Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was dziewczyny po dość ciężkim tygodniu. Niko wczoraj pierwszy dzień był w trochę lepszej kondycji. Cały tydzień praktycznie przespał, ale wczoraj już spał tylko 20 minut, więc ewidentnie wraca do zdrowia :) Apetyt ciągle kiepski, kp na całego. Kaszle mocno, ale mam nadzieję, że to jeszcze ten spływający katar, a nie oskrzela :/ Dla odmiany, to teraz mnie rozłożyło, ale ja sobie poradzę jakoś :-)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. U nas dom wariatow;-) rodzinka przyjechala:-) wieczorem szykujemy dom na urodzinki :-)
KasiaMamusia fajnie ze Adas dostal blizszy termin. Jakos dacie rade razem. Trzymam za to kciuki
Kurcze Madika, u nas tez pobudki wczesne. Dzis 4:50 :-(
Misia 6 dzien?! Szybko leci. I szybko zmieniaja nam sie dzieci. Albo rozwijaja:-)
Renia, ile ja sie nawydzieram:-) matko jedyna! Haha
Lece. Zajrze pozniej:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Noo 6 dzien i mega pracowity..sluchajcie 11 godzin..bylam w domud po 16.
I od razu lezalam na wyrku..boli mnie doslownie wszystko,byla masa ludzi,masa dzwigania..styrana na maxa wrocilam..przed 19 usnelam bo juz nie moglam wytrzymac..P.kochany..po nockach nic nie spal..zajal sie malym caly dzien,zrobil pierwszy raz pulpety PYSZNE !! Co prawda dopiero na 18 ale warto bylo poczekac..bylam tak glodna(w pracy nie bylo czasu zjesc) ze opierdzielilaen caly pelny talerz jeju...
Wykapalam chociaz malego i daje mleko..
Dzis rano bylo mi ciezko..maly plakal bo obudzil sie ze mna..ja nie mialam czasu..tesciowa byla po 4.15jeju tulila go a Mati plakal i ma mama mamaaa..serce mi peklo i ze lzami szlam do pracy..
Ponoc zasnal jak tylko wyszlam.Ja chyba bardziej to przezywam..jak wrocilam to jakos specjalnej reakcji nie bylo z Matiego strony..potulil sie dopiero wieczorem..pewnie popoludniowki moje na koniec tygodnia odczuje..przykro mi tak ze jestem zastapiona..w sumie dobrze...ale wiecie...

Ciaza trzymaj sie dzielnie!!!Burknij tam porzadnie na familia..mama jestes to to walcz..albo kup Mya bodziaka z napisem "moja mama nie potrzebuje twoich rad" buahahah..powodzenia i udanej imprezki.
Lilijko 100 lat dla Groszki kochanej i Ciebie bo taka dzielna byla rok temu :* :*
Peonio gratuluje nocnikowania :)
Madika i u Was Hanula juz ogarnia..brawo !!!
Strunko milo ze kolezanka sie wstawila za Toba :) w kupie sila !:D
Nie tej dzieciecej ehem ehem :)

Dziewczyny gdyby nie P to bym nie ogarniala w domu...mam balagan lekki ale nie mam sily na nic..jeszcze @ dostalam dzis rano :/
Z czasem moze zaczne mniej cierpiec po pracy to i dom ogarne :)
W poniedzialek ide zamawiac tort na niedziele :D

Wydzwaniaja do mnie z przychodni...musze ogarnac szczepienia Matiego i swoje tsh..ech

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Ciąża współczuję nagonki rodzinki... na szczęście masz nas, a tu każda Ci powie, że jesteś super mamą i bardzo dzielnie znosisz powrót do pracy :*
Ania, rośnij zdrowo i z uśmiechem! :*
Misia, z czasem będzie lepiej! Super, że P daje Ci odetchnąć :)
Z Izą już lepiej, dalej kaszle i leci jej z nosa, ale teściowa dziś osłuchiwała i już oskrzela czyste, także oby tak dalej :) P wyjechał w środę, a od wtorku rano nie widział się z nią, jutro dopiero wracam od rodziców i się zobaczą. A Iza w środę zrobiła pierwszy samodzielny kroczek :) i już potrafi sama wstać, choć rzadko to robi :) pewnie za niedługo będzie śmigać na dwóch nóżkach :D

