Skocz do zawartości
Forum

Nieprzespane noce, ponad dwuletniego dziecka..


Gość Babcia Kika

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę, o mądrą i skuteczną poradę, jak rozwiązać problem z dzieckiem( ponad dwulatkiem), które praktycznie od urodzenia przespało tylko, licząc na palcach jednej reki cale noce. Żal mi dzieciątka, żal mi rodziców, nie mogę pomóc, bo są poza moim zasięgiem, a i pomysłów mimo doświadczenia, po prostu brak!
Wnuczek zrywa się, nie rzadko z krzykiem, domaga się butelki, jest mocno pobudzony, zasypia nie raz dopiero po dwóch godzinach, po to, aby za godzinę znów podnieś alarm. Mama nieprzytomna, ojciec dziecka niedospany, dziecko pobudzone w ciągu dnia, po tak nieudanych mocno nocach. Proszę, o poradę , podpowiedzi, uwagi, cokolwiek , aby pomóc młodym rodzicom i przy okazji maluchowi.
Zmartwiona, nie na żarty Babcia Kika.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie, Ulla :)
Bardzo dziękuję za zainteresowanie się, nie tylko jak widać moim problemem. Przepraszam, że odpisuje z opóźnieniem, choć problem, niemały i wciąż jest. Pracuję aktywnie zawodowo, na zmiany i do tego dopadło mnie jesienne przeziębienie. Stąd parę dni później. Dużo by pisać, ale będę się starać, odpowiadać tylko na zadane pytania i uważnie czytać.
Kubuś, to mój wnuczek, niestety nie sypia w dzień, można wiec powiedzieć że przesypia w całości, parę godzin na dobę.
Dania ma urozmaicone, podawane są w stałych zazwyczaj porach, ale wg mnie śladowe ilości zjada, mało kiedy zdarza się, że zjada do końca. Na noc obowiązkowo musi być flaszka mleka, bądź kakao. Oprócz tych napoi nie pije nic więcej, jak wodę. Soki, herbata, inne napoje bee. Nocą woła o butelkę i jest wyciszany, przytulony i karmiony. W ten o to sposób, po czasie się wycisza, aż w końcu zasypia, do następnego przebudzenia w krzyku, w nerwach, czasami histerii i kolejna butelka. Tak bywa i kilka razy w nocy i co noc. Echhh
Nie wiem, czy nie powinnam , przekierować naszą rozmowę na Ciebie i moja synową, to Ona przede wszystkim potrzebuje pomocy i porady fachowca, Ona zna dokładnie odpowiedzi na wszystkie pytania. Jeśli tylko przyzwolisz, następnym razem być może Karolinka, moja synowa odpisze.
Pozdrawiam, Kika

Odnośnik do komentarza

Witam drogie Panie, to ja mama tego dwulatka co to nie lubi spac :o)

Kuba. bo tak nazywa sie synus od urodzenia byl dzieckiem problematycznym.
Urodzony przez cc z powodu naglego krytycznego spadku tetna plodu w 38+6 tc.Waga urodzeniowa 3 kg bez 5 gram.

