Problem z chodzeniem

[Gość Ewelina29]

Witam.
Mój synek ma rok i 4 m-ce. Chodzi od momentu gdy skończył 11 m-cy ale tylko za rączkę. Przez pierwsze 3 tygodnie swojego dreptania chodził trzymany za 2 rączki a później chciał już tylko za jedną, głównie lewą. Jakiś czas temu zaczął się puszczać i chodzić sam i trwało to około 3 tygodni i nie wiem co się stało, czy się przewrócił czy coś innego ale znowu zaczął chodzić za jedną rączkę i trwa to do dziś. Nie jesteśmy w stanie skłonić go do samodzielnego chodzenia. Jak tylko go puszczamy to albo od razu kuca albo łapie się wszystkiego co stoi obok. Sam nie chce się puścić za nic w świecie.
Jak możemy mu pomóc?
Jest to bardzo uciążliwe, ponieważ trzeba ciągle z nim wszędzie chodzić bo ciągle nas gdzieś ciąga za ręce a przecież niedługo skończy 1.5 roczku.
Dodam, że jak idzie za rączkę to idzie pięknie. Nóżki stawia prosto, ma je prosciutkie a nie na boki. Lata i biega tak że jak wbiega do pomieszczenia to najpierw widać jego brzuszek a potem resztę, jest tak strasznie szybki. Wszędzie wejdzie, na wszystko wejdzie, wszędzie wstanie ale chodzić sam nie chce.
Bardzo proszę o radę.
Pozdrawiam

[Dr n. med. Tomasz Grzelewski]

Trzeba go postawić na czymś miękkim macie jakiejś ochronnej . I nie podawać mu ręki . 1-2 x się przewróci czy kucnie a za którymś razem po prostu "załapie". Tylko żeby się nic nie stało mata- dywan gruby...