Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Happy gratuluję córci:-)

Mysia te sygnały to już będą ja mam tak ze 3 tygodnie, to po prostu przepowiadające- macica szykuje się do porodu.

Vickusia musisz przemyśleć,ale może warto posłuchać lekarza. Poza tym może być niestety tak jak Ola pisze, po naturalnym porodzie też nie wszystkie tak szybko dochodzą do siebie. Swoją drogą współczuję Ola.

Martusia weteran to jestem ja:-) Jednak będę czerwcówką chyba. Na dziś mam termin- 40+0 właśnie rozpoczęte,a dziecko jak siedziało tak siedzi. Dziś też mam kontrolę,ale to dopiero o 15tej, muszę lekarki dopytać jak to z tym wywołaniem u nas w szpitalu w końcu tam pracuje. Ostatnio mnie dobiła, bo od jutra ma urlop,a ja myślałam,że choć w razie czego będzie albo zainterweniuje jakby inni lekarze szaleli z pomysłami:-/ Mąż też już sobie rozplanował kiedy jaki urlop,a ja się już tylko śmieję, bo nie wiadomo kiedy nasza królewna nas zaszczyci swoją obecnością.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a20fycap9.png

Odnośnik do komentarza

Wykrakałam tą ciszę. Boli mnie podbrzusze na samym środku, jakby mała cisnęła się w kanał.. momentami promieniuje do kręgosłupa. Ale brzuch miękki w trakcie ucisku. Ciśnienie do tego wysokie.. Ale to chyba z nerwów. Chyba zacznę liczyć czas między bólami, bo może to skurcze. Chciałam zapytać położną czy mogę przyjechać na ktg z marszu, czy potrzebuję skierowanie, ale się nie dodzwoniłam..

Odnośnik do komentarza
Gość Marja89

Sylma
U mnie jest dokładnie tak samo. Mój lekarz prowadzący ma urlop akurat w moim terminie i to 2 tygodnie więc będzie jeśli urodzę w przyszłym tygodniu czyli w 38 albo go nie będzie. Też czułabym się pewniej. Tymbardziej ze jest ordynatorem. Pechowo. I mój mąż też mi ciągle gada że muszę wytrzymać do 15tego bo on wtedy zaczyna urlop i mundial ;D
Jej Ola, przeraziłas mnie tą historią. Jak widać po sn też nie musi być tak kolorowo.
MartusiaM
Myślę że na pewno możesz podjechać na ktg z marszu. Ma Cię kto zawieźć?
Vikusia
Chyba też bym posłuchała lekarza. Wiadomo, każda ciąża i poród też inny ale skoro sugeruje...
Angelika, daj znać jak po wizycie ;)
Xyza
Powodzenia w domu z maluszkiem:)

Odnośnik do komentarza
Gość GosiaMat

Cześć Dziewczyny, pisałam do Was kiedyś kilka razy, ale jestem aktywna też na innym forum (to forum córki ma 2 lata 4 miesiące) i ciężko być aktywnym wszędzie. Po pierwsze gratulacje dla świeżo upieczonych Mam! Ja mam termin na 9.06 i już mi niedobrze z nerwów. Jestem już bardzo zmęczona, a wiadomo cały dzień z dwulatką to nie lada wyzwanie. Bardzo boję się już może nie tyle samego w sobie porodu, ale tego że będę sama, położne będą mnie olewać (a byłam świadkiem takiego porodu i to moja trauma), a bardziej tego, że nie będę umiała karmić, Mały będzie płakał, albo co gorsze zabiorą mi Go do inkubatora. Wiem, że wszystkie tu jesteśmy w stresie, ale czekanie jest najgorsze. Siedzę całymi dniami jak na szpilkach:/

Odnośnik do komentarza
Gość GosiaMat

I to co chciałam Wam jeszcze napisać, abyście były świadome jak dużo osób może czytać Wasze wpisy:) Miałam tak na poprzednim forum, że jak chciałyśmy się przenieść do tajnej grupy na fb to zaczęły się odzywać kobiety i mężczyźni!!!, którzy podczytywali forum. A wiadomo, dodajemy na forach nasze zdjęcia, podajemy imiona, wiek, miejscowość. To tak, abyście były tego świadome:) Potem będą dodawane zdjęcia dzieci itd:) Widzicie, ja sama Was namiętnie podczytuję i dobrze, że Jesteście:) Ja już taka zestresowana, że chyba będę musiała odłączyć Internet:/

Odnośnik do komentarza

Marija,nie ma co się stresować moją historią. Jak teraz o tym mówię,to czuję powagę sytuacji,ale wtedy to była dla mnie jakaś czarna magia-nie wiedziałam co się dzieje,bolało bardzo,dusiłam się i tylko w jednej pozycji nóg mnie tak nie bolało,sama się musiałam ustawic na fotelu (dwie panie pielęgniarki były tak zestresowane,że nie wiedziały jak ustawić elektryczny fotel...potem 7 razy próbowały mi wkłuć wenflon;),na szybko zjawili się chirurg,anestezjolog,ginekolog...i odpłynęłam po znieczuleniu. Po wszystkim obudziłam się bez bólu (no,prawie) i wyglądałam jak 7 nieszczęść;) jak pisałam siniak na udzie do kolana (ale byłam lepiej obsługiwana,dawały mi butelki z zimną wodą jako okłady),dłoń z wielkim siniakiem przez te próby wkłucia,i miałam hemoglobinę na poziomie 4.0 (zwykle mam różowe policzki,wtedy byłam blada jak ściana),później wstawałam i byłam megaosłabiona. Ale do tej pory jak to opowiadam,to mówię,że to wina męża;) bo jak mały już był na świecie na jego rękach,to kazał paniom wyłączyć światło,bo "jego syna razi w oczy!" i pani dr zszywała mnie przy takiej lampce biurkowej;) co przeszłam,to przeszłam,ważne że pierworodny syn mojego męża nie cierpiał z powodu zbyt ostrego światła;))

