Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

majeczko współczuje, Kubuś jest zazdrosny i tyle, hehehe fajnie się mówi i tyle, w końcu dorośnie a ty nie osiwiej do tego czasu, duuuuuuuuuuuużo cierpliwości

edziu jak ja bym chciała zostać sama w domu!!!!! też mam nadzieję, że strachy nocne ominą Bartusia

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

hejka kochaniutkie

Edziu nareszcie dzień dla ciebie, jak rozumiem mężowy zrozumiał że czasem tak trzeba???Żona też kiedyś musi złapać oddech.
Ja 2 dni temu miałam taki kryzys, że nawet mój mąż doszedł do wniąsku że trzeba mi dać choć ze 2 dni wolne w miesiące co bym nie przyłaciła tego wszystkiego zdrowiem psychicznym :36_2_49:
Wypoczywaj i nie rób nić ponad to co musisz koniecznie...należy Ci się jak nic:Kiss of love:

Moniś u nas z nowu młody dzięki Bogu nie odczuwa strachów i żadko ma złe sny, mam nadzieję że tak jak Edzia pisała, mojego to też minie.Trzymam kciki żeby Kubulcowi też szybko mineło, mały powinien spokojnie się wysypiać, a nie przeżywać co noc koszmary.Aż mi go żal....

Ja muszę dodac że jak kiedyś moje dziecko obudziło sie o 5 i nie mogło spac i czały czas coś chciał, to miałam dzień z głowy normalnie, bez kija do mnie nie podchodzić wtedy :36_2_43:

Maju dużo zdrówka dla mamy i oby brat poczuł się do pmocy chorej mamie.Najbardziej przykre to zostać samemu w chorobie.Tylko pewnie twoje wsparcie podtrzymuje ją na duchu.
Duzo sił dla Ciebie przy opiece nad smykami.
Mam jeszcze takie osobiste pytanie(jak nie chcesz to nie pisz)czy Omarka planowaliście????
Bo ja cichuko myślałam o powiększeniu rodziny, ta myśl mi się kołacze w głowie.Myśle ze chciałbym lae się boje.
I nie wiem co z tego będzie.
Bardzo jest ciezko z dwujka????
Kuba teraz powinien mieć jakąś swoją zabawkę którą nie musiałby się dzielić z młodszym, to dla starszego ponoc bardzo wazne, aby posiadac tylko coś swojego.

Tak apropo starszeg rodzeństw to czytałam kiedys artykuł dla rodziców, o tym jak czuje się starsze dziecko kiedy pojawia się maluszek.Przyrównane to było do sytułacji kidy mąż przyprowadza do domu młodszą żonę :) i prosi tą pierwszą żeby zaopiekowała się to nową, bo jest młodsza, mniej doświadczona, otoczyła ją swoją opieką,była dla niej wyrozumiała, oddała jej swoje rzeczy i czas męża.
I faktycznie ciężko byłoby sie z tym pogodzić co nie?????????????

Gosiak :Kiss of love:

http://tickers.smyki.pl/s/12100/8682.jpg

http://tickers.smyki.pl/s/12100/8685.jpg

http://dl9.glitter-graphics.net/pub/492/492789oli578knqo.gif

Odnośnik do komentarza

agnieszko Omarek byl planowany:) ale duzo osob mi mowilo ze bedzie mi ciezko podobno lepiej bylo poczekac az bedzie troszke wiekszy bo ten okres 3 latak jest ciezki i bez drugiego dziecka:) ale to tylko co slyszalam:) mi osobiscie jest ciezko ale da sie zniesc:)) duzo musze Kubie tumaczyc i pilnowac by nic malemu nie zrobil.... tez czytalam duzo na temat nowego rodzenstwa:) kuba ma swoje samochody:) omar sie nimi nie bawi on ma swoje grzechotki i takie tam:)) czasem slicznie sie razem bawia i az sie lezka w oku kreci:))ale czasem jest bardzo zlosliwy:) dzien mi mija kochana jak jedna godzina bo ciagle jestem na obrotach:))
hehehe

jesli jeszcze masz jakies pytania to chetnie odpowiem:)

aha i planuje 3 :) hihihihi

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/9Lfj.jpghttp://lb5f.lilypie.com/9Lfjp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/reqG.jpghttp://lb3f.lilypie.com/reqGp1.png

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/mr8W.jpghttp://lb1f.lilypie.com/mr8Wp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Ale mi dzień umyka, normalnie jeszcze nie zdążyłam sobie porzadnie usiaśc a tu już po 16 i lada moment przyjadą chłopaki:Kiepsko:. Jak ja bym chciała aby w tygodniu wtedy kiedy potrzeba ten czas tak szybko minął::(:.
No ale wysprzątałam sobie mieszkanko na błysk, wszedzie pachnie, zrobiłam sałatke bo wieczorem może bedziemy mieli gości, byłam na zakupach i jeszcze musze wyjśc, także cały czas miałam spożytkowany:Oczko:.
Agniesiu to nie z mojego powodu Robert zabrał bartka ze sobą, tylko dlatego że już mu to obiecał a poza tym umowił sie dziś ze swoim tatą że przyjedzie mu pomoc i pojechał. Madry ten artykuł musiał byc o tym starszym rodzeństwie. Jest w tym sama prawda, no ale dzieci najpierw sie biją a potem sie kochają. A im mniejsza rożnica wieku to słyszałam że cześciej mają ze sobą poźniej wspolne tematy. Wiec Agnieszko skoro chciałabyś i mąż by chciał to myśle że dasz rade i decyduj sie poki masz na to ochote, bo im dłużej sie zwleka tym potem gorzej:love:.
Maju spokojnie spokojnie, wpadki sie zdarzają nawet u bardziej doświadczonego sikacza wiec powiedz mu że sie nic nie stało, ale jest ci przykro i powtorz że chciałabyś by bardzo głośno wołał gdy mu sie chce:Oczko:
Moniczko musisz koniecznie zaplanowac swoim chłopakom jakiś meski wypad i postawic ich przed faktem dokonanym. Oni pojadą a Ty nareszcie znajdziesz chwilke dla siebie i jak znam życie dla domu:Oczko:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5983.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20031004650117.png

