Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

benqu gratuluję i zazdroszczę opanowania i łatwego porodu :)
kati, nie zazdroszczę sytuacji w jakiej byłaś, niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć jaki poród nas czeka, a do tego przypilnować tego co wokół nas robią. Bardzo się cieszę, że syenk zdrowy, ładnie je z piersi i masz pokarm - może trochę za dużo, ale to lepiej niż wcale :)
Kiniarzeszow nawet nie ostrzegłaś nas? :) Jak to się działo? opisz jak już znajdziesz chwilkę. piękna kryszynka, będziesz się dłużej cieszyła tym maleńkim ciałkiem zanim dorośnie do wielkości dzieciaczka jakie ja urodzę :) na pewno ponad 56 cm albo będzie niezły grubasek przy tej wadze :)

Ja nie mam dziś siły, Gosia, ledwie znalazłam siłę, żeby podlać rano kwiaty w ogrodzie, a gdzie kopać grządki :)
A w sumie muszę przygotować naszą sypialnię, musi być regularnie sprzątana, żeby Maluch miał tu czysto, Jego pokoik wciąż nie gotowy, choć już bliżej niż dalej...

Mąż dziś pojechał na wyścigi 100 km od Poznania i jesteśmy umówieni, że dzwonię tylko jak zacznę rodzić :) Żeby tylko nie zapomniał zmienić środka transportu na auto, bo na rowerze 100 km trochę mu zajmie :)

Surikatko, jak Twoje zasłony? Ja też mam jedną, zaraz zamierzam dokończyć drugą :) Zamierzam... :)

Anetko, powodzenia jutro, oby wszystko poszło sprawnie i zgodnie z planem!

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny się cieszą mają już swoje kruszynki przy sobie a ja od paru dni chodzę z dołem... wszystko i wszyscy mnie denerwują. Przy nerwach łzy mi lecą... brzuch twardy się robi, ciągnie w dół, skurcze BH coraz częstsze i bardziej bolesne.. malutka mniej się rusza.. a tak Tylko czekam aż ktoś się do mnie odezwie a tym bardziej mąż że mam jechać po kogoś, potem odwieźć i zawsze muszę prowadzić czy coś boli czy nie... "a to tu, a to tam...weź kup... weź przywieź... bo przy robocie trzeba sobie wypić bo lepiej się pracuje..." a to jego brat postawił, a to teściu... (mąż robił im remont- malowanie, wstawianie nowych drzwi i panele, na lipiec/sierpień całkowity remont kuchni- żeby zdążyć przed porodem szwagra dziewczyny-wrzesień) do tego jak czuje alkohol to normalnie odpycha mnie :( remont remontem to ok ale nie że to picie codziennie... a teraz u moich rodziców kłucie całej odłogi w piwnicy, wczoraj już zalali nowa posadzkę a hydraulikowi coś nie tak i dziś będzie znowu poprawka... potem kafelkarz... do tego jeszcze brat męża dzwonił żeby dziś mu meble odebrał ze sklepu i przyjechał mu pomóc składać (wczoraj miał zamówiony transport i zapomnieli dowieźć). szwagier będzie patrzał a mąż robił na kolanach... ma chorobowe bo chodzić nie może a robi wszystkim jak coś chcą... zrobisz obiad to nie zjedzą... mi jeszcze zostały 3 tyg a mąż chyba jeszcze nie zrozumiał co to ciąża na końcówce... Dziś niedziela, ładna pogoda i znowu sama w domu będę siedzieć... Chciałabym mieć już malutką przy sobie. bym była szczęśliwa i bym miała wszystkich w du..e. Kto mnie rozumie tylko moja mamusia.
Przepraszam że tu piszę ale jakoś lżej jest się wyżalić...

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

11/12 ch cc
Kiniarzeszow, ogromne gratulacje! Podziel sie z nami szczegolami jesli mozesz;) Kruszynka jest przesliczna.

