Skocz do zawartości
Forum

Inofem a płodność


Rekomendowane odpowiedzi

Iwa to super że pękło, masz duże szanse jeśli staranka były owocne, trzymam kciuki!
A propos czytałam kiedyś artykuł że jak prawy jajnik zadziała to szanse na chłopca a lewy dziewczynka, ja czuje takie rzeczy zwłaszcza na Castagnus ale i wogóle, u mnie w drugiej ciąży był prawy i z badania genetycznego wyszło że chłopak wiec coś w tym jest;-)
Teraz też czułam, że bolą mnie dwa, mialam plamienia po @ z 3 razy więc przypuszczałam że dwa jajeczka są tylko byłam w 12dc. i wtedy gin. mówił że 2 nie pękły i te torbiele wiadomo, boli mnie brzuch i raczej sie było przytulanka, może z raz ale bolało bardzo, mąż zrozumiał, a wogóle to strach
U nas bliźniaki były w rodzinie, mam brata bliźniaka i starszą siostre, mam konflikt serologiczny z mężem, mama też ma krew minusową tak jak ja i straciła 1 ciążę ale ma dzieci więc myślę że ja też sie doczekam...
Jesli bedzie jak w zegarku z cyklami to ide do gin. w połowie stycznia na kontrole i jak torbiele się zasuszą (czy pekną) to zaczynam starania a @ mam 3 stycznia wiec zaczne zażywać Inofem Castagnus i reszte i mówił gin. że może na Clostilbegyt zadziała.
Iwa jak historia z torbielami? Opowiesz mi?jak miesiączki?normalnie czy się opóźniały?

Odnośnik do komentarza

Iwa z tego co przeczytałam to masz bardzo madrego, konkretnego ginekologa, zmieniłaś, 1 raz u niego? Czy stały?Ja teraz byłam 3 raz u NIEGO, wczesniej różnie ale zmieniałam bo jakoś mało sie starali, ciągle tylko OK i starać sie albo "odpuścić", stres i parcie na ciążę blokuje, większej głupoty nie słyszałam;-) mam 31 lat, 2 poronienia, dziecka brak a oni każą odpuszczać
A Wy dziewczyny?czujecie dobrą opiekę od gin?Ila macie lat?z jakiego województwa?N3ss skąd jesteś?

Odnośnik do komentarza

Ja mam 31 lat, jestem z Wielkopolski-Konin, mężatka od prawie 5 lat, o 1 ciążę staraliśmy sie sami, bez ginekologa, budowa domu wiecie jak jest, 1,5 roku starań, choć szkoda że straciłam tyle czasu, ciąża 8 tyg, obumarła, brak bicia serca, pochodziłam sie z tym i zaczęłam chodzić na monitoringi po kilka razy w dc, badnia z krwi ja i mąż, nasienia, wyszystko ok więc ginekolodzy nic, 1,5 cyklu z Inofem i bach II kreski, ciąża 8 tydz, obumarła, brak bicia serca, badania genetyczne, źle zaszły podziały genów przy zapłodnieniu, przypadek, dwie ciążę po roku i 2xpaździernik straty, teraz kontrola i 2torbiele, styczeń kolejna wizyta ale teraz stwierdziłam że bardziej, szybciej zadbam żeby zajść w upragniona ciążę, więcej wizyt gin!!!!;-) ten gin. co chodzę mi odpowiada bo on mi powiedział o Inofem Castagnus, u mnie mega suchość więc dodał 6tabl.wiesiołek i syropy odksztuśne 2xdziennie i sie udało za 1 razem (w sensie w kolejnym cyklu), też badania z krwi, więc wierze w tego gin. na tą chwile, a reszte zobaczymy jak to sie ułoży;-)

Odnośnik do komentarza

Rysia to sama nie byłaś. Rodzeństwo fajnie mieć. Ja mam czwórkę. Braci..

Starszych :-D

Jestem z województwa lodzkiego. Piotrków trybunalski.

Co do historii z torbielami to już opowiadam.
Aa a lekarz nazwał u Ciebie te torbiele?