Odnośnik do komentarza

całuski niedzielne :Kiss of love:

dziewczyny wczoraj moje dziecko znów zagorączkowało, słaby kaszle, nic nie zjadł....w środe miał bańki stawiane

a dziś nie goraczkuje kaszle mokro, glut się sciele z nosa ostro

ja nie wiem czy brać go do lekarza, czy w domu go kurowac a jak tak, to czym???Herbatka z sokiem z malin i cytrynka jest, morze cos w aptece kupić wzmacniajacego, podajecie cos maluchom???

Poradzcie POMOCY, co tu robić.....

Ps.Tego lekarz się boję bo, w poczekalni to istna wylęgarnia zarazów jest, dzieci ogrom i tam się morzna zaprawic dodatkowo

http://tickers.smyki.pl/s/12100/8682.jpg

http://tickers.smyki.pl/s/12100/8685.jpg

http://dl9.glitter-graphics.net/pub/492/492789oli578knqo.gif

Odnośnik do komentarza

agniesiu ja wczoraj już nie zajrzałam, dopiero teraz przeczytałam, że Olinek chory, zdrówka dużo!!!
a próbowałaś homeopatii??? może spróbuj dać oscillococinum rano i wieczorem po pół buteleczki, tylko nie może wcześniej pić i jeść, najlepiej daj mu 15 min przed jedzeniem albo godzinę po
do lekarza bym nie szła, najwyżej prywatnie albo zawołała wizytę domową, tych zarazków pełno po poczekalniach
u nas standardowo nie wychodzi tran, co jakiś czas daję Kubie albo bioaron c albo rutinaceę w syropie
herbatka z malinami i cytrynka super, najlepsze działanie mają jednak owocki z malinek czyli te pesteczki, dobrze by było żeby zjadł
oczywiście do zupek dodawaj czosnek, zawsze coś się nagotuje, świeży imbir, też działa przeciwzapalnie i sporo kaszy jaglanej - ma działanie antywirusowe, kaszę musisz najpierw przelać na sitku zimną wodą a potem sparzyć wrzątkiem i dopiero wtedy gotować inaczej ma goryczkę

dobrze by było, żebyś wyparzała Olinkowi nóżki w gorącej wodzie, można z solą, ja Kubę sadzałam na nocniku i wkładałam mu nogi do wody a teraz go zwyczajnie stawiam w misce, daję zabawki do przelewania i bawimy sie w ciap ciap

syrop z cebuli też działa cuda
kurcze, no nie wiem co jeszcze by tu poradzić

mam jedynie nadzieję, że już opanowałaś choróbsko

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Cześc:love:
Witam w poniedziałkowy ranek, jak nigdy znalazłam czas aby rano usiaśc sobie z kawką i napisac.
Wprawdzie Bartek jeszcze dziś w domu ze mną ale narazie ogląda bajke:Oczko:.
Agnieszko domowe sposoby Moniki ją pewnie superowe i pewnie pomagają bo to widac po Kubusiu że mało choruje, ale ja na twoim miejscu z Olinkiem poszłabym do lekarza lub wezwała lekarza na wizyte domową bo to mogą byc jakieś powikłania po niedoleczonej grypie:Zakręcony:. Ja cie nie chce straszyc ale z tego co słysze panuje teraz takie ciche zapalenie płuc ktorego nie słychac nawet w stetoskopie dopiero rentgen wykazuje i dzieci lądują w szpitalach!!!!. Oczywiście nie zrozum mnie źle bo życze wam jak najlepiej ale według mnie lepiej dmuchac na zimne:zmartwiony:.
Monisiu Tobie kochana dziekuje za wypisanie tych wszystkich metod leczenia naturalnego:love:. Mam nadzieje że bedą skuteczne i troszke nam też pomogą.
Majeczko mowisz ze chcesz trzecie dzieciątko:Oczko:, no to na co czekasz do roboty!!! Poki siedzisz w domu wszystkie sobie odchowasz a potem mozesz sie zając sobą i karierą:Oczko:
łucjo gdzie jesteś??? Wiem że kariera zaprząta cie teraz głowe ale nie zapominaj o swoich koleżankach, ktore o tej karierze z przyjemnością posłuchają:Psoty:
Gosiu jak sie masz kochana:love:. Pamietaj że zawsze możesz na mnie liczyc a ja w miare swoich możliwości pomoge:love:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5983.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20031004650117.png

Odnośnik do komentarza

Moniczko dziękuję, napewno wypróbuję wszystkie sposoby :Kiss of love:

Młody wczoraj ozdrowiał,gorączki wogóle nie było, katar i trochę mokrego kaszlu, jak na moje oko to przeziębienie.