Ado, Danusia tez byla duza, a teraz jest sliczna szczuplutka dziewczyneczka;) bardzo proporcjonalna;) tak ze nie martw sie ze synus za szybko bedzie rosl. Jak bedzie kp to wcale nie bedzie pulpetem;) no moze na poczatku ale jak zacznie raczkowac to zobaczysz jak spala tluszczyk niemowlecy;)

Kati swietnie, ze nawal ustapil. Aleks jest wspanialym chlopcem i pieknie wspolpracuje z mama;)

Benq, dzieci tak maja ze nie daja spac w nocy. Niedlugo przekonasz sie ze mozna byc wyspanyn spiac dwie godz na dobe;) popros w szpitalu zeby oznaczyli Tobie i Karolkowi hormony tarczycowe. To bardzo wazne... Kontroluj tez hormony co dwa tygodnie u siebie i kontaktuj sie z endo w razie czego;)

Ja dzis jestem slaba jak nie powiem co. Cisnienie rano mialam raptem 80/40. Juz wypilam kawe i pizarlam tartaletke z malinami;) mniam mniam. Teraz juz lepiej sie czuje.

Odnośnik do komentarza

1 dz

Anetko my już teraz cały czas ściskamy kciuki bo nie wiadomo kto i kiedy, także obstawa jest niezła.

Aniu Ty opadłas z sił a ja dalej moge góry przenosić, mam nadzieję że tak jest przed samym rozwiązaniem, bo jakoś ja nic nie pamietam z tamtej ciąży.

Tina dobrze że "trujesz" nam, może Ci się trochę polepszy. Jak się człowiek tak powywnętrznia to mu lżej. Także pisz, narzekaj, jesteśmy tu nie tylko od miłych rzeczy ale od tych bolączek też :))) Pociesz się że już naprawdę nie wiele zostało.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09p07w7qeniegr.png

Odnośnik do komentarza

1/4ch

Anetka trzymamy mocno kciuki! A jutro od rana za Ciebie i malenstwo :)

Gosia 1 czerwcowa a Ty jak do jutra nie urodzisz to 2 do szpitala tak? Ja jak do 9 nie urodze to dopiero mam sie zglosic przeraza mnie ten czas taki dlugi. Jeszcze lekarz mi tlumaczyl ze nie koniecznie od poczatku beda probowac wywolywac porod tylko moge jeszcze tam lezec kilka dni ehh malutki wychodz! Maz mnie wnerwia co chwile mnie pyta jak sie czuje i kiedy bede w koncu rodzic :/

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkfj2r8gfdn.png

Odnośnik do komentarza

Konstancja ja mam podwójnie, bo lekarz mnie chce 2-go na oddział położyć, więc czas mi się kurczy w niesamowitym tempie. Nie pójdę na oddział bo tam pewnie mnie przetrzymaja, a moja córka dostanie spazmów, na myśl o 2 dniach bez mamy płacze. Pójde prywatnie na ktg i usg i jak będzie oki to jeszcze poczekam. Pierwsza ciążę przenosiłam 4 dni, ale naturalnie się zaczeło i w miarę sprawnie poszło.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09p07w7qeniegr.png

Odnośnik do komentarza

11/12 ch cc
A ja wlasnie przepakowalam torbe, bo do tej pory byla bardziej spakowana "na patologie" a teraz juz "do porodu".
Tak mnie to pakowanie wykonczylo, ze znow zaleglam na lozku...
Spakowalam mezowi ciuchy dla malego na wyjscie. Musze tez go poinstruowac albo tez spakowac co by wziac na wszelki wypadek, gdybym wyladowala w innym szpitalu niz planiwany, bo w nich trzeba miec ciuchy i wszystko dla malego nawet chusteczki i kosmetyki. Troche mnie to przeraza, bo przeciez trzeba wszystko przewidziec a on nie wie co gdzie. Chociaz przynajmniej nie musze mu tlumaczyc roznicy miedzy rampersem a pajacem itp. Przeszkolenie przeszedl przy Danusi. Moze wiec sobie daruje to pakowanie na wszelki wypadek?

