Grudnioweczki 2009 :))))

[gosiaj]

teraz to i ja mam stresa, bo mialysmy na ten sam dzien termin....a Patrycja ponad miesiac wczesniej postanowila sie rozpakowac ...

[majeczka]

agula7777

I zaczęło się rozpakowywanie grudniówek

Ciekawe kto następny?

ja chce ja chce!!!!

tylko ze nci mnei nie boli......

[Gość agula7777]

A ja myslałam,że dotrwamy wszystkie do grudnia,no ale cóż...
Pati się pospieszyła,teraz trzymajmy kciuki,żeby wszystko było dobrze:-)

[netka3]

czesc kochane i miłego dnia dla wszystkich

[netka3]

o rany chyba o czymś nie wiem musze doczytać

[Gość agula7777]

majeczka

agula7777

I zaczęło się rozpakowywanie grudniówek

Ciekawe kto następny?

ja chce ja chce!!!!

tylko ze nci mnei nie boli......

Ja miałam wczoraj taki silny skurcz,aż mnie w pół zgieło ale....szybko przyszło,szybko poszło.

Poza tym chce do grudnia dotrwać-to tylko pare dni:-)

[netka3]

pati trzymaj się jestem w szoku ze to juz

[netka3]

o rany tak sie denerwuje jakbym samam miała rodzić. teraz to dopiero bedą nas skurcze łapać... tylko spokój nas uratuje

[Gość agula7777]

netka3

o rany tak sie denerwuje jakbym samam miała rodzić. teraz to dopiero bedą nas skurcze łapać... tylko spokój nas uratuje

Dziwne uczucie ale tez się denerwuje...

[Gość agula7777]

majeczka

agula7777

I zaczęło się rozpakowywanie grudniówek

Ciekawe kto następny?

ja chce ja chce!!!!

tylko ze nci mnei nie boli......

Rozkręci się niedługo,nie martw się.
dotrzymajmy chociaż do 37 tyg;-)

[netka3]

dorota ale dzidzi ładnie cię wypycha, w takim brzuszku to wygodnie musi mieć :)

[netka3]

zosieńka

A to mój maluszek z 32 tygodnia fajnie ziewamy nie?
Moje kochane cudeńko!!!

CUDEŃKO... Zosieńko twój dzidziuś jest prześliczny

[netka3]

chyba nie doczytam wszystkiego. dziewczyny zbliżają sie wielkimi krokami nasze porody. oby kazda z nas w miarę szybko to przeszła i zebyśmy za bardzo sie nie męczyły.

ja najbardziej boje sie tego że mój P do 20 grudnia w trasie, niby termin mam na 28 ale co będzie jak wszystko zacznie sie wcześniej bardzo chce zeby on byl w tej chwili przy mnie bo strasznie sie boje. gdybym wiecej sie oszczedzała to może by sie udało wytrzymać. a tak jak mieszklam sama to praktycznie rano wstaję a dopiero poźnym wieczorem sie kłade. i obym sobie nie przyspieszyła wszystkiego.

[yasmelka]

no wlaśnie mialam Wam napisac o Patrycji a jak na zlosc mi net nie dzialal...!!
ale wiecie już....to trzymajcie kciukasy mocno....

[netka3]

wczoraj sie pokłóciliśmy bo on mi powiedział ze wpadnie w sobote wieczorem a w niedzielę do widzenia. to ja mu na to ze to wiekszy stres i zmeczenie niz to wszystko warte. zła byłam, ale przecież to nie jego wina, taka ma pracę. nie dobra jestem dla niego, on też cierpi przez tą rozłąkę a ja tego nie potrafię zrozumieć

[Gość agula7777]

netka3

chyba nie doczytam wszystkiego. dziewczyny zbliżają sie wielkimi krokami nasze porody. oby kazda z nas w miarę szybko to przeszła i zebyśmy za bardzo sie nie męczyły.

ja najbardziej boje sie tego że mój P do 20 grudnia w trasie, niby termin mam na 28 ale co będzie jak wszystko zacznie sie wcześniej bardzo chce zeby on byl w tej chwili przy mnie bo strasznie sie boje. gdybym wiecej sie oszczedzała to może by sie udało wytrzymać. a tak jak mieszklam sama to praktycznie rano wstaję a dopiero poźnym wieczorem sie kłade. i obym sobie nie przyspieszyła wszystkiego.