Narazie obserwuję i czekam lekarz mi nie potrzebny narazie.

Edzia Boże nie strasz jakimś zapleniem płuc, Oluś nie przechodził grypy.

Dl wszystkich dużo zdrówka, zajrze w wolnej chwili

http://tickers.smyki.pl/s/12100/8682.jpg

http://tickers.smyki.pl/s/12100/8685.jpg

http://dl9.glitter-graphics.net/pub/492/492789oli578knqo.gif

Odnośnik do komentarza

agnieszka25*
Moniczko dziękuję, napewno wypróbuję wszystkie sposoby :Kiss of love:

Młody wczoraj ozdrowiał,gorączki wogóle nie było, katar i trochę mokrego kaszlu, jak na moje oko to przeziębienie.

Narazie obserwuję i czekam lekarz mi nie potrzebny narazie.

Edzia Boże nie strasz jakimś zapleniem płuc, Oluś nie przechodził grypy.

Dl wszystkich dużo zdrówka, zajrze w wolnej chwili
A no to mnie uspokoiłaś, bo już sie martwiłam, że gdzieś lekarz sie niedopatrzył:Zakręcony:. To życze zdrowka i wiem że bedzie dobrze bo napewno trzymasz reke na pulsie:Oczko:.
My zaraz wybywamy na krotki spacer, aby sie przewietrzyc dopoki nie pada. To znaczy wyjdziemy pod warunkiem że Bartka wyciagne bo znowu mam z nim problem:grrrrrr: Najpier mi zrzedzi że sie nudzi a teraz wyjśc nie chce, osiwiec można:Kiepsko:.
Ja też wpadne poźniej, buźka:love:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5983.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20031004650117.png

Odnośnik do komentarza

hej

babcia wykąpana ale miałyśmy z ciotką spory problem, żeby ją wyjąć z wanny, uparła się, że łatwiej jej będzie wyjść jak uklęknie, myśmy ją próbowały odwieść od tego zamiaru i wyciągnąć w pozycji stojącej, dosłowny konflikt interesów, tym razem zwyciężyła ilość nad siłą, bo siły to ona ma!!!!!!!!!!!

a tak w ogóle to wydarzyło sie coś dziwnego, plan był taki, że ja, m. i Kuba jedziemy do ciotki, ciotkę zabieram ze sobą i do babci a m. z Kubą zostaną u wujka ale wujka wywiało to pojechaliśmy wszyscy, po drodze ustalając, że m. wysadzi mnie i ciotkę u babci a sami pojada dalej do teściów i sie zdzwonimy po akcji kąpiel!!! niestety, teściów też wywiało, moli faceci przyjechali do tego cyrku na kółkach dokładając swoje trzy grosze,
ciotka szybko zmieniała babci pościel, ja robiłam tysiąc rzeczy na raz tzn. wmuszałam słownie w babcię obiad, co chwile próbując ją powstrzymać przed łażeniem po kuchni, składałam w szafce ubraniowej - wczoraj zrobiłam tam błysk, wymieniając rzeczy brudne i lekko brudne na świeżo wyprane i układając w idealną kosteczkę majtki z majtkami, skarpetki ze skarpetkami i całą resztę ubrań
dzisiaj zastałam tam istną merwę i pobojowisko, skąd ona u diabła wzięła taką ilość brudnych szmat, oczywiście uwalanych sadzą, popiołem i węglem, nie mam pojęcia, w każdym razie znalazła i dokładnie wszystkie swoje ubrania z tym brudem wymieszała i szczelnie zamknęła szafkę, smród nieziemski, wszystko do prania
i również próbowałam rozpalić jej w piecu bo udało sie babci zagasić a piec ma taki, że szlak człowieka może trafić, za diabła nie chce się rozpalić, więc klnę pod nosę i rwąc na kawałki te brudne szmaty podtykam pod nędzny płomień, żeby udało się w końcu rozniecić ogień
na to wchodzi m. z Kubą i oczywiście młody od razu w swoim żywiole, tyle sie dzieje!!! to zaczął dokładać swoje trzy grosze - czyli występować - ostatnio ciągnie go scena i ćwiczy swój wokal wszędzie, oczywiście melodii brak, język wymyślony byle było głośno!!!
m. przejął rozpalanie w piecu, babcia w końcu zjadła, ja posprzątałam, ciotka zmieniła pościel, mogłyśmy ruszyć do mieszkania kuzynki na kąpiel - dobrze, że przywiozłam zestaw czystych ubrań bo nie byłoby w co babcię przebrać, problem został jedynie w skarpetkach bo te zniknęły cudownie ale dało się odszukać dwie sztuki z dwóch różnych par ale czyste i te na dzisiaj wystarczyły
m. z szalejącym Kubą został w mieszkaniu babci, my poszłyśmy w trójkę do mieszkania kuzynki
po kąpieli, wracamy, nie ma moich facetów, auta zresztą też, na dworze ciemno bo 18.00 myślałam, że pojechali do teściów, którzy pewnie oddzwonili, że już są
babcia dostała leki, zapakowałam ją do łóżka, ciotka włączyła radio a ja jeszcze do sklepu po chleb poszłam
wychodzę, auto stoi, m. wysiada i takim trochę nie bardzo głosem odpowiada, że Kuba jak wyszłyśmy, jeszcze chwilę szalał, śpiewał, biegał po kuchni, potem się uspokoił, stanął i poprosił m. żeby wyjść do samochodu i tam na mnie zaczekać, m. próbował wytłumaczyć, że zaczekają u babci, że w aucie ciemno i zimno i na to Kuba dostał histerii, tak przerażająco zaczął płakać, wskakiwać na ręce, widać było, że czegoś panicznie się boi, dosłownie spazmy, złapał go i poszli do auta a w aucie dziecko bardzo szybko się uspokoiło i czekało grzecznie dobrą pół godziny - co jest dla niego kosmicznie długą wiecznością, nie odpowiada co się stało, w ogóle nie ma tematu!!!
mój m. jest facetem bardzo trzeźwo stąpającym po ziemi, nie wierzy w duchy, uroki, przesądy a zwyczajnie się przestraszył!!! to się u niego nie zdarza!!!!
zresztą odreagował w domu, wysokim ciśnieniem i potwornym bólem głowy, Kuba z kolei jakby nic się nie stało
dziwnie mi po tym wszystkim... musiałam się wypisać
ciekawe co tam jutro zastanę, po południu wiozę babcię do geriatry i mam nadzieję że obędzie się bez większych niespodzianek, dziecko zostanie w domu, chociaż miałam inny plan
ech ...

