Chlopak zaluje ciazy

[Gość Jagoda89]

Witam dziewczyny musze gdzies opisac co sie u mnie dzieje bo mam wrazenie ze niedlugo doslownie wybuchne. Jestem w 14 tc a o ciazy dowiedzialam sie w 6 tygodniu. Ale zaczne od nowa. Kiedy w 6 roku zwiazku zaczelam myslec o stabilizacji dziecku, malzenstwie moj partner krecil nosem. Ja 24 lata na karku i ginekolog ktory mowi ze przez moja chorobe(Astma) powinnam sie spieszyc bo po 30 roku zycia jest ciezko i ze wystepuje zagrozenie i dla matki i dla dziecka. Mieszkalismy juz kilka lat razem a wtedy wynajelismy duze ladne mieszkanie ktore wystarczylo ladnie urzadzic. Mieszkalismy za granica chlopak mial bardzo dobra prace w szanowanym fachu ja probowalam ogarnac sie za granica przyswoic jezyk i w miedzy czasie skonczyc studia w Polce bo zostalo tylko napisanie i obronienie pracy mgr. W zwiazku z nie malym stazem rodzina zaczela pytac o slub odpowiedzi byly zawsze wymijajace w koncu ja sama zaczelam z chlopakiem ten temat. Ale caly czas slyszalam to samo ze najpierw musimy sie dorobic popodrozowac i ze moze w przyszlym roku pomyslimy. Minely dwa lata ja tez przynosilam do domu nie male pieniadze ze swojej nie lekkiej ale wtedy lubianej pracy mieszkanie zrobione na cacy samochod kupiony oczywywiscie nie tani wszystkie zachcianki i nie tanie hobby ale temat slubu i dziecka dalej omijany szerokim lukiem . Zaczelismy sie od siebie oddalac ze wzgledu na priorytety az sie rozstalismy. W pracy poznalam chlopaka u ktorego mialam wsparcie i pelne zrozumienie. Nie byl idealny bo tez sporo w zyciu przeszedl ale podejscie do zycia mial bardziej dojrzałe niz poprzedni. Nawet nie wiem kiedy zostawilam cale swoje poprzednie zycie caly dorobek spakowalam tylko ciuchy i sie przeprowadzilam do nowego chlopaka. Po dwoch latach czyli mam juz 28 zdecydowalismy sie odlozyc antykoncepcje na bok. Chlopak ma juz syna z poprzedniego zwiazku ale zdecydowal sie na dziecko ze mna bo ze mna chce spedzic cale zycie(z poprzednia partnerka nie byl juz od 6 lat). Minely trzy miesiace nie staran na sile poprostu stosunku bez antykoncepcji i na tescie pojawily sie dwie kreski. Pierwsza reakcja placz szczescia i strachu bo chlopak wlasnie stracil prace dzien wczesniej a mi powiedziali ze szykuja dla mnie awans. Mimo przerazenia w oczach chlopaka pocieszal mnie i wspieral mimo ze widzialam ze nie jest zbyt zadowolony. Po trzech dniach wszystkie moje watpliwosci zniknely i bylam przeszczesliwa a chlopak wrocil do pracy. Wymienilismy mieszkanie na wieksze. Zaczely sie problemy z samopoczuciem czeste wymioty brak sil i porownywanie do poprzedniej patnerki bo jak ona byla w ciazy to tak nie wymiotowala bo ona tak nie marudzila itd itp. Zaczelam zastanawiac sie czy wszystko ze mna w porzadku . Ja znowu mialam pretensje