Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gość strrrunka

Kalad, lepiej od razu ustalić menu obiadu, bo przynajmniej wszyscy w jednym czasie dostaną posiłek. A tak to moze się rozminąć.

Mozna ustalić np dwa rodzaje mięsa, generalnie dwa rodzaje surówek się dobiera. A zupa? Tez zawsze jakąś ogolnowojskowa mozna wybrać, np rosół. U nas na roczku będą dzieci, stad nie,wymyślamy jakiegoś kremu ma pierwsze i będzie tradycyjny rosół. No i mięsko inne dla dzieci ;)

Odnośnik do komentarza

misiakowata30
o bosh..Całą chate wysprzatałam z jeczącym Matim u nogi...ale dałam radę jeeeee...w końcu odświeżyłam naszą ramkę ze zdjęciami,hehe dołożyłam Matiego kilka fotek plus jedną z ciąży:)
uff dumna jestem i skonana :D
P.wrócił po 20,i teraz ululał Matiego,ale mówi,że ma lekki sen..to już widzę naszą nockę..łapy tak pcha do buzi,że ma na rączkach aż czerwone ranki od ostrych dwójek u góry :/
ach żeby nocka była taka jak ostatnia..gdybym do 2 nie ogladała serialu,to bym się wyspała normalnie hehe

i dziura..nie wiem co miałam napisać..
aha
Magdallena fajnie Cię widzieć :) Inga jaka śliczotka jeju :)
i Michaś Reni74 jak z obrazka :D

Madika dziękuje za kciuki :)
Za tydzień mam rozmowe o pracę..niestety zmianową..ale dobre cokolwiek kurcze,bo zostane naprawde bez kasy na wynajem..nie ma co wybrzydzać..no ale zapytam,czy będe mogła zaczac od kwietnia..może akurat się zgodza:)
albo choć od 27 marca..wtedy juz nie jestem na macierzynskim..ech..no ale dobra..na ileż cv jest jeden odzew..może ktos jeszcze sie odezwie i szybko zmienie.
Praca w sklepie spożywczym.
Nie wiem co miałam jeszcze..
Mam nadzieje,ze u Was ok..buziolkam dzieciaczki :*

Lepiej miec prace jakas i nawet szukac dalej w miedzy czasie niz wybrzydzac. W tym zgadzam sie z Toba w 100%. Warto jak nawet przemeczyc sie troszke z ambicjami a miec oplacone skladki i za co zyc normalnie. A szukac mozna dalej przeciez :D Nooo albo z nowi na macierzynski isc :D hehe

Ciaza to rodzink do Was przyjezdza. Lepiej obiad zrobic gdzies zebys sie nie narobila. I przeciec torta tez tam mozecie zjesc. U nas czasem kozna tez swojego wziasc a oni tylko podaja.

A w kosiciele polskim chcesz chrzcic Maye czy w angielskim?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Ciaza316
Madika
Ciaza316
Madika
Dziewczyny jestem mega do tylu bo nie mam chwili Wogole. A jak mam to już nie mam siły na nic...
Jeszcze tej bramki na schody nie mam zamontowanej :( Wiec ciagle na schody włazi smyk mały.

Ciąża nie martw się Hanula tez placków nie zjada więcej niż 1,5.

A teraz pochwale się :D Hanula załapała jak się pije ze słomki. Nie jest może jej fanka narazie ale powoli może się to zmieni :D

Ostatnio kuluseczki Hanula jadła widelcem (nie wiem czy Wam pisałam) i to sama :D Łyżeczkę sama do buziaka wkłada i to z kaszka tak zgrabnie ze może tez coś zjeść :D hehe

Co dalej... Chrzciny w parafii załatwiłam na 23 kwietnia. I powiem Wam ze chyba z księdzem gadałam (mówiłam proszę księdza) ale był bez koloratki nawet. I był taki miły i pomocny. I stwierdził ze jak nie uda mi się załatwić sali na 23 a na 2 by się udało kwietnia to on pokombinuje żeby zrobić ten chrzest w niedziele kiedy rekolekcje się kończą. Wiec jestem pod MEGA wrażeniem. Bo wcale nie był miły ksiądz a to był proboszcz. Noi oczywiście 300 zł co łaska :D

Hanulinie idą zeby i dzieją się cuda. Poliki ma jak by z mrozu wróciła paluchy w buziaku Noi szaleje w dzień. Masakra!!!

