Skocz do zawartości
Forum

Kwietniówki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

kala_s
Gratuluję nowej mamie :-)
Magda dasz rade!
Sandra
Moja mała tez się prezy.
Lenka to fakt położna inaczej, lekarz pediatra inaczej a lekarz jak się pójdzie prywatnie jeszcze co innego. Juz mam tyle teorii ze chyba zwariuje. Staram się brać swój instynkt macierzyński i wyciągać Najlepsze wnioski.
Ja krwawie juz 3 tydzień i cały czas jest to krewn nic brunatnego ani śluz i tez się martwię czy to normalne bo czytałam ze po 2 tygodniach krwawienie powinno ustać Jedynie później śluz.
Mam pytanko jak to jest z waszymi mezami? pomagają wam w opiece? Tzn przebierają w nocy, pomagaja uciszyć jak marudzi, dla mam karmiących butla, czy też nakarmia w nocy? Mój tylko wstanie i wsypie mleko do juz podgrzanej butli. tj ok 3 i potem około 6 i nic więcej a cały czas narzeka ze tyle robi i w ogóle nie może się wyspać i kiedy skończą się nie przespane noce :-/

Odnośnik do komentarza

Mój mąż też narzeka ,że się nie wysyppia choć jak wrócił do pracy już go nawet nie budzę w nocy...Myślę że naszym partnerom ciężko jest przestawić się na to,że nie dość ze już nie mają czasu dla siebie,to jeszcze sie nie wysypiają.
Ja dziewczyny wczoraj miałam wielki kryzys...to do tych karmiących tylko piersią jak ja czy też tak macie?Jestem wykończona.Wczoraj nie miałam w dzien w ogóle czasu dla siebie.Malutka ma 18 dni,jeszcze pod koniec drugiego tygodnia jakos energicznie wstawałam w nocy zmienić pieluchę,teraz ledwo oczy otwieram,mała się wierci a ja dopiero po kilku minutach uświadamiam sobie,że przeciez trzeba wstac i pieluszkę zmienić...Pod koniec dnia jak mąż wraca z pracy jestem totalnie zmęczona i podenerwowana.Oczekuję,że mi pomoże a on narzeka,że jest zmęczony,rozumiem po całym dniu pracy ma do tego prawo.
Wczoraj kupka zmieniła zapach na kwaśny i pojawił się śluz,jest rzadsza,martwię się co to,wyeliminowałam kolejne produkty z diety.Wczoraj był pediatra na wizycie domowej.Powiedział,że dziecko łapie wirusy z otoczenia i że to normalne.Ale ja chciałabym,żeby kupka miała swój pierwotny kolor i zapach.To prawda co mówili w szkole rodzenia,że rodzice stają się największymi ekspertami w dziedzinie kup niemowlęcych :))))))))).
Może macie jakieś linki,propozycje dobrej diety?Wiecie może jakich produktów się wystrzegać?Co artykuł to inna opinia...eh...

Odnośnik do komentarza

Co do karmienia, ja staram się wyłącznie piersią, jak Mała jest rozdrazniona i wypluwa pierś wtedy daje jej 60ml mm, czasem wypije a czasem nie i nie wiem czy głodna jest czy ją brzuszek boli, bo potrafi cały dzień tak marudzić. Ale daje tylko raz dziennie ta butelke albo wcale. Wszedzie piszą żeby nie podawać mm, bo zaburza laktacje i, że lepiej trochę dziecko przeglodzic 2 dni i przetrzymać kryzys i wszystko się stabilizuje.
Dodatkowo jedna piers mam obolała z takimi powiększonymi gruzołami. Nie wiem czy to coś złego.