o to ze on sie nie cieszy na dziecko ze brak w nim zaangazowania ze nawet nie zapyta jak ja sie czuje. A jak prosilam zeby przy mnie nie palil bo od razu jak poczuje dym to wymiotuje co widzial na wlasne oczy to spotkalam sie z totalna olewka. Przeprowadzilismy sie w koncu do upragnionego mieszkania ktore poza lazienka bylo zupelnie puste. Ale mielismy pieniadze na wyposazenie kuchni i troche mebli z poprzedniego mieszkania na poczatek straczy. Przez ta przeprowadzke ktora musielismy zrobic w dwa dni bylo sporo zamieszania a ja nie moglam zbytnio pomoc w noszeniu bo wiadomo ciaza chociaz i tak uwazam ze sporo za duzo nosilam i dzwigalam bo kartony z ciuchami wypchane po brzegi wcale takie lekkie nie sa a ja chcialam ulzyc marudzacemu i zmeczonemu juz chlopakowi. Oczywiscie w trakcie tej przeprowadzki doszlo do niejednej klotni w ktorej nawet uslyszalam ze zaluje ze to ze mna akurat bedzie mial dziecko. Zrobilo mi sie bardzo przykro ale wiem ze on w nerwach na prawde mowi duzo za duzo. Troche to olalam. Ale od dluzszego czasu klotnie sa nierozlacznym elementem naszego zwiazku on jest wiecznie zmeczony przychodzi zly z pracy i pretensje. Prosze go mowie zebysmy sie nie klocili bo takie codzienne stresy zle wplywaja na dziecko. To jego odpowiedz jest taka ze ja sie wiecznie ta ciaza zaslaniam ze nie jestem jedyna kobieta w ciazy ze chcialabym byc doslownie na rekach noszona. I jeszcze bardziej sie wtedy rozjusza. Przyszly nam meble kuchenne i tak sobie leza wiec zapytalam kiedy sie nimi zajmniemy bo za kilka dni on ma urlop i wyjezdzamy. I dalej tego nie zrobimy a weekend przed nami. I to byl kolejny zapalnik zeby bez skrupulow przy koledze zrobic mi awanture ze jestem pieprzona krolewna i tylko ja ja i ja. No to nie wytrzymalam i mu powiedzialam ze co z niego za facet tylko wiecznie marudzi i uzala sie nad soba choc przesadzilam bo lekkiej pracy nie ma po 10 musi sie czasami uzerac z ludzmi. Ale w odpowiedzi uslyszalam ze mam wypierdalac do mamusi, ze on do niej dzwoni zeby mnie stad zabierala bo ona tez sie nade mna uzala i tam bedzie mi lepiej ze jak wroci z pracy to ma mnie nie byc w domu a ze ja sobie nawet nie wyobralam tego jak on bardzo zaluje ze zrobil mi to dziecko ze mocno tego zaluje jak niczego innego. A ma pare grzeszkow z przeszlosci ktorych zaluje. I w tym momecie zalalam sie lzami mam wrazenie ze serce mi peklo i jedyne co bylam w stanie zrobic to sie rozlaczyc. Dodam ze pomiedzy klotniami jest bardzo kochany i niby opiekunczy na pozor ale dziecko go za wiele nie interesuje :( Pisze to tutaj bo za bardzo nie mam przed kim sie wygadac i chyba tez sie wstydze zwyczajnie i boje sie komentarzy zostaw go poradzisz sobie. A to nie jest takie proste kilkaset kilometrow od wszystkich samej za granica.