Jakieś 4 lata temu, może trochę więcej mialam straszne okresy. 2 dni w miesiącu z życia wyjęte. Nawet nie dało się do pracy iść. Budzilam sie nad ranem wtulona prawie do kibelka, na podlodze. Pamietam bol jak szłam do łazienki i tak wyszlo. Guz z jelita. Były takie ze 3 moze 4 cykle. Potem przeszło. Do gina poszłam ze 3 mięsiace później. I okazało się ze torbiel na lewym jajniku. Ale ten ból to ból wynikal z guzów endometriozy w innych miejsach ale to wiem teraz. Torbiel mała 2 cm. Dostałam hormony i wizyta za 2 miesiące. Nic się zmienilo. Lekarz powiedział że skoro tak to możemy odłożyć tabsy skoro nie boje sie ciąży. Nawet nie miałam faceta. 2 miesiące później torbiel 4 cm i znowu hormony. Część 2 za chwilę..

Odnośnik do komentarza

Później poznałam mojego Mężczyznę :-) . Chodziłam trochę do tego gina ale nic się nie zmienialo. Jak już byliśmy bliżej to powiedziałam o mojej sytuacji. W końcu dal mi namiar na inna lekarz co chodziła do niej jego bratowa. Też miała torbiel i problem z zajściem w ciążę.
Zmienilam wiec lekarza. Hormony zmienione. Powiedziała, ze tamte siekiery i wtedy nie wiedzialam dalej ze endo. Ale wiem teraz ze dobrze ze zmieniła bo tamte były z wstęp ten w endo to zło. I tak zeszlo z tym. Co jakiś czas badanie markerów nowotworowych. Torbiel zmalała do 2 cm. Po którejś wizycie test roma podwyższona i skierowanie do szpitala. Bylo to w czerwcu 2017. Wtedy na badaniach lekarz na zwykłym usg powiedział ze mam endometrioze jelita. Nie mialam pojęcia co to. Część 3 za chwilę..

Odnośnik do komentarza

Jednak lekarze stwierdzili ze małe i nie będziemy usuwać tym bardziej ze powiedziałam ze mam w planach ciąże. I tak od nowego 2018 roku hormony odstawione. I starania. I tak do tej pory i w styczniu torbieli nie było. Po drodze hsg. Najpierw nie było żadnych problemów z pękaniem pęcherzyków. Nie wiem co się stało wydaje mi się te problemy z Acer zaczęły się wtedy gdy zaczęłam stymulacja. Teraz wydaje mi się że to dlatego że miałam bardzo dużą dawkę Bo grałam dwa razy dziennie po dwie tabletki clo. W pierwszym cyklu pęcherzyk miał 4 cm Na szczęście zastrzyk pomógł. Jednak w kolejnym cyklu znowu nie pękł i już zastrzyk nie dał rady. Później po Clo endometrium było za mały więc też cykl stracone. Wtedy pani doktor dała mi skierowanie na laparoskopie. Z tych pęcherzyków co nie pękły robiły się torbiele krwotoczne ale one wchłaniały się w następnym cyklu. No i teraz na laparoskopii i okazało się że na lewym jajniku torbiel z gęstą substancją nic o tym nie wiedziałam więc byłam zdziwiona po wybudzeniu No przecież chodziłam kontrolnie na USG i nic nie było. Wydaje mi się że te torbiele krwotoczne jak i tak wcześniej która mi się wchłonęła po hormonach jakoś szczególnie mnie nie bolały . Chociaż z drugiej strony ja ciągle coś tam czuję jakieś takie kłucie ale to chyba przez endo. Już dawno bolących okresów nie mam miesiączki są takie same cały czas jeżeli chodzi obfitość i długość. Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałam jeżeli coś to napiszę.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze jedno o gina pytałaś. Teraz po laparoskopii zmieniłam lekarza na tego który mnie operował czy jestem z niego zadowolona to jeszcze nie wiem Byłam u niego dopiero 2 razy. Na pewno nie do końca się znak że licho nie i hormony przynajmniej tak mi się wydaje Może się mylę No powiedziało że moje TSH które miałam zanim zaczęłam brać leki 2,4 jest ok do starań. W ciazy nie. Zobaczymy co będzie dalej.