Problem z "cycem" mleka ponad 1,5 l na dobe ale maly nawet po przecieciu wedzidelka pod jezykiem(bo tak tlumaczyli problem Brytyjscy lekarze) nie potrafil dobrze zaczepic brodawke, denerwowal sie, bo mleko sikalo, nawet jak odpompywalam z poczatku by cisnienie zeszlo to i tak byl problem.
Odpompowywalam 13 tygodni i dawalam mu z butli. Juz wtedy jadl sladowe ilosci, bo tylko max 60 ml co ok 2h prawie do 3 msc. Probowalam robic wieksze odstepy z nadzieja, ze wypije wiecej ale bez sukcesu.
Wtedy zaczelo sie tez ulewanie, wymioty z impetem i zaczal sie tym samym rfluks zoladkowy. Synek stracil 1/3 masy swojego ciala,co u takiego malucha to bardzo duzo.
Doszlo do tego, ze nie chcial w ogole pic mleka, widzac butle wpadal w szal, uzasadniony, bo potem doktor w Uk, bo tam go urodzilam powiedzial, ze refluks wiaze sie z bolem i pieczeniem w przelyku.
Podawalam gaviscon, to preparat, ktory musialam mieszac z mlekiem,ktore stawalo sie gestsze (tym okropnie niesmaczne, bo mial mietowy posmak) I doszlo do tego, ze w wieku 3 msc i 2 tygodni lekarz rozlazyl rece i powiedzial,ze cos musi jesc wiec kazal przejsc na produkty stale. Podawalam sloiczki, jadl lepiej, przybieral, nawet z czasem znow podeszlo mu mleko. Dlugo dobijal do swojej prawidlowej wagi, bo tak naprawde dopiero po ukonczeniu roku stwierdzili, ze jest na dobrym centylu.
Majac niecaly rok odstawil calkowicie mleko i w dzien noca nawet wczesniej. Ja martwiac sie o wapn walczylam o to mleko, bo niestety nie nadrabial ani serem ani twarogiem an jogurtami.
walczylam az wywalczylam, ze dzis syn najlepiej zylby na butelce.
Nie jadal sniadan (zaczal w przedszkolu, bo chodzi tam od 9 tygodni. jednak tak jak babcia Kika pisala sa to ilosci sladowe. Panie przedszkolanki poprosily bym robila ciagle to samo, wiec robie. Dostaje dwa zytnie chrupkie chlebki wasa te mieciutkie+ warzywa tu codziennie robie zmiane (do wyboru oliwki zielone/czarne z papryka, papryka, kukurydza, ogorek, rzodkiewka, kalaerpka. plus drobiowa salami) )od 9 tyg zdarzyło sie dwa razy, ze zjadl wszystko, w co raczej nie wierze a przedszkolanki nie moga zagwarantowac, ze inne dziecko podczas sniadania nie zwedzilo. Ogolnie do domu wraca jeden badz poltora chlebka, z 6 malych plasterkow salami wraca ok 3-4 nie raz jednak zjada wszystkie, warzywa roznie, czasami wszystko wraca czasami nic.
Obiad je tez juz w przedszkolu, jednak tu tez sladowe ilosci. Panie juz sie ciesza jak zje 4 lyzki czegos tam... ostatnio ucieszone mowia, ze zjadl poltora kawalka ryby... myslac co to znaczy zapytalam sie a co to jest wedlug pani "kawalek" odpowiedziala, no kawalek moze 2x2 cm ryby... ale zjadl!
Kolacje roznie... wymyslam, naprawde cuduje. Chleb w jajku, makaron (suchy,b o z sosem nie zje) warzywa.
Pomyslow brakuje.
W dzien nie daje butli, staram sie nie dawac, chyba,z e juz widze 3 dzien zyje o samym powietrzu to sie poddaje i dostaje ile chce a chce nie raz i 4x po 300ml. daje od 3 msc 1,5% wczesniej pil najpier 3,8% a potem 3,5% (Zyjemy aktualnie w Niemczech, wiec tu troszke te procenty roznia sie od Polskiego mleka)

Syn dostaje posilki o jednej porze, bez wzgledu czy to przedszkole czy dom.
9- sniadanie
12:30 obiad
17:30 kolacja
przed snem butla ok 20 i w nocy roznie... raz w cale, raz nawet i 3. Mieszalm z woda, nie raz juz daje sama wode i tak sie domaga
czasami miedzy obiadem i kolacja cos "zechce" podaje npo danonki, co raczej otwiera, zje 2 lyzki i tyle.Czasem ryzowy chlebek, ale tez kawalatek.

Syn nie jada ani platkow, ani kanapek, ani owocow (czasami mus albo jablko, ale naprawde razm na pare msc) Nie przepada za slodkim. Jak zje ladnie posilek, co tez sie zdarza to dostaje suszone owoce i nasiona i orzechy. (*alergie sa wykluczone stad daje orzechy) uwielbia nerkowce i pistacje. jednak to tez nie jest tak, ze powiem, zjedz obiad dostaniesz orzechy, bo jemu raczej obojetne czy je dostanie czy nie.

