hej dziewczyny:)

[beti1973]

Mam na imię Beata. Mam 35 lat i jestem mamą 14letniej córki Soni. Mam również nowego partnera, z którym bardzo chcemy mieć fasolkę. Niestety nie dane nam chyba. W styczniu tego roku poroniłam w 9 tyg ciąży. Miałam zabieg i aktualnie odpoczywam. Bardzo się boję tego, że może nie będziemy mogli mieć dzieci. To jest moje drugie poronienie z nim (pierwsze było samoistne). Myślę, że wesprzecie mnie psychicznie bo narazie mam czarne wizje.

buziaczki dla wszystkich:36_4_9:

[mona21sc]

ja ostatnio bylam w szpitalu w styczniu i to nawet 2 razy dzis wyszlam z drugiego pobytu ale to nie o tym chcialam pisac poprzednim razem jak bylam to byla dziewczyna co miala taki przypadek jak pani i lekarz powiedzial zeby nie starac sie pol roku o fasolke tylko porobic badania zeby sie dowiedziec w czym jest przyczyna poronien i to leczyc a pozniej napewno wszystko sie uda cierpliwosci zycze i wzystkiego dobrego

[beti1973]

bardzo dziękuję za odpowiedź. jak tylko dostanę opis martwego płodu idę do lekarza. Mój partner również. On też chce się zbadać czy to aby nie z jego winy są te poronienia bo przecież z pierwszym partnerem (byłym mężem) zaszłam w ciążę bez problemu tylko to było 14 lat temu. Byłam wtedy bardzo młoda (21 lat).
pozdrawiam

[mona21sc]

ja mowie ze bedzie wszystko dobrze narazie to uciekam powodzenia

[beti1973]

dzięki pa pa

[Gość Pooh]

Witaj Beato :)
Przykro mi, że tak się stało... Wiem co przeżywasz bo sama przez to przechodziłam Zrób badania i głowa do góry. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz, musi byc dobrze!
Rozgosc się na forum i pisz z nami

[beti1973]

dziękuję za słowa otuchy:) zaczynam wierzyć, że na prawdę nam się uda:) wejście na tą stronę było najlepszą rzeczą jaką ostatnio zrobiłam:) jeszcze raz dziękuję:ok:

[Gość Pooh]

jesteśmy tu aby pomagac :ok:

[beti1973]

:36_4_9:

[Anulka]

Witam serdecznie wśród nas. Nie wiem jak to jest stracić dwoje dzieciaczków, bo straciłam tylko jedno. Wiem jednak, że są tu mamy na forum, które traciły ciąże jedna po drugiej a teraz są szczęśliwymi mamami. Czasem los nas tak doświadcza, ale mam nadzieję, że tylko po to by radość, gdy mimo wszystko nam się uda była bezgraniczna.
Życzę Ci tego z całego serca!

[Małgosia]

Witaj- zaciskamy kciuki aby wszystko było w jak najlepiej
zapraszamy Cię do nas- rozgość się