Skocz do zawartości
Forum

Grudnioweczki 2009 :))))


Rekomendowane odpowiedzi

gosiaj
patrycja`81
gosiaj

ten jest mniejszy, prowadza go czesciowo siostry zakonne...dobre jest, ze maja caeryfikat szpitala przyjaznego matce i dziecku, to znaczy robia wszytsko, zeby od poczatku dziecko nawiazalo kontakt z rodzicami...nie zabieraja dzieci na wazenie i mierzenie od razu, pierwsza godzine dziecko jest z rodzicami...sa doradcy laktacyjni, kazda mama ma swoja opiekunke...CC tylko w ostatecznym wypadku- nawet opcji z chcianyn CC nie biora pod uwage, bo chcia, zeby kobiety rodzily naturalnie...
no i jest dla swiezo upieczonych rodzicow sniadanie w prezencie od szpitala.



a czemu chodzisz tam gdzie siostry zakonne?tam lepiej czy jak?

tutaj tez nie ma cc na zyczenie-i bardzo dobrze

dziewczyna ktora znam, miala rodzic w anglii(pierwszy porod miala przez cc,nie pamietam czemu-ale raczej nie z powodow medycznych)
i jak jej powiedzieli ze oni nie widza potrzeby cc,to pojechala do Pl :lup:

w se tez nie zabieraja nigdzie dziecka-male jest caly czas z mama i z tata
wazenie i mierzenie jest na porodowce





nie wiem jak teraz przy tej chorej swinskiej grypie(bo wszyscy wciaz ostrozni)
ale raczej tatus nie jest ograniczony z odwiedzinami-inni pewno tak


nam polozna powiedziala(pisaalm juz kiedys-"nie zalapalismy sie" na rodzinny pokoj)
ze tatus dzieciatka moze byc i 24 h
no ale maz jezdzil do domku,zeby sie przespac:D






gosiaj
najlepsze bylo jednak, ze w trakcie tej prezentacji, tak gdzies w polowie, bylo pokazane, ze po CC pod calkowita narkoza dzieciaczki laduja na piersi taty, bo mamy wybudzaja sie z narkozy- a kontakt dzieci z rodzicami jest wazny od poczatku...no i ze kazdy mezczyzna powinien sie zastanowic czy jest w stanie byc przy narodzinach, bo to nie jest styd, jesli dla mezczyzny to za duzo itd...



ja tam jestem zdania,ze wstyd i to jak cholera-i zaden argument do mnie nie trafa
(raczej zaden:D)

chailabym w tym szpitaku, bo jest mniejszy niz inne i bardziej przytulny. Poza tym slyszalam bardzo bardzo dobre opinie o tym szpitalu od kobiet, ktore tam rodzily...Mamy tu bardzo duzo szpitali, ale inne sa ogromne i ciagle siedza tam studenci i sie ucza...i ciagle jest ruch, bo jestes swietnym przypadkiem do nauki i nie ma rodzinnej atmosfery (tak slyszalam z opowiadan kolezanek)
Innym argumentem jest to, ze wlasnie w tym szpitalu urodzil sie K :-)

no wlasnie to mi sie nie podoba za mocno, ze odwiedziny sa takie okreslone z gory- wlasnie o tym wczoraj tez mowili, ze sa co prawda nowoczesna klinika, ale chca chronic spokoj matki i dziecka, zeby oboje mieli czas dla siebie i dlatego sa takie a nie inne zasady...szczerze mowiac, to nie jest to takie zle, bo K mialby czas, zeby pojechac do domu, kupic co potrzebne, przespac sie, wykapac...a nie siedziec przy lozku non stop...
wyjsc mozna w kazdej chwili, najwczesniej 2 godziny po porodzie, wiec jak mi by bylo zle, to mozna isc sobie...

poza tym pewnie beda swieta, to K pojedzie sobie cos pysznego zjesc :-) a i ja cieszylabym sie z chwili spokoju, zeby poznac sie z Oliwka...sama nie wiem...

