Skocz do zawartości
Forum

Dziecko znajduje pieniądze - co robisz?


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

Podeszłabym do tego normalnie. Powiedziałabym do dziecka coś w stylu "o, jak fajnie, masz dziś szczęście. Ktoś je zgubił, ale ponieważ nie wiemy kto możesz te pieniądze zatrzymać. A że Ty je znalazłeś to Twoje pieniądze i możesz zrobić z nimi co zechcesz". Nie ma co robić z tego wielkiej sprawy, przecież dziecko ich nie ukradło tylko znalazło.

Odnośnik do komentarza

Mój synek równieź znalazł podobną kwotę i za częśc kupił karty piłkarskie, a resztę wrzucił do skarbonki ;)
Ostatnio podniosłam na osiedlowym parkingu 20 zł, synek był zachwycony, ale....widziałam, jak ten "papierek"wypadł sąsiadowi z kieszeni, więc podeszłam do jego auta i zapukałam, prawie odjechał. Zdziwiony otworzył okno. Nie znamy się. Sprawilam mu radość :-)
Następnie wyjaśniłam zaskoczonemu synowi, że nie mogłam zatrzymać tych pieniążków, bo wiedziałam do kogo należały. Gdybym znalazła, a nie wiedziałabym, kto zgubił...to wówczas mogłabym je zatrzymać i kupić za nie, co zechcę.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za pochwały ;) wiem, że postąpiłybyście dokładnie tak samo.

Piszecie o walizkach z pieniędzmi. Myślicie, że to w ogóle możliwe?
Eee, takie rzeczy chyba tylko na filmach ;)
Mnie się raz zdarzyło znaleźć portfel na uczelni. W środku 50zł i legitymacja studencka właścicielki. Poszłam do Dziekanatu, wyjaśniłam sytuację i panie dały mi nr tel do dziewczyny. Wysłałam jej sms i szybko wyszła z wykładu. Dobrze, że jeszcze była na uczelni. Bardzo się ucieszyła, bo bez legitymacji miałaby probem z powrotem do domu. I zaskoczona była, że znalazła w środku pieniądze, bo wieczorem napisała mi jeszcze podziękowanie smsem ;-)
A gdy ja kiedyś zgubiłam telefon, to zadzwonił do mnie człowiek, że znalazł (tzn. do mojej mamy, później do męża) i oddał, ale za 20zł. :/ ja nawet nie pomyślałam, żeby się wzbogadzić na portfelu, po prostu chciałabym, żeby mi też ktoś oddał, co moje...

Odnośnik do komentarza

Nikawa- jest cos takiego jak znalezne i jeden sobie rzada ,drugi nie:) Kiedys babka zostawila dosc dobry telefon (nie pamietam jaki -smartfon) na ladzie u mnie w pracy , oddalam jej dala mi znalezne chyba 50zl ,ale ja ich nie chcialam nawet nie wspomnialam o tym ,ale ona sama z siebie wyszla z inicjatywa ,nie ukrywajmy na telefonie duzo wiecej bym sie dorobila. ALe nie o to chodzi. Bynajmnie nie mi.
eh wyganiaja mnie z kompa ide na laptopa wiec zaraz dopisze:) tak wiec cdn.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

No to tel.oddalam dostalam w zamian 50zl ktorych nie chcialam wziasc. Druga historia znalazlam portfel bez pieniedzy z kartami i dowodem,prawem jazdy a ze adres byl mi znany i akurat tam szlam uznalam ze osobiscie oddam portfel ,pomyslalam ze ucieszy sie kobieta ze nie bedzie musiala dokumentow wyrabiac jakie bylo moje zaskoczenie jak nazwano mnie zlodziejka ze ukradlam kase z portfela. Powiem wam ze poczulam sie jakbym dostala w twarz ,powiedzialam jej ze zaluje ze jej przynioslam te dokumenty . Ostatnia historia jak bylam mala zobaczylam ze pani sprzedajacej na "pasazu" ktora znalam bo tam z babcia kupowalam mieso wylecialy pieniadze z kieszeni ,ona nie widziala tego ja podbieglam wzielam je to bylo 150zl (50 i 100zl) ,nie powiem zastanawialam sie chwile czy je oddac ale uczciwosc wziela gora i poszlam do tej pani i zapytalam sie czy czegos nie zgubila:P oddalam jej kase a ja zyskalam ,dostalam zabawke kase(oczywiscie pare dni pozniej) ,bo uwielbialam bawic sie e sklep, w wieku 8lat zyskalam prace (remanent robilam ) fakt teraz widze ze odwalalam brudna robote bo zliczalam wszystkie przyprawy itp. ale wtedy dla mnie to byl raj:) No i pozniej zabierala mnie na przystan rybacka miala fajny domek. Moja babcia ja poznala bo ponad 10lat robila u niej zakupy a jak to starsze osoby gadaly wiecej niz to warte temu mi pozwolila z nia jezdzic :)

