Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Alexan
Bardzo ci współczuję,dobrze że nic gorszego się nie stało. Michaś dzisiaj spadł z łóżka, myślałam że zawału dostanę. Umie schodzić ładnie tyłem, ale wchodzi i staje na łóżku na nogach. Odwróciłam się a on wszedł i spadł. Kilka dni temu biegł i obejrzał się czy go gonię i nie trafił w drzwi :(

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
~kalae
nati91
Tak jak piszecie, to cieszę się, że pracuję w korporacji. Tu prawo jest przestrzegane, nie muszę się martwić kiedy zajść w ciążę itp, bo mnie nie wycackają.
Alexann, super że z niunią wszystko ok i możesz trochę się poruszać :)
Ciąża współczuję zmęczenia. Ja też jestem nieprzytomna ostatnio, choć Iza śpi jak zwykle, ale chyba już zmęczenie materiału nastąpiło.. nie wiem, jak ja mam w pracy funkcjonować :/ myślę intensywnie, czy nie zacząć jej oduczać cyca w nocy. Ale do roczku jeszcze poczekam.
Martynka ma zębów a zębów! :D
Ja po każdym posiłku myję podłogę, więc jej daję jak coś upuści, bo niestety robi to notorycznie i to celowo :/ jak czegoś nie chce, to zawsze ląduje na podłodze, ale jak ma za dużo, to też. Muszę jej mało nakładać i dokładać co chwila, bo inaczej rozklapcia i rozrzuci wszystko. Wkurza mnie to już, no ale tłumaczę sobie, że minie. Jak wszystko zresztą... tylko kiedy...
Ale już jest bardzo fajna i kontaktowa :) wreszcie zabawa z nią sprawia prawdziwą przyjemność, bo jest interakcja, a nie tylko robienie z siebie debila :D to niesamowite jak teraz z dnia na dzień coraz więcej rozumie. Ostatnio ogarnęła papa już na najwyższym poziomie i pomachała dziś mężowi, jak stanął w drzwiach, zanim ktoś w ogóle zdążył powiedzieć papa, czy pomachać :) taka mądra ta moja córeczka :)

miałam nawet pytać czy któreś dziecko tak robi, Tosia też tak wyrzuca, a mnie już to tak denerwuje. Tłumaczę jej żeby nie wyrzucała, że jak nie chce jeść to niech zostawi i nie je. Też jej daje po 1 kawałku to mniej wyrzuci, bo jak dostanie więcej to co drugi wyrzuca :( I też mi się wydaje, że robi to nieraz specjalnie...


U nas to samo. Jeśli daje kawałki to albo do dzioba bezpośrednio lub pojedynczo na tacę.

I u nas tak jest.....
Chciałabym,aby choć w połowie jadła tak jak Eliza;)no tak pięknie wcina, że szok:)

Męża zakład właśnie we sierpniu stoi 2 tyg cały,ale to w Polsce,bo w Belgii mają cały lipiec:)

Dzięki dziewczyny,teraz pozostaje kwestia co ten mój mądry szwagier-pracownik zrobi......wielka niewiadoma z nim......

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Czesc !!
Caly dzien nie moglam wejsc,teraz tylko napisze,ze u nas ok.
Wczorajsze spotkanie z rodzina mega udane :) Matiemu chyba przeszedl lęk przed ludzmi..Bawil sie super w towarzystwie kuzynostwa..meski swiat..spaidermany i star wardsy,klocki..Byl przeszczesliwy :) Kot jeden go polubil i spal obok Matiego na drzemkach heeh
Dzis meczy mnie mega migrena..w sumie od wczoraj :/
Mam nadzieje,ze u Was wszystko ok ..
Jutro trzymajcie za mnie kciuki,bo mam rozmowe o prace :)
A ten moj diabełek nie spi..kroczki se cwiczy na lozkuu..a spal 5 min po dlugim wybujaniu..cholera..nie ma kiedy ech.
Dobranoc :*