Jeśli chodzi o męża, to przez pierwsze 3 dni w domu pomagał mega a teraz już się nawet w nocy nie obudzi jak Mała płacze. Ciągle w pracy jest i w dodatku teraz ma katar sienny i do Małej go nie dopuszczam zbytnio. Mnie przy Małej bardzo Mama pomaga, gdyby nie ona to bym zwariowała psychicznie, bo się bardzo stresuje o Małą.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371urp0iifm.png

Odnośnik do komentarza

Mój mąż stara się pomagać. W nocy czasem go budzę, żeby ponosił małego po karmieniu. Kąpiel to też jego działka :-) ja juz tylko ubieram synka. A i nie powiem, w ciągu dnia też mogę na niego liczyć, ponosi, pozabawia, a nawet posiedzi z nim sam, żebym mogła wyjść chociaż na chwilę się dotlenic czy pojechać coś załatwić. Fakt, ze od poniedziałku wraca do pracy, więc może się zmienić sytuacja, ale wiem, że nadal będzie chciał mi pomagać. :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpddkvnmbq.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/tuwys90.png

Odnośnik do komentarza

Szalwia ja dostałam takiego dola bo nie jestem przyzwyczajona do tej rutyny. Rano o 5-6 biorę prysznic dopóki jest mąż bo potem nie da rady. Jestem z mala sama i jak tylko bym się oddaliła do łazienki to wyczuwa po sekundzie i jest płacz. Tez czasami jestem padnięta bo mała nakarmie, przebiore, uśpie to trwa przy dobrych wiatrach od 1-1,5 wiec zostaje mi ok 1,5-2godzin jak mała śpi żeby coś zrobić. Także wtedy najpierw mycie butelek najważniejsze żeby były gotowe jak by mała wcześniej się obudziła, pranie, sprzątanie itd. Śniadanie to dopiero jem o 13. Wczoraj byliśmy u pediatry bo mała mało przybiera na wadze i jak tylko dojechałam to się poklocilismy bo na ostatnią chwilę ale nie bierze pod uwagę tego ze jak mała juz była gotowa tylko nakarmić to ulala i zmiana pieluchy i ubrania, jak ja przebrałam to chyba jakoś źle założyłam pieluche bo mała przesilkala wiec ja przebieran ja drugi raz. Ona drze się wnieboglosy ja juz zdenerwowana. No i wchodzimy po kłótni do lekarza a ja zapomniałam książeczki zdrowia a mąż o czym ty myślisz :-/
Takie sytuacje odbierają mi chęć na drugie dziecko, mam nawet sny ze się nie zabezpieczylismy i jestem drugi raz w ciąży i budzę się z panika.
Mój mąż ma prośbę żeby nakarmil chociaż raz mała w nocy mówi ze ja się mogę położyć później przy małej a on nie. Tylko ciekawe kiedy za chwilo jest pretensja ze ciuchy nie wyprane i nie ma co ubrać.
Jak go proszę po juz naprawdę padniętym dniu żeby zajął się mała to ja weźmie na 5 miot na łóżko po patrzy na nią, pozachwyca się jaka ładna i idzie się kąpać... Godzinę czasu, a ona krzyczy, więc ja w tym czasie z na pół zamkniętymi oczyma, przebiore ja, biorę na ręce, nakarmie, noszę pół godziny żeby się odbiło, potem jeszcze tule do snu aż w końcu usnie. mój mąż przychodzi z łazienki ja do niego czy dłużej juz nie można było bo przecież go prosiłam żeby zajął się chociaż raz na jakiś czas mała, a on patrzy do łóżeczka i mówi on przecież śpi wiec o co ci chodzi. No ręce opadają i ryczec mi się chce :-(
Sorry ze się tak wyzalam tak na forum ale jak narazie nie mogę nigdzie wyjść i nie mam nawet z kim pogadać przy kawie co by mi dało wielka ulgę.

https://www.suwaczki.com/tickers/xrotyx8dtke0asvb.png

Odnośnik do komentarza

kala_s u mnie jest tak samo, mąż myśli, że Mała taka grzeczna, że nie ma przy niej praktycznie roboty a człowiekowi plecy mogą wysiąść od karmienia i noszenia całymi dniami.

A co Wam lekarz powiedział na to zbyt małe przybieranie na wadze, żeby więcej butli podawać?