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

hey ja tak na chwilke sie zameldowac,podczytalam Was kobietki i co moge napisac to tylko to ze z Wami jestem mysla i serduszkiem,mam nadzieje ze ten rok bedzie lepszy.Jak Was podczytuje to tak jakbym gdzies widziala swoje problemy tylko ze ja z natury jestem taka ze nielubie pisac co mi sie dzieje,wole pogaduchy.Jakos nieumiem pisac...
Te wirusy zaczynaja byc meczace u nas tez sie pojawiaja i juz nie mam sily...non stop leki..syropki...
Moge tylko Moniko napisac-wyrazy wspolczucia kochana ponewaz ja jestem z tych wierzacych w nadprzyrodzone zjawiska...wiec jak tylko przeczytalam to mnie ciarki oblecialy.
Edziulka nie smiej watpic ze jestes zla matka,widze jak bardzo kochasz Bartulka i jak sie poswiecasz..tak jak pisalam wczesniej...problemy mamy podobne chyba wszystkie...ja tez nie slyszala mslowa -dziekuje.ehh..
GOsiudo Ciebie tez sie tyczy kochana :*
Majeczkoja tez chce Cie poszukac na NK :36_2_27:
Agniesiuduzo zdrowka dla Olinka :*****

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-13012006004_1672524626_Mateuszek_4.jpg

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=729

http://dl9.glitter-graphics.net/pub/4/4589ccd9ph4gkg.gif

Odnośnik do komentarza

Cześc:love:
Całe dopołudnia nie miałam kompa wiec po przyjściu do domu ze żłobka zdążyłam sobie wszystko zrobic a teraz moge sobie spokojnie dłuższa chwile posiedziec. Moje dzieciątko wkońcu poszło do żłobka, wczoraj lekarka na kontroli stwierdziła że mamy dziecko cudownie zdrowe i zyczyła nam minimum miesiąca bez chorob:Zakręcony:. Wczoraj też dostaliśmy zaproszenie na chrzciny do mojej siostry na 22 lutego, czyli bedzie impreza a ja bede matką chrzestną:love:. Już myśle nad prezentem dla małej. Może podsuniecie mi jakiś pomysł???
Moniczko Ty to masz stanowczo za krotką dobe:Kiepsko:, jak ty sobie kobieto radzisz z tym wszystkim, nie wiem czy dałabym rade::(:. Co do reakcji Kubusia to mozliwe jest że coś bądź kogoś tam zobaczył, ale możliwe też jest to że było juz ciemno on w obcym domu i nie czuł sie pewnie.
Pamietam kilka lat temu gdy moj najmłodszy brat był malutki, a urodził sie jak to wszyscy mowili w nastepstwie za zmarłych dziadkow, pare miesiecy po pogrzebach, trzymałam kiedyś brata na rekach tak przodem do ściany i nagle on odgiął sie do tyły wyprostował rece i w strone tej ściany po raz pierwszy wowczas powiedział "Baba":Zakręcony:. Wystraszyłam sie niesamowicie, ale poźniej stwierdziłam ze babcia przyszła sobie pewnie wnuczka zobaczyc a dziecko że może malutkie to ją ujżało. Nie wiem i nie umiem tego wypowiedziec, wiem co widziałam i słyszałam!!!!
Łucjo fajnie ze wpadłaś:love:. Dużo zdrowka Wam wszystkim zycze i trzymam kciuki aby chorobsko rozeszło sie po kościach!!!.
Mam do was pytanie mamy na wychowawczym. Bo domyślam sie że pewnie tak jak mi niedługo kończy wam sie urlop i co zamierzacie dalej robic, bądź czy już może coś robicie w tym kierunku??? Ja jestem nabuzowana, zła i wszystko naraz przez całą tą sytuacje, boje sie tych wszystkich zmian w moim życiu i nie wiem co mam ze sobą począc:Kiepsko:.
Może wy dodacie mi troche otuchy:zmartwiony:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5983.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20031004650117.png

Odnośnik do komentarza

Monika jesteś niezniszczalna kobieto, już to pisałam i będę pisać zawsze.Czytałam twojego posta i oczy mi z orbit wychodziłay....
Co do Kubuśia to ja też niedowiarek jestem ale nie w 100% tylko w 98% :), może więc coś na rzeczy było, ale tak jak Edzia pisała, był w obcym miejscu wieczorem, czegoś się morze wystraszył???