Odnośnik do komentarza

Iwa to jesteś rodzynek jak masz samych braci;-)
Nie, nie nazwał moich torbieli a Twoje?że krwotoczne?Cykle były w miare reguralne?
U mnie naprawde sucho, zero nic, kiedyś miałam epizot w Naprotechnologii, prowadziłam karte obserwacji przez pół roku, z wyliczeń byłam poniżej norm norm...Doradzili olej z wiesiołka bierzesz od 1dc-owulacji, tak samo syrop Guajazyl rano i wieczorem-łyżeczkę, biorę dodatkowo Acard 150mg po poronieniach go sie bierze, wit.C 1000 bo mam czesto zap.pęcherza, Inofem 2 saszetki, 2 tabl.Castagnus, selen 100mg na dobrą prace tarczycy, miałam do 1,5, czasami witB6, B12 duże dawki (któraś dobrze działa na ovu) to mój comiesięczny zestaw, teraz biorę tylko na zasuszenie torbieli odkąd się dowiedziałam że je mam.
Castagnus bierze sie jak N3ss pisała 2 tabl. powyżej 60kg dzień w dzień przez 90dni, nie doczytałam ile trzeba zrobić przerwy i co dalej.
Też dużo przeszłaś, przykro mi, ale pewnie że nam sie uda dziewczyny, trzeba wszystko przejść i nie poddawać się!;-)

Odnośnik do komentarza

Mam 27 mieszkam w Małopolsce i jestem z usa :) tak jak pisałam wcześniej mam 2 ciąży za sobą i teraz w grudniu będzie rok starania się. Cykle mi się rozregulowaly. Nie mam już bolacych i obfitych okresów jak kiedys. Teraz mam bez bólu i bardzo skąpe ale dłuższe kiedy w końcu przychodzi. Gin który mi proponował antykoncepcyjne tabletki stwierdził że to jest taki urok po porodzie. Z czego mam wątpliwości bo pierwsze kilka po porodzie jeszcze były dla mnie normalne.
Dużo faktycznie przechodzicie. To jest dziwne że każą Ci Rysia odpuścić. 2 ciąży... To znaczy że możesz zajść. I z tego co wiem to teraz mają sposób na krwi kiedy jest właśnie ten problem. Może lepiej iść do nowego ginekologa? Ktoś w końcu musi się znać na tym. Też znam ludzie którzy mieli dużo klopotow ale w końcu im się udało.
Iwa mam nadzieję że już koniec z torbielami i że Ci się uda. Przykro mi że tak dużo przeszlasz z nimi.

Odnośnik do komentarza

N3ss wiesz ile już badań z kwi miałam?ja i mąż? Podstawowe np. cukier, hemoglobina; hormony, choroby: toksoplazmoza itp, nie znalezli nic, mąż nasienie ok, niby nie mam jako takiego problemu, owulacje książkowe (tylko teraz te torbiele po ciąży normalne) jedynie w co mogłabym iść to w genetyke ale tam to worek pieniędzy potrzebny ale po co?przecież przyczyne znam, źle połączyło sie przy zapłodnieniu i ciąża zakończona, u mnie to po zasuszeniu torbieli tylko sie brać;-) teraz gin. mam dobrego i nie zmienie
Nie zgadzaj sie na tabl.antykoncepcyjne tylko trzeba to unormować lekami na płodność, owulacje typu Inofem czy Ovarin, powodzenia;-)

Odnośnik do komentarza

A mi bardziej chodziło o zastrzyku - anty d. Niestety nie wiem jak jest tu ale to chodzi o minusowa krew żeby nie było problemu jak znachodzisz w ciazy I Twoje cialo "odrzuca" dziecko.
Cieszę się że masz dobry gin i trzymam kciuki by Ci się udało.

Odnośnik do komentarza

Aaaach N3ss, ja zrozumiałam że chodziło badania z krwi, że mam zrobić, ja już teczke założyłam z papierami;-)
To masz racje, tak jest, w szpitalu po dwóch zabiegach wyłyżeczkowania dostałam antyglobuline-przeciwciała i to niby ma pomóc przy zapobieganiu poronienia, zwłaszcza to było ważne przy 1 poronieniu a drugie wiadomo, pisałam wyżej.

