Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny, pospałam się, właśnie wstałam.
Cóż, nie chodzi o to, nie chcę się absolutnie chwalic (czy cos w tym stylu), ale mojej siostry mąz jest lekarzem, mam koleżankę anestezjolog, która znieczula do cesarek, moja siostra jest przedstawicielem farmaceutycznym już ponad 10 lat- jeździ po szpitalach- robiła mały rekonesans w mojej sprawie (pytała się kilku ginekologów położników)- wszyscy oni zalecają mi cc:). Mało to- znajoma mojej siostry - ginekolog na oddziale położniczym, na jej pytanie czy cc czy sn (w moich warunkach) powiedziała, że "tak się składa, ze wszystkie jej koleżanki po fachu (wszystkie) lub ich córki- wszystkie miały cc na życzenie bez wyraznych przyczyn, nie rodziły naturalnie- resztę moze moja siostra dopowiedzieć sobie sama"
Ja nikogo nie namawiam na cesarke, ani na sn. Można mieć złe doświadczenia z cesarką, ale można też z sn. Powiem tylko, ze cesarke demonizuje się bardzo- napewno za bardzo (wg. mnie)- z jednej prostej przyczyny: koszty. Przy cesarce musi asystowac anestezjolog, położna no i lekarz oczywiscie, przy sn- często tylko sama położna (lekarz, gdzieś na samym końcu). Dodatkowo po cc pobyt w szpitalu jest dłuższy.
Ostatnio czytałam fajny tekst dziewczyny, o tym jak lekarze straszą tym, ze po cc: ryzyko alergii u dzieci wzrasta, ryzyko depresji poporodowej u matki- także i 1000 innych powodów. Ta sama dziewczyna rodziła bardzo duże dziecko- podczas porodu pojawiły się komplikacje, skończyło się na tym, ze dziecko było podduszone do tego stopnia, ze walczyło o życie. Napisała ona, ze w jej wypadku "straszenie matki alergią- jako konsekwencją cc, matki której dziecko walczy o życie, to jak straszenie śmiertelnie chorego katarem".
Nie wiem czy Wam o tym juz pisałam, być moze tak.. Ja pamiętam, jak przy pierszej wizycie - w 8 tygodniu mojej ciąży (chieliśmy tą ciąże u mojego doktora wtedy potwierdzić) jedno z pierwszych pytań, które doktor mi zadał to było: "czy chcemy tej ciąży" (w bardzo delikatny sposób). Pomyślałam wtedy, ze to dziwne pytanie, bo jakbym chciała usunąć to raczej pierwsza zasugerowałabym mu w jakim celu do niego przyszłam :) I nagle po 8 miesiącach, kiedy przychodzę do niego z prośbą o wypisanie wskazania do cc (prośbą podpartą konkretnym argumentem), zabieg ten urasta do rangi co najmniej przeszczepu serca:):) Wnioskuję po tym, że do aborcji każda kobieta ma predyspozycje, ale do cesarki już nie :D. Żle wykonana aborcja może skutkować tym, że kobieta nigdy nie będzie miała dzieci (mało to się nasłuchałam takich historii..). Hipokryzja i nic więcej...
Cały czas uważam, ze jesli kobieta chce naturalnego porodu, męczyć się 20 h bez znieczulenia- bo jest to dla niej jakieś mistyczne przeżycie- to jest jesj decyzja i jej sprawa, niech sobie tak rodzi.. Ale w drugą stronę także powinien być wybór..
Eszel, tutaj jest tak, że dobrze jeśli masz poparcie w swoim lekarzu prowadzącym, ale jeśli nie to i tak dogadujesz się ze szpitalem i decyduje szpital (dla którego jestes tutaj klientem). I nawet sama silna obawa przed porodem stanowi już wskazanie do cc- słusznie z resztą, moim zdaniem.
Mój lekarz prowadzący zwyczajnie należy do tych nawiedzonych, dla których czasy się nie zmieniły i kobieta ma rodzić w bólach (jak w Piśmie Świętym zostało zapisane: "I w bólach rodzić będziesz")- ot tak dla samej zasady, bo nic się nie dzieje, bo taka jej natura (żeby cierpieć, jak tylko jest okazja do tego cierpienia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Aggaa jeszcze raz gratulacje!!!i zdrówka dla Ciebie i bobasa! nie wiem może to ogólnie wiadomo,ale ja sie ostatnio dowiedziałam, ze jak sie zaklada pieluche chlopczykom to trzeba jajeczka i siusiaka do góry dawac, nie wiem czy to ma znaczenie przy przeciekaniu siusków..a jakim mm karmisz?podajesz takie samo jak w szpitalu mieli czy inne?