Nie wiem co jeszcze i nie wiem co u Was...
Ale Tule Was mocno!!!:*:*


To sie dzieje u Ciebie.
Tak naprawdeto raz zjadla 1,5:P i to ja takie malutkie, cieniutkie robie. Dzis mam w dupie. Latam to to to tamto daje i juz mam gdzies. Cyca moze jesc i tyle.
My mamy na dole bramke ale jeszcze szafki w kuchni niezabezpieczone i juz sie zaczyna dobierac do nich

Kupilam takie magnetyczne zabezpieczenie do szafek. Jest super bo moze byc wlaczone albo wylaczone. Jest w srodku szafki wiec go jie widac. I mozna go przywiercic ale mozna przykleic na tasme. Ja sobie chwale go. Kupilam na chyba www.bezpiecznedziecko.pl


Hmm widzialam cos takiego w necie. Rzeczywiscie wygodne? Bo przykleilam wczoraj takie te paski i troche mnie wkurzaja jednak. Chcialam filmik obejrzec ale cos nie chce mi sie nic otworzyc.
Ale jak mowisz ze mozna jednak to przykleic to zastanawiam sie nad innym rozwiazaniem bo trzeba wiercic ale moze przykleic tez by dalo rade. To jest cos takiego ze dajesz do srodka i jak chcesz otworzyc to wkladasz tylko palec do srodka, naciskasz i sie otwiera. Oczywiscie nie chce mi stronki otworzyc. Co za glupi internet ze ledwo dziala na gorze...

http://m.bezpiecznydzieciak.pl/product-pol-10018-Samoprzylepne-zamkniecie-szafek-4szt-Dreambaby.html

To takie zabezpieczenie:D Zobaczcie sobie- ja to chwale sobie bardzo.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Klaudia88
Dzien dobry Mamusie. Mam nadzieje ze wszystko w porzadku u kazdej. Inga sliczna dziewczynka i wyglada na starsza ,moze przez wloski. I Michas jaki kawaler,super. U nas wszystko dobrze,jestesmy po chorobie z synem ,ale juz lepiej. A Misia Tobie zycze bys znalazla prace z ktorej bedziesz zadowolona. Ide na kawke. Milego Dnia. Pozdrawiam serdecznie.

Klaudia sciskam Cie mocno!!! Czesto mysle o Was. Mam nadzieje ze teraz bedzie juz mniej chorobowo. Trzymam kciuki za Was!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
~strrrynka
Inga sliczna,
Michalek niczego sobie :D

Takze mam kandydatów na zone/meza dla mych dzieci ;)

Oooocho znowu zaklepywanie synowych i zieciow :D heheh

Betty witaj spowrotem :D Mowilam ze corki marnotrawne powracaja :D heheh

Madika ja tu bywałam ale zanim Was nadrobiłam i chciałam napisać temat był nieaktualny. Dlatego tym razem zaczynam od końca...

Odnośnik do komentarza
Gość justyna_mama

Renia ja za to chce bardzo wiosnę przez to jak w pracy mnie potraktowali to idę na wychowawczy a następnie trzeba będzie myśleć o kolejnym dziecku bo chyba jak wrócę to może czekać mnie wypowiedzenie...
My mamy chrzciny na 15 osób za osobę płacimy 120zl i tak naprawde myślę że jesli by sobie ktoś zamówił obiad plus deser kawę to by na jedno wyszło a takto w tej cenie mamy przystawki, rosół, kilka mies, ziemniaki gotowane i opiekane, warzywa na parze, zestawy surowek, kawa herbata, woda z cytryna, deser i 3 rodzaje,ciast, jeszcze jedno danie jest ale sie nad nim jeszcze nie zastanawiałam bo jest do wyboru albo żurek z kielbaska albo barszczyk czerwony z kołdunami, czy jest jeszcze jakies danie mięsne?? Kurde zapomniałam:) musze zajrzeć do menu :) Alkohol tort i napoje my, a że alkoholu nie bedzie to powstaje nam tort już zamówilam i napoje. Robimy chrzciny w karczmie. No i co zostaje to bierzemy do domu, myślę, że cenowo nie tak źle.