mi byloby przykro, gdyby K powiedzial od razu, ze on mi w porodzie nie pomaga, bo to moja sprawa...ale wiem, ze on najchetniej sam by Olivke urodzil, gdyby mogl :-)))))
no ale w sumie lepiej, jak facet pojdzie sie przewietrzyc samowolnie jak mu bedzie za wiele wrazen, niz zeby go polozne musialy ratowac jak ja bede miala parte :36_11_23:

mój okrutnie chce byc przy porodzie. zakupił już sobie osprzęt w postaci kamerki. tylko mu powiedziałam że żadnego filmowania od "dupy strony" :lol:juz rozmawiał z kolegami ktorzy to przeszli i dowiedział się że musi mieć ze sobą wodę bo podczas porodu kobiecie wysychają usta i żeby je mógł nawilżać :mdr: no to chyba bede miała własnego sanitariusza

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtgf68m25bmmf.png

Odnośnik do komentarza

gosiaj
yasmelka
Hejka jak obiecalam tak pisze........dzisiaj przyszla paczka pierwsza z trzech i prawdopodobnie w sobote beda dwie kolejne...
w tej oto paczce byly dla corochny buty zimowe...takie jak teraz modne no takie emo czy cos....buty na wiosne...adidaski piekne kolorowe z serduszkami......kopa mazakow farb blokow specjalnych drewnianych ozdb do pokolorowania mazakami na choinke...szl piekny i dlugiiii....skarpetki i co tam jeszcze plecak do szkoly....szczoeczki do zebow takie lelektriko..:lol: i chyba tyle acha jeszcze kocyk z malpka taki zielony....taki mily ze ja chetnie bym sama do niego tulila....dla mnie przyszly 4 torby....czarna ktora porwala moja mamuska...swietna...panterka czarno biala dla mnie...trzecia zielona taka jakby starodawna z drewnem i brazowa taka duza skorzana...wycierana zmieszcza sie napewno pieluch butle i inne...
a dla dzidziusia....kzaki na zime heheheheh takie z ftrem...kocyk z podusia z napisem "got milk"?, komplet 6 butelek z kupusia puchatka...rekawczki lapki...skarpetki...pasta ze szczoteczka....masci roznorakie na odparzenia i zabkowanie.....i takie rozne kosmetyczne dla dzidka...a dla taty lornetka...fajowa...no coz....jak zrobie jutro za dnia zdjecia to wstawie....ale radacha jak dziecko...hihhh
teraz czekam na wozek i nianie elektroniczna i inne niespodzianki...mam nadzieje ze w sobote dotra bo jajko zniose....hheh

ale sie opisalam...

super uczucie rozpakowywanie takich wielkich pak i ogladanie prezentow :-) mam nadzieje, ze wszytsko w twoim guscie i ci sie podoba :-) twoj tata stanal na wysokosci zadania :-)

yasmelka no to masz wrażeń. masz super tate, mój to tak jakoś odkad dorosłam mało interesuje się moimi problemami ale za to mam super mamuskę. koniecznie napisz co w sobotę dostaniesz bo tak troszkę jak czytałam to tak jakbym razem z tobą ta paczkę rozpakowywała :mdr:

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtgf68m25bmmf.png

Odnośnik do komentarza

gosiaj
ja wczoraj bylam w kolejnym szpitalu na wieczorku informacyjnym dla przyszlych rodzicow...normalnie wymieklam, bo byl lekarz i dwie polozne i zrobili 90-minutowa prezentacje...niestety nie moglismy ogladac sal, byly tylko zdjecia...

oczywiscie juz zupelnie nie wiem do ktorego szpitala sie zameldowac...ale mam jeszcze ze 3 tyg. do namyslu...