Odnośnik do komentarza

N3ss, też rozumiem to doskonale gdy starasz sie w pocie czoła o dziecko a tu znów miesiaczka, nawet przy monitoringach gin. mi mówi-dziś-100%-ciąża, nie ma 100%, to musi przyjść tak naturalnie, banalnie poprostu;-) biegałam robiłam testy ciążowe przed @ a wychodziły dzień po @ hihi, przeszło mi po czasie,
też tak macie, miałyście?testowałyście?
Nie ma co tracić nadzieji, doczekamy sie i my tylko troche cierpliwości, opieki gin, może ten Inofem pomoże;-)

Odnośnik do komentarza

Rysia krwotoczne miałam w paru cyklach, ale one powinny się wchłaniać do kolejnego cyklu o tak było. Nic z tym nie każą robić i starań też nie przerywać. Ta co się na początku wchłonęła, ale brałam hormony to endometrialna. Co było usunięte teraz ? Nie wiem, tylko napisane, że gęstą zawartością.
Dzięki za info o witaminach. Do twojego zestawu bym dorzuciła cynk. Ale się nie znam.
"Cynk bierze udział w regulacji cyklu menstruacyjnego i odpowiednim funkcjonowaniu endometrium, ponieważ buduje receptory dla hormonów płciowych. Jest odpowiedzialny za regulację replikacji DNA i niezbędny do prawidłowego rozwoju i wzrostu płodu. Suplementacja cynkiem wpływa na zmniejszenie ryzyka porodu przedwczesnego. U osób dorosłych zasoby cynku w całym organizmie szacuje się na 2-3 g."
Ale to tak Ci piszę :) Może Ci się przyda.
Tu coś czytałam https://polki.pl/rodzina/ciaza,jakie-skladniki-mineralne-i-witaminy-maja-wplyw-na-kobieca-plodnosc,10307303,artykul.html

A co do testowania to na początku już przed okresem testowanie :D . Poźniej trochę odpuściłam, ale nie jakoś bardzo. Nawet miałam fazę (o zgrozo :D) okres mam drugi dzień, ale nie... muszę sprawdzić, a może :D
W tym cyklu się nie dam :D czekam grzecznie.

N3ss nie mamy lekko. A to, aż z tak daleko do nas dotarłaś ?
Długo mieszkasz w Polsce ? Podoba Ci się ? Choć to pewnie temat rzeka. Na pewno są rzeczy co Ci się podobają, ale i te co Cię denerwują.
Ja nie wiem jak to jest.. ale czasem dziewczyny coś piszą o wywołanie okresu poprzez luteinę.

Dziewczyny pozdrawiam i mocno 3mam kciuki :)

Odnośnik do komentarza

Rysia dokładnie tak. Już trochę się uspokoiłam z testowaniem bo nie lubię widzieć jedna kreskę. Najgorszy jest właśnie kiedy okres się spóźnia I masz negatywny test. Czekasz i czekasz by znów można było się starać. Teraz próbuje czekać aż mi się spóźnia chociaż ten jeden dzień.

Iwa tak moja mama jest Polka i przeprowadziliśmy się 9 lat temu... A nadal jakoś się uczę ten trudny język. Bardzo mi się podoba w polsce ale jak wszędzie są plusy i minusy. Podoba mi się to ze są różne sezony tu. Ja miałam tylko lato i taki gorący bez deszczowy "jesień". Podoba mi się też to np święta że każdy ma wolne i mają czas się spotykać. Ale minusy to jest to że bardo dużo tu piją... Każda okazja jest okazja do picia. Nie da się po prostu spotykać się bez alkoholu. Grill musi mieć piwo, urodzenie dzieci - wódka, wesela - wodka(w usa bardziej wino)...po prostu wszędzie albo wódka albo wino. A ja nie piję i to dla mnie ohydne kiedy jesteśmy gdzieś i wszyscy są pijani. Nie mają umiaru tu niektórzy. Inna zupełnie kultura. Ale za to jak kogoś już poznasz to są dobrzy ludzie zazwyczaj. Możesz nie rozmawiać miesiącami ale i tak stosunki będą fajne. A w usa większość nie utrzymuje kontaktu. Miałam 18 lat jak wyjechałam i mam kontakt tylko z kilkoma osobami i miałam kolegów bardzo dużo. Następny minus jest to że nie ma za bardzo co robić szczególnie jak nikogo nie znasz albo jak mieszkasz daleko od znanych. Jak masz dziecko to już w ogóle koledzy czy koleżanki się zmieniają. Oni nadal imprezki, picie, spotkania i najlepiej mówią by zatrudnić nianke lub podrzucić dziecko i imprezowac. 2 razy zostawiłam syna z bratem bo mieliśmy wigilię w firmie meza a oni nie rozumieją że dziecko to nie meble... Nie powinno się tak podrzucac.

