Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Aleksandra,bardzo mi przykro z powodu smierci kolezanki :-( Strunka madrze pisze (jak zwykle :-*) nie warto pedzic,bo jak sie ma obok siebie najblizszych to nic juz wiecej nie potrzeba.
Co do spotkania,to ja chcialam jeszcze xostac ale niestety to byl ostatni moment dla Bartusia.On niestety nie posiedzi dlugo w wozku ani na kolanach.W samochodzie juz ostro marudzil.Madika,chcialam do Ciebie napisac priv ale forum cos kuleje,wiec przy nastepnych odwiedzinach na fb bedzie wiadomosc ode mnie :-)

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
Ciaza316
~kalae
~Lili jka
Misia, moja Ania też raz poleciała ale do tyłu. Opierała się o pudło, i nie wiem czy się puściła czy zachciało, ale poleciała do tyłu jak długa. Za nią była mata ale i tak musiało ją to nieźle boleć :( od tego czasu upada na pupę ale i tak jestem blisko by ją asekurować.

Noc taka sobie... Pierwsza pobudka ok 23. Druga o 1.30 ale nie spała 1,5 h. Ciągle płakała. Gdy ją tuliłam to kopnęła mnie w brzuch, tak mocno, że długo mnie bolał, no ale krzyknęłam i wstałam. Ta w jeszcze większy ryk wpadła. P. Się do niej rzucił jakbym jej krzywdę zrobiła (może tak było)... Chyba jest zły... Jest mi źle, nie umiem w nocy panować nas emocjami, łatwo się denerwuje. Było już dobrze, mimo częstych pobudek się nie złościłam, a tu takie coś, ona się chyba wystraszyła :( muszę pić więcej melisy.

ja uważam, że nie masz co być na siebie zła, jesteś z Anią 24 godziny na dobę, masz prawo być zmęczona, zła itd. Wg mnie osoby które nie są w takiej sytuacji nie mają prawa oceniać, ani być złym na ciebie bo krzyknęłaś, a to przecież bardziej z bezsilności, lub faktycznie cię zabolało. A dziecko tez powinno wiedzieć, że jego czyny mogą wywoływać ból. Ty i tak dużo znosisz, ja nie wstając tak często w nocy, a mam słabsze dni i też powiem coś podniesionym głosem, po całym dniu jestem zmęczona. Uważam, że powinnaś pozwolić sobie na odpoczynek i chwilę słabości, nie mieć wyrzutów sumienia. Niech P np teraz w dlugi weekend zajmuje się Anią, a ty ją tylko karm, albo idz sama na spacer.

U nas w sumie M był tylko raz dłużej niż godzine sam z Tosia, bo tak jesteśmy razem i to jest inne zajmowanie się dzieckiem, rozłożone na dwie osoby.


Swieta prawda!
My 24/7 jestesmy z dziecmi. I przy kp nigdy wylaczyc sie nie da. Ostatnio nawet mialam mysl jadac autem bo frunelam prawie do domu ze musze zwolnic bo co jesli sie rozbije i Mala mleka na czas nie dostanie... wiem! Porabane mysli mam:P

Hahaha faktycznie kp w takim przypadku było by najważniejsze :D hahaha uśmiałam się :)
Tak, melise można pić przy kp. Działa też pozytywnie na laktacje, więc robi podwójną robotę :)

Sylwia jeszcze raz zdrowia życzę dla Martynki! Zdrowie dzieci jest najważniejsze!