[Gość Jagoda89]

Przepraszam za bledy ale jest to wynik dlugoletniego juz pobytu w innym kraju jak i troche histerii i braku koncentracji spowodowany zaistniala sytuacja.

[anitta]

Glowa do góry masz teraz dzidzie która powinna byc najważniejsza.

[Gość Jagoda89]

I jest dlatego mnie to tak meczy chcialabym dla niej jak najlepiej ale ciagle klotnie i stres boje sie ze zle wplynal poza tym coraz czesciej po tych klotniach mam dziwne bole. Ale moj partner nic sobie z tego nie robi i znajduje kolejny powod do awantury

[Gość Kamila1010]

Czytam i współczuje . Nie powinnaś się tak denerwować bo zdrowie maluszka jest najważniejsze . Rozumiem ze go kochasz i boisz się odejść , ale nawet spróbuj dać warunek bo inaczej odejdziesz .mala Separacja może tu dużo dać , przemyśli sobie i może zrozumie a jak nie to trudno . Niejedna samotnie wychowuje dziecko i jest szczęśliwsza niż z takim facetem

[Axam]

Jagodka, chłopak Twój widocznie nie przemyślał decyzji o drugim swoim dziecku, być może boi się konsekwencji- po ewentualnym rozstaniu ( alimenty - raz już to przerabial), może jakiś " dobry" doradca mu nagadał.
Poobserwowuj jego zachowanie na chłodno, wiem, ze to strasznie przykre kiedy facet raz jest do rany przyłóż ,by za chwilę zmienić się w potwora- wiem o czym piszę, dla dobra dziecka właśnie, swego czasu, odeszłam od takiego. Teraz , kiedy opisalas swoją sytuację, przeczytaj ja uważnie i spróbuj sobie wyobrazić że to ktoś obcy pisał, zastanów się na spokojnie co byś zrobiła i myślała na miejscu autorki takiego postu.
Czytaj go tyle razy aż przyjdzie odpowiedź, taka z Twojego wnętrza.
Ja że swojej strony życzę Ci i Twojemu dzieciątko wszystkiego co najlepsze. I jeszcze jedno: nie daj sobie nigdy w życiu umniejszac swojej wartości komukolwiek, nawet Tobie samej...

[Gość Ollll]

Jako przyszły ojciec ma obowiązek zapewnić dziecku mieszkanie wiec sam niech się wyprowadzi;) współczuje takiego wstrętnego typa i jego prostackich odzywek. Jestem samotna ciężarna mamą od 8 tyg ciąży bo mój partner poprostu uciekł i wsiąkł w glębę. Lepiej być samodzielna szczęśliwa mama niż być z kimś kto nie ma szacunku do nas. Nie można kogoś zmusić do miłości ... Słaby "mężczyzna". Za granica pewnie jako samotna mam będziesz miała lepsza pomoc od państwa niż w Polsce. Brak faceta to nie jest koniec świata. Wręcz czasem jest łatwiej bo nikt Ci nie przysporzy dodatkowego stresu...

[Gość MamaRobercika]

kochana powiec w jakim kraju żyjesz bo wiele nas jest za granicą. sama siedzę w Islandi może znajdzie się dobra duszyczka która pomoze Ci się od niego uwolnić. wiem jak to jest być zależnym od faceta że względu na dziecko. sama mieszkam na zadupiu bez prawka i teraz do tego z niemowlakiem i nawet do pl wrócić gdyby coś nie mogę bo nie mam dla dziecka paszportu. więc jeśli masz wrócić do pl bo tak będzie lepiej rób to teraz bo potem już nie wrócisz. nie jest mi z nim źle bo mój partner pomimo ciężkiej sytuacji gdy byłam w ciąży bo był nie znosny ze strachu przed ojcostwem i codzień mi na złość robił to teraz jest super Tata. ale gdy myślę co by było gdyby mnie zostawił to nam jakbym sobie poradzila

[Gość też w ciąży]

Niestety raczej źle trafiłaś i nic nie będzie z tego związku .zwłaszcza jeśli facet nie sprawdził się w jednym i ma już jedno dziecko to i nie sprawdzi w drugim.współczuję Ci .bedzie sie zapewne migal też od alimentów. Ale w twoim wieku nie ma co jescze przesadzać ze to późno na dziecko
.zwłaszcza jak miałaś 24 to bardzo młody wiek ja mam 39 to dopiero i wolałam nie mieć dzieci wcześniej wcale niz z nieodpowiednim facetem.