Odnośnik do komentarza

Madika
Ciaza316
Madika
Ciaza316
Madika
Dziewczyny jestem mega do tylu bo nie mam chwili Wogole. A jak mam to już nie mam siły na nic...
Jeszcze tej bramki na schody nie mam zamontowanej :( Wiec ciagle na schody włazi smyk mały.

Ciąża nie martw się Hanula tez placków nie zjada więcej niż 1,5.

A teraz pochwale się :D Hanula załapała jak się pije ze słomki. Nie jest może jej fanka narazie ale powoli może się to zmieni :D

Ostatnio kuluseczki Hanula jadła widelcem (nie wiem czy Wam pisałam) i to sama :D Łyżeczkę sama do buziaka wkłada i to z kaszka tak zgrabnie ze może tez coś zjeść :D hehe

Co dalej... Chrzciny w parafii załatwiłam na 23 kwietnia. I powiem Wam ze chyba z księdzem gadałam (mówiłam proszę księdza) ale był bez koloratki nawet. I był taki miły i pomocny. I stwierdził ze jak nie uda mi się załatwić sali na 23 a na 2 by się udało kwietnia to on pokombinuje żeby zrobić ten chrzest w niedziele kiedy rekolekcje się kończą. Wiec jestem pod MEGA wrażeniem. Bo wcale nie był miły ksiądz a to był proboszcz. Noi oczywiście 300 zł co łaska :D

Hanulinie idą zeby i dzieją się cuda. Poliki ma jak by z mrozu wróciła paluchy w buziaku Noi szaleje w dzień. Masakra!!!

Nie wiem co jeszcze i nie wiem co u Was...
Ale Tule Was mocno!!!:*:*


To sie dzieje u Ciebie.
Tak naprawdeto raz zjadla 1,5:P i to ja takie malutkie, cieniutkie robie. Dzis mam w dupie. Latam to to to tamto daje i juz mam gdzies. Cyca moze jesc i tyle.
My mamy na dole bramke ale jeszcze szafki w kuchni niezabezpieczone i juz sie zaczyna dobierac do nich

Kupilam takie magnetyczne zabezpieczenie do szafek. Jest super bo moze byc wlaczone albo wylaczone. Jest w srodku szafki wiec go jie widac. I mozna go przywiercic ale mozna przykleic na tasme. Ja sobie chwale go. Kupilam na chyba www.bezpiecznedziecko.pl


Hmm widzialam cos takiego w necie. Rzeczywiscie wygodne? Bo przykleilam wczoraj takie te paski i troche mnie wkurzaja jednak. Chcialam filmik obejrzec ale cos nie chce mi sie nic otworzyc.
Ale jak mowisz ze mozna jednak to przykleic to zastanawiam sie nad innym rozwiazaniem bo trzeba wiercic ale moze przykleic tez by dalo rade. To jest cos takiego ze dajesz do srodka i jak chcesz otworzyc to wkladasz tylko palec do srodka, naciskasz i sie otwiera. Oczywiscie nie chce mi stronki otworzyc. Co za glupi internet ze ledwo dziala na gorze...

http://m.bezpiecznydzieciak.pl/product-pol-10018-Samoprzylepne-zamkniecie-szafek-4szt-Dreambaby.html

To takie zabezpieczenie:D Zobaczcie sobie- ja to chwale sobie bardzo.

