie dzwonil,a ja mu caly czas luzik,nic sie nie dzieje
kolo trezciej po poludniu ni stad ni zowad pisze mu ze mam juz skurcze co 7,a nawet co 6 minut
ten zadzwonil do szefa,zeby powiedziec ze to ostatni jego dzien w pracy,bo patrycja bedzie rodzic-jak szef sie dowiedzial jak czesto mam skurcze to wygonil meza do domu


i tu sie zaczyna najlepsze

cdn

dawaj dawaj bo czekam na ciag dalszy :) juz jestem :)

u mnie bylo tak...obudziala sie kolo 4tej rano bo jakis straszny jeden bol mialam, ale nic leze i czekam co sie stanie no i tak lezalam do 5 tej patrzac na zegarek, bole co 10 min, znaczy bole...takie cmienie jak przy okresie, obudzialam M ale on zebym sie nie przejmowala peniw falszywy alarm ale jak sie zaczely co 5 min to pojechalismy do szpitala. Tam baba mnie zbadala i mowi ze polowa porodu juz za mna, a ja co?????? przeciez mnie prawie nie boli a ona ze juz rozwarcie na 5 cm. Kazala mi polazic jeszcze no wiec sobie chodzilam i tak mnie cmilo co 3 min, polozylam sie na lozko, dala mi jakies czopki na przyspieszenie, cos do zyly chyba dolargan no i zaraz sie zaczelo. W sumie lezalam tak z godzine w bolach takich juz dosc mocnych az zaczelam sie drzec ze chce do kibla bo zaraz sie zes...m im na lozko a one ze to juz...zbadala, rozwarcie na 10 cm, parte mialam chyba ze 2 tylko, bo jak sie zawzielam to nawet nie slyszalam ze sie dra zebym nie parla. Moj M caly czas ze mna byl, widzial wszystko. Przestraszyl sie tylko, bo mowi ze glowka wyszla a polozna zaczela ja wyciabac i jak chlupnelo to ja cala krwia zalalo a ten w szoku ze dziecku glowe urwali. No i to caly porod, dodam jeszcze ze mam kasete z porodu oczywiscie nie widac nic takiego ale przed porodem tanczylam sobie w poczekalni hehe wole rodzic niz zeby zeby mnie bolaly

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49cwa1ynbd4c8g.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034211960.png?7350

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3canlid3k9363t.png

http://img34.glitterfy.com/10344/glitterfy-flpbk003282944923234.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2xzdv9z33slrq.png

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

cd


mezu z miejsca przyjechal do domu,godzine mu to zajelo,
przybiega do domu-a ja kaze mu sie zabrac za rozwieszanie grzybkow,co by moja robota na marne nie poszla :D
skurcze coraz czestsze,ja juz nie nadazam z zegarkiem,bo nie moge sie skupic na patrzeniu,tylko klapie klapaczka mezowi,kaze mu robic tysiac rzeczy naraz,czyli masowac plecy,wieszac grzybki pakowac torbe do szpitala (caly dzien bylam w domu,ale do glowy mi nie przyszlo ze ja bede rodzic)

on postanawia zadzwonic do szpitala,i powiedziec co i jak,wysmialam sie z niego,bo ja wciaz uparcie twierdzilam,ze gdzie ja bede rodzic,ze jeszcze czas
po godzinie skurcze sie zrobily tak czeste,ale nie mielismy zcasu sprawdzic
mezu zadzwonil ponownie do szpitaal,ze jedziemy
na taksowke nie idzie sie dodzwonic,karta platnicza zablokowana,w pospiechu pomylone kody
no ale dobra ruszamy w droge swoim autkiem

podzcas jechania dopadly mnie skurcze parte,ale musielismy sie zatrzymac w polowie drogi,zeby kupic wode do picia i slodycze(ponoc wspomagaja kobiete podczas porodu)

dojechalismy do szpitala,polozna po mnie wyszla,skurcze mialam co chwile

wpadlismy na porodowke,polozne z nas sie smiali i z naszego grzybobrania,fajnie milo,
w pewnym momencie jedna mowi,och musimy zamkna okno,a moj spoko przeciez cieplo,a ona ale gdzies za pol godziny sie dziecko urodzi
ze cala robote zrobilam wdomu(a ja se mysle co ta polozna chrzani,przeciez tylko posprzatalam,nawet obiadu nie zdazylam ugotowac do konca,i grzyby nawleklam)
my szok,gdzie pol godziny,przeciez niedawno przyjechalam do szpitala
zanim zaczelam przec zaproponowaly mi gaz rozluzniajacy do wdychania,sprobowala ale mnie wkurzyl,wiec bez znieczulenia akcja sie dziala
przy partych troszke wyszczypala meza po klacie,ale byl dzielny nawet nie zapisnal:D
cos tam raz mnie szczypnelo,pozniej jakis balonik poczulam miedzy nogami,mezu na moja prosbe zerknal co to,a pozniej pojawila sie Emilka
akcja na porodowce trwala 57 minut:)