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
też nie czytam takim artykułów

Kasia - no jeśli ta silesiamed jest w Katowicach, bo galeria silesia jest, to jak byś była i miała chwilkę to może jakieś spotkanie zrobimy :)

Ciąża - a może właśnie powinnaś im to wszystko powiedzieć? Warknąć na nich za każdym razem, bo może ty im ustępujesz i oni myślą ze tobie można

W Katowicach nie jesteśmy,mijamy tylko z autostrady gmach policji:),Ską jedziemy na Gliwice, potem kawałek i zjeżdżamy z Ski i autostrady,mój W auto zawsze prowadzi,ja to nawet do Poznania nie jadę i mam nadzieję,że nigdy nie będę musiała;)zły kierowca nie jestem,ale dużych miast się boję, jeździ się szybciej zwinniej:D

Dużo uśmiechu i radości,mniej stresu dla mamy,dla Ani dużo wytrwałości i mniej bólu przy wychodzeniu ząbków;) Rośnij zdrowo Aniu:)

Nati a Iza też już lepiej?

Nie lubię takiej wietrznej pogody i deszczu,ani na dwie ani okna otworzyć.... Człowiek więcej je, ogólnie tacy apatyczni dzisiaj byliśmy
Nocka tez u nas słaba,jak leki pomagały Adasiowi,tak na nowo w nocy się dusi, ciężko oddycha,co sie wiąże z tym ,że często się budzi,nas budzi, młodą..... Dobrze,że wiem i mam pozwolenie i te częste inhalacje mogę robić ,wiecie że przy przeziębieniu można fioletem(gencjana) policzki od środka smarować?Pomaga to przy infekcji i biały nalot z języka znika

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Misia podziwiam Cię! Tyle godzin na nogach dajesz radę, rzeczywiście ciężka to praca, dzielna dziewczyna z Ciebie. Tak trzymaj! Dobrze, że w domu P pomaga i teściowa z Matim spisuje się na medal :)

Ciąża nie daj się rodzince i życzę udanych urodzin.

Sto lat i moc buziaków dla Ani :*

U mnie dziś dzień pełen wrażeń. Raniutko musiałam wstać, bo na 8.30 mieliśmy wizytę w Warszawie u rehabilitantki. Michaś strasznie płakał, a ja z nim :( Mamy nowe ćwiczenia, trudniejsze od poprzednich i bardzo ciężko je robić samemu. Mąż nie daje rady z wierzgającym się Michasiem, a co dopiero ja. Mam nadzieję, że dojdę do wprawy i będzie łatwiej.
Prosto z wizyty pojechałam na kurs (zapisałam się na kurs samodzielnej księgowej) i do domu wróciłam dopiero o 16. A to obiad, ćwiczenia z małym, a na kolację robiłam pizzę, także jestem zmordowana. Jutro rano znów idę się uczyć :)

Zdrówka dla Izy, Nikosia i Adasia

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Dzieki Aleksandra :*
Wspolczuje tych cwiczen i placzow...och jejku podizwiam..jako rodzice musicie byc twardzi i dacie rade :*
Fajny kurs,na pewno sie przyda :).

Mati spadl mi dzis z naroznika na twarz :,( ubrany na spacerek siedzial,ja siegnelam po chuste i tylko sie obrocilam jak lecial..ma wielkiego siniaka na czole i malenkiego krwiaczka przy nosku..zachowuje sie normalnie,szybko sie uspokoil..zadzwonilam po P bo spanikowalam i sie poryczalam.a.tskiego guza jeszcze nie mial..Z P stwierdzilismy,ze nie trzeba jechac na ip.P do pracy a ja na spacer..musialam pamperki i kaszki powkupywac,w pepco mu zwierzaki do kapieli gumowe kupilam i zabralam do parku..tak mi przykro bylo i smutno echh..
Jedyny dzien wolny po takim maratonie i nie mam spokoju..
Niuniu w drodze powrotnej usnal,na dole tak sie z nim zachustowalam ze weszlam z nim z zakupami do gory,porozpinalam,dalam do lozeczka to godzinke jeszcze dospal :)
Pomylam wszedzie podlogi,troche ogarnelam i jakos w chacie wyglada.Lepiej mi jakos jak sie wyzylam na mopie.
Mati grandzi jak zawsze :D..uff dobrze,ze wszystko ok.