Cudenko! Muszę zamówić. Wielkie dzięki za linka. :)

Odnośnik do komentarza

~kalae
Olija
~kalae
Dostałam zgodę na chrzest w innej parafii, oczywiście ksiądz musiał powiedzieć swoje, ale tak jakoś normalnie mówił, niby podobnie do tego na kolędzie, ale jakoś tak milej :)
40 minut ze mną gadał ;) ale nawet mi się nie dłużyło ;)

Uwazaj bo Ci sie spodoba :D
A tak na poważnie fajnie ze udalo Ci sie zalatwic formalnosci bez stresu a Tosia bedzie mogla przyjąc chrzest :)

stresu to miałam dużo, jak czekałam na tego księdza to aż mnie ściskało w płucach ;)


Noo to tak wlasnie:P
Dzieciate, duze baby a tak sie ksiedza dygaja:-)
Ja jeszcze nie zadzwonilam:P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Madika

Z ta babcia to masakra... Ja mialam podobnie i nie lubilam babci jednej. Nawet po jednej awanturze nie widzielismy sie chyba 5 lat.

Ale powiem Ci ze ok 80 tak sie zmienila ze teraz jest do rany przyloz. Jest zupelnie inna i milo z jia posiedziec i pogadac. Nawet jak na swieta przyjezdza to az z checia chcemy zeby zostala i co dziwne ona tez nie protestuje.

Do prawnukow jest zupelnie inna niz do nas. Ja nie pamietam jej takiej fajnej. Wiec moze jeszcze wszystko przed Wami...

Peonia bardzo to smutne co napisalas o swojej kolezance. Az serce ki sie krajalo jk czytalam. To jest takie niesprawiedliwe ze Ten Ktos NA GORZE pozwala na takie rzeczy. To sie w glowie nie miesci :(

U nas Tez jedna dziewczyna miala zatrucie ciazowe i byla na intensywnej przez tydzien chyba (przepraszam ale nie pamietam juz ktora). Ale wyszla z tego. Trzymam kciuki mocno. A nie ma budzika dla doroslych czy czegos podobnego?

Bo taka historia, jak u mojej koleznki to nigdzie ie powinna sie zdarzać :((( nasze dzieci chodza teraz do jednej grupy w żłobku, tam panie też mają do Malutkiej wyjątkowy sentyment.

To mówisz, ze ludzie az tak moga sie zmienić??? No nie wiem. I tez nie wiem, co musiałoby sie stać, żebym jak mogła z mama do normalności wrócić, bo jakoś coś we mnie pekło... Nie wiem, czy na jakiś czas, czy na zawsze.

Potem więcej napisze o tym, wiele z Was o tym sie wypowiadało, jak zbiorę mysli, to odpowiem :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Ciaza316

Peonia, wiesz jak to z rodzina. Czasami lepiej tylko na zdjeciu... Peonia, a mama jakis problemow ze zdrowiem nie ma i dlatego tak sie zachowywala/zachowuje? Moja kiedys potrafila mnie gonic dookola domu, bo nie chcialam ubrac tego co ona chciala. Tak sie balam i wstydzilam tego zalozyc bo to byla obcisla gora, a ja nie mialam stanika :( az babcia musiala mnie ukryc! Byly rozne takie historie, ale po moich studiach sie uspokoilo... Zaczela tez leczyc sie na hormony... Teraz jest ok, ale...

Ciąża, a tak zrobiło się zdecydowanie gorzej, jak zachorowała. Jednak u niej to skończyło się dobrze, już minęło ponad 5 lat i brak nawrotów, zyskała jakby drugie zycie, czasami ludzie wtedy nawet lepsi się stają. Ale nie moja mama. Choroba spowodowała wykluczenie pracy zawodowej (tez z uwagi na wiek emerytalny) i to był problem – czytaj: nie miała przysłowiowego „chłopca do bicia” w podwładnych, więc agresję przeniosła na rodzinę, stała się po prostu nieznośna….

Alessandra, próbowaliśmy rozmów ale to na nic. Jak krew w piach…Kiedyś nawet przyznała, że ona wie, że potrzebny tu jest psycholog/psychiatra, poszła raz i na tym koniec. Potem tylko twierdziła, że mamy jej dać wszyscy spokój, bo ona ma powody do nerwów i tyle…. Obiektywnie patrząc z boku – to nie bardzo. A skoro postanowiła z dnia na dzień odciąć się od nas, to wnuków widać też nie kocha. No coś bardzo z nią nie tak, szkoda, że ojciec tak popadł w totalnego pantofla i przyzwyczajenie do wrzasków, że nic z tym nie umie/nie chce zrobić. Pozytywnie zazdroszczę Ci takich fajnych relacji z rodzicami :)))