Odnośnik do komentarza

Jak robię coś w piekarniku to wychodzę z małym do salonu (pomiędzy mam bramkę) a jak muszę być z nim w kuchni to niestety stoję obok piekarnika cały czas, np jak jednocześnie gotuję coś w garnku czy coś.
Michaś też z premedytacją wyrzuca wszystko na podłogę, muszę trzymać talerz bo też by pofrunął na podłogę, a jak karmię go kaszką to muszę uważać żeby jakaś zabawka nie wylądowała w misce. W dodatku mały cały czas wstaje w krzesełku ,jak go nie zapnę to on stoi ja go trzymam jedną ręką a drugą usiłuje go karmić, cyrk normalnie. A nie lubię go zapinać bo te szelki mają taką dziwną klamrę że ciężko mi potem go odpiąć.
Jeszcze jak jadłam zimną już zupę to chciał cycka i ryczał mi pod nogami chociaż zjadł obiad, to go wzięłam i drugą ręką usiłowałam jeść bo strasznie byłam głodna, to tak machał nogą że wsadził mi ją w końcu w zupę i wylał. Na szczęście była zimna, wsadziłam go do krzesełka i myłam podłogę na kolanach a on ryczał bo się przestraszył co się stało. Co za dzień paskudny, jestem mega padnięta.

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Renia masakra..
My na czas naszego obiadu dajemy go w krzeselko i dajemu chrupki kukurydziane..te dlugie palki..sprobuj.Jesc musisz.
I moze cow z ta klamra mozna zrobic..albo zmienic kreselko..chocby na uzywane z olx .

Kalae odkad mam zrobiona szeroka bramke w kuchni nie martwie sie goracym piekarnikiem i szufladami.

Odnośnik do komentarza

Jeju Alexan współczuję ;( dobrze, że nic gorszego się nie stało
Ale, że tak 20kg?To jestem zdziwiona.......
Kalae ja mówię "hyhy" gorące, będzie ała......Patrzy się, śmieje i próbuje chwytać,tak samo w pokoju mamy piec kaflowy i też wie , że gorący jest czasem to na bezczelnego dotyka.....
Mi młoda specjalnie wywala, przeważnie gdy najedzona próbuje zabrać jej,gdy zapomnę,nie wyczaje momentu to rozgniata,i memla w tych rączkach i te moje"....Nie wolno!" A jej spojrzenie"Mamo naprawdę?:D"
Rednails krzesło?Moja pod krzesłem,nogę do góry i obchodzi, krzesełko do karmienia jej stawiam(część stołu) i wózek (niestety na zimę muszę go mieć w domu),a wyzywa przy tym :D
Dzisiaj pokazała scenę zazdrości.....O brata
Była zła, że do mamy na kolana przyszedł;) dzięki Peonia:) wiem teraz , że i taki 12-letni przyjdzie i się przytuli;)

Tak opisujecie relacje z rodzicami.....Mnie przytulał a ś.p. Babcia (anioł kobieta),do dziś pamiętam mamo pomożesz mi w lekcjach?"A to ja do szkoły chodzę,czy ty?"
Dziś jej to wypominam ,gdy mi jęczy że za dużo zmuszam syna do nauki.....Muszę, chce, będę:)
Znowu ma szlaban na bajki,tableta.....
Łobuz w przedszkolu,był na czerwonym polu(mają kółko za zachowanie-zielone(ok)- żółte (ostrzeżenie)- czerwone (źle)), i czarną kropkę na ręce (oczywiście przed przyjazdem taty,który go odbiera czyści rękę aby zmyć:D), ja już wszystko pytam,a to a tamto...Nie... Mówię"biegałeś?", "Tak"
Jemu nie wolno,a pani nam zawsze tłumaczy, że sobie z nim nie radzą?!Wiecie rozpierdziela mnie ten tekst......No nic, niedługo zebranie,a żeby nie było ich jest 2takich gagatków:D
Jak mój broi to i tamten,a raz wraca z przedszkola i "Mama a ja byłem grzeczny,a kolega D na czerwonym polu:D"
Ile to rozmów trzeba przeprowadzić......

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza
Gość strrrunka

Renia,,chyba te nasze dzieci się zmówiły. Ciężko jakos ostatnio i brak cierpliwości.

Kalae, na piekarnik chyba ciężko jest mieć patent. Chyba faktycznie jedyna opcja to pilnować gdy dziecko sie zbliża.

Jak młody miał półtorej roku czy nawet ciut więcej (nie pamiętam, ale byl na tyle kumaty, ze dalo sie wytłumaczyć) to zrobiłam male doświadczenie z tłumaczeniem... Gdy dopiero co zagrzal sie piekarnik tłumacząc młodemu pozwoliłam dotknąć mu drzwiczek. On na tamten moment cieple uważał za gorące. I dzieki temu nie otwierał, nie podchodził. Choć i tak zachowuję do dziś czujność, bo to jednak dziecko. A obecnie jest na etapie pomagania mi w kuchni i czasem ma zapędy otwarcia piekarnika gdy coś się upiecze, ale wystarczy mu powiedziec, ze ma uważać, bo gorące i nie podchodzi.