Kapiemy goo jednej porze 19:30
kapie sie ok 15 min i tu juz sie zaczyna larmo, bo on od dziecka wychodzac z wanny plakal, placze przy ubieraniu pampersa, pizamy. Musze go trzymac na sile by ubrac pampersa i pizame Nie polozy sie na lozko, prezy, wywija, placze.
Nasza rutyna stalo sie szybka bajka, choc i nie zawsze, bo baje czyta tatus a on ostatnio cos jego towarzystwa nie trawi, wiec wyprasza meza i prosi o mleko. Pije je trzymajac swoja przytulanke dwiema rekoma, co znaczy,z e karmie go jak noworodka, on lezy na rekach a ja trzymam butle. myje zeby i trzymam go na rekach az zasnie, bo kladac go do lozka rozbudza sie i protestuje i zasypia dlugo i najczesciej na lozku ale na mnie, albo jak ja protestuje, ze go nie wezme to zasypia na dywanie
Wczoraj zrobilismy eksperyment, nie dalismy mleka, protestowal tak dlugo,z e zasnal na podlodze, po czym za godzine sie obudzil i musialam uspic na rekach po 1 w nocy zbudzil sie na mleko.

Nie ma drzemek, od marca nie sypia w dzien. W przedszkolu czasami zasnie, co rujnuje czas zasypiania nocnego, bo wojuje do 22-23.

Kuba jest bardzo inteligetnym dzieckiem, ma 2 lata i 4 msc, zna 10 kolorow, liczy do 10, poznaje kazda cyferke oddzielnie, zna prawie kazda litere. Potrafi bawic sie do 2 godzin sam klockami, ma bujna fantazje, zbuduje cos i mowi, ze zbudowal np misia, albo zbudowal mleko w butelce, ktore zaraz da misiowi. Potrafi sie zajac bardzo dlugo tez samochodami. |jezdzi po ulicy (ma trase, taki dywanik), parkuje auta na odpowiednie miejsce na parkingu. W domu jest wyciszony. Bawi sie naprawde bardzo ladnie. Potrafi ukladac puzle. Uwielbia liczyc, ciagle cos ustawia w rzedzie i liczy, albo mowi jaki cos ma kolor.
Mowi calymi zdaniami.

Na podworku jest z przedszkolem do 1,5 h a potem ze mna zawsze od 14:30-16:30 w nadzieji, ze sie wyszaleje i bedzi eladnie spac. Tam najchetniej zjezdza na zjezdzalni, biega, wspina sie.

Nie toleruje nocnika, robi sie sztywny przy kazdej probie.
Nie zawola jak ma kupe w pampersie, w ogole mu to nie przeszkadza, nie wola tez jak przemoknie mu pampers. Mowiac do niego, ze ma mokra pizamke do pachy i , ze ma wolac jak ma siusiu zaprzecza. tak samo z kupa, jak mowie, ze ma kupe to zaprzecza i najczesciej bardzo protestuje i nie chce sie dac przebrac. Nie raz musialam robic to na sile, nie raz bylo za pozno i juz krew od odparzen. Ale jemu to nie przeszkadza.

Prosze o rade :)

Karolina

Odnośnik do komentarza

ja bym mu dała czas, dziecko moim zdaniem musi dorsnąć do pewnych rzeczy, moja córka, ma teraz 3 lata i 6 miesięcy, ale dopiero przed skończeniem trzech lat zaczęła przesypiać całe noce, wstawała na mleko w nocy nawet po dwa razy, u nas wszytsko unormowało się, jak zaczęła siku i kupkę robić na nocnik, to był przełom wszystkim. Zanim zaczęła zasypiać sama, usypiałam ją na kolanach albo na rękach, nosząc ją i to trwało ponad dwa lata, potem stopniowo bajki i zasypianie w łóżku, aż wreszcie sama mówi, że jest zmęczona i się kładzie, co do nocika, miała problem z siku, ale to też wlaśnie samo jej przyszło, dlatego uważam, że dziecko musi samo dorosnąć do pewnych rzeczy

Odnośnik do komentarza

badania lekarka u nas nie zleciła ale dała syropek na odrobaczenie .. że zgaga to mogła być dopiero wpadłam na to jakiś czas temu.. gdy zdążyła się Jej jakiś czas temu w ciągu dnia i umiała nazwać co się dzieje ale zareagowała właśnie niemiłosiernym wrzaskiem. A nocne wybudzanie z histerią u nas przeszło samo w końcu. Więc to tylko nasze przypuszczenia.