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny przy porodzie sn lekarz lekarzem mozna na niego nie trafić. Dyzury sa roznie.dzielone a wystarczy choroba zeby go nie bylo. Jednak przy porodzie sn i tak uwazam najważniejsza jest sprawna polozna i rodzaca a lekarz przewaznie przychodzi tylko zszyc jak.trzeba na sam.koniec. Przez całą akcję porodu nie jest obecny. Wiecej pożytku bedzie z męża przy was albo innej osoby niz z lekarza. Niestety w szpitalach tez sa rozne relacje miedzy lekarzami i kto jest czyja pacjentka.
Czekam na kolejne rozwiazania oby bez klopotow i stresu.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie chodziło mi o to żeby trafić na moją lekarkę przy porodzie tylko o to, ze jak dziewczyny nie potrafily dogadac sie z dyzurujacymi lekarzami to dzwonily do swoich i oni czasami interweniowali albo zaczynali jakieś dzialania na swoim dyżurze. Przy sn to jest mi wiadomo, że jest położna w pierwszej kolejności. Bardziej chodziło mi o kontekst leżenia w szpitalu i ewentualnej indukcji.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a20fycap9.png

Odnośnik do komentarza

Mnie nadal krzyże pobolewają i mała się często pręży. Ja bym chciała trafić na fajną ekipę w szpitalu bo są niestety różne :-) super by też było gdybym trafiła na mojego lekarza :-) odrazu byłoby mi raźniej :-) ciekawe czy dotrwam do wizyty środowej czy mała zrobi niespodziankę wcześniej :-)

Odnośnik do komentarza
Gość Marja89

Ja mam jedną panią doktor za którą nie przepadam i obawiam się że to ona będzie zastępować mojego lekarza na stanowisku ordynatora a do tego wiem że często ma dyżury ale trudno. Liczę na dobre położne ;)
Podobno teraz na moim kameralnym oddziale jest jakiś bum urodzeniowy. Dziś z mężem aż sprawdziliśmy trasę do najbliższego innego szpitala :D
MartusiaM
Trzymasz się?

Odnośnik do komentarza

Przy moim porodzie była tylko położna,później przy partych był lekarz i gdy już urodziłam to poszedł i została położna która mnie zszyla a noworodkowa wzięła córkę do mierzenia i badania. Wiec lekarz był może z 10min bo tyle trwały gdzieś parte a reszta położna,która w sumie też przychodziła co jakiś czas sprawdzić jak tam leci,największym wsparciem był mąż. Bardzo miło wspominam tez panią salowa,przychodziła z czystymi koszulami bo często wymiotowalam,wymieniala mi prześcieradła i wspierała, po wszystkim przyszła i przykryla mnie kołdrą bo po porodzie może być zimno. Czasami jak słucham koleżanek to zastanawiam się czy one pojechały rodzic czy na wczasy,bo nic im nie pasuje a personel to tez ludzie

Odnośnik do komentarza

Marja, wszystko się uspokoiło jak tylko zajęłam głowę czym innym.

Bardziej niż te bóle stresowało mnie ciśnienie i kółko się zamykało..

Przyszły mi koło południa nowe materiały więc uszyłam sobie bluzkę na pocieszenie w tej całej sytuacji:) i spodnie dla Małej:)

Teraz sporadycznie czuję jak Mała coś mi majstruje w okolicach ujścia, ale w całym brzuchu się rozpycha, więc to pewno wieczorne ćwiczenia (chyba mojej wytrzymałości:))

Po takim dniu zafunduję sobie długą kąpiel w wannie... miałam to zrobić juz o 17, ale wkręciłam się w szycie i tak mi jakoś zleciało do teraz:) Prawie mąż wróci, a jak on już będzie w domu to niech się dzieje co chce:)

Odnośnik do komentarza

Martusiam To jutro może umyj okna,zawies firanki i pobiegaj po schodach :D
Dzisiaj była sąsiadka mnie zobaczyła i ze będzie chłopiec,ona jest tego pewna. W sumie miałam 3 usg,w tym rylko na jednym było coś widać więc pewności sama nie mam co do dziewczynki to będzie trochę niespodzianka :) a babcia męża codziennie modli się aby było zdrowe i miało włosy jak mąż :D bo miał loki jak afro, naprawdę śliczne :)

Odnośnik do komentarza
Gość Marja89

Kelis, gratuluję, to 36 tydzień był?
Ola, najgorzej chorować w taki upał. Współczuję :( może to taka jednodniówka tylko.
MartusiaM
Tak to jest jak rodzi się pierwszy raz, ja też na pewno będę panikować i myśleć że to już :)
Dziewczyny też teraz chodzicie ubrane w takie namioty?:d ja mam dużo letnich sukienek ale tak śmiesznie w nich wyglądam ;D
I jednak trochę jeszcze na wadze przybieram, to chyba zasługa owoców które wciągam namiętnie ;d ciągle mam na nie ochotę.
Miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...