http://www.suwaczki.com/tickers/p19u9jcg5c6k1i21.png

Odnośnik do komentarza

Aga śliczny ten Wasz synek :) jak tak patrzę na niego to chciałabym już tulić swojego :) takie małe skarby są takie słodkie :). Jeśli nie dalo się karmić piersią to trudno, ważne że mały zjada butle i jest szczęśliwy :).

U chłopców to ponoć normalne że częściej przesikują pampersy, trzeba im robić taki rowek przy zakładaniu i podobno wtedy jest lepiej :) ale wiem to tylko z opowieści.

Ja póki co nastawiam się na sn, ale w momencie gdybym miała męczyć się kilka godzin bez efektu i miałoby to grozić mojemu dziecku to wolałabym cc mimo późniejszego cierpienia. Z resztą zobaczymy co mi powie lekarka, jak mały będzie rósł, bo ja raczej z tych mniejszych i niezbyt szerokich w biodrach.

No my ang pewnie w święta będziemy jeszcze w dwupaku :) ale nawet się porządnie nie najem bo z tą cukrzycą wiadomo jak jest. Oby tylko donosić małego do 37 tygodnia czyli jeszcze 4 tygodnie i będę zadowolona :)

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Aga śliczne dzieciatko pozazdroscic ze taki grzeczny i spokojny. Zdrowka dla malego męźczyzny.

Kazda z nas powinna miec wybor w jaki sposob chce rodzic ale chyba nie doczekamy sie takich czasow w naszej cudownej Polsce.
Ja gdybym miala wybor zdecydowala bym sie na cc. Nie bez powodu po pierwszym porodzie ponad 7 lat nie chcialam zdecydowac sie na drugie dziecko. Bol mysle ze jest porownywalny zwlaszcza jak przy sn sie popęka albo jest nacięcie. To tez rana i tez sie goi dlugo.
Najbardziej boje sie komplikacji czy zaniku tętna dziecka tyle sie slyszy o tym a przy cc jednak dziecko bezpieczniejsze jest.