Oczywiscie bede starac sie swoim przykladem pokazac dziecku ze uczciwosc jest dobra ,bo w koncu ja tez bralam ten przyklad od dziadkow. Podejde do sprawy jak wy tu pisalyscie. Znalazles pieniazki ok sa twoje o ile nie znasz ich wlasciciela. Wspominalysmy o drobnych pieniazkach jak i o wiekszych ale w granicach normy nie byly to miliony,tysiace ze moglabym dom sobie kupic i tak jedno mnie zastanawia czy faktycznie nie polasilabym sie na ta walizke pieniedzy......mozecie mnie besztać ale jestem uczciwa nie bede z siebie robic ideala. Przyznam sie bez bicia nie jestem pewna swojej reakcji na bardzo duza kwote pieniedzy. Napewno mialabym dylemat bo z jedenj strony znalezione nie kradzione -nie znam wlasciciela z drugiej strony mysl ze ta osoba potrzebuje ta kase na mieszkanie, ratowanie zycia itd. Naprawde mialabym dylemat ale na szczescie raczej mnie to nie spotka:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

monika1709 ale przygody..trzeba było skrzynki wrzucić ;) .. moja mam kiedyś zgubiła portfel .. bez kasy, dokumenty i karty bank. ale zablokowała ją .. i za parę dni znalazła w skrzynce właśnie tylko karty bank. połamane były.

walizki to faktycznie nie w realu a jeśli ktoś by znalazł i zatrzymał i wydał na własne potrzeby zaraz by go urząd skarbowy ścigał, że wydał więcej niż zarabia i skąd miał kasę

Odnośnik do komentarza

anaa trzeba z glowa wydawac ,z reszta wtedy nie wplaca sie na konto:) hehehe W naszym kraju nic mozna nikomu mowic bo nawet jesli dostane cos drozszego od rodzica co juz zostalo opodatkowane to powinnam sie rozliczyc z podatku jakby to Panstwo mi fundowalo, ale trzeba na czyms zarabiac:) Ja jak znajdowalam karty to dzwonilam odrazu do banku zeby je zablokowali i poinformowali wlasciciela. Akurat w mojej pracy wiele ludzi rozne rzeczy zostawia ,kiedys zostawili karnet do silowni bylo nazwisko wiec na nk znalazlam ta osobe i poiformowalam:)
A co do walizki faktycznie jakby cos takiego zaistnialo to bysmy graly w filmie;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Znam przypadek ze facet znalazl 2000zl oddal na policje znalezli wlasciciela ale ten co znalazl ta kase nawet nie uslyszal dziekuje wlasciciel nie pofatygowal sie zeby podziekowac i tak mysle sobie a "mogl ci nie oddac" . Ale ja jestem zlosnica:P
Cos bylo w tv to byla jakas sumka za ktora bylo mozna mieszkanie kupic chyba 300tys.ale nie jestem pewna.
Tak sobie marze jak juz tak o mzonkach mowimy moglabym dostac tak pare tys:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Mamy oddzielne konta.Mąż odpowiada za kredyt, rachunki, utrzymanie aut, finansuje grube inwestycje związane z domem i odklada na swoje oszczednosci, ja nas żywię, ogarniam zwierzyniec, kupuje duperele do domu oraz odkladam na swoje oszczednosci. Swoje zachciewajki każde kupuje ze swojego budżetu, podobnie jak ubrania. 

Polecam ten ranking konto bankowych - można sobie tutaj porównać aktualne promocje na konta osobiste. Zobaczyć jakie banki mają oferty na dzień dzisiejszy. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...