wszystkim zycze takich cudnych i szybkich i bezbolesnych porodow:)


a z grzybami bylo tak,ze wkoncu nie bylismy ich pewni i tradycyjnie jak co roku zamiast do gzrybowej na wigilie trafily do kosza:wink:

Odnośnik do komentarza

patrycja`81
Kasia1983
. No i to caly porod, dodam jeszcze ze mam kasete z porodu oczywiscie nie widac nic takiego ale przed porodem tanczylam sobie w poczekalni hehe wole rodzic niz zeby zeby mnie bolaly



tez piekny:usmiech:

a ztymi zebami mama to samo :sofunny:

ladnie nam poszlo :)) malenstwo jak juz zobaczysz dzidzie to zapomnisz o kazdym nawet najwiekszym bolu :) tyle kobiet rodzi wiec chyba nie jest az tak zle

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49cwa1ynbd4c8g.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034211960.png?7350

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3canlid3k9363t.png

http://img34.glitterfy.com/10344/glitterfy-flpbk003282944923234.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2xzdv9z33slrq.png

Odnośnik do komentarza

patrycja`81
cd


mezu z miejsca przyjechal do domu,godzine mu to zajelo,
przybiega do domu-a ja kaze mu sie zabrac za rozwieszanie grzybkow,co by moja robota na marne nie poszla :D
skurcze coraz czestsze,ja juz nie nadazam z zegarkiem,bo nie moge sie skupic na patrzeniu,tylko klapie klapaczka mezowi,kaze mu robic tysiac rzeczy naraz,czyli masowac plecy,wieszac grzybki pakowac torbe do szpitala (caly dzien bylam w domu,ale do glowy mi nie przyszlo ze ja bede rodzic)

on postanawia zadzwonic do szpitala,i powiedziec co i jak,wysmialam sie z niego,bo ja wciaz uparcie twierdzilam,ze gdzie ja bede rodzic,ze jeszcze czas
po godzinie skurcze sie zrobily tak czeste,ale nie mielismy zcasu sprawdzic
mezu zadzwonil ponownie do szpitaal,ze jedziemy
na taksowke nie idzie sie dodzwonic,karta platnicza zablokowana,w pospiechu pomylone kody
no ale dobra ruszamy w droge swoim autkiem

podzcas jechania dopadly mnie skurcze parte,ale musielismy sie zatrzymac w polowie drogi,zeby kupic wode do picia i slodycze(ponoc wspomagaja kobiete podczas porodu)

dojechalismy do szpitala,polozna po mnie wyszla,skurcze mialam co chwile

wpadlismy na porodowke,polozne z nas sie smiali i z naszego grzybobrania,fajnie milo,
w pewnym momencie jedna mowi,och musimy zamkna okno,a moj spoko przeciez cieplo,a ona ale gdzies za pol godziny sie dziecko urodzi
ze cala robote zrobilam wdomu(a ja se mysle co ta polozna chrzani,przeciez tylko posprzatalam,nawet obiadu nie zdazylam ugotowac do konca,i grzyby nawleklam)
my szok,gdzie pol godziny,przeciez niedawno przyjechalam do szpitala
zanim zaczelam przec zaproponowaly mi gaz rozluzniajacy do wdychania,sprobowala ale mnie wkurzyl,wiec bez znieczulenia akcja sie dziala
przy partych troszke wyszczypala meza po klacie,ale byl dzielny nawet nie zapisnal:D
cos tam raz mnie szczypnelo,pozniej jakis balonik poczulam miedzy nogami,mezu na moja prosbe zerknal co to,a pozniej pojawila sie Emilka
akcja na porodowce trwala 57 minut:)

wszystkim zycze takich cudnych i szybkich i bezbolesnych porodow:)


a z grzybami bylo tak,ze wkoncu nie bylismy ich pewni i tradycyjnie jak co roku zamiast do gzrybowej na wigilie trafily do kosza:wink:

:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny: moze i do kosza trafily ale jak sie przyczynily do szybkiego porodu:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...