Poszperalam w necie i niewiele jest szpitali ktore kasuja pacjentki chodzace prywatnie do gina za ktg. Ale nasz Toruński szpital byl ladnie obsmarowany wlasnie z tego powodu no ale podobno to zgodne z prawem.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Renataki tak wogóle to sie rozpisałam bo miałam podobna sytuacje z moim gin. Jak juz pisałam trafiłam do szpitala 4 razy z poronieniem zagrażającym i gdy działo sie cos złego to próbowałam dodzwonić się do mojego lekarza, (któremu zreszta zostawiałam mase kasy za każda wizyte) i co? NIGDY nie odbierał telefonu, NIGDY nie oddzwonił a próbowałam nieraz po 15 razy. Za każdym razem okazywało się gdy w koncu jechałam do szpitala że to nie jakaś pierdoła tylko działo sie cos złego ( miałam problemy ze skurczami macicy). Raz tylko w trakcie moich pobytów trafiłam że miał dyżur w szpitalu i poza wizytą ogólną nawet nie pofatygował sie żeby przyjść na salę i zapytać jak się czuję.Dodam tylko że generalnie jest naprawdę super lekarzem pod wzg wiedzy i cieszy się ogromnym autorytetem również wśród kolegów "po fachu" i dlatego wybrałam jego do prowadzenia ciąży, zreszta jest moim ginekologiem 7 lat. Wtedy jakos nie martwił się co bedzie z dzieckiem a nagle gdy w 34 tc poinformowałam go,że chcę cc i mam do tego zaświadczenie od psychiatry zrobił mi wykład na temat mojej egoistycznej postawy, zagrożenia zdrowia i życia dla mojego dziecka, powikłania i dodał że szkoda mu mojego dziecka!!! no żesz k...wa a nie było mu szkoda wtedy jak w szpitalu lądowałam w młodszej ciąży kiedy dziecko było zagrożone i trzeba było pompami leki we mnie wtłaczać??tylko nagle teraz kiedy młody jest juz gotowy na samodzielne funkcjonowanie! u mnie w szpitalu jest polityka pronaturalna, proekonomiczna i ja wiem że mają problem z obsada anestezjologów i jak wzrasta koszt i zaangażowanie przy cc wiec wkurzyłam sie na maksa i w 34tc zmieniłam gin i miasto w którym chcę rodzić (jeśli którejś z Was będzie sie chciało obczajcie na necie kliniki PROFAMILIA jakie sa warunki bo właśnie tam jestem umówiona na poród) nie będę tam potrzebowała wskazania do cc (choc i tak je mam) i tam teraz jezdze na wizyty....no to się emocjonalnie wyżyłam...mam nadzieję że Was nie zanudziłam

http://www.suwaczki.com/tickers/p19u9jcg5c6k1i21.png

Odnośnik do komentarza

To forum ćwiczy chyba cierpliwość przyszłych mam bo jak co czwarte odświeżenie mogę coś poczytać.
Co do cesarki to jestem zdania że kobieta powinna sama decydować o tym jak chce rodzić, są różne aspekty nie tylko zdrowotne, psychika tutaj też jest ważna. Po co narażać dziecko podczas porodu na powikłania związane z słabościami matki.
Lekarze zwłaszcza ci którzy przyjmują prywatnie powinni się cieszyć że mają klientki. Nie rozumiem krytyki, może powiedzieć swoje zdanie ale żeby obrażać i oceniać to nie na miejscu. Nie dziwię się Ruda82 że zmieniłas lekarza bo cham z niego. Renataki ten Twój to też jakiś bezczelny. Taaaa faceci to najwięcej wiedzą o bólu porodowym przecież mają duże doświadczenie w tej kwestii.
Też mam dużą wadę wzroku ale z tego co czytałam to właśnie odklejenie się siatkówki lub pewnie nadciśnienie jest wrażeniem do cc. Plusy przy wysiłku nie przeszkadzają.
magda trzymaj się już naprawdę końcówka. Dla małej wszystko, dasz radę.
Ewelinchien z tymi pierogami to Ty jesteś niemożliwa. Podziwiam.
Ja dziś mam tragiczny dzień, mogłabym spać cały dzień, a w nocy chyba pięć wycieczek do toalety. I jeszcze opryszczka :/
Aggaa jak piszesz o tym jak wam dobrze to serce się cieszy. Dużo zdrowia i szybkiego powrotu do sprawności po cc.
Pozdrawiam Was :)