Może faktycznie On potrzebuje jeszcze trochę czasu ..hmm .. mojej mokra pielucha czy majtki nie przeszkadzały też baa twierdziła, ze jej wtedy jest fajnie :P
A z zasypianiem to różnie u każdego dziecka jest.. u mojej starszej córci też długo trwało zanim samodzielnie zasypiała... z młodszą poszło łatwiej albo raczej szybciej się przyzwyczaiła
Najbardziej dziwi mnie, że On by tylko tym mlekiem żył .. moja jedna też jest potwornym niejadkiem ale ma kilka dań które są pewne, że zje..

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziękuję Paniom, za podzieleniem się swoim doświadczeniem i spostrzeżeniami :) Na pewno po troszkę , uspokoi mnie , a może ułatwi życie mojej Synowej. Sama świadomość, że i takie dzieci bywają, ułatwia. Trzeba tylko cierpliwości i czasu. Wiśta-wio, łatwo powiedzieć :)
Nasuwają się teraz kolejne pytania, jak postępować, jak reagować, aby nie zwariować i racjonalnie, bez zwariowania , z głową, nie dać się ukochanemu "terroryście" , powalić na ziemię. Jest moim najukochańszym facetem na świecie, ale większe dzieci nie mniej kocham i pragnę , aby rodzicielstwo było im, odrobinę lżejsze :)
Proszę oczywiście, w imieniu nie tylko swoim , o każdą historię , o poradę, pomysł , spostrzeżenia i uwagi...
Samo czytanie, odpisywanie, pomaga budzić się spokojniej, o ile się śpi, tej nocy ;)
Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Babciu i Mamo! Powiem z własnego doświadczenia, że poczucie ciągłej walki ze swoim ukochanym dzieckiem męczy ogromnie i powoduje, że na myśl o nowościach człowiek spina się i nierzadko kapituluje zanim zacznie to wprowadzać w życie. Oczywiście trzeba pamiętać, że każde dziecko jest inne - jedne uczy się szybciej, inne wymaga dłużej bliskości. Co ważne trzeba umieć odpuszczać i nie starać się być idealnym rodzicem zawsze i wszędzie. Jesteśmy ludźmi, mamy prawo popełniać błędy i czasami może nam się coś nie udać. Jedno jest pewno kochacie Kubusia i on o tym wie. A że jest inteligenty to próbuje za wszelką cenę przeforsować to co dla niego wydaje się korzystniejsze. Jednak inteligencja dydaktyczna a emocjonalna to dwie różne sprawy. Moim zdaniem trzeba czasami odpuścić, nie całkowicie bo syn już jest nauczony zasad i schmatycznego postępowania i mimo że może się to wydawać dziwne ale on się dobrze w tym odnajduje i każda zmiana powoduje u niego walkę. Warto zanim się coś wprowadzić ustalić z nim co będziecie robić, dać pole wyboru między jednym a drugą możliwością tak by dziecko czuło że ono decyduje. Dodatkowo warto nie robić i naprawiać wszystkiego na raz. Jeżeli tobie nie przeszkadza że dziecko chce jeść z butelki na wieczór i rano to ustal z nim że butelka będzie w te pory dnia. Że może sobie wybrać z jakiej butelki rano będzie pił a z jakiej wieczorem. Dla niego to wybór decydowanie a to ważne dla dziecka. Dodatkowo zostaw na chwilę pampersa. Powtarzaj że trzeba wołać ale nie złość się. On kiedyś będzie chciał już teo nie nosić. Baw się w zabawy z użyciem nocnika, toalety, może bardziej spodoba mu się nakładka na toaletę którą sam sobie wybierze? Znajdź radość z tego że dziecko chce z tobą zasypiać, daj mu wybór czy śpi zasypiacie dzisiaj z tej strony łóżka czy z tamtej. Dla niego to też wybór dla ciebie sukces że leży. Co do jedzenia - myślę, że tu jest ogólna blokada bo nad tym jedzeniem koncentracja była zawsze i kombinowania nie było końca. Odpuść czasem, pozwól mu wybrać w sklepie co chce zjeść, może pobaw się z nim w szykowanie kanapek czy czego on tam chce. Odpuść, nie złość się, nie spinaj tylko poszerzaj granice ale miej nad tym kontrolę. Wszystko się ułoży tylko trzeba poczekać i pozwolić swojemu mądremu dziecku podejmować decyzje pomiędzy wyborem który ty mu narzucasz. Stopniowo te granice będzie chciał poszerzać ale to już z czasem. Będzie dobrze. tylko zrelaksuj się i nie spinaj - dziecko widzi i czuje twoje emocje - im ty będziesz spokojniejsza i tym on szczęśliwszy. Brudne dziecko to szczęśliwe dziecko pozwól mu wybierać, decydować i być małym chłopcem który wcale nie musi już pewnych rzeczy potrafić. Będziesz czuła że jest gotowy będziesz wymagała więcej. Powodzenia