ten jest mniejszy, prowadza go czesciowo siostry zakonne...dobre jest, ze maja caeryfikat szpitala przyjaznego matce i dziecku, to znaczy robia wszytsko, zeby od poczatku dziecko nawiazalo kontakt z rodzicami...nie zabieraja dzieci na wazenie i mierzenie od razu, pierwsza godzine dziecko jest z rodzicami...sa doradcy laktacyjni, kazda mama ma swoja opiekunke...CC tylko w ostatecznym wypadku- nawet opcji z chcianyn CC nie biora pod uwage, bo chcia, zeby kobiety rodzily naturalnie...
no i jest dla swiezo upieczonych rodzicow sniadanie w prezencie od szpitala.

ale minusem jest to, ze maja scisle pilnowane godziny odwiedzin i nawet tatusiowie musza od np. 12-15 sobie isc, zeby mamy mialy spokoj...no i od 19 nie ma odwiedzin...

tatusiowie moga natomiast byc z rodzina, jesli zazycza sobie pokoje rodzinne- wtedy za 30 euro dziennie moga byc, nocowac, maja posilki...

sama nie wiem...kurde...

najlepsze bylo jednak, ze w trakcie tej prezentacji, tak gdzies w polowie, bylo pokazane, ze po CC pod calkowita narkoza dzieciaczki laduja na piersi taty, bo mamy wybudzaja sie z narkozy- a kontakt dzieci z rodzicami jest wazny od poczatku...no i ze kazdy mezczyzna powinien sie zastanowic czy jest w stanie byc przy narodzinach, bo to nie jest styd, jesli dla mezczyzny to za duzo itd...
i nagle WIELKI HALAS...patrzymy co sie dzieje, a tu ktos zemdlal...polozne raze z lekarzem polecialy ratowac ta osobe...ja myslalam, ze to jakas ciezarna miala problem z krazeniem...a sie okazalo, ze to jakis przyszly tatus zemdlal...

jak sobie pomysle, to taki wstyd! ja na miejscu tej kobiety na pewno bym sie zastanowila czy on jest w stanie wytrzymac porod....choc z drugiej strony nigdy nic nie wiadomo...moze koles caly dzien nic nie jadl, nie pil i byl zmeczony...a ludzi byla ponad setka...:nauczycielka:

i ktoś tu pisał że nie tak kolorowo za granicą :mdr: gosiaj gdybyś ty widziała szpital w moim mieście. tragedia. od samego zapachu i zaduchu człowiekowi się słabo robi. łazienki jak z lat osiemdziesiątych. mam nadzieje ze dam jakoś rade ale na dzień dzisiejszy nawet jak przejeżdzam koło szpitala to dostaje gęsiej skórki

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtgf68m25bmmf.png

Odnośnik do komentarza

ana79
Witajcie kochane brzuchatki!!!!!!!!! Dziekuję wszystkim za trzymanie kciuków i za wsparcie!!!!!!! Byłam wczoraj sprawdzić czy krązek się trzyma,bo go zaczęłam nisko czuć....i niby się trzyma,a to co czuję to macica,bo się obniżyla,zmartwiłam się,bo to zwykle dzieje sie niedługo przed porodem....ale gin powiedział,że jeżeli skurcze nie będą się często powtarzać,to powinnam wytrzymać do grudnia....ale mnie coś prześladuje i każe się pakować na wrazie czego do szpitala,chyba lepiej zacząć to robić,bo jakby co to do grudnia już niewiele zostało.
A tak w ogóle to cały czas leżę...kręgosłup strasznie mnie boli,czy stoję czy leżę to boli.no i latam bardzo często siku przez to obniżenie się brzucha,ale za to zgagi już nie mam.