Ja Małej w dzień nie budze do jedzenia, bo raczej nie śpi dłużej niż 2h, często śpi bardzo krótko. Za to w nocy mi dość długo śpi. Wczoraj spała aż 7h, ale nie budzilam jej, bo w dzień prawie nie spała. W tatym tyg. ładnie przybrała na wadze. We wtorek pójdę ją zważyć to zobacze jak bd w tym bo bardzo grymasi.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371urp0iifm.png

Odnośnik do komentarza

Czesc gratuluje nowym Mamciom ;-)
U nas w miare ok. Daje rade i tylko piers leci. Nawet z lewej karmie. Mala sie przekonala i nauczyla plaska brodawke ciàgnąc. Co do tatusia.... jakies niedomyslne te chlopy. Wiem ze pracuje ale sa rzeczy wazne i wazniejsze. Jak wraca z pracy to licze ze pomoze a on wiadomo podniety. Cale noce spi. Nie wstaje, bo po co skoro nie makarmi. Ale dla mnie najgorsze te nocne kupki bo na oczy nie widze i przewijam z jednym przymknietym...
Rano walnie mi herbate, ktora wypijam zimna o 11 i caly dzien lece na kanapkach i nie mam kiedy nagotowac....to on do mnie ze jak mala spi...a mala najlepiej spi na dworze no to albo spacer albo jedzenie. Dola mam, bo syn ma.zaraz komunie, duzo jest na glowie, a ja nie mam zadnej sukienki, nie mam kiedy kupic, o fryzjerze juz nie wspominam, ubrana chodze jak dziadowa, moze to blachoski ale mozna sie zalamac tym wszystkim :-(
Owszem zakupy zrobi ale jak nie ma czegos na kartce, to juz zapomnij. E wyskoczy sie...taaa juz lece

http://fajnamama.pl/suwaczki/xl0y2rx.png

Odnośnik do komentarza

Antjee gratulacje, pokazałas, że pomimo przeciwności karmienie piersią jest możliwe, ja też dalej walcze i liczę, że wszystko się unormuje. A Twoja Małgosia jak często i jak długo przy piersi jest? Moja w dzień bardzo marudzi i przystawiam ja często, ale na krótko, bo tak z 10- 15 minut zje z jednej i jak jej się odbije to może z 5-8 minut z drugiej, ale nie je tak cały czas aktywnie mi się wydaje.

A na chłopów nie ma co liczyć, od pokoleń tak było, że faceci to takie weekendowe tatuski.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371urp0iifm.png

Odnośnik do komentarza

Przeterminowana
Mała na teraz 2 tygodnie i 4dni jak się urodziła to ważyła 3380 w szpitalu spadła do 3290 a teraz waży tylko 3430 i lekarkj powiedziała ze to mało, jest długa i bardzo chudziutka. Dostaje butle co 3 godziny i mam ja tak budzić i wypija ok 70-80ml a w nocy sama się budzi dwa razy ok 2 i 5-6 wiec mam jej nie budzić dodatkowo. Miała robione usg brzuszka i wszystko ok. wiec na razie mamy nie zmieniać i nie zwiększać jedzenia bo i tak zwymiotuje bo żołądek nie zmieści. Kazała zrezygnować ze wszystkich herbatek typu koperkowa bo to puste kalorie a wypychaja żołądek. Za 2,5 tygodnia mamy jechać do niej na ważenie no i zobaczymy może zmiana mleka. W każdym bądź razie wypytala mnie czy dziecko płacze czy tylko śpi, bo jak tylko śpi to zagłodzone i tak będzie maleństwo leżeć żeby nie tracić energii. Czy kupki nie zrobiły się zielone bo powinny być żółte i takę papkowate (tylko teraz mamy które karmia piersią nie wpadać w panikę bo wtedy to pewnie inaczej). Czy chociaż raz dziennie robi kupkę no itd..
Antjee
no dokładnie te chłopy myślą że dziecko cały dzień śpi i my razem z nim a inne rzeczy to się same robia.
moja fryzjerka się zlitowala i przyjmie mnie 1maja, wtedy pewnie przyjedzie teściowa w odwiedziny to te 2godziny się mała zajmie.
Juz bym chciała żeby była trochę większa i jak coś będę musiała załatwić to ja do auta i juz nikogo się nie musze prosić o łaske. No ale to jeszcze trochę.