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Strasznie dziekuje za odezw. Bardzo mnie uspokoilyscie i ja w glebi ducha caly czas czulam, ze trzeba dac mu czas :) wiec daje.
Wczoraj sukces, ustalilismy, ze mleka w butli bedzie tylko polowa... tia, dla niego polowa dla mnie z 300 ml 120 to ciut mniej wiec dodatkowo tu wieksze szczescie :)
Wybral sobie paste do zebow, bo ma dwie, truskawkowa i miestowa "nie dla dzieci" tak mowi, wiec jest dumny, ze myje zeby tym co tata i mama. Oczywiscie pasta to pasta dla dzieci od 1-3 lat :) z tym, ze ma posmak mentolowo-mietowy.
Wypil mleko,umylismy zeby i zapytalam sie czy usypia u mnie na rekach na krzesle czy sie polozymy. Chcial sie polozyc!!!!
zasnal obok mnie, nie dotykajac mnie, ciagle tylko sie usmiechal i mowil "mama spi" ja po powiedzeniu dobranoc dziecku juz po umyciu zebow nie utrzymuje kontaktu wzrokowego ani nic nie mowie, Znudzil sie "zasypianiem" i zasnal :)

Mial jeden koszmar w nocy, uspokoil sie w doslownie 3 min. Bez butli, jedynie wmoich ramionach. Spal do 6:30.
Trzeba czasem wrzucic na luz :)

ps. tu mu dupeczke obskrobalam i od razu wczoraj odbierajac go z przedszkola uslyszalam, ze zjadl poltora kotleta!!!! makaron i warzywa.
Tia, moze warto czasami ponarzekać :)

Odnośnik do komentarza

co do pasty do ząbków dla dzieci, to ja polecam elmex, bo ma najwięcej fluoru, ciesze się z pierwszych sukcesów, oby tak dalej:):))