Jeszcze jedną rzecz robię: Gdy skończę piec to dopóki piekarnik nie ostygnie, zostawiam zapalone w nim swiatlo jako sygnał dla mlodego, ze gorące ;) ze się grzeje...

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
Madika
~strrrunka
Ja daję 2-3 razy w tygodniu. Jajo. ;)

Ja daje podobnie:D I uwazam ze jajka sa bardzo zdrowe i nie nalezy ich ograniczac jak dziecko lubi:D
Ja tez mialam faze przez kilka miesiecy ze na sniadanie codziennie jadlam jajko na miekko:D I zobaczcie jaka ladna madra i silna jestem :D heheh


:)
I skromna! O skromności zapomniałaś :)

12 zębów? Wow! To Martynka to już rekin jak się patrzy :) trójki idą? Ja wciąż czekam na zęba numer 7. Długo, ale z przerwami, ma objawy na kolejne zęby.

Aniu z UK, bardzo współczuję Ci tych nocy bo wiem jak może być ciężko :(
Co do włosów to mi się też szykuje zmiana... :)

Poniedziałek. Promocja pampersów. W lidlu. Jadę z Anią. Wózkiem. Jak myślicie ile paczek lidlowych pampersów mieści się w koszu joie?

Aaaa tak o skromnosci zapomnialam :D To przede wszystkim :D hehhe

Do wozka Joie mysle ze zmiesci sie 2 paczki. Noi jedna Ania moze trzymac :D heheh

Lilijka a coz za zmiana sie szykuje???? :D Bo jestem baaaardzo ciekawa :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Alexann
Madika, na słowo remont dostaje szalu, drgawek i ataku histerii. Mieliśmy się przeprowadzać końcem lutego/poczatkiem marca, a tu wychodzi że jak się uda przed kwietniem to będzie cud.
Ciągle wyskakuja jakieś kwiatki (i koszty :/), ostatnio musiałam jechać do leroy merlin oddać kontakty. Podjeżdżam pod sklep, wysiadam, biore torebke (zadowolona jak diabli, bo bez dziecka i chłopa, cud normalnie) i co? Jajco. Kontakty zostawiłam w domu, musiałam się wracac. Normalnie 100% ciążowego mozgu :D Brawo ja :D

Moje leżenie ma przerwę - za zgodą doktorki, szalec nie mogę ani nosić, ale chociaż wyjść do sklepu. Hania ma sie super, a na rozejejscie mięśni leżenie nic nie da. Zwiastunów porodu brak, szyjka trzyma jak mur :) Rwa tak boli jak nie chodzę, że szkoda gadac :/ i nie pomaga nic, najgorzej mi jak siedzę na czymś twardym.

Jaram się tym pierwszym zębem jak glupia :D w koncu dolaczylismy do grona zebatych :D

Po tym, co napisała Peonia o swojej mamie, i ja mam ochotę coś napisać, tylko muszę mieć dostęp do kompa. W skrócie: u nas bywa podobnie :/

Roczek robimy w domu 2 kwietnia, wychodzi na 28 osób. Chcieliśmy w lokalu, ale albo stawki kosmos, albo brak miejsc. Jedno co trzeba mojej mamie zostawic, to genialnie gotuje i potrafi ogarnac taka ilość osób. Miało być nas 30, ale mam brata debila. Torta i ciasta zamawiam, sama kocham piec ale nie będę w stanie.

Znów zabrzmie jak wyrodna matka, ale zazdroszcze wam powrotow do pracy. Kocham moje dzieci, ale nie jestem stworzona do siedzenia w domu.

Nie masz czego zazdroscic bo ja zostaje w domku:D i jeszcze pare z nas tez:D
Wiem ze jestes szalonym ratownikiem no ale coz... jak to moj Mezulek mowi ten czas sie jie powtorzy:D I wiesz co? On ma racje :D hehe

Teraz jestes juz bardzo zmeczona i to dlatego tak podchodzisz. My jestesmy 1 dzieckiem zmeczone i padamy a co dopiero Ty masz do powiedzienia.