https://www.suwaczki.com/tickers/xrotyx8dtke0asvb.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny! Trzaśnijcie chłopów w łeb, bo im się tam widocznie coś poprzestawiało! Oni idą do pracy na 8 godzin i wracają padnięci, a my co? Opieka nad dzieckiem+dom to praca na 24h i nie mamy prawa być zmęczone? Niewyspana i sfrustrowana matka nie zajmie się dzieciaczkiem tak jak trzeba. Przydzielcie facetom obowiązki, niech kąpią maluchy, ustalcie, że w nocy raz jedno wstaje raz drugie (wtedy ten drugi ma około 4-5h nieprzerwanego snu), nawet jak się piersią karmi to przecież tata może przyłożyć dziecko i przypilnować! Przede wszystkim nie uważajcie, że lepiej same zrobicie, bo facetowi to na rękę i w ogóle się odsunie od obowiązków. Nie komentujcie, że pampers krzywo,a body zbyt różowe jak na wtorek tylko niech się sami uczą i sobie radzą. Dla nich to też nowa sytuacja i muszą poczuć się pewnie i potrzebni w tym co robią. Uprawia facet jakiś sport? Pewnie, niech wyjdzie we wtorek, ale za to niech się maluchem zajmie we czwartek żebyście wy mogły wyjść na spacer, zakupy, do kosmetyczki czy poprostu mogły poczytać książkę! Łatwo się mówi, ale czego nauczycie ich teraz to już wam zostanie, bo nie ma co liczyć, że za 2 miesiące nagle tata uzna, że was odciąży i zajmie się sam dzieciaczkiem choćby jedno popołudnie w tygodniu.

Odnośnik do komentarza

izabela94Gratulacje! Mój Stasio prawie identyczne wymiary miał po urodzeniu. Kruszynka jak na chłopaka. Teraz nadal smukły, a wszystko co pożera chyba idzie w długość.

Bardzo ciekawy temat co do mężusiów... Mój póki był na urlopie to nieźle śmigał. Ale od kiedy wrócił do pracy to niestety nie jest już tak kolorowo. Nawet mi się wydaje, że on teraz to wręcz do tej pracy ucieka :-D Przychodzi o 18.00 czasem 17.00. Wychodzi z psem, jak jest ładnie to bierze ze soba malucha na spacer. Po powrocie z pracy to on przewija i podaje butlę z odciągniętym albo modyfikowanym no i kąpie małego. I to co dla mnie bardzo pomocne podaje mi go i układa jak go przystawiam do piersi. Mój maluch jest bardzo wygodnicki więc muszę się dobrze ulokować, obłożyć poduchami i wtedy naprawdę jest fajnie jak ktoś mi go po prostu poda a potem przełoży na drugą pierś żeby tej piramidy poduszkowej nie zawalić. No i wszystko inne poda - jakąś przekąskę, czy coś do picia, zmieni kanał w telewizorze, włączy kompa, zmienia strony na kwietniówkach, żebym sobie poczytała :-))
W nocy nie wstaje, dopiero o 4.30 jak mały się budzi to i On wstaje, daje modyfikowane i zabawia aż do wyjścia do pracy o 7.30. Nie wiem czy to dużo, czy mało, ale chyba nie najgorzej, co nie znaczy, że nie chciałabym więcej.
Natomiast absolutnie nic nie pomyślał, żeby jakoś tak romantycznie między nami uczcić narodziny synka, czyta: nic mi nie sprawił, nawet kwiatka... he, he, he.