Ja z Yasmelką mam też sam termin porodu oraz problemy,mam nadzięję,że te nasze dzidki przestaną się tak spieszyć i nie będą przysparzać stresów .....a tak w ogóle to uważajcie na siebie kobietki,bo nasze bobaski coć niecierpliwe.

idę się położyć,bo brzusio zaczyna mi się spinać...miłego popołudnia :36_2_53::36_3_15:

ana tak mi przykro że masz problemy. ale wierze ze wszystko prowadzi do szczęśliwego rozwiązania. musisz być teraz dzielna. jeszcze troszkę wytrzymać. trzymam mocno kciuki.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtgf68m25bmmf.png

Odnośnik do komentarza

patrycja`81
Yasmelka jak nie wstawisz zdjec to masz po tylku:D
a ta druga paczka z trzech do mnie:lol:

zaraz wstawiam....a druga to wolisz z wzkiem czy z niania?

patrycja`81
ja tez sie pochwalem:lol:
kupilam Emili buciory na zime,takie o:
http://www.vincentshoestore.com/pub_images/original/Tobias_-_Pink_460.jpg

świetne butki takie do zjedzenia...heheh ciezarna to i buty by wsunela z braku laku..hehe

panna-em
to ja troszke przysmuce.... ::(:
wlasnie pisala mi moja dobra znajoma, żebym jutro wpadla jak bede w UP to da mi ciuszki po swoim Mikołaju bo miała dla bratanka ale dzidziulec nie dał siły walczyc i tylko tydzień był na świecie ::(: wczoraj odszedł do aniołków..... :le:

to bardzo smutne...ani sie mysleć nie chce...

gosiaj
yasmelka
Hejka jak obiecalam tak pisze........dzisiaj przyszla paczka pierwsza z trzech i prawdopodobnie w sobote beda dwie kolejne...
w tej oto paczce byly dla corochny buty zimowe...takie jak teraz modne no takie emo czy cos....buty na wiosne...adidaski piekne kolorowe z serduszkami......kopa mazakow farb blokow specjalnych drewnianych ozdb do pokolorowania mazakami na choinke...szl piekny i dlugiiii....skarpetki i co tam jeszcze plecak do szkoly....szczoeczki do zebow takie lelektriko..:lol: i chyba tyle acha jeszcze kocyk z malpka taki zielony....taki mily ze ja chetnie bym sama do niego tulila....dla mnie przyszly 4 torby....czarna ktora porwala moja mamuska...swietna...panterka czarno biala dla mnie...trzecia zielona taka jakby starodawna z drewnem i brazowa taka duza skorzana...wycierana zmieszcza sie napewno pieluch butle i inne...
a dla dzidziusia....kzaki na zime heheheheh takie z ftrem...kocyk z podusia z napisem "got milk"?, komplet 6 butelek z kupusia puchatka...rekawczki lapki...skarpetki...pasta ze szczoteczka....masci roznorakie na odparzenia i zabkowanie.....i takie rozne kosmetyczne dla dzidka...a dla taty lornetka...fajowa...no coz....jak zrobie jutro za dnia zdjecia to wstawie....ale radacha jak dziecko...hihhh
teraz czekam na wozek i nianie elektroniczna i inne niespodzianki...mam nadzieje ze w sobote dotra bo jajko zniose....hheh

ale sie opisalam...

super uczucie rozpakowywanie takich wielkich pak i ogladanie prezentow :-) mam nadzieje, ze wszytsko w twoim guscie i ci sie podoba :-) twoj tata stanal na wysokosci zadania :-)

no zglosil sie na ochotnika wiec nie protestowalam...hehe

netka3
wreszcie mam 3 z przodu :smile_move::8_6_21:

gratki dla 30 stki.....czy ktos jeszcze zostal ponizej 30?