[Ana90]

Kochana, uważam, że powinnaś wziąć sprawy w swoje ręce. JA rozumiem, że kochasz tego faceta, że przeżyliście razem sporo i macie dużo dobrych wspomnień, ale pomyśl co Ci da ciągnięcie tego związku dalej? Jak widać on jest nieodpowiedzialny i jakiś niestabilny. Najpierw rozmawiacie o dziecku, planujecie je, a później, gdy Wam się to udaje, on nie potrafi zrezygnować nawet z palenia papierosów, mimo iż wie, że Ci to przeszkadza i źle wpływa na Wasze dziecko?! Ile on ma lat? Gdzie jego wiedza, wyobraźnia? Czy można usprawiedliwić czymkolwiek słowa typu "wypierdalaj do mamusi"?? Moim zdaniem nie można i nie powinnaś znosić takiego traktowania. Jesteś osobą wykształconą, samodzielną, masz swój honor i nie uważam, żeby dobrym wyjściem było siedzenie z nim, bo będziecie mieli dziecko. Jak on będzie Ci fundował takie emocje, nerwy i stres, będziesz musiała dźwigać i robić różne ciężkie rzeczy, to przez tego dupka Twoje dziecko może być zagrożone! Pomyśl o sobie, pomyśl o tym maluchu! Przeanalizuj jakie wyjście będzie dla Ciebie korzystniejsze- czy pozostanie tam gdzie jesteś, wynajęcie czegoś małego, tylko dla Ciebie i dziecka i wyprowadzka od tego gościa, czy może powrót do Polski i życie z bliskimi w naszym Kraju? Ja bym odeszła od niego. Wiem, że to nie będzie prosta sprawa, ale czasem po prostu trzeba wybrać mniejsze zło. Nie jesteś już sama, odpowiadasz za dziecko i o nim powinnaś myśleć. Wydaje mi się, że skoro temu facetowi teraz przeszkadza Twoja ciążą, to po porodzie będzie mu przeszkadzało płaczące niemowlę, Twoje zmęczenie, brak sił i ochoty na różne rzeczy. To chyba po postu straszny egoista i nie widzę przyszłości w związku z kimś takim. Przemyśl sobie to wszystko na spokojnie. Weź kartkę i na jednej połowie wypisz + i - Twojej sytuacji. To pomoże Ci w ocenie Twojej sytuacji i myślę, że będzie pomocne w podjęciu decyzji. Mam nadzieję, że wszystko Ci się dobrze poukłada, powodzenia!

[Gość zwariowana123]

Ja też uważam że dziecko jest najważniejsze.... Ale myślę że mimo to powinniście porozmawiać.... Słuchaj a jaki on ma stosunek do 1 dziecka? Też taki olewający?

[Jagoda89]

Nie wlasnie do pierwszego dziecka ma bardzo dobry stosunek a z partnerka rozstal sie z jej winy jak mu oznajmila ze jest w ciazy ale nie z nim prze 6 lat z nikim sie nie spotykal bo mial uraz dopiero ze mna. Dobrze traktuje dziecko i mimo ze mieszka za granica kazde wakacje ferie stara sie go tu przywozic. Ze jest zlym ojcem nie moge powiedziec bo to tez mnie w nim ujelo i uswiadomilo ze jestem w 100 % gotowa zakladac z nim rodzine przez trzylata sam wychowywal syna i dawal rade. Na codzien jest kochany i sie stara mamy ostatnio sporo stresow oboje, tylko on nie ma prawa za stresy wyzywac sie na mnie. I to jeszcze tak obrazliwymi slowami. I brakuje mi zainteresowania jego mna i dzieckiem zeby przyszedl poglaskal mnie po brzuszku mam wrazenie ze on sie broni przed tym dzieckiem. Dodatkowo wie ze nie moge sie stresowac i kiedy mamy ostatnio pelno stresu bo los nam rzuca caly czas klody pod nogi to on nie prubuje mnie uspokoic tylko jeszcze bardziej stresuje

[Gość Frida.]