Matka pokłóciła się z większością rodziny (tzn ze wszystkimi, z którymi miała kontakt), wszystkimi sąsiadami, znajomymi - zostali tylko jedni. Tego roku nawet moja siostra, która ma „grubsza skórę” i nie ma dzieci - jakoś z nimi wytrzymywała dotąd, była tylko w Wigilię u rodziców, pozostałe dwa święta wolała pójść do pracy…. Na imprezach w moim domu zawsze byliśmy nerwowi, czy komuś czego przykrego nie palnie i nie będzie nam wstyd przed innymi ludźmi…. Zawsze skręciła o cos aferę, komuś przywaliła… Ech…

Nawet w dorosłym życiu bałam się do niej zadzwonić, a jak ona dzwoniła, to miałam ciarki, co znów jej będzie źle…
No przyjaciółki czy pomocy w matce to trudno było szukać…. Więc sądzę Sylwia, że Tobie jeszcze trudniej, skoro mama była dla Ciebie bardzo bliską osobą, a teraz relacje niefajne :(((

Misiakowata, jak sądzę też nie masz łatwo z mamą, szacun, że masz jeszcze siły na opiekę
Renia, no boli, ale i tak jest lepiej, niż z tymi nerwami. Dopóki mnie nerwy psuła to znosiłam, byłam przyzwyczajona, ale strachu w oczach moich dzieci znieść już nie potrafiłam.

No właśnie Ciąża wolałam mieć spokój, zwłaszcza dla dzieci, więc zakończyłam poszukiwania na siłę dobrych stron w kontaktach z matką.

Wiecie jak to jest, zawsze sobie człowiek tłumaczy: „to jednak matka”….. Tak, kalae – po zsumowaniu „zysków i strat” wyszło, że nie mogę dłużej pozwalać na nękanie mojej rodziny, bo za nią czuje się odpowiedzialna, a charakteru matki nie zmienię…. A u nas od tamtej pory zdecydowanie spokojniej, to zdecydowanie korzyść :))

RedNails, no właśnie ja nie rozumiem, jak można nie kochać własnych dzieci, wnuków… Lepiej więc chyba, żeby one takiej babci nie miały. Bo minęło już 1,5 roku, a one wciąż z niepokojem o niej wspominają, nie chcą wizyt, bo się boją. Mam naprawdę nadzieję, ze uda mi się być lepszą matką niż moja, bo jej nie bardzo to wyszło….Może nie potrafiła.

Ann1eee, było łatwiej o tyle, że matka zawiniła, po czym postanowiła mnie ukarać swą obrazą. Prosiliśmy, żeby do nas wstąpili na rozmowę, żeby sprawa się nie zasklepiała, bo następnego dnia po tej aferze z dziećmi mieli przyjechać do mieszkania, które kupili obok nas (planowali się przenieść w pobliże nas). I minęliśmy rodziców na ulicy samochodem, a nie przyszli. Mieszkanie w ciągu miesiąca sprzedali. Wypisali nas z życia w krótkim czasie.

Więc tak jakby „wykorzystałam” to, bo nie wyobrażałam sobie, aby po takich zdarzeniach za matką chodzić. To tylko utwierdziłoby ją w wierze, że może wszystkich bez konsekwencji niszczyć. To smutne i boli, ale za nią nie tęsknię i nie szukam kontaktu. Za dużo zła. Ja tego nie ogarniam. Ona rozwaliła rodzinę i każe jeszcze bić sobie pokłony….

Oj, to napisałam zbiorczą „epopeję”… Koniec marudzenia :))))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
maqdallena
Renia74
Jak tam dziewczyny po walentynkach ? Wczoraj coś mi błąd wyskakiwał i nie mogłam nic napisać.
Madalena
Śliczna córeczka, obcinałaś już jej włosy, już ma taką fajną fryzurkę. Mój ma jeszcze trochę zakola, trochę dłuższe włosy na czubku głowy i z tyłu i lekko kręcone nad uszami. Muszę mu ściąć maszynką to będą mu rosły równo. Tylko chciałam żeby na zdjęciu roczkowym tak jeszcze dzidziusiowo wygłądał, po zdjęciach mu zetnę.
U nas też nie ma szans żeby sam się od cycka odstawił, martwię się że do czasu pójścia do pracy nie uda mi się go odstawić. Najgorzej druga zmiana do 22, jak on tylko przy cycku zaśnie, albo jak się przebudzi i płacze to tylko cycek go uspokoi.