netka3
gosiaj
yasmelka
Hejka jak obiecalam tak pisze........dzisiaj przyszla paczka pierwsza z trzech i prawdopodobnie w sobote beda dwie kolejne...
w tej oto paczce byly dla corochny buty zimowe...takie jak teraz modne no takie emo czy cos....buty na wiosne...adidaski piekne kolorowe z serduszkami......kopa mazakow farb blokow specjalnych drewnianych ozdb do pokolorowania mazakami na choinke...szl piekny i dlugiiii....skarpetki i co tam jeszcze plecak do szkoly....szczoeczki do zebow takie lelektriko..:lol: i chyba tyle acha jeszcze kocyk z malpka taki zielony....taki mily ze ja chetnie bym sama do niego tulila....dla mnie przyszly 4 torby....czarna ktora porwala moja mamuska...swietna...panterka czarno biala dla mnie...trzecia zielona taka jakby starodawna z drewnem i brazowa taka duza skorzana...wycierana zmieszcza sie napewno pieluch butle i inne...
a dla dzidziusia....kzaki na zime heheheheh takie z ftrem...kocyk z podusia z napisem "got milk"?, komplet 6 butelek z kupusia puchatka...rekawczki lapki...skarpetki...pasta ze szczoteczka....masci roznorakie na odparzenia i zabkowanie.....i takie rozne kosmetyczne dla dzidka...a dla taty lornetka...fajowa...no coz....jak zrobie jutro za dnia zdjecia to wstawie....ale radacha jak dziecko...hihhh
teraz czekam na wozek i nianie elektroniczna i inne niespodzianki...mam nadzieje ze w sobote dotra bo jajko zniose....hheh

ale sie opisalam...

super uczucie rozpakowywanie takich wielkich pak i ogladanie prezentow :-) mam nadzieje, ze wszytsko w twoim guscie i ci sie podoba :-) twoj tata stanal na wysokosci zadania :-)

yasmelka no to masz wrażeń. masz super tate, mój to tak jakoś odkad dorosłam mało interesuje się moimi problemami ale za to mam super mamuskę. koniecznie napisz co w sobotę dostaniesz bo tak troszkę jak czytałam to tak jakbym razem z tobą ta paczkę rozpakowywała :mdr:

no wiadomo ze sie lubi prezenty rozpakowywać...a szczegolnie uwielbiam te dla dzieciakw...z rzeczy dla siebie tez sie ciesze ale jakos tak wiecej mi radosci sparwia jak sie cieszy moja corcia czy maz...ja sie za maluszka w brzuszku ciesze...hehe
dla mnie to bardzo duza pomoc bo wiele z tych rzeczy po prostu bym nie kupila....jedno ze szkoda kasy na dodatkowe rzeczy np. na lornetke czy nianie z kamerka....a drugie to oszczednosc pieniedzi z tych rzeczy ktore musialabym kupic...takze.....
a tatul jak chce slac to ja mu w tym przeszkadzac niebede...heheh:36_27_1:

netka3
dziewczyny a co to znaczy że brzuch się spina bo ja nie mam pojęcia

to znaczy że robi sie taki twardy - nie boli ale jak chcesz sie wtedy ruszyc to taki dyskomfort czujesz...


http://www.suwaczki.com/tickers/82docwa1zyg7nb5a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wff2vcqg6w42rjgz.png

Odnośnik do komentarza

netka3
gosiaj
ja wczoraj bylam w kolejnym szpitalu na wieczorku informacyjnym dla przyszlych rodzicow...normalnie wymieklam, bo byl lekarz i dwie polozne i zrobili 90-minutowa prezentacje...niestety nie moglismy ogladac sal, byly tylko zdjecia...

oczywiscie juz zupelnie nie wiem do ktorego szpitala sie zameldowac...ale mam jeszcze ze 3 tyg. do namyslu...

ten jest mniejszy, prowadza go czesciowo siostry zakonne...dobre jest, ze maja caeryfikat szpitala przyjaznego matce i dziecku, to znaczy robia wszytsko, zeby od poczatku dziecko nawiazalo kontakt z rodzicami...nie zabieraja dzieci na wazenie i mierzenie od razu, pierwsza godzine dziecko jest z rodzicami...sa doradcy laktacyjni, kazda mama ma swoja opiekunke...CC tylko w ostatecznym wypadku- nawet opcji z chcianyn CC nie biora pod uwage, bo chcia, zeby kobiety rodzily naturalnie...
no i jest dla swiezo upieczonych rodzicow sniadanie w prezencie od szpitala.