Odnośnik do komentarza

Ruda i dobrze zrobiłaś, z takimi nie ma co dyskutować, trzeba zmienić i się więcej nie denerwować. I mi naprawdę nie chodzi o to, ze szukam lekarza, który będzie spełniał moje życzenia, uważam tylko, ze jeśli istnieją alternatywne metody, które niosą ze sobą takie same lub prawie takie same ryzyko co poród siłami natury to powinna mieć prawo decydowania o tym, którą z metod chę wybrać, bo tylko ja wyłącznie będę podejmowała tego późniejsze konsekwencje.
Mi bardzo podobała się postawa lekarza ze szpitala, który będzie mnie operował (więc ponosi większe ryzyko niż mój prowadzący, któremu nota bene ch..j do tego- za przeproszeniem), powiedział do mnie: "Pani Renato, jest to troszkę cesarka na życzenie- mimo tej wady nie ma większych wskazań do zabiegu, niemniej jednak żyjemy w XXI wieku, a to nie jest kraj trzeciego świata- dlatego roumiem i szanuje Pani wybór. Jeśli by Pani chciała zmienić zdanie- w tą czy inną stronę to też istnieje zawsze taka opcja" I to rozumiem..
A z moim prowadzącym nie ma co dyskutować. Ostatnio mu powiedziałam, ze zdania lekarzy w kwestii przeprowadzania cc przy dużej krótkowzroczności są podzielone- a to znaczy tylko tyle, ze mogą się mylić zarówno Ci, którzy uważają, ze poród sn nie ma wpływu na pogłębienie się wady, jak i ci, którzy twierdzą, ze ma. Tylko dlaczego w całym tym "sporze" ja mam ryzykować?? :) Powiedziałam mu też, ze dziekuję za jego opinie, ale to jest jego subiektywne zdanie.
Oni by chcieli, zeby ludzie cały czas traktowali ich jak wyrocznie. Bogu dzieki czasy się zmieniają i mam nadzieję, ze to przyjdzie i do Polski, ze pacjent będzie traktowany w myśl zasady: "Klient nasz Pan" , z pełnym szacunkiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Czyli Eszel będzie następna :P:P Eszel jak się do tego ustosunkujesz?? :D
Kurde, ten mój lekarz prowadzący powiedział dzisiaj coś o worku owodniowym, co nie do końca zrozumiałam (wydaje mi sie, ze istnieje ryzyko sączenia się powolnego wód z worka owodniowego- które można przeoczyć). Chyba kupie sobie te papierki lakmusowe, zeby sprawdzać co jakiś czas czy wszystko ok i czy to np tylko sluz, czy już wody... Trochę się wystraszyłam, ale w książeczce nie ma nic, nic nie napisał...Mówił coś, ze dziecko w tym worku ma głowe wysoko. A wyczytałam coś takiego w necie:
"Pęknięcie pęcherza płodowego jest niebezpieczne w sytuacji, gdy część przodująca (niezależnie czy są to pośladki czy główka dziecka) ułożona jest wysoko nad wchodem miednicy, jednocześnie występuje już duże rozwarcie szyjki macicy lub bardzo intensywna czynność skurczowa, która może nam sugerować taką możliwość. Wysokie ułożenie części przodującej nad wchodem miednicy lekarz w badaniu określić może: „wysoko balotuje nad wchodem”. Wtedy to ani główka ani pośladki i nie uszczelniają tej powstałej „dziury” w pęcherzu płodowym, może za to dostać się tam pępowina. Obawiamy się wtedy wypadnięcia pępowiny lub jej przyciśnięcia. W praktyce na szczęście, nie jest to ani tak często spotykane, ani aż zbyt wiele nie ma takich możliwości by taka sytuacja zaistniała. Najczęściej bowiem już pod koniec ciąży część przodująca zaczyna przypierać się do wchodu, szczelnie wypełniając całą przestrzeń".
I myślę sobie, ze może chodziło mu o to...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja też jestem zdania, że każda powinna mieć prawo wyboru ale powinna podejmować tę decyzję świadomie czyli mieć dostęp do rzetelnej wiedzy prawdziwych wadach i zaletach każdej z metod a nie widzi mi się lekarza. To ja znam wręcz odwrotną historię. Żona kuzyna rodziła naturalnie pierwszego synka ale był ciężki poród mały dostał mniej punktów było ryzyko niedotlenienia itp i bardzo bała się powtórki więc poprosiła na wszelki wypadek lekarza (tego co ja ordynatora na naszym oddziale) żeby wystawił jej skierowanie na cc, zrozumiał jej obawy i nie oponował. Spokojnie czekała na akcję porodową zaczęła się 3 tyg przed terminem i trafiła na oddział akurat ordynatora nie było a ona stwierdziła, że jednak chce spróbować naturalnie bo dziecko małe i może nie będzie tak źle a lekarz dyżurujący chciał od razu cc jak zobaczył skierowanie i mówił, że nie da rady, że będzie go później budzić w nocy, że jednak cc. A ona szybko dostała rozwarcia w godzinkę urodziła zdrową córkę, później ją przepraszał ale sam fakt, że oni nie potrafią dostosować się do sytuacji.
Ruda mi tu nie kracz!! Czekam z Tobą na 6.12 moja jest jeszcze za mała :( niech podrośnie choć mówię Wam, że jednak czuję, jakby brzuch się jednak obniżył i teraz kicham a z każdym kichnięciem cały brzuch skacze.
Renataki ja coś takiego kojarzę właśnie z synem miałam, że jeszcze była ta pustka a syn był ułożony stópkami. Tak mi tłumaczyli, że jakby był głową albo pupą to by blokował to a tak mógł kopnąć stopą i przebić i stópka mogła wejść do szyjki a najgorzej jak pępowina. Dlatego leżałam w szpitalu mc bo bym z domu nie dojechała. Ale nie wiem o co chodzi u Ciebie bo jak wczoraj byłaś w szpitalu to chyba by zauważyli. A myślę, że jeżeli by było coś poważnego to nawet ten prowadzący by Cię uprzedził jednak bo nawet jakby był obrażony to chyba dalej jest lekarzem.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Jejku ale tu dawno byłam... ale wszystko poczytałam. U mnie planowane cc w połowie grudnia. W czwartek mam wizytę to wszystkiego się dowiem. Ogólnie nie jest źle ale najgorszy jest ten nacisk na dół brzucha i to twardnienie. Póki co żadnej nospy nie biorę bo jakoś w miarę przechodzi. Zastanawia mnie to czy inni lekarze w szpitalu mogą podważyć wskazanie do cc?Chodzi mi o to jeśli by mnie bóle złapały a mojej doktor by akurat nie było...
A co do maści na brodawki to purean 100, moje wybawienie w poprzedniej ciąży.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23633