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

mmherisson
To twój robi mega dużo :-) Mój tylko w nocy wsypie do przygotowanej butli mleko i idzie spać a z pracy wraca ok 20, miało się to zmienić po narodzinach małej. Zmieniło się na dwa dni za to odbierał co minutę telefon. Ja dostałam bransoletkę ale naprawdę wolalabym nic nie dostać tylko jego pomoc.
Kaseya
ja mam wrażenie ze niektórzy to są niereformowalni. To prawda że dużo zależy od tego co wyniesie się w domu. A mu mojego teściowa robi dwa dania, sałatki, ciasta a teściu i synowie siedzą i jeszcze zrób mi kawy, zrób mi herbaty.
Ale spróbuję może chociaż z tym żeby raz w nocy on wstał a raz ja ale już widzę ze będzie ciężko. Chyba odkąd urodziła się mała to przestalismy się porozumiewać. każdy swoje.

https://www.suwaczki.com/tickers/xrotyx8dtke0asvb.png

Odnośnik do komentarza

Mi mój też zawsze mówil że nigdy u nich nie było naczyń w zlewie ale że to tesciowa zmywała to mu się już chyba zapomniało..:) Dlatego uważam że muszą mieć jasno przedstawione obowiązki a jak nie doceniają waszej pracy i uważają że dziecko tylko je i śpi a wy na kanapie wypoczywacie to może trzeba im terapię szokową zrobić, wyjść z domu na 3h niech sobie sami radzą. Nic na silę, wszystko młotkiem. Trzeba też pamiętać że oni się mogą bać zajmować dzieckiem, albo że ktoś ich będzie oceniał i mówil że robią to i tamto źle. My jednak mamy instynkt macierzyński a chłopy potrzebują naszego wsparcia i uznania że są najlepszymi ojcami na świecie i koszulka ubrana przód do tyłu też wygląda czadowo..:)

Odnośnik do komentarza

Malutka je w dzien co 1,5-2 godziny. Nie raz jestem uwiazana bo najlepiej jej sie spi przy mnie przytulona do ciala, jedzonko 10-15 min czasem trzeba kilka łykow z drugiej piersi. Dzis zeby cos ugotowac to pomaga mi wozek w kuchni bo mala marudna. Kup mniej wiecej tyle co karmien. Dzis tatua bedzie kąpal bo jak ja mowie ze mi sie nie chce to on zaraz ze nie musze codziennie...a małe autentycznie czeka. W nocy karmi do 3 razy. Najdluzej jest spokoj po kapieli, od 22 do 2 lub 3 spi a potem budzi sie co 2 godz.
Moja mala to maly zarlok :-D az jej sie wylewa z dziubka czasem, buzia umazana, a ona trzyma cycusia w dloni i gapi sie tak, szaleństwo :-D
Przepraszam Was za bledy i brak polskich liter lub kropki w dziwnych miejscach ale piesze jedna reka na telefonie i to jak mala je . Wybaczcie;-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/xl0y2rx.png

Odnośnik do komentarza

mmeherisson, naprawdę Twój mąż dużo działa. ;)

Ciężko zostawić faceta samego z dzieckiem jak się karmi piersią i do tego Mała ciągle się czegoś dopomina. Jak mu każe się nią zająć i jak płacze dłużej niż 5 minut to mówi "daj jej cycka" tak jakby tylko tego potrzebowala, a czasem dziecko trzeba ponosic dłużej lub po prostu go brzuszek boli i trzeba pomasowac a przekarmienie może tylko pogorszyć sprawę.

Co do karmienia piersia? Wam też moczy się ciągle koszulka i mleko wyplywa ciurkiem jak przystawiacie? ja nie raz zalałam Małej całą twarzyczke bo wodospad płynął.