A jak to sie stalo, matka wydzwaniala do mnie..pozniej oddzwonilam i powiedzialam o upadku .to mi wygarnela, ze jak my pilnujemy itp...MATKA kur*a ROKU sie odezwala wrrr
Jutro tesciowa przylazi na 2 godziny ,bo P ma sprawy na miescie..powiedzial, ze jej powie ,ze Mati sie wywalil jak kroczki stawial..kurna glupio mi ze tak niedopilnowalam..zawsze siedzial i czekal az go wezme w chuste.
Jutro na 5...jejuuuuu jak mi sie nie chce

Odnośnik do komentarza

Ale tu dziś cisza...
Misia najważniejsze, że nic się nie stało. Teraz to się dopiero zacznie sezon upadków. Ale nie dziwię się, że się wystraszyłaś. Nie upilnujemy, bo trzeba by było mieć oczy dookoła głowy i 10 rąk.
Jutro wreszcie idę do gina na wizytę. Trzymajcie kciuki, żeby się okazało, że wszystko jest ok. I oby to nie były bliźniaki... ;) Wychodzi, że to końcówka 7 tc więc może już będzie serduszko słychać :)

Odnośnik do komentarza

Misia
Biedny Mati, ale nie dręcz się, nie uchronimy naszych wiercipiętków bez upadków i siniaków.
Ja też się obawiam tego powrotu do pracy, jak to będzie, ja będę wracała z roboty padnięta a tu mały będzie stęskniony, syf w chacie, bo przecież nikt tak nie posprząta . Trzeba będzie podzielić zadania. Dobrze że jest zmywarka, bo ręcznie to chyba tylko ja myję.
Ale dziś wiało, u was też ? Wyszłam z małym w tą zawieruchę to 15 min i uciekaliśmy do domku. Za to po południu już nie wiało i długo byliśmy. Michaś zjeżdżał na zjeżdżalni z tatą, wybiegał się. Teraz już śpi a ja wykąpana , zaraz też się kładę.
Ann1ee
Na pewno będzie dobrze, trzymamy kciuki za fasolkę :)

Odnośnik do komentarza

Jejku dziewczyny nie mialam kiedy zajrzec... A tu prosze cisza jk makiem zasial...
Aniu Słoneczko nasze przytulasne i potrzebujace duuuuuzo milosci :D Obys zawsze byla taka corunia mamuni:D Obys zdrowo i pogodnie rosla i byla ZAWSZE szczesliwa!!!!

Mieia jestes mega dzielna!!!! Dajesz swietnie rade sobie w pracy! Podziwaim Cie!:D
Wiem co masz na mysli jak mowisz ze jestes zastapialna i jest Ci przykro z tego powodu. Ale niestety tak bywa... Pamietaj ze kiedys przyjdzie taka siksa i powie Ci ze to ona teraz jest najwazniejsza a Ty masz spadac na bambus :D

Najwazniejsze ze Matiemu nic oprocz guza sie nie stalo. Ja dlatego odkad Hana siedzi sadzam ja na podlodze. Nie wierze ze dziecko moze siedziec bez ruchu.

Alexan zaciskaj nogi :D
Ann1ee trzymam kciuki za jutro i czekam na informacje o serduszku :D Aaaa z tymi blizniakami to tez bys ogarnela tylko wiecej farby na wlosy bys musiala klasc :D hehe
A u Was jest mozliwosc blizniakow? Bo u nas sa i tez bede trzesla gaciami przy nastepnym razie :D hehe

Ciaza mam nadzieje ze przetrwalas bezproblemowo nalot rodzinny:D I ze Maya dobrze sie bawila:D

Hanula ostatnio budzi sie w nocy miedzy 1 a 2 na jedzenie. Moze rosnie i dlatego potrzebuje jesc w nocy jeszcze. Nie wiem sama.
Dolne 4 jeszcze nie wyszly ale pod palcem je juz dobrze czuc.
Ogolnie chumor jej sie poprawil i nie jest tak bardzo marudna bo w piatek to juz myslalam ze w leb sobie palne.