Edytko, gratuluję zdrowego malucha :36_2_25: teraz trzeba zrobić wszystko żeby znów nie był chory...
Gratuluję również tego ze będziesz matką chrzestną, co do prezentu, to morze łańcuszek z Bozią???Ja to nie mam pomysłów na prezenty chrzcinowe, przepraszam. :Nieśmiały:
Ja już jestem na urlopie bezpłatnym od maja, w maju skończył mi się wychowawczy.Ja też okropnie boje się zmian w moim zyciu, małego chciałabym od września posłać do przedszkola, wczesniej czeka nas ta nieszczęna przeprowadzka.No i chyba poszłabym gdzieś do ludzi do jakiejś pracy, tylko nie wiem czego szukać....
Czuję tez że muszę wyjśc z tego domu już, bo zwariuję, siedzę 3 lata z małym i jestem kura domową piękny tytuł :36_2_43::Wściekły:

Także rozumiem Cię Edytko,coś trzeba teraz zrobić ze sobą, niemniej jednak bardzo się tych zmian obawiam i nie wiem czy podołam :Stop:

http://tickers.smyki.pl/s/12100/8682.jpg

http://tickers.smyki.pl/s/12100/8685.jpg

http://dl9.glitter-graphics.net/pub/492/492789oli578knqo.gif

Odnośnik do komentarza

hej
dzięki dziewczyny, rosnę przy was:heart:

a Kubus wystraszył się wczoraj nieźle bo do dzisiaj wspomina o tej sytuacji, że było tak strasznie, usłyszał jakiś dźwięki i to był taki koszmar - jego słowa, m. twierdzi, że była cisza a mieszkanie babci zna doskonale, wszystko było oświetlone, no nie ważne, nie będę o tym gadać dłużej bo zacznę się stresować

edziu gratulki wyjścia żłobkowego, super, że będziesz chrzestną!!! ja też obstawałabym za złotem, z jakimś pamiątkowym grawerem na przykład

agniesiu no właśnie miałam pytać co z ta przeprowadzką??? na kiedy macie w końcu termin?? a jak się czuje Olinek??? mam nadzieje, że już dobrze

łucja duuuuuuuuuuuuuużo zdrówka, nie chorujcie

co do wychowawczego to ja urodziłam Kubę jak juz nie pracowałam, więc na żadnym urlopie nie byłam, też chciałabym pójść do pracy ale ta moja sytuacja rodzinna jest nie za ciekawa, czasu zwyczajnie brak, m. nakręca żeby jakąś firmę założyć a ja boję się, że stracimy kasę
ech życie...

byłam z babcią u tego geriatry facet miły, dokładny, nawymyślał tysiące badań z tomografem włącznie, zmienił leki, na początek 70 dych wydałam, za dwa tygodnie dojda nowe, szlak wie za jaką kasę, na koniec dodał, że na specjalną poprawę mam się nie nastawiać, jeżeli nastąpi to na krótko i będzie coraz gorzej, zastanawiam się czy jest sens wozić ją na te badania, w sumie to blisko godzinę tam siedziałyśmy

niestety wiem, że z babcią będzie gorzej i niestety ale spada to na mnie i na mojego m. reszta bliskich ma to głęboko w.... rady wrrrrrrrrrr dobre potrafią tylko dawać wrrrrrrrrr
nie wiem czy sensem jest robienie jej tych wszystkich badań - skoro choroby jako takiej nie ma, starość i przyjemności z nią związane, ekg było w porządku, krew podstawowa też nie najgorzej, hehehe lepiej niż u mnie
a teraz ciągać ją po wrocławiu bo tomograf to gdzieś tam, ekg też, krew tylko w tej przychodni bo inaczej za kasę
leki dostała, przez dwa tygodnie próbujemy i zobaczymy co dalej

a poza tym to jestem tak niesamowicie zmęczona, chyba coś mało sypiam ostatnio:sofunny:

acha dowiedziałam się ostatnio, że wszyscy cierpimy na niedobory wapnia, głównie kobiety miesiączkujące i dzieci, które mleka nie mogą lub nie chcą, u kobiet niedobór wapnia może objawiać się puchnięciem przed miesiączką, złym nastrojem, tyciem i oczywiście osteoporozą
u dzieci natomiast może powodować atak tężyczki a nawet autyzm
jeżeli nie przyjmujemy jakiś preparatów z dużą zawartością wapnia to warto pić wody mineralne, w których wartość wapnia wynosi ponad 150 mg/litr oczywiście warto również dawać te wody dzieciom do picia
są to nap.
kryniczanka
staropolanka 2000
muszyna ale ta 1,5 litra + 0,5 litra gratis
z wody wapń jest wchłaniany prawie w 100% bo z jedzenia coś ok. 20% jedynie

dobra, spadam, jeszcze tylko pranie wyjmę i drugie założę i idę odsypiać

dobranoc

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

hey ja sie melduje,chodz pozno to dopiero teraz mam chwilke.
EdziuGratulki z tytułu CHRZESTNEJ ..moim zdaniem dziewczyny maja racje,ze bardzo fajnym prezentem bylby łańcuszek z Bozia,niewiem jak tam u Was ale wiem ze jest taka tradycja ze rowniez chrzestna kupuje stroj do chrztu oraz krzyżmo.
MoniczkoTy to rzeczywiście kobieto jesteś na pełnych obrotach.Ja Ciebie podziwiam !!kiedy Ty się ładujesz?? :smile_move:

aaaa mialam Wam napisac i zapomnialam.. ja zawsze czegos nie dopisze.Jestem juz po zabiegu nadżerki(2tyg)..powiem szczerze że mnie bolało jak cholera a mowił mi lekarz ze nieboli.Ok.6 tyg. bez wspozycia oraz bez dzwigania...:36_2_13:
Ja bylam prywatnie bo innego wyjscia wyobrźcie sobie praktycznie nie mialam. Mialam mozliwosc na Kase ale trzymaja 3 dni w szpitalu,amlo tego robia bez zniczulenia i zabieg robi student ktory robi praktyki bo u nas lekarzy juz nie ma...JAJA!!!

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-13012006004_1672524626_Mateuszek_4.jpg

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=729

http://dl9.glitter-graphics.net/pub/4/4589ccd9ph4gkg.gif

Odnośnik do komentarza

Ojeju jeju jak mi sie dzisiaj nic nie chce:Zakręcony:
Rano wstałam zaprowadziłam Bartka do żłobka, potem w tym deszczu ze śniegiem musiałam wracać na nogach bo szkoda mi było na bilet autobusowy wydać kase, a teraz siedze jak ta kwoka na stołku i nogi mnie tak bolą że ruszyć sie nie mogę:Kiepsko:. Chyba sie starzeje:zmartwiony:.
Moniś i jak cię tu kobieto nie podziwiać za energie ja nawet myśleć nie mam siły a co dopiero tyle rzeczy naraz zrobić::(:.
Dzięki dziewczyny za gratulacje. Ja też sie bardzo ciesze, bo będę ją pewnie nieźle rozpieszczała:smiech:. Macie racje, kupie jej chyba właśnie coś ze złota. Albo łańcuszek z medalikiem albo jakieś złote kolczyki:Oczko:. Do tego jeszcze pare groszy włoże w koperte i będzie git:love:
Agniesiu no właśnie ja też wczoraj miałam pytać o waszą przeprowadzkę, ale zapomniałam. Napisz nam czy już macie klucze do nowego mieszkania, a może już trwa remont, wykańczanie??? Pochwal sie:smiech:
łucjo aleś mnie nastraszyła tym bólem przy zabiegu. teraz to już napewno nie pójde. Ciesze sie jednak że ty masz to już za sobą i życze ci szybkiego powrotu do normalności:love:
Gosiu co u Was??? Zapracowana jesteś że nie masz czasu pisać??? Mam nadzieję ze tak i że wszystko sie jakoś dobrze ułożyło??? Napisz coś w wolnej chwili bo martwie sie o ciebie.
Maja a Ty gdzie sie podziewasz??? Jak wasze zdrówko??? Masz bardzo ładne zdjęcie biorące udział w konkursie:love:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5983.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20031004650117.png

Odnośnik do komentarza

Łucja83
Edziu nie ma sie czego bac, wiesz tak jak mi lekarz powiedzial ze lepiej to zrobic bo z tym sie krocej zyje. Wiesz gorsze bole przezylysmy :) radze idz jesli masz podobny problem.

Wiem kochana wiem i pójde napewno ale dopiero wiosną, bo jakoś teraz jest mi nie po drodze. A ja z tego co mówi lekarz mam małą tą nadżerkę więc moze tam sie nic do tego czasu nie wytworzy:Kiepsko:.
Przejżałam właśnie 22 strony ofert firanek na allegro, bo chciałabym sobie wymienić wszystkie żakardowe firanki które posiadam na jakieś ładniejsze modniejsze ale jakoś drogo mi sie tam wydaje. Musze sie jeszcze u nas zorientować. Poza tym to ja mam marzenie wymienić te firanki ale jakoś tak mi grosza szkoda i narazie sobie tylko je oglądam:Oczko:.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5983.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20031004650117.png

Odnośnik do komentarza

witam wieczornie, Oluś dalej zakatarzony, pozatym chyba wszystko z nim dobrze, najlepszą tego oznaka jest to że je, dziś była nawet dokładka kotleta :36_2_25: :picnic:

Co do przeprowadzi to mam nadzieję że w tym roku:36_2_49:, a tak poważnie nic jeszcze nie piszę żeby nie zapeszać, ale kluczy jeszcze niestety nie mamy

Monia jak widzę to co piszesz, to ja sobie myślę czasem że ja to na wakacjach jestem, a i tak czuje się wykończona i narzekam że mi jest źle.....:36_19_2: Ty to zawodnik ekstra klasy jesteś, a ja klasy zero :(:Kiepsko:

Łucja najważniejsze że już po zabiegu jesteś, szkoda tylko że tak cierpiałaś bidulko, a to co się w Polskiej służbie zdrowia wyprawia nawet nie komentuje, bo musiałabym pobluzgać:Stop:
Jak tam Mateuszek???

