Jak działać - prośba o radę

[Gość pointu]

Czesc Dziewczyny,

czytam to forum i widze, ze wiele z Was ma bardzo duzo doswiadczenia, licze na to, ze bedziecie mogly mi pomoc.
Staramy sie z mezem o dziecko od 4 miesiecy. W mojej ocenie w kazdym z 3 poprzednich miesiecy doszlo do zaplodnienia, lecz albo nie doszlo do pelnego zagniezdzenia zarodka albo zostal wydalony z innego powodu. Testy apteczne wszystkie negatywne, HCG nie robilam (teraz zaluje).
Jestem pewna, ze dochodzilo do zaplodnienia, mialam charakterystyczne klucia w podbrzuszu za kazdym razem ok. 8-10 dni po owulacji. Potem historia kazdorazowo wygladala tak samo płacz
Klucia, 1-2 dni spokoju, potem znowu klucia, 2 dni przed spodziewana miesiaczka plamienia, az w koncu normalna miesiaczka. W 1 z tych 3 przypadkow #miesiaczka# przyszla z 6 dniowym opoznienieniem i byla wyjatkowo bolesna.

Zeby dac pelen obraz sytuacji, miesiaczki mam regularne co 27 dni, nigdy nie mam plamien pomiedzy miesiaczkami (z wyjatkiem tych 3-ech sytuacji), aktualnie jestem kilka dni przed @ nie mam charakterystycznych kloc/plamien, w tym miesiacu nie probowalismy poczac dziecka.

Przy 3-ciej probie zrobilam progesteron w 23 dc wynosil 4,3.

Pozostale badania, ktore zrobilam:
13 dc
FSH 3,4
LH 14,8
Estradiol 536
Progesteron 0,71

TSH - 2,12

23dc prolaktyna 47.

Prosba o informacje jak dalej dzialac. Ginekolog nie wierzy mi, ze dochodzilo do zaplodnienia, bo nie przedstawilam HCG, chce mnie skierowac na badanie droznosci HSG a ja zastanawiam sie czy to konieczne, czy problem nie lezy na poziomie hormonalnym...?

Czy ktoras z Was miala podobne doswiadczenia?
Boje sie podchodzic do kolejnej proby i znowu spotkac sie z rozczarowaniem. Chcialabym aby najpierw dobrze zostal zdiagnozowany problem choc z drugiej strony czas mnie goni...

z gory bardzo Wam dziekuje