A taka melise w torebkach pijesz czy jakies liscie? Nigdy nie pilam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~Olijaa
Doleciałysmy cale i zdrowe-Nela to podróżniczka. Mimo katarku nic nie płakała podczas lotu. Wszyscy ją chwalili:) tylko przy kolowaniu jak zaczelo byc glosno to we mnie sie wtulila i taka zdziwiona byla co sie dzieje. Tu jest swietne powietrze-wilgotność większa i 15 stp-a ja w kozakach przyjechalam:/ plus jest taki ze Nela lepiej oddycha. Sylwia zycze zdrowka dla Was. Oby to nic groznego nie bylo. Ja tez tym kaszleniem sie martwilam-u nas chyba to nie bylo nic powaznego bo tutaj juz nie kaszle w nocy-ale Ty jak masz możliwość to spradz to u lekarza jutro. Trzymamy kciuki

Ciesze sie ze lot bezproblemowo:-) bawcie sie dobrze!
Zmiana klimatu zawsze dobrze robi. Jak sie przeprowadzilam do Anglii to cala moja alergia zniknela. Ale powrocila gdzies po 2 latach. Do Polski jezdze to tez dobrze sie czuje. Chyba zmiana jest dobra a pozniej czlowiek sie juz przyzwyczaja.
A kozaki odstaw;-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~misiakowata
Ciaza316
~kalae
~Lili jka
Misia, moja Ania też raz poleciała ale do tyłu. Opierała się o pudło, i nie wiem czy się puściła czy zachciało, ale poleciała do tyłu jak długa. Za nią była mata ale i tak musiało ją to nieźle boleć :( od tego czasu upada na pupę ale i tak jestem blisko by ją asekurować.

Noc taka sobie... Pierwsza pobudka ok 23. Druga o 1.30 ale nie spała 1,5 h. Ciągle płakała. Gdy ją tuliłam to kopnęła mnie w brzuch, tak mocno, że długo mnie bolał, no ale krzyknęłam i wstałam. Ta w jeszcze większy ryk wpadła. P. Się do niej rzucił jakbym jej krzywdę zrobiła (może tak było)... Chyba jest zły... Jest mi źle, nie umiem w nocy panować nas emocjami, łatwo się denerwuje. Było już dobrze, mimo częstych pobudek się nie złościłam, a tu takie coś, ona się chyba wystraszyła :( muszę pić więcej melisy.

ja uważam, że nie masz co być na siebie zła, jesteś z Anią 24 godziny na dobę, masz prawo być zmęczona, zła itd. Wg mnie osoby które nie są w takiej sytuacji nie mają prawa oceniać, ani być złym na ciebie bo krzyknęłaś, a to przecież bardziej z bezsilności, lub faktycznie cię zabolało. A dziecko tez powinno wiedzieć, że jego czyny mogą wywoływać ból. Ty i tak dużo znosisz, ja nie wstając tak często w nocy, a mam słabsze dni i też powiem coś podniesionym głosem, po całym dniu jestem zmęczona. Uważam, że powinnaś pozwolić sobie na odpoczynek i chwilę słabości, nie mieć wyrzutów sumienia. Niech P np teraz w dlugi weekend zajmuje się Anią, a ty ją tylko karm, albo idz sama na spacer.

U nas w sumie M był tylko raz dłużej niż godzine sam z Tosia, bo tak jesteśmy razem i to jest inne zajmowanie się dzieckiem, rozłożone na dwie osoby.


Swieta prawda!
My 24/7 jestesmy z dziecmi. I przy kp nigdy wylaczyc sie nie da. Ostatnio nawet mialam mysl jadac autem bo frunelam prawie do domu ze musze zwolnic bo co jesli sie rozbije i Mala mleka na czas nie dostanie... wiem! Porabane mysli mam:P

ha ha ja jadąc na panieński kolezanki,siedząc z tyłu na środku,tak sie bałam tej jazdy,a kierowca młodzik-tel w rece itp,że bałam się,ze sie rozbijemy i co Mati zrobi bezemnie...uchh..zauwazylam ,ze uwazniejsza jestem na pasach i wogole :)


Ha ha. No dokladnie. Nie ma to tamto teraz

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~misiakowata
Przyjaciółka była u gin.Pojawił się pecherzyk,ale powinien byc wiekowo wiekszy.Zadnych nadzieji nie daje.Dziś zrobiła jeszcze bede..jak bedzie mniejsza niż ostatnio,to może już sobie wypić ,bo lipa..Za tydzień ma wrócić i jak coś da skierowanie na łyżeczkowanie.Najbardziej boi się własnie zabiegu.
Idziemy dzis z Matim do niej.