Mam takie pytanie, macie tak, że jak Wam maluszek usnie przy piersi dość długo ssajac i hak się go odlozy do łóżeczka to się budzi za 10 minut i płacze? wtedy dać drugą pierś czy utulic bo już sama nie wiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371urp0iifm.png

Odnośnik do komentarza

A teraz inny temat...
Kobiety po cc , od kiedy smarować bliznę?Już teraz póki czerwona.W moim przypadku minęło 18 dni...
Wracając do laktacji...Staniki do karmienia sa strasznie dla mnie niewygodne,córeczka nie może przytulić sie do całej piersi.Ale jak nie noszę,to w nocy nie dość że się cała pocę i muszę przebierać to jeszcze mam mokrą koszulkę od mleka he he he...
Co do karmienia usypiania itd. ja jeszcze nie mam ustalonego rytmu.W zasadzie to rzadko bujam dziecko ogólnie jest tak ze jak sie naje i ma ochotę spać to ją odkładam obok na łóżku.Do łóżeczka jeszcze nie wkładam bo raczej musiałabym ja za chwilę wyciagać a jak jestem sama w domu większość dnia to nie chce sie nadwyrężać po cc.Jak musze coś ugotować to biorę ją na dół do wózka wkładam i wtedy do snu lekko bujam na boki...Zdarza sie że zaśnie na dłużej niż pół godzinki i wtedy jestem wniebowzięta...tak,tak,to nie tak jak z butlą że się da co 3 godzinki niestety...całodobowa spółdzielnia mleczarska działa na każde zawołanie.W efekcie tego jestem wycienczona i mam zatwardzenie bo nie mam kiedy skorzystac nawet he he he.Brak doświadczenia daje mi się we znaki...czuję że jeszcze tak mało wiem i potrafię jeśli chodzi o pielęgnację i wychowywanie takiego maleństwa...

Odnośnik do komentarza

kala_s
Przeterminowana
Mała na teraz 2 tygodnie i 4dni jak się urodziła to ważyła 3380 w szpitalu spadła do 3290 a teraz waży tylko 3430 i lekarkj powiedziała ze to mało, jest długa i bardzo chudziutka. Dostaje butle co 3 godziny i mam ja tak budzić i wypija ok 70-80ml a w nocy sama się budzi dwa razy ok 2 i 5-6 wiec mam jej nie budzić dodatkowo. Miała robione usg brzuszka i wszystko ok. wiec na razie mamy nie zmieniać i nie zwiększać jedzenia bo i tak zwymiotuje bo żołądek nie zmieści. Kazała zrezygnować ze wszystkich herbatek typu koperkowa bo to puste kalorie a wypychaja żołądek. Za 2,5 tygodnia mamy jechać do niej na ważenie no i zobaczymy może zmiana mleka. W każdym bądź razie wypytala mnie czy dziecko płacze czy tylko śpi, bo jak tylko śpi to zagłodzone i tak będzie maleństwo leżeć żeby nie tracić energii. Czy kupki nie zrobiły się zielone bo powinny być żółte i takę papkowate (tylko teraz mamy które karmia piersią nie wpadać w panikę bo wtedy to pewnie inaczej). Czy chociaż raz dziennie robi kupkę no itd..
Antjee
no dokładnie te chłopy myślą że dziecko cały dzień śpi i my razem z nim a inne rzeczy to się same robia.
moja fryzjerka się zlitowala i przyjmie mnie 1maja, wtedy pewnie przyjedzie teściowa w odwiedziny to te 2godziny się mała zajmie.
Juz bym chciała żeby była trochę większa i jak coś będę musiała załatwić to ja do auta i juz nikogo się nie musze prosić o łaske. No ale to jeszcze trochę.

Moja córeczka jak wyszłyśmy ze szpitala ważyła 3010,dzis byłam na ważeniu i ma 3600,ale ma 18 dni,jak miała dwa tygodnie,ważyła 3300 więc się nie przejmuj,chyba,że nie przybywa na wadze ale sama waga wedlug mnie jest ok:)))))

Odnośnik do komentarza

Ja tez bylam dziś na wazeniu mala wychodzac ze szpitala wazyla 2700 teraz po tygodniu wazy 3150- ale karmie mieszanie, a na karmienia nieraz musze ja budzic bo mala by spala i spala. W nocy nastawiam budzik na 24.00 i 4.00. Takiego mam spioszka. Rano jest tylko aktuwna do 12.00a potem spi z przerwa na kapanie. Lekarka mowila ze tak niemowlAki spia a z czasem sie to wyreguluje. W sumie mala jutro skonczy dopiero dwa tugodnie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...