Edzia jak tam sprawy ze slubnym????A nadżerkę kontroluj, bo może się sama cofnąc, jeśli jest niewielka,albo i nie, więc do lekarza.....sioooooooooooo

Gosiak co tam u Was????:Kiss of love:

Majka dobrze Cię widzieć :love:

http://tickers.smyki.pl/s/12100/8682.jpg

http://tickers.smyki.pl/s/12100/8685.jpg

http://dl9.glitter-graphics.net/pub/492/492789oli578knqo.gif

Odnośnik do komentarza

dziewczyny sorki, nawet nie czytałam bo i tak się skupić nie mogę
będę miała troszkę luzu to popiszę

w skrócie co u mnie

dziewczyny, dopiero teraz usiadłam przed kompem, chwila luzu ale jeszcze pranie mam do powieszenia
jestem już potwornie zmęczona tym wszystkim i powiem szczerze, że mam chwilowo wszystkiego dość, to za dużo obowiązków jak na moją rodzinę, zwyczajnie nie daje już rady, cieszę się, że mam takiego faceta przy sobie, który wspiera mnie i pomaga bez szemrania, codziennie rano jeździ do babci palić jej w piecu, dać leki, posprzątać, zrobić śniadanie, potem jeździmy razem, spędzamy u niej codziennie blisko 4 - 5 godzin, Kuba jak już ma nas przy sobie to szaleje i klei się nie chcąc puścić na sekundę, mama mów, że jak tylko pojedziemy to non stop pyta - gdzie mamusia? a po co pojechali? a kiedy wrócą?, usłyszy odpowiedź i zaraz znów zaczyna
dzisiaj byłam z babcią u rodzinnego, przekazać informacje od geriatry i usłyszałam, ze niestety jest dużo gorzej, otępienie postępuje dość szybko pomimo leków i powinniśmy podjąć jakieś decyzje, babcia nie może być sama, wymaga już dozoru całodobowego
przede mną trudne wybory ale musimy jakoś rozwiązać tę sytuację, ech... nic nie jest proste

to tyle, nie będę pisać o atrakcjach jakie mieliśmy u babci bo można oszaleć z jej pomysłowości, albo w skrócie:
standardowo wymieszane czyste ubrania ze szmatami od węgla i sadzy, ranne leki znalazły się dopiero na wieczór, niby na naszych oczach je zjadła a jednak w cudowny sposób były nienaruszone:Histeria: zaginął potężny nóż, praktycznie wszystkie sztućce też wyszły z kuchni, ugotowała zupę z wody, fasolki szparagowej, którą miała na przystawkę do obiadu, wędzonej ryby i konserwy mięsnej, aha dodała jeszcze czekoladowego batonika w złotku, dzięki temu złotku udało mi się go zauważyć i wyciągnąć resztki - a jaki był krzyk z tego tytułu!!!!! smród był na całą wieś ale nie pozwoliła sobie odebrać i zjadła ze smakiem,
o dziwo nie zalała kuchni bo jej się to często zdarza ale m. rozpalał jej w piecu trzy razy bo jak mi sama powiedziała - że jak kiepsko sie paliło to dolewała wody, żeby był większy ogień - dzięki czemu, za każdym razem trzeba było ruszta opróżnić do zera!!!!
w kuchni wisiało 5 ręczników - dzisiaj nie ma ani jednego, nigdzie!!!!!
podłogi nie mogłam domyć bo babcinym sprzątaniu, chwaliła się, że dwa razy zamiatała szczotką umazaną w sadzy!!! ceratę na stole chyba w ten sam sposób czyściła bo niewiele różniła się od podłogi
no i największa atrakcja - wzięła się za szafę ze świątecznymi ubraniami, w której ponad godzinę sprzątałam tak wszystko wymieszała, nie mogła się dostać do nadstawki to wlazła na krzesło i spadła!!!! na szczęście sie nie połamała ale jest posiniaczona i kuleje,
telefon ma na toaletce, próbowałam się do niej dodzwonić - nie było szans, cały czas zajęty, okazało się, że aparat stoi na półce a słuchawka ślicznie odłożona i za szkłem sobie leży
to tyle co mi się przypomniało
jutro jedziemy do św, katarzyny do zakonnic, może coś się uda załatwić
babcią opiekujemy się od sierpnia, początkowo wystarczało jeździć raz dziennie a teraz to i trzech razy mało, póki m. był w domu to jakoś dawaliśmy radę, teraz już po zwolnieniu lekarskim i wraca do pracy, idzie na całą dobę a wtedy babcia zostaje kompletnie bez opieki