Sylwia zdrówka dla Martysi :*
Olija miłego pobytu :*


Biedna ta kolezanka. Oby jednak sie to dobrze skonczylo i dzidzia rosla zdrowa i duza! Ah

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~ANikod
Dziewczyny powiedzcie mi czy pomysł jazdy sankami z maluchem jest bardzo odjechany :-)? Bo jak zobaczyłam śnieg za oknem to od razu o tym pomyślałam. Jeszcze nie ma go na tyle żeby można było chodnikiem pomykać ale zima nadchodzi :-) Tzn nie chodzi mi o zjeżdżanie z górki hehe (za bardzo ekstremalne) ale zamiast w wózku to może chyba siedzieć na sankach (takich z oparciem)?

Jeju:D snieg? Ale ekstra! A pomysl z sankami swietny! Jesli siedzi stabilnie to powolutku mozna sprobowac. Ja sie urodzilam w gorach i tam mieszkalismy kilka lat takze sanki, narty szybko poszly w ruch:-) wtedy wozkiem na takim sniegu to bylo ryzyko

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Renia74
Ciaza316
Renia74
Lilijka może magnez bierz, ja też jak robię się za nerwowa, to przypomina mi się że miałam łykać. A niestety moja skleroza tak działa że nawet o witaminach zapominam, a propo dziewczyny kp bierzecie jeszcze te kwasy DHA ? Bo ja staram się brać jak pamiętam.
Ciąża ja małemu daje obiad ok 14, wtedy kiedy ja jem, a wieczorem to kaszka ok 18tej. W ogóle rozpisałam mu plan dnia i staram się go trzymać bo inaczej to wszystko wydawało mi się takie chaotyczne i nieprzewidywalne, a bardzo tego nie lubię i myślę że dla dziecka to też lepiej jak wie co po czym się wydarzy.
Misiakowata, tak to chyba to, raz też mi spadł jak spałam z nim. Przystawiłam do łóżka pufę a na to złożony koc a on wpadł pomiędzy łóżko a pufę, musiała się odsunąć widocznie pod nim. Mocno się nie uderzył bo wysoko nie jest, no ale co nerwów miałam i on bidulek taki wystraszony. A przemęczenie też swoje robi.
Właśnie maluje sobie włosy na mrozny perłowy blond, zawsze mnie głowa pali na początku farbowania, to pewnie nie powinnam farbować, ale jak bym wyglądała bez???

Tak tylko jak tu plan dnia ulozyc jak czasami kazdy dzien inny.
Obiad jem z mezem, najwczesniej o 16 to Malej dajemy tez troche ze sloiczkow. Ale staram sie jej dac wiecej obiadku po 1 drzemce, ok 12.
Dziwne ze glowa pali od farbowania. Po kilku minutach przestaje?

Ja mam taki plan i staram się go pilnować bo wszelkie odchylenia większe niż pół godz powodują chaos i rozdrażnienie o dziwo i małego i moje.
6.30-7.00 pobudka i kp
7.30-8.00 ubieranie, ścielenie łóżek itp
8.00-8.30 śniadanie
8.30-10.00 zabawa
10.00-11.00 kp i drzemka
11.00 owoc
11.15-12.00 spacer
12.00-13.30 zabawa
13.30-14.00 obiad
14.00-15.00 spacer
15.00-16.00 kp i drzemka
16.00-18.30 zabawa
18.30 kaszka
18.45-19.30 zabawa
19.30 kąpiel
20.00 kp i sen
Staram się po prostu pilnować taj kartki i zegarka żeby nie wyjeżdżać poza plan więcej niż pół godz. Czasem się nie udaje ale jest coraz lepiej
A co do farbowania to prawie do końca mnie skóra pali, ale muszę farbować, nie będę chodziła taka szara mycha.