Odnośnik do komentarza

No moze break dance sobie daruje ale mam zamysł troche poszalec :) a co nastepny raz moze byc za bardzo dlugo.

Anetka zazdroszcze Ci ze juz jutro przytulisz swojego maluszka, ale domyslam sie ze to podwojny stres jest. Musisz myslec pozytywnie i dzis tez zrelaksowac sie ile wlezie ostatnia leniwa niedziela dzis dla Ciebie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkfj2r8gfdn.png

Odnośnik do komentarza

08.06 ch
Kiniarzeszow35 - śliczne maleństwo. gratulacje.

kati1991 - nam położna w SR mówiła, że krocza to są samorozpuszczalne i jakby co (gdyby przeszkadzały) to położna może ściągnąć, ale nie pamiętam co było po cc, może Twoja położna podpowie? Super że sobie tak świetnei radzicie z kp oby i nam tak szło :).

tina0610- ja już 3 miesiące temu zastrzegłam że miesiąc wcześniej jest zakaz picia, a jak zapomniał to był na"dywaniku" i była rozmowa, że potem jak co to ja sama musiałam mówić że jak chce to może jedno piwo wypić bo czuje się ok, nawet ostatnio (jakieś dwa tyg. temu) to nawet była prawie awantura (z mojej strony), że idziemy na grilla a on nawet piwa jednego nie chce sobie kupić. kochanego mam męża :D. Nie nudziłaś wiem jak to pomaga - sama nie raz ze łzami w oczach się na coś żaliłam, więc wiem jak to jest. Może po prostu podchodzi Twój do tego tak jak mój, że spokojnie, że jest jeszcze czas, że termin to jakaś daleka przyszłość(choć mimo że tak powtarzał to widziałam że śpi czujnie jakby coś się działo). Może po prostu denerwuje się, że w każdej chwili może to nastąpić, ale udaje że tak nie jest (przed Tobą) i próbuje zachowywać się "normalnie" jakby do terminu było nie 3 tyg ale 3 m-ce. W sumie myślenie mężczyzn różni się nas kobiet i czasami za ich myśleniem się nie nadąży ;) (ponoć za nami kobietami to już całkiem). Może po prostu porozmawiam z nim, że się boisz, że w każdej chwili się zacznie, a on w razie czego nie mógłby was zawieść do szpitala, no i jakby to wyglądało gdyby było od niego czuć alkohol na porodówce (może to pomoże). W sumie może tak pracuje i ciężko, aby wiesz do porodu mieć wszystko "ogarnięte" a chce po prostu pomóc jako "dobry szwagier/zięć" i nie chce ich zostawiać bez pomocy - ja akurat to rozumiem, a oni z kolei chcą być "dobrzy" i "stawiają" a wszyscy myślą, że Wy macie jeszcze "dużo czasu". Może to pokrętne tłumaczenie z mojej strony, ale może pomogło?

http://fajnamama.pl/suwaczki/1ow6m3e.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/vfajssf.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuje za słowa pocieszenia :)
My na temat picia to cały czas kłócimy się od jakiegoś czasu. Jak u szwagierki dzieci miały ospę to jej mąż do nas przychodził wypić z mężem tak byśmy cały czas u nich siedzieli. Pisałam do niego czy jedziemy nad jezioro i na lody to odp ze możemy jeśli złożą te szafy i OCZYWIŚCIE JA MAM PROWADZIĆ bo on sobie piwo wypije przy składaniu mebli. Na pewno będzie tak że ktoś go przywiezie a naszym samochodem jego brat przyjedzie. A tylko czekam aż samochód trafi na kanał... i niech sprzęgło mi pójdzie jak będę gdzieś jechała! Prawie pół roku zabiera się do tego ale wszystko ważniejsze. Zastanawiam się czy wg trzymać kasę na nowe bo 2tys koszt czy znowu czegoś nie kupić :)
Jutro rano mąż jedzie mojego brata zawieźć do szpitala około 60 km na mały zabieg i będzie czekać za nim. ja pewnie spacerek sobie zrobię rano, może mała zacznie się ruszać na ktg bo w środę nie chciała. Mam czekoladę przynieść :) Od początku czucia ruchów jak tylko brzuch odkryłam czy położyłam się na prawym boku to przestawała kopać. Dziś nawet na słodkie nie reaguje jak zawsze a myślę że jeszcze dłużej posiedzi niż 21 czerwiec. We wtorek pójdę na krew, w środę do gin a wieczorem znajomi przyjadą i może odreaguje na koncercie boys :D mała poskacze :)

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

18, Ch.