Renia, jeszcze Indze włosów nie obcinałam. Najdłuższe ma z przodu i przy uszach, bo z tyłu trochę wytarła.
Inga też tylko przy cycku zasypia i w nocy to samo, ale ja się nie martwię bo zdecydowałam się na wychowawczy.
Wpisałam wniosek na rok, ale raczej będę musiała wrócić wcześniej bo czarno widzę nasze życie z jednej, marnej wypłaty męża. Ale na pewno do końca września nie wrócę do pracy. Chciałabym do końca roku, ale zobaczymy jak to będzie.
Od jutra zaczynam zaległy urlop i cały urlop za ten rok, więc wychowawczy zaczyna mi się od 22 maja.

Widze ze jednak pare z nas bedzie na wychowawczym :D a wsumie sie nie spodziewalam bo w ciazy mialysmy inne plany :D heheh

A powiedz Inga dalej jest taka wymagajaca?

jak nie byłam w ciąży to myślałam, co za głupota iść na rok na macierzyński, ja na pewno nie pójdę :D pół roku to i tak dużo :D

Odnośnik do komentarza

myślałam, o lampce wina do obiadu ale jednak zrezygnuje, prawie sami kierowcy będą, bo innego alkoholu nie planowałam, w końcu to chrzciny i roczek to nie potrzeba :)

Muszę zapytać czy można tort przynieść (chcialam sama zrobić) wtedy bym do domu już nie prosiła.

A myślicie ze 3 godziny rezerwacji wystarczy? Obiad i kawa z ciastem planuje.

Odnośnik do komentarza

~strrrunka
Kalad, lepiej od razu ustalić menu obiadu, bo przynajmniej wszyscy w jednym czasie dostaną posiłek. A tak to moze się rozminąć.

Mozna ustalić np dwa rodzaje mięsa, generalnie dwa rodzaje surówek się dobiera. A zupa? Tez zawsze jakąś ogolnowojskowa mozna wybrać, np rosół. U nas na roczku będą dzieci, stad nie,wymyślamy jakiegoś kremu ma pierwsze i będzie tradycyjny rosół. No i mięsko inne dla dzieci ;)

a to o tym nie pomyślałam, to faktycznie lepiej ustalić wcześniej. U nas będą chyba sami dorośli, więc raczej co dostaną to zjedzą ;) może za wyjątkiem jakiś ostrych dań to nie każdy.

Odnośnik do komentarza

Fajnie macie dziewczyny ktore nie wracaja do pracy:-) chociaz ja bym mogla ale tak na 2 dni byloby ok:D jeszcze nic nie wiem takze zobaczymy
Michas jaki przystojniak:-)
Betty dbaj o siebie! Niefajnie tak z cukrzyca zyc, ale widac radzicie sobie. I wszystkiego naj naj dla Zosi:-)
Misiakowata ja tez trzymam kciuki za Twoja prace. Obys znalazla lekka i przyjemna, z dogodnymi godzinami
Justyna, ja bym tez chciala pospac:-) albo chociaz nie miec przerw w nocy. U nas to chyba dwojki co ida bo ciagle widze sie nie przebily
Czesc Klaudia. Dobrze ze chorobsko juz sobie poszlo! Trzymajcie sie:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~kalae
Ciaza316
Madika
nati91
Hej :)
Madika - zajęłyśmy 3 miejsce :)
Peonia, smutne to :( dużo sił dla rodziny jej i dla Was. Trzymam kciuki za Twoją koleżankę.
Jola, Agi Pawełek tak raczkuje i na pewno jeszcze jeden dzieciaczek, ale nie pamiętam który.
U nas też noce są różne, raz lepsze - pobudki co 2h, raz gorsze - ostatnio co 1h pobudki, a od 5 co 15-20 min, z czego 10 min na cycu, reszta w łóżeczku, a jak chciałam ją położyć obok siebie na cyca, to niestety odklejała się i chciała iść gdzieś, więc musiałam na siedząco karmić... do tego wcześnie wstała. To była okropna noc... a dziś znowu co 1h pobudki, więc pewnie nie pośpię za dużo w nocy...
Iza chodzi bez skarpet. Zazwyczaj ma zimne stópki, ale skarpety trzeba co chwila poprawiać. Na początku ospy jej zakładałam, teraz już nie. Ostatnio pisałam, że rozglądała się za piłeczką, jak ją spytałam gdzie jest - to nie był przypadek! Już szuka przedmiotów, których nazwy zna :) i dziś kilka razy stała bez trzymania się i raz wstała na kanapie z kucków opierając się tylko o oparcie :) taka z niej duża dziewczyna już :)
Matko, za niecałe dwa miesiące do pracy, jak to szybko zleciało :( boję się, że nie będę przy ważnych skokach w rozwoju, np pierwsze kroki... niby taka duża, ale to przecież moje maleństwo kochane...