już nie marudzę i spać uciekam
papapa

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

widzę, że pusto to ja dalej pomarudzę

już jestem, póki nie zasnę to popiszę ale zapowiada się, że długo tu nie zbawię:D
ostatnio jestem monotematyczna czyli akcja babcia:
- po pierwsze - próbowaliśmy przez opiekę społeczna jakiś dps załatwić, oczywiście nie ma sprawy, nawet krótki okres oczekiwania tylko trzeba bulić kasę, dps w naszej gminie kosztują jeden 2 400 drugi 3 000 miesięcznie, pobierają 70% świadczeń a resztę ma pokryć rodzina, jeżeli rodzina nie przekracza dochodu 800 na osobę to koszt pokrywa gmina, oczywiście w mojej kochanej rodzince albo nie pracują albo maja dochody ukryte albo nie maja obowiązku alimentacyjnego (żona wnuka, zięć, synowe) zostajemy tylko my bo mój m. śmie pracować i zarabiać więcej niż 2 400 wrrrrrrrrrrr:grrrrrr:, nie ważne, że ja - wnuczka nie pracuję i nie zarabiam, ważne, że mój facet jest do namierzenia, opieka sprawdza dochód dwa razy do roku i jeżeli ktoś się miga to mają prawo wystąpić nawet na drogę sądową
udało mi się znaleźć dojście do dps wrocławskich i tu babcia mogłaby być tylko za rentę i nikt by m. nie sprawdził ale warunek - musiałaby być zameldowana we Wrocku, hehehe kto mi ją zamelduje, nie mam takiej możliwości
- po drugie podpowiedziano mi w opiece żeby uderzyć do tzw. zakładów opiekuńczo - leczniczych - tam jest się za rentę i ewentualnie niewielka opłatę miesięczną ok. 100 żł, wyjątkiem jest Będków gdzie trzeba pokrywać jedynie koszt wyżywienia miesięcznego pacjenta, bo noclegi, leki, opiekę medyczną i pielęgniarską, pokrywa NFZ - hehehe i tu dobre - żarcie pacjenta, na miesiąc kosztuje 1 590 zł:Histeria::lup:
niestety ale te zakłady są refundowane z NFZ i tu są kryteria nie do przeskoczenia, przynajmniej jak na razie, tzn. poza różnymi dokumentami, formularzami, podaniami, skierowaniami należy dostarczyć wywiad pielęgniarski z oceną wg 10 punktowej skali Barthel i musi uzyskać wynik pomiędzy 0 a 40 pkt
a pytania są typu - czy samodzielnie je - 10 pkt albo czy kontroluje czynności fizjologiczne - tak to również 10 pkt, czy sama wstaje, czy samodzielnie chodzi itp. jeżeli wymaga częściowej pomocy to dostaje 5 pkt, nawet naciągając i na każde pytanie wpisując odpowiedź z 5 pkt to i tak mamy wynik - 50, czyli odpada,
powiedzmy, że znajdę pielęgniarkę która mi to wypisze to i tak test ten jest powtarzany co 30 dni i jeżeli nastąpi poprawa to pacjent przestaje być refundowany
właśnie dzisiaj byłam w takim zakładzie, prowadzonym przez zakonnice i siostra dyrektor poinformowała mnie, że może mi umożliwić przyjęcie babci bez kolejki (okres oczekiwania do takich zakładów to minimum 12 miesięcy!!!!) ale skali Barthla nie przeskoczymy, chyba, że babcia np. unieruchomi się w sposób trwały,
- sprawa rozłożenia opieki na barki pozostałej rodziny - jutro będzie testowana - m. idzie do pracy i ja nie mam szansy się do niej dostać, na rano załatwiłam kuzyna, który przyjedzie (rowerem!!!!) z drugiej miejscowości i poda babci leki, zapali, podgrzeje jedzenie, na popołudnie i wieczór chciałam prosić tę żonę wnuka żeby poszła, niestety zastałam tylko jej córkę, pokazałam gdzie leżą leki, naszykowane oczywiści i prosiłam, żeby przekazała swojej mamie a sama próbowałam dodzwonić się do niej, niestety z żadnym skutkiem, cały czas miała wyłączoną komórkę!!!!

to tak z bieżących rzeczy, które załatwiłam czy dowiedziałam się, dodatkowo rozsyłam maile do dolnośląskich dps - ów z nadzieją, że któryś się zlituje i weźmie babcię za rentę, ponadto gromadzę te wszystkie papiery do zakładów opiekuńczo leczniczych, zafałszuję tę cholerną skalę i poskładam papiery, skoro czeka się rok to jest duuuuuuuuuuża szansa, że babci się pogorszy i zacznie się w końcu kwalifikować = tylko ciekawe co z nami będzie przez ten rok!!!!!

wymyśliłam sobie również, że może by ktoś zamieszkał z babcią w zamian za opiekę, niestety to mało realne ponieważ warunki tam są żadne - przechodnia kuchnia, w której śpi babcia i pokój, woda tylko zimna, niby jest CO ale to podkowa w piecu kuchennym i pali się fatalnie, toaleta na zewnątrz

aha, próbuję jeszcze załatwić pielęgniarkę z opieki długoterminowej, z caritasu, żeby przychodziła do babci dwa razy dziennie, podać leki, zmierzyć ciśnienie, porozmawiać, babcia i na to się nie kwalifikuje w żaden sposób bo pielęgniarki takie jeżdżą raczej tylko do osób terminalnych zrobić zastrzyk czy podłączyć kroplówkę ale może się uda, zobaczymy

to takie drobiazgi z mojego życia, mam nadzieję, że nie zanudziłam ale muszę się gdzieś wygadać:D

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Ojeju moniczko to sie u ciebie dzieje.... kurcze ja w tym temacie jestem tak zielona ze wogole nie wiem jak ci moge pomoc:(
kurcze mam nadzieje ze jej cos znajdziesz za ta jej rente:)
widzis zu ciebie jak i u mnie rodzina jest ale nikt sie nie kwapi do pomocy......heh
mam nadzieje ze jakso sie wszytsko ulozy dla ciebie kochana taka z ciebie dobra dusza i z meza robicie co w waszych silach zeby pomoc babci:))

nie wim wiecej co napisac......

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/9Lfj.jpghttp://lb5f.lilypie.com/9Lfjp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/reqG.jpghttp://lb3f.lilypie.com/reqGp1.png

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/mr8W.jpghttp://lb1f.lilypie.com/mr8Wp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...