Musze sie Wam pochwalic:D Pol roku jezdzilismy z Mezulkiem za podloga do domu i nic nie znalezlismy... A w sobote pojechalismy do Tomaszowa i zamowilismy podloge :D Jestem taka z nas dumna :D heheh Hanuli tez sie podobala bo nawet po niej juz raczkowala:D Znaczy ze jest sprawdzona :D heheh
W przyszly weekend Hanula ze Skurczem zostanie a my pojedziemy ogladac jeszcze plytki i sukienki dla mnie :D

Noooo to chyba na tyle :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

~Ann1eee
Ale tu dziś cisza...
Misia najważniejsze, że nic się nie stało. Teraz to się dopiero zacznie sezon upadków. Ale nie dziwię się, że się wystraszyłaś. Nie upilnujemy, bo trzeba by było mieć oczy dookoła głowy i 10 rąk.
Jutro wreszcie idę do gina na wizytę. Trzymajcie kciuki, żeby się okazało, że wszystko jest ok. I oby to nie były bliźniaki... ;) Wychodzi, że to końcówka 7 tc więc może już będzie serduszko słychać :)

Trzymamy kciuki !!!!!! Cudownie :) od nowa piękna przygoda :)

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

Madika
Jejku dziewczyny nie mialam kiedy zajrzec... A tu prosze cisza jk makiem zasial...
Aniu Słoneczko nasze przytulasne i potrzebujace duuuuuzo milosci :D Obys zawsze byla taka corunia mamuni:D Obys zdrowo i pogodnie rosla i byla ZAWSZE szczesliwa!!!!

Mieia jestes mega dzielna!!!! Dajesz swietnie rade sobie w pracy! Podziwaim Cie!:D
Wiem co masz na mysli jak mowisz ze jestes zastapialna i jest Ci przykro z tego powodu. Ale niestety tak bywa... Pamietaj ze kiedys przyjdzie taka siksa i powie Ci ze to ona teraz jest najwazniejsza a Ty masz spadac na bambus :D

Najwazniejsze ze Matiemu nic oprocz guza sie nie stalo. Ja dlatego odkad Hana siedzi sadzam ja na podlodze. Nie wierze ze dziecko moze siedziec bez ruchu.

Alexan zaciskaj nogi :D
Ann1ee trzymam kciuki za jutro i czekam na informacje o serduszku :D Aaaa z tymi blizniakami to tez bys ogarnela tylko wiecej farby na wlosy bys musiala klasc :D hehe
A u Was jest mozliwosc blizniakow? Bo u nas sa i tez bede trzesla gaciami przy nastepnym razie :D hehe

Ciaza mam nadzieje ze przetrwalas bezproblemowo nalot rodzinny:D I ze Maya dobrze sie bawila:D

Hanula ostatnio budzi sie w nocy miedzy 1 a 2 na jedzenie. Moze rosnie i dlatego potrzebuje jesc w nocy jeszcze. Nie wiem sama.
Dolne 4 jeszcze nie wyszly ale pod palcem je juz dobrze czuc.
Ogolnie chumor jej sie poprawil i nie jest tak bardzo marudna bo w piatek to juz myslalam ze w leb sobie palne.

Musze sie Wam pochwalic:D Pol roku jezdzilismy z Mezulkiem za podloga do domu i nic nie znalezlismy... A w sobote pojechalismy do Tomaszowa i zamowilismy podloge :D Jestem taka z nas dumna :D heheh Hanuli tez sie podobala bo nawet po niej juz raczkowala:D Znaczy ze jest sprawdzona :D heheh
W przyszly weekend Hanula ze Skurczem zostanie a my pojedziemy ogladac jeszcze plytki i sukienki dla mnie :D

Noooo to chyba na tyle :D

noo wiem,że pojawi się Siksa..ech..wezme ja na przeszkolenie w kuchni...chyba ze bedzie lepiej gotowała ode mnie :D
no ja tez juz nie zostawie Matiego samego na ta sekundę..dobrze,że już oki :)
Wieczorem zrobiłam mu suer kąpiel z nowymi zwierzaczkami..Jak się cieszył hehe..bidulek mój..lepiej mi..