ale minusem jest to, ze maja scisle pilnowane godziny odwiedzin i nawet tatusiowie musza od np. 12-15 sobie isc, zeby mamy mialy spokoj...no i od 19 nie ma odwiedzin...

tatusiowie moga natomiast byc z rodzina, jesli zazycza sobie pokoje rodzinne- wtedy za 30 euro dziennie moga byc, nocowac, maja posilki...

sama nie wiem...kurde...

najlepsze bylo jednak, ze w trakcie tej prezentacji, tak gdzies w polowie, bylo pokazane, ze po CC pod calkowita narkoza dzieciaczki laduja na piersi taty, bo mamy wybudzaja sie z narkozy- a kontakt dzieci z rodzicami jest wazny od poczatku...no i ze kazdy mezczyzna powinien sie zastanowic czy jest w stanie byc przy narodzinach, bo to nie jest styd, jesli dla mezczyzny to za duzo itd...
i nagle WIELKI HALAS...patrzymy co sie dzieje, a tu ktos zemdlal...polozne raze z lekarzem polecialy ratowac ta osobe...ja myslalam, ze to jakas ciezarna miala problem z krazeniem...a sie okazalo, ze to jakis przyszly tatus zemdlal...

jak sobie pomysle, to taki wstyd! ja na miejscu tej kobiety na pewno bym sie zastanowila czy on jest w stanie wytrzymac porod....choc z drugiej strony nigdy nic nie wiadomo...moze koles caly dzien nic nie jadl, nie pil i byl zmeczony...a ludzi byla ponad setka...:nauczycielka:

i ktoś tu pisał że nie tak kolorowo za granicą :mdr: gosiaj gdybyś ty widziała szpital w moim mieście. tragedia. od samego zapachu i zaduchu człowiekowi się słabo robi. łazienki jak z lat osiemdziesiątych. mam nadzieje ze dam jakoś rade ale na dzień dzisiejszy nawet jak przejeżdzam koło szpitala to dostaje gęsiej skórki

Niemiecki rzad mial duzo kasy, zeby inverstowac w modernizacje szpitali....sami sie chwala, ze teraz maja wszytsko nowe...no i konkurencja duza...mysle, ze w polskich wiekszych miastach jest w czym wybierac...
I jak juz mowilam, jest wiele zalet i wiele wad pobytu za granica....Szpital nie jest wyznacznikiem czy jest dobrze czy zle...

Tyle osob wyjezdza np. do Anglii do pracy i zeby tam zyc...a sluzba zdrowia pozostawia wiele do zyczenia...Tez nie dostajesz wszytskiego co chcesz, tylko trzeba wyczekac swoje w kolejkach...zreszta triodno mi sie w temacie ciazy i porodu wypowiadac- wiem jak rodzila Ruth, u ktorej mieszkalam rok...i wiem jak wygladala akcja pojscia po piguly antykoncepcyjne jak bylam w Londynie....bylo bardzie skomplikowanie, niz dostanie recepty w przychodni w polsce ;-)

najlepiej widziec to co najlepsze, inaczej czlowiek tylko marudzi...jak poczytasz posty moje dotyczace kleszcza, to zobaczysz, ze tu tez mozna czegos dostac, jak masz problem...
a moj K jak bylismy w szpitalu w polsce tego slawnego kleszcza usunac, to byl w szoku, ze bez niczego nas przyjeli i w ciagu 10 minut byla sprawa zalatwiona, wszytscy byli mili, nikt nie chcial pieniedzy, ani moich dokumentow, ani nie kazal niczego wypelniac- co byloby standartem w nimeczech :-)

ale ta dyskusja jest chyba bez sensu, bo moznaby tak gadac i gadac bez konca...