Jestem pod wrazeniem planu a jeszcze bardziej jego realizacji! Brawo
Widze ze Maly spi jeszcze mniej niz Moja. Ona jest zmeczona przed drzemka druga ok 14 i potem tez do 18 ciezko jej wytrzymac. Ale probuje teraz chociaz jakis schemat wprowadzic. Dzieki, zweryfikuje sobie Twoj plan z moim

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~Tangoyaa
Aleksandra,bardzo mi przykro z powodu smierci kolezanki :-( Strunka madrze pisze (jak zwykle :-*) nie warto pedzic,bo jak sie ma obok siebie najblizszych to nic juz wiecej nie potrzeba.
Co do spotkania,to ja chcialam jeszcze xostac ale niestety to byl ostatni moment dla Bartusia.On niestety nie posiedzi dlugo w wozku ani na kolanach.W samochodzie juz ostro marudzil.Madika,chcialam do Ciebie napisac priv ale forum cos kuleje,wiec przy nastepnych odwiedzinach na fb bedzie wiadomosc ode mnie :-)

Oooo Kochana rzucasz mi wyzwanie z tym FB :D
NO JAK DAM RADE to przeczytam :D

Misiakowata ja poprostu tam raczej nie zagladam. Nie ciagnie mnie.... Wiec trzeba mnie tam zaciagnac za uszy albo powiedziec zebym weszla :D hehe

Moja przyjaciolka zawsze do mnie dzwoni i zdaje mi relacje co sie dzieje na FB albo co warto wiedziec z towarzyskich rzeczy:D hehe No ale bylo minelo mowi sie trudno :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

No i Misiek mi dzisiaj rozwalił plan dnia, najpierw kiedy uśpiłam go o 10tej to obudził się po 10 min wyspany i nie dał już się uśpić, potem zjadł wprawdzie banana planowo ale na spacer wyszliśmy trochę pózniej bo najpierw zrobił kupę potem chciał cycka i myślałam że zaśnie ale nic z tego, w końcu wyszliśmy i po pół godz spaceru zasnął w wózku więc wróciłam do domu i śpi sobie na werandzie a ja siedzę z kawką i drożdżówką. o ! chyba się obudził

Odnośnik do komentarza

Ciaza316
Czesc laski:-)
Tesknie za Wami. Opuscilam sie z czytaniem. Czas mi szybko leci. Staram sie jakos uporzadkowac takze staram sie miec jakies priorytety.
Teraz wszystko porobione, Mala jeszcze spi wiec mam nadzieje ze ponadrabiam troszke:-)
Ciekawe co tam u Was?

Hey Ciaza :D

Dobrze ze jestes- odtatnio forum kuleje bo cos nie chce dzialac. Ale jakos dzielnie dajemy rade :D

U nas dzis dzika pogoda i nigdzie nie wychodze z Hanula. Poza tym jakis spiacy jest ten dzien bo Hanula 2h sie pobawila i zjadla obiadek i poszla spac znowu. Ciekawe jak to bedzie dzis wygladac.

Ja mocze juz jedna firanke i bede prac i prasowac- ale po malu bo przy niej nie dam rady wyprac wyprasowac i powiesic odrazu.

Mezulek czuje sie dobrze i jutro idzie do pracy. Nawet dzis chcial isc na budowe ale go nie wypuscilam z domu:D A niech sie chlop meczy ze mna :D heheh A co !!!:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Ciaza316
~ANikod
Dziewczyny powiedzcie mi czy pomysł jazdy sankami z maluchem jest bardzo odjechany :-)? Bo jak zobaczyłam śnieg za oknem to od razu o tym pomyślałam. Jeszcze nie ma go na tyle żeby można było chodnikiem pomykać ale zima nadchodzi :-) Tzn nie chodzi mi o zjeżdżanie z górki hehe (za bardzo ekstremalne) ale zamiast w wózku to może chyba siedzieć na sankach (takich z oparciem)?