Babcia prosi jeszcze o jakieś historię, więc i ja jeszcze coś napiszę o mojej Oli, to moja pierworodna córka, pierwsza wnuczka w obu rodzinach, więc każdy ją "rozpieszczał" na swój sposób, moja rodzina zarzucała mi, że Ola jest taka rozpieszczona, nie zna dyscypliny, nie kładzie się normlanie spać, a syn sąsiadki sam zasypia, a Olę trzeba kołysać itd. nie przejmowałam się tym i starałam się dopasowac do dziecka, miałam nadzieję, że wyrośnie, kiedy miała dwa lata przeżyła bunt dwulatka i w tym samym czasie urodziła się jej młodsza siostra, ja usypiałam Olę nawet w ciąży, nosiłam ja na rękach nawet pod koniec ciąży (mnie i dziecku nic się nie stało, ale nikomu tego nie polecam), jak wróciłam ze szpitala, to przez 1 miesiąc Ola wstawała na wszytskie pobudki siostry, była o wszytsko zazdrosna, mamę, wózek głęboki itd, miałam takie sytuacje, że młodszą karmiłam, a dwuletnią Olę wsadzałam do wózka i kołysałam aż zasnęła, jak maz wychodził do pracy, to bylam z dziećmi sama i musiałam sobie jakoś radzić i naprawdę było mi ciężko, zwłaszcza, jak obie w tym samym czasie chciały spać, starsza miała jeszcze zakładaną pieluchę na noc i jeszcze w dzieć, jak urodziła się siostra, dopiero latem, jak miała 2 lata i 3 miesiące sie odpieluchowała, ale nawet najtrudniejsze chwile mijają i uważam, że warto poczekać, ąż dziecko dorośnie emocjonalnie do pewnych spraw, teraz nawet, jak mamy gości, Ola mówi, że jest zmęczona i chce piżamkę, umyć się i spać, sama o to prosi, co kiedyś było dla mnie jak z innej planety, dziś jest piękną rzeczywistością i zasypia sama niezależnie czy w domu, czy na wakacjach. Wasze dziecko też do tego dorośnie:)

Odnośnik do komentarza

Rewelacja!
Świetny pomysł, aby tutaj zajrzeć. Wyrzucić z siebie zmęczenie, bezsilność, niemoc, złe emocje. Wszystkich nas czasami to dopada, w rożnych aspektach życia. Cieszę się i dziękuję bardzo wszystkim Paniom, za udział w "debacie". Za historie z życie wzięte, za wskazówki, za porady, za słowa pocieszenia :) Mimo, że jestem babcią na odległość (może i dobrze ) nie mniej przeżywam radości i smutki , dnia codziennego moich bliskich. Czytam moją Synową i czuję, że będzie Jej łatwiej z Paniami :)
Oby "pogawędki" trwały i przynosiły dobre i radosne dni w życiu każdej zafrasowanej mamy :)
Tak trzymać :)))
Dziękuję Wam :)

Odnośnik do komentarza

Dzis mialam spotkanie z socjopedagogiem. Potwierdzila swola Pani Ulli, mowila, ze dziecko ma swoje tempo. Ze mamy dac mu czas. Ze oswajac z lozkiem, bo jego sie wlasnie boi, a ten strach jest czyms spowodowany, co trzeba wytepic, by zylo sie dziecku lzej.
Mowila, tez, ze kazde dziecko dorasta do bycia "suchym" ze nie wolno naciskac, jedynie zachecac do prob. Nie irytowac sie ani nie zloscic jezeli odmawia. Kiedys przyjdzie dyskomfort mokra czy zimna na pupie i strefie intymnej.
Na razie skoro mu to nie przeszkadza to jak walka z wiatrakami.
Oswajanie z lozkiem ma wygladac tak, ze mamy sprobowac robic cos co lubi najbardziej, czyli przytulanki ze mna z butla w dziobie i jego przytulanka. Zawsze robilismy to na takim fotelu, ktory rozklada sie do pozycji pollezacej. teraz mamy robic to na lozku.
Mleko mam podawac tak dlugo jak zechce. Byle nie w nocy, w nocy wode z butelki, tez tak dlugo jak zechce oile nie jest to dla mnie jakims problemem.
Tak dla potwierdzenia, ze jest juz lepiej to dzis przespal cala noc :) a po ubraniu sie kazal szybko ubierac buty, bo dzieci w przedszkolu juz na niego czekaja :)
Milego dnia drogie Panie!

Odnośnik do komentarza

Bbcia Kika, moja mama twierdzi, że ja byłam dzieckiem, które nie spało do drugiego roku życia...
Teraz marzę, by się wyspać, ale trafiły mi się dzieci, które się budzą przed 6:00 niemal każdego dnia. I to niezależnie od godziny położenia się spać. Cóż los się "mści" ;) równowaga musi być :)
Jednak życzę, żeby u Was się szybko poprawiło, by macierzyństwo miało więcej kolorowych barw. Z taką przejętą babcią może łatwiej. Fajnie Babcia Kika, że szukasz, drążysz, pytasz, starasz się pomóc...a jednocześnie niczego nie narzucasz. Tak przynajmniej zrozumiałam Teoje zaangażowanie. Brawo!

