Niepokój dziecka spowodowany refluksem, ulewania, zagęszczania, itp. :)

[Gość Kasia R.]

Witajcie. Moja Córcia ma zdiagnozowany refluks (rozwarty kąt Hisa, krótki odcinek przełyku). Wiąże się to z ulewaniem (a raczej chlustaniem),  cofkami (nawet podczas jedzenia) i dużym niepokojem. Gastroenterolog zalecił podawanie bebilon nutrition żeby zageszczac pokarm w brzuszku ,zeby więcej go zostało. Karmię tylko piersią i podawanie tego to jest jakaś gehenna... z łyżeczki nie chce jeść (nawet z moim mlekiem), strzykawka powoduje że się krztusi, butli nie potrafi pić. Macie jakiś inny sposób na to? Dodatkowo czy Wasze dzieci też może miały refluks? Czy może to powodować aż taki niepokój dziecka? Mała mało spi za dnia, jak już to tylko na rękach, a jak zaśnie na rękach i ja odloze to po parunastu minutach się budzi. Nie lubi być prawie w ogóle w poziomie. Często chce pierś- mam wrażenie że przez te cofki może mieć zgage, piecze ja "rura" i chce po prostu zapic.  Dodatkowo przy jedzeniu jest niespokojna - jakby ja to bolało i też ma cofki (nie zawsze ale czesto). Dodatkowo niepokój, często płacz,  czkawki,  jak siedzi w foteliku to nie ulewa Ale widzę że jej się cofa i to polyka,  normalnie pokarm hej wędruje góra i dół.. Dodatkowo pręży się, napina i steka. Lekarz mówi, że to przez zgage może być. Wiem, że ona wyrośnie z tego (tak mowia), ale czy ktoś miał podobnie? Czy faktycznie ok 6mcy - roku to przechodzi? Dziękuję Wam za info i ewentualne pocieszenie :) chyba tego potrzebuje... :)

[Gość Kasia R.]

Nikt nie przechodzi tego co ja ?😣

[Gość ana]

U nas dokładnie takie same objawy były. Chlustanie na pół pokoju, buzią i nosem naraz, ciągłe wiszenie przy piersi, brak snu i płacz, noszenie na rękach. Spałam na siedząco  z nim na rękach żeby  mu się tak nie wracalo. Balam sie ze ktoregos razu sie udusi. Pół roku wyjęte z życia.  Faktycznie po 6 m-cach nieco się poprawiło. Chlustanie zmieniło się w ulewanie, mniej placze  potrafi spać już nawet godzinę na drzemce.  Niestety nie potrafi spać sam, tylko że mną bo tak się nauczył i wtedy czuje się bezpiecznie. Powiem ci ze jak skończył te pół roku to zaczęłam wreszcie dostrzegać uroki tego macierzyństwa. Nie jest tak dobrze jak u większości dzieci ale ponoć do roku ma to ulewanie też już zniknąć.  Współczuję Ci i trzymam kciuki żeby i u Was się poprawiło.  

[Gość Kasia R.]

@gość ana Dziękuję Ci za info. Najgorsze że to jedzenie też się robi masakra... Czasem jest ok i zasypia (chociaż i tak ja muszę podnieść bo inaczej chluśnie) A czasem jest ryk taki straszny... A widzę że chce. Przez to mniej je , ale na szczęście dobrze przybiera. Przez to stekanie i zginanie ciałka myślę czasem ze to jeszcze brzuch- odstawilam już prawie wszystko- białko, jajka, pomidory, pestkowe i nic. Teraz pomalu do tefo wracam bo to raczej nie alergia tylko ten refluks powoduje takie objawy. Ale nigdy niewiadomo... dziękuję jeszcze raz.  Chyba trzeba przeczekać Ale nie jest to łatwe... chciałabym się bardziej cieszyć macierzyństwem (może okropnie to brzmi) Ale chyba muszę poczekać. Ciężko mi zaakceptować taka sytuacje  po prostu. Zwłaszcza że ona się męczy, ja jestem niewyspana i sfrustrowana ... ah. No nic. Najważniejsze żeby kruszynka rosła. Pozdrawiam  

[Inconclusiveqdk]

Witam wszystkich was

[Gość Weronika]

U nas to samo było. Pociesze że ok 6 miesiąca znacznie się poprawiło a teraz 10 miesięcy już od dawna ani razu nie udało. Zdecydowanie sen się poprawił. Także duzo cierpliwość do dziecka i potem zapomnicie o problemie czego życzę 🙂

[Gość Kasia R.]

Dziękuję wszystkim za te pocieszające słowa że to minie 😁 teraz mała zaczęła mniej przybierac- przybiera (Więc to najważniejsze) Ale po ok 450g/mc co i tak jest sukcesem bo ilości pokarmu jakie oddaje to jest szok. Ostatnio podczas jedzenia chlusta na mnie,  nawet nie odrywajac się od piersi. Mamy zalecenia żeby od 4mca (czyli zaraz) dawać jej kaszke Holla 2x dziennie  - żeby zagęścić. Próbowałam jej dac mleko AR - nie ma szans.  Butla jest non stop wypluwana,  nawet już z moim mlekiem (A jeszcze  niedawno moje piła czasem). Do tego te osobliwe zachowania - spinki,  napinki,  sapki,  zginanie się w pół, cała jest taka jakby "wijąca" się, podczas jedzenia odwraca głowę w bok , wali mnie ręka niekontrolowanie... I inne tego typu rzeczy. Ostatnio znalazłam info że to może być zespół Sandifera. Ale pediatra mówi że jest ok,  dobrze się rozwija więc już nie draze tematu. No i bąkale wali straszne więc chyba ten układ trawinny jeszcze tak dobrze nie działa... Eh. Nigdy nic niewiadomo z tymi maluchami. Po.prosru będę czekać- wszystkie badania ma Ok. Mąż się śmieje że Mała przed skończeniem roku zaliczy wizyty u wszystkich specjalistów 🙈 jeszcze tylko neurologa nam.brakuje 🤣

[Gość ana]

Kasiu, powiem Ci że minęło już 1,5 m-ca od wpisu i u mimo to i nas nadal zdarza się że jedzenie mu się wraca i widzę jak to połyka.  Teraz już ma rozszerzoną dietę i jak zje jakieś kawałki to potem wracają się mu i się nimi krztusi. Bardzo muszę pilnować co je. Więc na to się też przygotuj za jakiś czas. Czasem jeszcze chluśnie, ale rzadko i zazwyczaj jak za dużo namiesza. Akurat bardzo lubi jeść i jadlby ciagle gdyby mógł... Też miał takie etapy wicia  się, ale trwały zazwyczaj kilka dni i przerwa. Ja nie zageszczalam mu mleka do 6 m-ca więc tu ci nie pomogę. Raz spróbowałam to się tak krzrusul że zrezygnowałam. Przybierał na wadze więc pediatra powiedziała że nie trzeba bo widać wystarczająco zostaje mu w brzuszku. Pierwsza kaszke ktora zaakceptował to byl bebilon arleac na wodzie z łyżeczki jak mial 6mcy. Odkąd zaczęłam rozszerzać dietę waga niemal stoi w miejscu, ale on już chodzi i ciągle w ruchu więc może dlatego. Nadal nie śpi tylko drzemie więc obawiam się że to już tak zostanie aż pójdzie do szkoły  😕 dajdaj znać za jakiś czas jak wam idzie bo myślę czasem o was czy już coś lepiej. Pozdrawiam.