Witajcie w piękny dzionek ;-)

Benq, Kiniarzeszow GRATULACJE ;-) Dużo zdrówka dla was i Maluszków :-*

Macie dziewczyny wybrane już imię dla swoich maluchów? My jeszcze nie. Ciągle nam się coś zmienia. Nie wiem w końcu jak dać na imię, zadne imie mi się w sumie już nie podoba..

Co do picia alkoholu, to niestety ale ostatnio, też u nas pojawił się ten problem. Ale R. Obiecał, że teraz już nie będzie się upijał, bo mogę w każdej chwili zacząć rodzić, a po prostu chciał się jak on to powiedział "Wyszaleć" przed tym wszytskim..

Najgorsze jest to, że Faceci to myślą, że jak termin porodu mamy na konkretny dzień, to ze w tedy urodzimy, a nie biorą pod uwagę, tego, ze możemy urodzić wcześniej, lub nawet później.
Mojej kuzynki mąż, mieszkał gdzie indziej niż ona, bo po prostu taka dziwna z nich para, i gdy pojechała siostra ten kuzynki do niego, spytać sie czemu nie jedzie do niej, a miała termin na 15kwietnia, to powiedział, ze ona ma termin na 15ego, i ze w tedy pojedzie a teraz nie ma co się przejmować bo na pewno nie urodzi. A w końcu urodziła 28marca.. Hehe. Tacy Ci nasi Mężczyźni są. ;-)

Odnośnik do komentarza

21dz
Co do wyboru imienia, Jest dużo ładnych i ciężko coś wybrać. ledwo co dowiedziałam się że jestem w ciąży i 1 imię co pomyślałam to Klaudia a nie wiedziałam jeszcze czy chłopiec czy dziewczynka będzie i tak już zostanie.
Tak myślę żeby na urodziny a to 10go, wybrać się do kosmetyczki, na jakiś masażyk rozluźniający i do fryzjera nawet zrobić sobie same loczki.

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

6 ch
A ja skończyłam szyć zasłonki i uprałam je. Wzięłam się za firankę i okazało się, że mam popsuty karnisz - nie mogę zdjąć pręta, tak się zakleszczył. Zaczęłam się tak wściekać jak nigdy jeszcze z tak błahego powodu, aż mi się brzuch spiął. W tym czasie zaczęło u mnie spadać ciśnienie, co zawsze doprowadza do senności i teraz ledwie żyję. Prawie nie wiem jak się nazywam, a położyć się nie mogę, bo treść z żołądka mi się cofa :/
A tak ładnie zaczynał się ten dzień. Nawet zrobiłam lody: bananowo-kokosowe i bananowo-czekoladowe, poczytałam książkę na tarasie... dopóki karnisza nie tknęłam... Dlaczego taka nerwowa jest kobieta w ciąży?

Aniu, ma nadzieję, że właśnie tak będzie - i ja i dziecko będziemy trzymać formę dzięki kp :) Odpoczywaj z Danusią, nie przemęczaj się teraz - zasłużyłaś na te 2 tyg spokoju w ciąży :)

Tina - ja bym zrobiła awanturę mężowi o to co czujesz: I - masz zły humor i wyżyłabyś się; II - nie miałabyś wyrzutów, bo sobie zasłużył; III - może oczyścisz atmosferę i zrozumie :) Ja dopóki nie zrobiłam awantury mężowi to się nie wziął do roboty tak na serio, a teraz to przynajmniej widzi jak się męczę przy wszystkim.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...