Nie denerwuj się;-)
Ja tez cały czas na pełnych obrotach,jeszcze córa na głowie.
Pamiętam,że jak mnie złapały bóle z córą,to mój akurat był w pracy,pojechałam sama do szpitala i jakoś to było:-)

[netka3]

yasmelka

no wlaśnie mialam Wam napisac o Patrycji a jak na zlosc mi net nie dzialal...!!
ale wiecie już....to trzymajcie kciukasy mocno....

yasmelka ciekawe czy to juz pewne na 100% ze pati urodz... jakos tak mi jej tu brakujei

[yasmelka]

netka3

chyba nie doczytam wszystkiego. dziewczyny zbliżają sie wielkimi krokami nasze porody. oby kazda z nas w miarę szybko to przeszła i zebyśmy za bardzo sie nie męczyły.

ja najbardziej boje sie tego że mój P do 20 grudnia w trasie, niby termin mam na 28 ale co będzie jak wszystko zacznie sie wcześniej bardzo chce zeby on byl w tej chwili przy mnie bo strasznie sie boje. gdybym wiecej sie oszczedzała to może by sie udało wytrzymać. a tak jak mieszklam sama to praktycznie rano wstaję a dopiero poźnym wieczorem sie kłade. i obym sobie nie przyspieszyła wszystkiego.
netka....nie wiem czy to pocieszenie ale w wielu szpitalach na porodowke nie wpuszczaja nawet mezow...ze wzgledow na grype.....takze nie wiadomo jak to bedzie z tymi naszymi tatuskami....

[netka3]

yasmelka wiem ale samo to zeby był w domu przy mnie jak wszystko się zacznie, zawiózł do szpitala i nawet był gdzieś w pobliżu. bardzo bym chciała...

[yasmelka]

netka3

yasmelka

no wlaśnie mialam Wam napisac o Patrycji a jak na zlosc mi net nie dzialal...!!
ale wiecie już....to trzymajcie kciukasy mocno....

yasmelka ciekawe czy to juz pewne na 100% ze pati urodz... jakos tak mi jej tu brakujei
jak o 9.30 miala 3cm i podjeli decyzje o porodzie to pewnie dostala oscytocyne i rodzi....to rozwarcie na prawie dwa palce....takze...

[netka3]

o matko a tak to ja nie wiem co zrobie. chyba sama do auta się zapakuje, psa podwioze do mamy i dojade na porodówke... obym zdązyła w razie czego

[yasmelka]

netka3

yasmelka wiem ale samo to zeby był w domu przy mnie jak wszystko się zacznie, zawiózł do szpitala i nawet był gdzieś w pobliżu. bardzo bym chciała...

wiem wiem....zawsze to inaczej....ale nie martw sie bedzie dobrze....najwazniejsze zeby dzieciaczek byl zdrowiutki a potem bedziecie sie w domku tulic we trojke..:)

[yasmelka]

netka3

o matko a tak to ja nie wiem co zrobie. chyba sama do auta się zapakuje, psa podwioze do mamy i dojade na porodówke... obym zdązyła w razie czego

żebyś czasem torby u mamy nie zostawila a psa na porodowke nie zabrala....

[netka3]

o rany może pati juz tuli swoje dzidzi zeby tylko wszystko dobrze było

[netka3]

yasmelka

netka3

o matko a tak to ja nie wiem co zrobie. chyba sama do auta się zapakuje, psa podwioze do mamy i dojade na porodówke... obym zdązyła w razie czego

żebyś czasem torby u mamy nie zostawila a psa na porodowke nie zabrala....

ja taka panikara ze wszystko mozliwe