Super ze szyjka trzyma oby jeszcze z 7 tygoni wytrzymala bez zmian a potem niech sie dzieje co chce :D heheh

Szkoda ze remont idzie Wam jak krew z nosa... Ale to co instalacje wymieniacie? Czy jak? Bo mieliscie 1 pokuj chyba remontowac i cos z lazienka? Dobrze kojarze?

Ja mam miec 22 osoby i robie torta moja mama 2 ciasta a tesciowa tez ma przywiesc jedno. I koniec:D A noe jeszcze kawa herbata szampan i paltocik :D heheh

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~KasiaMamusia aa
Wysyłałam teraz kartki na roczek od 15lutego do 12marca(Hanula dostanie;)) i nie było niuski......Więc chyba ich pominęłam albo .... Nie wiem

Jejku czekamy z niecierpliwoscia:D

My jeszcze nie zabralysmy sie za kartki bo troche mam roboty przy nich:D A ostatnio krucho z czasem u mnie:(

A z Niuska to super ze Marcinek sie ogarnal:D
A ich jie bylo w kartkach.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

nati91
~kalae
nati91
Tak jak piszecie, to cieszę się, że pracuję w korporacji. Tu prawo jest przestrzegane, nie muszę się martwić kiedy zajść w ciążę itp, bo mnie nie wycackają.
Alexann, super że z niunią wszystko ok i możesz trochę się poruszać :)
Ciąża współczuję zmęczenia. Ja też jestem nieprzytomna ostatnio, choć Iza śpi jak zwykle, ale chyba już zmęczenie materiału nastąpiło.. nie wiem, jak ja mam w pracy funkcjonować :/ myślę intensywnie, czy nie zacząć jej oduczać cyca w nocy. Ale do roczku jeszcze poczekam.
Martynka ma zębów a zębów! :D
Ja po każdym posiłku myję podłogę, więc jej daję jak coś upuści, bo niestety robi to notorycznie i to celowo :/ jak czegoś nie chce, to zawsze ląduje na podłodze, ale jak ma za dużo, to też. Muszę jej mało nakładać i dokładać co chwila, bo inaczej rozklapcia i rozrzuci wszystko. Wkurza mnie to już, no ale tłumaczę sobie, że minie. Jak wszystko zresztą... tylko kiedy...
Ale już jest bardzo fajna i kontaktowa :) wreszcie zabawa z nią sprawia prawdziwą przyjemność, bo jest interakcja, a nie tylko robienie z siebie debila :D to niesamowite jak teraz z dnia na dzień coraz więcej rozumie. Ostatnio ogarnęła papa już na najwyższym poziomie i pomachała dziś mężowi, jak stanął w drzwiach, zanim ktoś w ogóle zdążył powiedzieć papa, czy pomachać :) taka mądra ta moja córeczka :)

miałam nawet pytać czy któreś dziecko tak robi, Tosia też tak wyrzuca, a mnie już to tak denerwuje. Tłumaczę jej żeby nie wyrzucała, że jak nie chce jeść to niech zostawi i nie je. Też jej daje po 1 kawałku to mniej wyrzuci, bo jak dostanie więcej to co drugi wyrzuca :( I też mi się wydaje, że robi to nieraz specjalnie...


Dokładnie to samo. Też jej mówię, żeby zostawiała, mówię stanowczo "nie" albo "nie wolno", a ona czasem patrząc mi w oczy wyrzuca, nawet jak krzyknę "nie" w momencie, gdy prowadzi rękę nad krawędź... na takiego bezczela...

Hanula jak jest glodna to zajada az jej sie uszy trzesa :D Ale jak sie naje to zaczyna chowac jedzenie pod stolik:D Tak dokladnie CHOWA je pod stlik:D Za kazdym razem mowie: "To jest dla Hanuli a nie dla potworka- do buzi am" a ta sie zasmiewa i bierze do buzi i za chwile znowu zaczyna chowac pod stolik:D

Ciagle musze ogarnic podloge po jedzeniu i jej cale krzeselko.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Alexann
Wracamy ze szpitala.

Kacper przewrócił na siebie kuty, żelazny stolik. Był wtedy z mężem, ale pojęcia nie mamy jakim cudem bo to waży jakieś 20kg. Mąż go spuscil z oczu na jakieś 10 sekund...
Efektem była rana cieta głowy na jakieś 5cm i bardzo spuchnieta, sina rączka + wycieczka karetka.

Głowy nie przeswietlali, rączka nie jest złamana, ale i tak unieruchomiona z racji kwiaka. Rane glowy na szczęście nie szyli, tylko pokleili stripami.