Gratuluję wybrania podłogi :*:*:*
Czy daje rade w pracy..muszę,ale daleko mi do perfekcji..
Mam nadzieje,że zrzuce kolejne kilogramy,bo grubej cięzko pracować.Póki co 2 kilo mniej w tydzien :Dbez diety..jedyny plus

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

Renia74
Misia
Biedny Mati, ale nie dręcz się, nie uchronimy naszych wiercipiętków bez upadków i siniaków.
Ja też się obawiam tego powrotu do pracy, jak to będzie, ja będę wracała z roboty padnięta a tu mały będzie stęskniony, syf w chacie, bo przecież nikt tak nie posprząta . Trzeba będzie podzielić zadania. Dobrze że jest zmywarka, bo ręcznie to chyba tylko ja myję.
Ale dziś wiało, u was też ? Wyszłam z małym w tą zawieruchę to 15 min i uciekaliśmy do domku. Za to po południu już nie wiało i długo byliśmy. Michaś zjeżdżał na zjeżdżalni z tatą, wybiegał się. Teraz już śpi a ja wykąpana , zaraz też się kładę.
Ann1ee
Na pewno będzie dobrze, trzymamy kciuki za fasolkę :)

U nas wiało tak wczoraj..wracałam z pracy pod wiatr i siłowałam się wrecz..ufff dziś było ok..zomnawo,ale ok,potem zaczeło padac jak juz w domku bylismy.
Słuchaj poczatki sa ciezkie strasznie..nie wiem ile w domku jestes..ja 1,5 roku byłam i ciezko..w pracy jeszcze jakos daje rade,choc dostaje po dupie nie źle..ale w domu marze tylko o polozeniu się..zasypiam na stojąco..zdarza mi się usnac pilnujac Matiego..ciezko..ale moze z czasem bedze lepiej:)
Czytam Twoje posty to wiem,że bedziesz lepiej sobie radziła ode mnie..ja to sobie zarzucam wrecz ,że jestem jak jakas ksiezniczka,zdziwiona szarym życiem nagle he he

Odnośnik do komentarza

Madika problem w tym, ze mam alergię na farbe do włosów i nie moge farbowac. Poki co mam jeszcze swoje calkiem niezle bo nie siwieje i chcialabym zeby ten stan utrzymal sie jak najdłużej :D a co do bliźniaków to u mnie w rodzinie czesto byly. Nawet wczesniej mowilam że spoko,moga byc bliźniaki, zamkne temat za jednym zamachem ;) ale teraz... abstrakcja dla mnie jest jak sobie poradze z drugim maluszkiem przy Dawidku, a dwojka noworodków to juz w ogole jazda bez trzymanki ... no ale wiadomo jak bedzue trzeba to podolam :D ludzie jakos sobie radzą, pytanie co na to moj maz hehehe :D a blizniaki zaleza od kobitek czy facetów?
Super ze dalsza czesc remontowych zakupow ruszyła
Misia 2.kg w tydzien wow! Mam nadzieję ze masz tam czas na zjedzenie posiłku, bo sie nam wykonczysz!
Renia u nas tez wiało i nie wyszlismy w koncu. Michas to juz taki duży chlopczyk nawet zjeżdżalni sie nie boi. Moj to sie dal ostatnio łaskawie zapakować na hustawke i tyle w temacie ;)

Odnośnik do komentarza

tak piszecie o tej pracy, że tak myślę o swoim powrocie i mi się odechciewa ... tak mi się nie chce wracać, jeszcze u mnie wszystko do góry nogami wywrócone w pracy ... no i się nakręcam pewnie

jeszcze wczoraj byłam z Tosia na spacerze i puściłam ją na plac zabaw (był pusty) pobiegała, liście i gałązki pozbierała.

a i tekst to jest be, a to też jest be, a tego nie bierz, Toooosia :D hehe

i jak pomyślę, że mam wracać do pracy, to mi tak źle

Odnośnik do komentarza

Oh dziewczyny! Wczorajszy dzien zwariowany, ale udany bardzo. Ksiadz rano zadzwonil ze cos sie stalo i jesli sie zgodzimy to chrzciny na pozniejsza godzine. Potem spieszylismy sie na obiad ale cale szczescie zaczekali ze stoliki. Wmiedzy czasie czylam ze Mala cos goraca i wieczorem temperature sprawdzilam i 39 :-( i u lekarza jestesmy. Co za pamietne urodziny:-(
Poczytam pozniej

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...