ja mam nadzieje, ze kazda z nas trafi na mila polozna i reszte personelu medycznego w czasie porodu i bedzie zadowolona z przebiegu akcji...bo to chyba jest najwazniejsze. nawet jak bedziesz miala najnowoczesniejsza aparature i warunki jak w 5-gwiazdkowym hotelu, a trafi ci sie jakas glupia polozna, to porod marzenie moze byc horrorem...i odwrotnie :-)

no i zycze kazdej, zeby porod przebiegl szybko i bezproblemowo...bo jak ktorasz trafi na straszny szpital, to bedzie mogla szybko z niego o wlasnych silach uciekac!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k2phn9pyy.png

30.04.09 13:13- II kreski
11.05.09-zobaczylismy pecherzyk i Ciebie-mala plamke
29.05.09- ruszasz raczkami i nozkami i mierzysz 29mm
16.06.09-masz 67mm, bijace serduszko i jestes zdrowa/y
28.07.09-jestes na 95% dziewczynka, kochana Olivia Marianna, jestes zdrowa i wazysz 281g
06.10-wazysz prawie 1200g i masz prawie 40cm
06.01.10- urodzilas sie o 9:26

Odnośnik do komentarza

gosiaj
netka3
gosiaj
ja wczoraj bylam w kolejnym szpitalu na wieczorku informacyjnym dla przyszlych rodzicow...normalnie wymieklam, bo byl lekarz i dwie polozne i zrobili 90-minutowa prezentacje...niestety nie moglismy ogladac sal, byly tylko zdjecia...

oczywiscie juz zupelnie nie wiem do ktorego szpitala sie zameldowac...ale mam jeszcze ze 3 tyg. do namyslu...

ten jest mniejszy, prowadza go czesciowo siostry zakonne...dobre jest, ze maja caeryfikat szpitala przyjaznego matce i dziecku, to znaczy robia wszytsko, zeby od poczatku dziecko nawiazalo kontakt z rodzicami...nie zabieraja dzieci na wazenie i mierzenie od razu, pierwsza godzine dziecko jest z rodzicami...sa doradcy laktacyjni, kazda mama ma swoja opiekunke...CC tylko w ostatecznym wypadku- nawet opcji z chcianyn CC nie biora pod uwage, bo chcia, zeby kobiety rodzily naturalnie...
no i jest dla swiezo upieczonych rodzicow sniadanie w prezencie od szpitala.

ale minusem jest to, ze maja scisle pilnowane godziny odwiedzin i nawet tatusiowie musza od np. 12-15 sobie isc, zeby mamy mialy spokoj...no i od 19 nie ma odwiedzin...

tatusiowie moga natomiast byc z rodzina, jesli zazycza sobie pokoje rodzinne- wtedy za 30 euro dziennie moga byc, nocowac, maja posilki...

sama nie wiem...kurde...

najlepsze bylo jednak, ze w trakcie tej prezentacji, tak gdzies w polowie, bylo pokazane, ze po CC pod calkowita narkoza dzieciaczki laduja na piersi taty, bo mamy wybudzaja sie z narkozy- a kontakt dzieci z rodzicami jest wazny od poczatku...no i ze kazdy mezczyzna powinien sie zastanowic czy jest w stanie byc przy narodzinach, bo to nie jest styd, jesli dla mezczyzny to za duzo itd...
i nagle WIELKI HALAS...patrzymy co sie dzieje, a tu ktos zemdlal...polozne raze z lekarzem polecialy ratowac ta osobe...ja myslalam, ze to jakas ciezarna miala problem z krazeniem...a sie okazalo, ze to jakis przyszly tatus zemdlal...