Mam dość ;(

Jejku Alexan jak to dobrze ze to tak sie skonczylo!!!

Dlaczego nie zrobili przeswietlenia glowy?

Tule Was mocno!!!! Odpoczywaj kochana teraz!!!:*:*:*

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Renia74
Alexan
Bardzo ci współczuję,dobrze że nic gorszego się nie stało. Michaś dzisiaj spadł z łóżka, myślałam że zawału dostanę. Umie schodzić ładnie tyłem, ale wchodzi i staje na łóżku na nogach. Odwróciłam się a on wszedł i spadł. Kilka dni temu biegł i obejrzał się czy go gonię i nie trafił w drzwi :(

No niestety takie rzeczy to beda sie zdarzac... Ale to z drzwiami to tak jakbym bajke jakas ogladala:D Biedny Michas.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Misiakowata
Czesc !!
Caly dzien nie moglam wejsc,teraz tylko napisze,ze u nas ok.
Wczorajsze spotkanie z rodzina mega udane :) Matiemu chyba przeszedl lęk przed ludzmi..Bawil sie super w towarzystwie kuzynostwa..meski swiat..spaidermany i star wardsy,klocki..Byl przeszczesliwy :) Kot jeden go polubil i spal obok Matiego na drzemkach heeh
Dzis meczy mnie mega migrena..w sumie od wczoraj :/
Mam nadzieje,ze u Was wszystko ok ..
Jutro trzymajcie za mnie kciuki,bo mam rozmowe o prace :)
A ten moj diabełek nie spi..kroczki se cwiczy na lozkuu..a spal 5 min po dlugim wybujaniu..cholera..nie ma kiedy ech.
Dobranoc :*

Kciuki mocno zacisniete i nie puszcze do poki nie napiszesz mi albo nam co tam bylo na tej rozmowie:D

Super ze wizyta tak sie super udala:D Zawsze fajniej jak dzieciak pobawi sie z dzieciakami innymi. Od razu jest fajniej i ma sie troche czasu dla siebie:D
Ja tez uwielbiam jak sa moje bratanice bo mam chwile zeby pogadac np z mama na spokojnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

KasiaMamusia
Jeju Alexan współczuję ;( dobrze, że nic gorszego się nie stało
Ale, że tak 20kg?To jestem zdziwiona.......
Kalae ja mówię "hyhy" gorące, będzie ała......Patrzy się, śmieje i próbuje chwytać,tak samo w pokoju mamy piec kaflowy i też wie , że gorący jest czasem to na bezczelnego dotyka.....
Mi młoda specjalnie wywala, przeważnie gdy najedzona próbuje zabrać jej,gdy zapomnę,nie wyczaje momentu to rozgniata,i memla w tych rączkach i te moje"....Nie wolno!" A jej spojrzenie"Mamo naprawdę?:D"
Rednails krzesło?Moja pod krzesłem,nogę do góry i obchodzi, krzesełko do karmienia jej stawiam(część stołu) i wózek (niestety na zimę muszę go mieć w domu),a wyzywa przy tym :D
Dzisiaj pokazała scenę zazdrości.....O brata
Była zła, że do mamy na kolana przyszedł;) dzięki Peonia:) wiem teraz , że i taki 12-letni przyjdzie i się przytuli;)

Tak opisujecie relacje z rodzicami.....Mnie przytulał a ś.p. Babcia (anioł kobieta),do dziś pamiętam mamo pomożesz mi w lekcjach?"A to ja do szkoły chodzę,czy ty?"
Dziś jej to wypominam ,gdy mi jęczy że za dużo zmuszam syna do nauki.....Muszę, chce, będę:)
Znowu ma szlaban na bajki,tableta.....
Łobuz w przedszkolu,był na czerwonym polu(mają kółko za zachowanie-zielone(ok)- żółte (ostrzeżenie)- czerwone (źle)), i czarną kropkę na ręce (oczywiście przed przyjazdem taty,który go odbiera czyści rękę aby zmyć:D), ja już wszystko pytam,a to a tamto...Nie... Mówię"biegałeś?", "Tak"
Jemu nie wolno,a pani nam zawsze tłumaczy, że sobie z nim nie radzą?!Wiecie rozpierdziela mnie ten tekst......No nic, niedługo zebranie,a żeby nie było ich jest 2takich gagatków:D
Jak mój broi to i tamten,a raz wraca z przedszkola i "Mama a ja byłem grzeczny,a kolega D na czerwonym polu:D"
Ile to rozmów trzeba przeprowadzić......