Odnośnik do komentarza

Iwa czytałam o tym cynku, dzięki, jeszcze nie wybrałam, nie kupiłam, jest cynk+selen może 1 zamiast 2tabl, poszukam jeszcze dobrej dawki razem albo osobno. Czytałam też o tym kwasie foliowym, bo gin. mi zwiększył na 5mg a ja znalazłam stare opakowanie w szafce 15mg więc kupie następny 15mg, wogóle to chyba przebadam sobie z krwi kwas foliowy, ty badałaś o ile dobrze pamietam?bierzesz metylowany?Wynik rozumiem że był poniżej normy?nie potrzeba go robić w którymś szczególnym dniu?nie znalazłam nic takiego. U mnie to pewnie dołączy gin. prędzej czy później witaminy, może sterydy na prawidłowo budowe DNA, może już przy staraniach, coś gin. wspominał, zobaczymy.

Odnośnik do komentarza

N3ss w sumie Masz racje. W Polsce faktycznie tak jest. Nawet sie nad tym nie zastanawialam. Ale jest to prawda.
Niestety niektórzy nie rozumieją, niektórych rzeczy. Mam nadzieje ze masz tu chociaż paru przyjaciół.
:-)

Rysia ja biore cynk i selen osobno Ale jak znajdziesz 2 w 1 to czemu nie. Nie pomyślałam o takim wyjaciu.
Tak ja biorę metylowane witaminy b. Cały b komplex i jest tez kwas foliowy.
Kwas foliowy zrobiłam bo homocysteina była za za wysoka. Przy staraniach powinno być od 6 do 8 podobno. Ale to wiem z neta i od kolezanki której lekarz tak mówił. Mój tego nie potwierdzil. Ja biorę b-right firmy jarrow jakoś tak. Jak mialam te badania to tez wyczytałam, że moze to znaczyć mutacje genu MTHFR. Czyli problem z wchłanianiem kwasu. Wiec zrobiłam badanie kwasu. Ja miałam trochę ponad normę. W sumie nie wiem jak powinno być o co to znaczy. Gdzieś wyczytałam że skoro mam ponad normę to znaczy że się nie wchłania ale tak naprawdę to jest nie potwierdzone przez lekarza. Zrobiłam badania genetyczne i faktycznie wyszło mutacja tego genu ale tylko w jednej wersji bo były badane 2 nie wiem w sumie Co to znaczy mój lekarz też nie wiedział. Jak uda się zajść to wtedy od razu Zapisze się albo do genetyka albo do hematologa tego nie wiem co to zrobić ale na razie będę się trzymać do tego. Bardziek niebezpieczne jest ten czynnik vr2. Kurczę sterydy ale jak mają pomoc to moze i trzeba. nawet nie wiedziałam że to się stosuje.

Odnośnik do komentarza

Iwa znalazłam Bio-selen(100mg)+cynk(15mg), godny polecenia;-) Zbadam się tak dla siebie, w grudniowym cyklu ciężko będzie u mnie w pracy więc chyba w styczniowym cyklu ten kwas foliowy i homocysteine, wit. B6 B12, wiem że wit.D mam ok, może prolaktyne ale ładnie zbija czy normuje ją Castagnus, a co jeszcze nie wiem, chociaż ten gin. naprwde nie naciąga na badania bo dla niego LICZY się badanie gin.-najważniejsze! Zawsze coś sie podnosi, ten wynik maleje i tak w kółko, no może coś w tym jest bo moja znajoma leczy sie w klinice niepłodności i też nie zachodzi bo właśnie tak ma i czyści portwel z kasy a ma PCOS.

monthly_2018_12/inofem-a-plodnosc_70564.jpg

monthly_2018_12/inofem-a-plodnosc_70565.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...