Odnośnik do komentarza

Babcia Kika to najlepsza babcia i wymarzona tesciowa, o tak, tesciowa tez moze byc fajna :P i tu mozna mi tylko pozazdroscic, wiem, wiem nie kazda jest taka :)

nikawa, moze odsypiaj sobie w weekendy, moze ktos moze popilnowac dzieci. ja odsypiam caly tydzien w jeden dzien weekenu a czasami nawet dwa. Bo jednego dnia wstaje maz do Kuby a drugiego mam mozliwosc polozenia sie w dzien. Z racji, tego, ze to ja wstaje noca, to maz chetnie pomaga mi weekendami a sam musi wstac od pon-pt przed 6.
Na pewno dzieciaki wyrosna z tak wczesnych pobudek. Potem bedzie ciezko je do szkoly dobudzic :)

Odnośnik do komentarza

Ulla
Marg cudna opowieść - że ty wytrzymałaś i dałaś radę i czekałaś - właśnie to czekanie i danie dziecku czasu na dorośnięcie a porównywanie do innych jest trudne do słuchania przez innych

Ula sama nie wiem:) po prostu sytuacja tak zmusza człowieka do szukania w sobie siły, dostosowujesz się do tego, co masz i już:) poza tym na spacerach zazwyczaj spotykałam koleżankę, mnie się wydawało, że mam ciężko z dwójką sama na spacerze, z podwójnym wózkiem, zakupami, a ona miała podwójny wózek z bliźniakami, a obok wózka szła jej 4-letnia córka i czasem ta moja znajoma pchała podwójny wózek i niosła rowerek córki, a mała szła obok i płakała, to dopiero hardkor :)

Odnośnik do komentarza

Nika :) Marg :) Ulla:) Anaa:) Karolinko :*, DZIĘKUJĘ!

Podejrzewam, że czytające mnie inne teściowe, mogą mnie zlinczować ;) , iż odbiegam, od z góry przyjętej normy. Może jeszcze nie dojrzałam, do tej roli :)))
Ale nie jestem tylko teściową, na zawsze zostaję się matką, no i babcią :)
Wychowałam dwoje dzieci. Uważam, że na w porządku ludzi. Lat temu prawie 32 i 19. Były to inne metody wychowawcze, zarówno w domach, szkołach, pozostałych środowiskach. Nie mnie oceniać, czy właściwsze. Dlatego też, nie krytykuję, na 100% nie polecam, nie naciskam, jedynie nieśmiało podpowiadam, sama jak widać , szukając porad, wśród współczesnych Mam :)
Moim celem, jest ułatwić życie najbliższym, aby nie czuli się, jak Nika, że to za karę :)))
Żartuję :)
W życiu tak jest, można posłuchać Mam, teściowych, poczytać innych, podpatrzeć, wyciągnąć wnioski, wnieś poprawki i na pewno to wiele ułatwia, ale zawsze to Mama na końcu postąpi, tak jak jej intuicja podpowie.
Dziewczyny, nie przestawajcie! rozmawiać, o wszystkim i o niczym, proszę :)
Ja, od czasu do czasu, będę Was podglądać :)
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę samych sukcesów :)

Odnośnik do komentarza

ja też uważam, ze dobra teściowa to skarb:) ja na swoją nie narzekam:), ale spotkałam się z teściowymi, które zatrzymały się na przeszłości i uważają, że np. przez 30 lat nic nie zmieniło się w szpitalach lub ich metody wychowawcze były najlepsze, jak jest rozmowa o dzieciach, to one wspominają swoje i swoje problemy z tamtych czasów, czasem fajnie tego posłuchać, ale jak jest za dużo, to każdy ma przesyt:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...