No to gagatek z Adasia :D heheh Nie sadzilam ze taki urwis:D Ja lubie fajnych rozrabiakow:D Takich ze jak broja to bie wiesz czy masz krzyczec czy zwijac sie ze smiechu:D hehe
Lepsze to niz jakies mazgaje:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć jeju już prawie nadrobiłam to znów 10 stron przybyło.
Super że chrzciny pozałatwine nieźle z ta sytuacja z księdzem...
Oilija też serdecznie pozdrawiamy. OliS skubany tak biega że muszę albo z nim wychodzić na klatkę mam ogromną w kóło jak w hotelach to biega 2 h chyba że pogoda i smog ok to na dworze. Ale muszę przyznać że odkąd już tak dobrze stabilnie chodzi praktycznie w ogóle go nie nosze. Też generalnie jest urwis i lubi postawić na swoim. Załatwiliśmy roczek ja nie chciałam w domu bo wtedy bym nie spędziła czasu z dzieckiem a na szykowaniu. Udało się w rewelacyjnej cenie.
Dzisiaj w ogóle mam kiepski dzień. Staramy się o dziecko i byłam pewna że się udało zrobiłam bete i dupa wielka! Popłakałam się z tego wszystkiego. Wiem że dziecka nie da się do końca zaplanować ale z Olisiem się udało z pierwszym miesiącu. Jest ni strasznie przykro po pierwsze dlatego że zawsze chciałam mała różnice wieku i bardzo bym chciała znów być w ciąży i mieć druga cudowną istotę. Po drugie nie wyobrażam sobie zostawić Oliwiera po powrocie do pracy. On tak płacze jak gdzieś wychodzę i to nawet 1.5 h potrafi płakać. Załatwilam klub malucha w którym byłby 4 razy w tygodniu po ok 1-do max 3h. Resztę byłby z tata po nocce by go odebrał ale on i tak strasznie płacze nawet jak jest z tata chociaż bez porównania do tego jak z siostra bądź babcia zostaje. Bawią go itp wszystko jest ok dopóki ja jestem. Ostatnio go zawiozłam to jak się nie robieralam to już zaczął płakać. A na wychowawczy mnie nie stać. I pomyślałam że to wszystko jest do dupy.
Medika nie doczytalam jeszcze reakcji teściow na brak przyjazdu w weekend...
Słyszałam że w sobotę spotkanie jest w silesi tak? Kurde nie da się 12-13 bym na spokojnie dojechała bo muszę mieć auto a równie zjeżdża mój mąż z pracy.

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

Za godzinę wychodzę to na tak na prędce napiszę :D
Madika dziekimza kciuki i Tobie Kasiu :*
Hanula to zgrywuska widzę,jedzonko pod stoliczek chowa he he kochana :*
Kasiu Twój Adaś jak moj bratanek Dominik:)
Ma w szkole kolegę takiego i razem tam grandzą hehe łobuzy:D
Jola,przede wszystkim musisz wyluzować !W nerwach to sie nic nie uda wiesz..spokojnie,uda się,tylko luzik :)
ach kochana ja też zaraz do pracy..dziś mam rozmowę..natyram się w tej pracy,na dwie zmiany,ale co zrobie no..nic nie zrobię..musze brać co jest,bo płaca mi ostatni miesiąc jeszcze i dupka..a plany mamy,kasa musi być,wynajem do opłacenia.
Oliś się nauczy zobaczysz :*Mów mu dużo,tłumacz,z czasem bedzie coraz lepiej..serce boli,ale co zrobić..trzeba pracować..
Mi tez ciezko z myslą,że Mati bedzie z tesciowa w domu,że tyle godzin go nie bede widziała..no ale muszę iść zarabiać,żeby niczego nam nie zabrakło w skromnym życiu :D
Głowa do góry !
Będzie dobrze :D
Renia74 hihi biedny Michaś z tymi drzwiami..Mati wiecznie łeb ma obity od ścian hehe

WESOŁEGO TŁUSTEGO CZARTKU !!! Ja idę na pączka i ide się wyszykować...a taaak mi sie nie chce..no ale odbiera mnie koleżanka z córcią i jedziemy na zakupy i do nas :D Mati się wybawi z Lusią :D Papaa

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...