Jeju:D snieg? Ale ekstra! A pomysl z sankami swietny! Jesli siedzi stabilnie to powolutku mozna sprobowac. Ja sie urodzilam w gorach i tam mieszkalismy kilka lat takze sanki, narty szybko poszly w ruch:-) wtedy wozkiem na takim sniegu to bylo ryzyko

Jak moj brat jezdzil w gondoli jeszcze to byla zima stulecia. I tata do wozka dorobil plozy i suneli wozkiem jak sankami :D heheh

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
Ciaza316
~ANikod
Dziewczyny powiedzcie mi czy pomysł jazdy sankami z maluchem jest bardzo odjechany :-)? Bo jak zobaczyłam śnieg za oknem to od razu o tym pomyślałam. Jeszcze nie ma go na tyle żeby można było chodnikiem pomykać ale zima nadchodzi :-) Tzn nie chodzi mi o zjeżdżanie z górki hehe (za bardzo ekstremalne) ale zamiast w wózku to może chyba siedzieć na sankach (takich z oparciem)?

Jeju:D snieg? Ale ekstra! A pomysl z sankami swietny! Jesli siedzi stabilnie to powolutku mozna sprobowac. Ja sie urodzilam w gorach i tam mieszkalismy kilka lat takze sanki, narty szybko poszly w ruch:-) wtedy wozkiem na takim sniegu to bylo ryzyko

Jak moj brat jezdzil w gondoli jeszcze to byla zima stulecia. I tata do wozka dorobil plozy i suneli wozkiem jak sankami :D heheh


Ale czad! Pomysłowy Dobromir :)

Alesandra, misiakowata przykro mi m :(

Ciąża, melise mam w torebkach do zaparzania.

Odnośnik do komentarza

~misiakowata
pewnie,cuda sie zdarzają :):)

Mati zaczął własnie raczkować :)
śmiesznie tak,ale ile w tym przejecia...Matko..chwile wczesniej strasznie sie zdenerwowal,wyrywał z bujaka,jak zaczelam dawac kaszke...jeju,na rekach się wyrywał,myslalam ze go coś strasznie boli...chwile go pokołysałam na stojaka,uspokoił sie,zjadl na moich kolanach po czym dalej placze..ja go na podloge..a ten..raczkuje..matko,ale jestem dumna :D
w ogole chyba jakis skok jest czy coś..bo dziwnie sie zachowuje ostatnio :)


Mati Widze szaleje:-) brawo

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Renia74
Ostatnio zajrzałam na grudniówki żeby zobaczyć co nas niedługo czeka i od razu trafiłam na rozcięty łuk brwiowy, guza na głowie, wyjedzoną ziemię z doniczki, ubrania wrzucane do toalety itp. :) a weszłam żeby się pocieszyć że będzie coraz lepiej i spokojniej :)

O matko i corko ! Nieee! Brzmi groznie. Ja dzis musze zamowic stoper na drzwi czy jak to sie zwie bo Mala ostatnio mi drzwi przed nosem zamknela:P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jola88
Film sekrety niemowlaków :)
Sylwia co u lekarza?
Lilijka Twoja kruszyna ma juz tyle zebow:)my mamy 2i dwa sie przebijają.
A ja miałam iść w sobotę z dziewczynami z pracy gdzies potańczyć i dzis napisaly ze nie wypali to. A ja juz tak sie ucieszylam...
Mam pytanie macie w domu posprzątane? Bo nie wiem czy tylko ja mam taki burdel ciągle cos sprzątam ale zanim posprzątam jedno pomkeszczenie to w drugim juz bałagan i szlak mnie trafia. Rano cala kuchnie wysorzatalam a maly mieszal naszej suni w misce a juz kuzwa syf.

Naczynia ostatnio pozmywane i kuchnia czysta. Ale w salonie na stole pelno dupereli, druga sypialnia tez zagracona bo a to pranie trzeba odlozyc a juz nowe wisi a to cos tam zostawie. Ah. Ciagle cos
O! Odkurzylam wczoraj lazienke ale mialam dzis podloge zmyc. Hmm wole tu posiedziec:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...