Odnośnik do komentarza

Hej Eszel, dzięki za odpowiedź. Ja w szpitalu byłam tydzień temu i dzisiaj.
Tydzień temu lekarz dał mi papiery do wypełnienia i kazał się zastanowić jak chciałabym rodzic. wtedy tez miałam ktg, usg i mnie badał (brzuch na zewnątrz- rękoma sprawdzał ułożenie Małej- główkowe). Dzisiaj nie badał mnie w wszpitalu tylko rozmawialiśmy o tym cc i wyznaczył wstępną datę, badał mnie za to mój prowadzący (po szpitalu byłam u niego) i on powiedział mi o tym worku owodniowym. Mała dalej ułożona główkowo, tylko chyba ta główka jest wyżej niż powinna w worku owodniowym...
Eszel, a pamiętasz moze jakie jest zagrożenie i co kazał robić Ci lekarz- jak reagować? Bo az mi się robi słabo jak miałabym wracać do swojego prowadzącego i pytać go o rade... A zaczynam sie trochę bać..

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Renataki nie denerwuj się bo przecież jakby to coś groźnego było to by tego nie olal. To chyba normalne zjawisko jak jest wysoko często się mówi że do porodu już blisko bo główka zeszła. Ta pustka to normalna rzecz aleu mnie z synem tak było, że przez tą przegrodę macicy ona była krzywa i on zamiast główka albo pupa blokować to ujście to ob jakby siedział ba kolanach tam i wierzgal nogami i mogl kopnąć i przebić pęcherz. Juz w 34 tyg to zauważył i szłam na tydz do szpitala dostałam kroplowke z magnezu i się obrócił to wyszłam a za tydz to samo i już mc leżałam. Wody były ok. Może odwiedź innego lekarza dla spokoju.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...