A potrafisz sobie szczerze odpowiedziec na pytanie czy to byla wasza wspólna decyzja by postarac sie o dziecko? Czesto jest tak ze robimy cos zeby drugiej osobie nie zrobic przykrosci i nie potrafimy odmawiac. Twój facet ma juz dziecko, jest doswiadczony zwiazkowo i wie z czym to sie wszystko je, wtedy mu nie wyszlo, moze boi sie ze tym razem dziecko moze was podzielic? Przedyskutuj to z nim na spokojnie, wytlumacz ze dziecko was nie oddali tylko wzmocni, ale musicie tego oboje chcieć. Jesli on tak naprawdę nie chcial dziecka - moze byc ciezko. Przede wszystkim musisz mu twardo przedstawic sytuacje - jestes teraz matka jego dziecka i zadne stresy nie tlumacza takiego zachowania jakie on prezentuje. Badz twarda ale i z wyrozumialoscia podejdz, zeby powiedzial ci co mu lezy na sercu. Rozmowa zawsze jest kluczem.

[Jagoda89]

Ostatnio tak mu sie przypatruje troche z dystansu bo przez ten kryzys nie spedzalismy za wiele czasu razem a jesli juz to sie klocilismy. Ale zaczynam myslec ze dopadla go jakas frustracja zwiazana z ciaglymy intrygami swojej bylej ktora probuje nam uprzykrzyc zycie jak i grami emocjonalnymi na dziecku jak na to patrze to mi sie plakac chce jak ona traktuje swoje dzieci a moj partner nie ma na to zadnego wplywu bo jest zastraszany wiecznie sadem ograniczeniem kontaktow itd itp jednogo dnia gada dziecku ze tatus zly bo zwiazal sie z nowa pania zamiast posklejac rodzine (mimo ze to ona w trakcie trwania ich zwiazku prowadzila podwojne zycie ktore wyszlo na jaw bo zaszla w ciaze). Nie odbieraj polaczen od taty bo tatus ma Cie gdzies wyjechal za granice i tyle. W Polsce staramy sie byc 2 razy w miesiacu i spwdzamy z chlepcem duzo czasu kiedys mnie lubil bardzo od jakiegos czasu mam wrazenie unika mnie wiec sie na sile nie pcham zostawiam chlopcow samych boje sie i cala moja i chlopaka rodzina tez sie boi bo to juz najwyzszy czas powiedziec o ciazy bo ukryc ja trudno ale nie wiemy jaka bedzie reakcja bylej. Wczoraj udalo nam sie spokojnie porozmawiac i to co powiedzial bylo w nerwach bo boi sie ze nam tez sie nie uda ze za duzo sie klocimy i ze jak sie rozstaniemy to znowu najbardziej ucierpi na tym dziecko. Tylko ja nie rozumiem dlaczego on zaklada taka wersje ze sie rozstaniemy i dlaczego tymi klotniami sam do tego dazy zamiast sie uspokoic kiedy ja sie denerwuje to mnie uspokoic a nie jeszcze bardziej podnosic cisnienie. I skad jego brak zainteresowania ciaza ? A znowu wczoraj kiedy kolega z rozpedu odruchowo poczestowal mnie papierosem to myslalam ze mu oczy wydrapie z dzika awantura i pretensjami co on robi ze ja w ciazy jestem. I kiedy nie slysze tel to zaraz wydzwanianie do sasiadow zeby sprawdzic czy wszystko u mnie w porzadku. Mam metlik w glowie straszny.

[Gość Ana 77]

Kochana nie martw sie . Moze wszystko sie ulozy samo. Ja tez to ostatnio przerabialam tj. jestem w 30 tc i jeszcze niedawno ryczalam przez to, ze moj chlopak niby mnie ignorowal , niby nie pomagal -teraz to widze- chcial pomoc, ale nie robil tego tak jak ja chcialam, co doprowadzalo mnie do furii. Pozniej krzyczalam, on nie wytrzymywal i wychodzil z domu . A ja plakalam i myslalam jak on moze zostawic kobiete w siodmym mc i sobie pojsc. Sama sie napedzalam,zrobilam sie wredna . Boze !ale to byla wina tych zmian i niepewnosci i strachu w ciazy. Moja pierwsza ciaza 34 lata ,dobre zycie itd. Najbardziej bylo mi zal naszego synka kiedy tak bardzo sie ruszal kiedy ja szlochalam...Bylo mi przykro i postanowilam nie serwowac moim chlopakom takich zachowan. Przestalam sie klocic zaakceptowalam ze nie wszystko musimy miec perfekcyjnie zrobione,podane i teraz jest dobrze . On tez od razu sie uspokoil i znowu jest jak przed ciaza . Po prostu wyluzowalam i zaczelam myslec tylko o dobru naszego synka. I to pomoglo!!! Za 10 tyg uslyszymy i zobaczymy naszego synka i to jest najwazniejsze. Na niektore z nas ciaza tak wplywa a faceci tez nie wiedza o co teraz chodzi i tez roznie reaguja. Postataj sie uspokoic i mysl o Twoim maluszku bo to bylo przeciez Twoje marzenie i rob wszystko aby bobaskowi nie zaszkodzic. Pozdrawiam Kochana.

