Mokry kaszel

[Gość asiaasiaasia]

Witam! Od pół roku dolega mi mokry kaszel. Początkowo byłam przekonana, że to pozostałości po grypie, gdyż w tamtym czasie miałam grypę. Minął tydzień, drugi i mokry kaszel nie przechodził. W końcu poszłam do lekarza. Lekarz po osłuchaniu stwierdził zapalenie oskrzeli choć nie wiem czy faktycznie je miałam. Jedynym objawem był mokry kaszel, innych objawów nie miałam. Czas upływał, a kaszel nie przechodził. Następnie udałam się do innego lekarza. Ten zalecił stosować syrop wykrztuśny i kazał zrobić RTG klatki piersiowej. Wyszło, że mam zwężenie w oskrzelach i płucach. Kaszel bardzo mnie męczy. W nocy jeśli nie będę zmieniała pozycji ciała to nie kaszlę, ale jeśli przewrócę się z boku na bok to zaraz odrywa się wydzielina i mam atak kaszlu. Rano budzę się zaflegmiona, muszę odkrztusić zalegającą po nocy flegmę. Kiedy odkrztuszę wydzielinę, oddycham z ulgą, lecz okazuje się, że nie wszystko odkrztusiłam i po chwili znów kaszlę. Rano biorę syrop i wychodzę do pracy. W pracy do południa bardzo często odkrztuszam flegmę, później już tak często nie odkrztuszam choć kaszel jest nadal. Lekarz rodzinny wysłał mnie do pulmonologa. Wizyta dopiero za 8 miesięcy. Dodam, że nie palę. Paskudnie kaszlę. Czy taki mokry kaszel jest zaraźliwy? Jak mogę pozbyć się flegmy?

[Dr n. med. Tomasz Grzelewski]

Może Pani wysłać RTG opis?