jak sobie pomysle, to taki wstyd! ja na miejscu tej kobiety na pewno bym sie zastanowila czy on jest w stanie wytrzymac porod....choc z drugiej strony nigdy nic nie wiadomo...moze koles caly dzien nic nie jadl, nie pil i byl zmeczony...a ludzi byla ponad setka...:nauczycielka:

i ktoś tu pisał że nie tak kolorowo za granicą :mdr: gosiaj gdybyś ty widziała szpital w moim mieście. tragedia. od samego zapachu i zaduchu człowiekowi się słabo robi. łazienki jak z lat osiemdziesiątych. mam nadzieje ze dam jakoś rade ale na dzień dzisiejszy nawet jak przejeżdzam koło szpitala to dostaje gęsiej skórki

Niemiecki rzad mial duzo kasy, zeby inverstowac w modernizacje szpitali....sami sie chwala, ze teraz maja wszytsko nowe...no i konkurencja duza...mysle, ze w polskich wiekszych miastach jest w czym wybierac...
I jak juz mowilam, jest wiele zalet i wiele wad pobytu za granica....Szpital nie jest wyznacznikiem czy jest dobrze czy zle...

Tyle osob wyjezdza np. do Anglii do pracy i zeby tam zyc...a sluzba zdrowia pozostawia wiele do zyczenia...Tez nie dostajesz wszytskiego co chcesz, tylko trzeba wyczekac swoje w kolejkach...zreszta triodno mi sie w temacie ciazy i porodu wypowiadac- wiem jak rodzila Ruth, u ktorej mieszkalam rok...i wiem jak wygladala akcja pojscia po piguly antykoncepcyjne jak bylam w Londynie....bylo bardzie skomplikowanie, niz dostanie recepty w przychodni w polsce ;-)

najlepiej widziec to co najlepsze, inaczej czlowiek tylko marudzi...jak poczytasz posty moje dotyczace kleszcza, to zobaczysz, ze tu tez mozna czegos dostac, jak masz problem...
a moj K jak bylismy w szpitalu w polsce tego slawnego kleszcza usunac, to byl w szoku, ze bez niczego nas przyjeli i w ciagu 10 minut byla sprawa zalatwiona, wszytscy byli mili, nikt nie chcial pieniedzy, ani moich dokumentow, ani nie kazal niczego wypelniac- co byloby standartem w nimeczech :-)

ale ta dyskusja jest chyba bez sensu, bo moznaby tak gadac i gadac bez konca...

ja mam nadzieje, ze kazda z nas trafi na mila polozna i reszte personelu medycznego w czasie porodu i bedzie zadowolona z przebiegu akcji...bo to chyba jest najwazniejsze. nawet jak bedziesz miala najnowoczesniejsza aparature i warunki jak w 5-gwiazdkowym hotelu, a trafi ci sie jakas glupia polozna, to porod marzenie moze byc horrorem...i odwrotnie :-)

no i zycze kazdej, zeby porod przebiegl szybko i bezproblemowo...bo jak ktorasz trafi na straszny szpital, to bedzie mogla szybko z niego o wlasnych silach uciekac!
masz racje gosiaj...ja też trzymam kciuki żeby każda z nas miala tylko dobre wspomnienia bo to w koncu beda jedne z najwspanialszych chwil....


http://www.suwaczki.com/tickers/82docwa1zyg7nb5a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wff2vcqg6w42rjgz.png

Odnośnik do komentarza

yasmelka
no to wklejam....to sa moje nowe torby...jedna czarno zakosila mi mamuska wiec jej nie wklejam...bo zla...hhehehh

ta ostatnia brazowa najfajniejsza- nie powiem, przydalaby mi sie :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k2phn9pyy.png

30.04.09 13:13- II kreski
11.05.09-zobaczylismy pecherzyk i Ciebie-mala plamke
29.05.09- ruszasz raczkami i nozkami i mierzysz 29mm
16.06.09-masz 67mm, bijace serduszko i jestes zdrowa/y
28.07.09-jestes na 95% dziewczynka, kochana Olivia Marianna, jestes zdrowa i wazysz 281g
06.10-wazysz prawie 1200g i masz prawie 40cm
06.01.10- urodzilas sie o 9:26

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...