[Gość Frida.]

Wszystko to co napisala Ana to prawda. Przestan obwiniac siebie i jego, porozmawiaj z nim na spokojnie o jego i swoich uczuciach i przede wszystkim namow go na to byscie w koncu zamkneli temat jego bylej. Niech ona przestanie na was wisiec bo tkwiac w przeszlosci nie stworzycie dobrego zwiazku.
Dbaj o siebie i badz spokojna, masz teraz o co walczyc - o siebie, swój zwiazek i malenstwo :*

[Gość zwariowana123]

Skoro jego byla partnerka straszy go.... To moze on tez powinien się zorientować jak się przed tym bronić itd. Myślę że może jakąś konsultacja prawna.... Pokaz mu że też się tym interesujesz.... Że też ci się to nie podoba....
No i koleżanki mają rację.... Trzeba trochę się wyluzować i sprawić żeby kłótni bylo troszkę mniej :)

[Axam]

Myślę, ze nie byłoby błędem, by była dowiedziała się o Waszej ciąży jak najszybciej. Przecież i tak będzie jasne że jesteś ..za parę tygodni. Zawsze jest szansa, ze odpuści jak już się dowie:)
Miałam taką właśnie sytuację że swoim byłym mężem. Mimo to że to on mnie zdradził i rozwód był z jego winy. Kiedy dowiedział się o tym,ze mam partnera to np wydzwanial bezczelnie do mnie po nocy, wysyłał smsy z pogrozkami, nawet miał sprawę na policji o groźby karalne, manipulowal mi dziecko,kiedy zabierał je na widzenia,używał jej jako narzędzia do zburzenia mi związku- niszcząc tym samym psychikę naszej 9 letniej wtedy córce, KOSZMAR, przez tą syt poronilam wczesną ciążę:(
Potem zaszłam znowu, udało się miesiąc po poronieniu:)
I postanowiłam od razu byłego poinformować, ze spodziewam się dziecka.
I przekazałam mu że co by nie robił to
a) Już nigdy z nim nie będę
b) Nigdy nie zdoła zniszczy mojego nowego związku.
Podziałało, dał nam spokój.

Czego i Tobie życzę.

[Jagoda89]

Problem w tym ze jej nie zalezy na nim tylko na jego pieniadzach nigdy w zyciu nie pracowala i nie ma zamiaru jest nawet zdolna do wystawienia dziecku papierow o niepelnosprawnosci psychicznej mimo ze jest zupelnie zdrowe tylko po to zeby nie musiec isc do pracy . Boimy sie bo chlopak juz raz zostal pozbawiony praw do dziecka i po dlugiej batali sadowej w koncu je odzyskal godzimy sie na jej wszystkie wymysly bo on nie chce tego znow przechodzic i mi tego oszczedzic.
Axam to ze my jej powiemy o ciazy jest bardziej niz pewne ze jeszcze dodatkowo ja rozjuszy i jego rodzina sie bardzo boi zeby ona mi nie zrobila krzywdy i dziecku dlatego probuja nas izolowac a ja kiedy tam przyjezdzam to czuje sie jak w klatce. Ale widzialam do czego jest zdolna, typ osoby bez wstydu i zahamowań.