Nati GRATULUJE!!!! Super ze tak Wam dobrze poszlo:D

U nas wczoraj byly pobudki co 1-2h przez cala noc. A rano na zdjecia roczkowe szlismy. I co moj Mezulek powiedzial? Cytuje: "Nooo Ty to dzisiaj duzo szpachli musisz nalozyc" :D Myslalam ze mu je*ne :D bo on smacznie spal oczywiscie :D
A dzis spala z 1 pobudka ale ja sie budzilam bo jakos na czuwaniu spalam. Masakra jakas.

Teraz zupke zjadlam strone jakas nadrobilam a Hanula spi. Musze wzisc sie teraz za robote a pozniej bede nadrabiac.
Przepraszam ze tak nie mam jak i jestem mocno do tylu.

Ciaza chrzciny bedziecie w UK robic czy w PL? I jak to organizujecie?

Ja robilam przymiarkefo tortu iwyszefl jak zwyklepyszny :D hehe Ale musze kupic oplatkowych dekoracji albo mase cukrowa i zrobic dekoracje. Musze sie wziasc za to. Tak samo jak za album. Masakra dlaczego ja nie mam sily na zrobienie tego wszystkiego i dobanie jest dluzsza....

Wogole to albo znowu zatoki mi dokuczaja albo alergia. Juz od dzis nawet Claritine biore bo juz rady sobie nie dawalam.

Ja chce juz WIOSNE!!!!! Moze dlatego ze nie wracam do pracy :D heheh


Chrzciny robimy w Uk. Wolalabym w Pl ale... bedzie ok 13 osob, sama rodzina i juz kombinuje gdzie pomiescic tyle ludzi. Zaprosimy chyba wszystkich na obiad do restauracji zeby miec z glowy a do domu juz tylko na torta i kawe.

myślałam właśnie zrobić podobnie, obiad w restauracji, zamówiłabym stolik, a tort i kawa w domu. Bo to jednak mniej roboty. A chrzest byłby o 12 więc prawie po, obiad pasuje, a robić w domu jakoś mi się nie uśmiecha, bo chyba wyjdzie 10 osób.
Zastanawiam się tylko czy lepiej ustalić menu wcześniej, czy pozwolić każdemu na wybór ;)


Ja nie lubie miec tylu gosci na raz. Do tego walizki w domu bo rodzinka z Pl. kuchnie mam mala. Nie lubie tak.
A nie mozna zrobic tak jak na weselach zeby postawic iles tam porcji roznych rzeczy i kazdy sobie wezmie co chce? Czy to wtedy za duzo wychodzi? Bo w sumie wtedy trzeba z nadwyzka chyba zamowic.
U nas po prostu kazdy zamowi sobie z karty co chce i mam nadzieje ze nie beda szalec bo tescie lubia jesc a szwagier ma glupie pomysly i moze jakiegos wypasionego steka zamowic i cos jeszcze;-) ale wole to niz umordowac sie w domu z tym wszystkim

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...