Skocz do zawartości
Forum

Kwietniówki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Gość karolcia0509

U mojej córci tak właśnie jest z tym wzdryganiem.Tylko że Tosieńka ma tak od ok. 3 tygodni czyli od momentu ostatniego pobytu w szpitalu. Tłumaczę to urazem to obcych ludzi- pielęgniarek, lekarzy.Przez pierwszy tydzień nawet na mnie tak reagowała bo niestety nie mogłam być przy maluszku 24 na dobę.Dziwię się że inne dzieciaczki też tak mają.
No i z tym spaniem też mamy podobnie.Noc przesypia przepięknie ale w dzień to jedna wielka masakra.10-15 minut snu i pobudka.A najlepsze jest to że po takiej krótkiej drzemce wygląda na wyspaną- duże oczka, uśmiech od ucha do ucha.No ale to chyba spowodowne jest temperaturą na dworze-duchota jak diabli.Teraz jak zrobiło się chłodniej pod wieczór to śpi jak aniołek...

Odnośnik do komentarza
Gość karolcia0509

Córcia miała operacje.Przepuklina pachwinowa w nie, tak jak zwykle bywa u dzieciaczków, pępkowa.W dodatku uwięźnięta, owinęła jajnik i o mały włos malutka zostałaby tylko z jednym.Na szczęście jajnik uratowany,operacja się udała i zostało tylko niemiłe wspomnienie i niewielka blizna

Odnośnik do komentarza

karolcia0509
Córcia miała operacje.Przepuklina pachwinowa w nie, tak jak zwykle bywa u dzieciaczków, pępkowa.W dodatku uwięźnięta, owinęła jajnik i o mały włos malutka zostałaby tylko z jednym.Na szczęście jajnik uratowany,operacja się udała i zostało tylko niemiłe wspomnienie i niewielka blizna

Oj naprawdę współczuję takich przeżyć.

http://fajnamama.pl/suwaczki/hgipr58.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Mnie też wydaje się, że to zwykły odruch moro jest. Moja Mała, też czasem tak ma, ale już coraz mniej. ;)

Też współczuję Karolcia. Teraz wydaje mi się, że więcej jest problemów z dziećmi niż było kiedyś. Może to wina gorszego jedzenia, wszędzie ta chemia i kurczaki naszpikowane hormonami a my to wszystko jemy i odbija się to na naszym zdrowiu.

Co do snu dzieci. To mam tak samo jak któraś z Was opisała. 10 - 15 minut snu a Mała budzi się i śmieje się i przeciąga jakby co najmniej 3 godziny spała, ale zaraz robi się marudna i na nowo usypianie. Zastanawiam się właśnie czy to nie przez przekarmienie albo gazy, bo Mała miała trochę wczoraj brzuszek wzdęty. Poza tym ja karmię ją dość często, bo mi krótko je i żołądeczek malutki chyba praktycznie nie ma przerw w swojej pracy. W dodatku ulewa mi dziś takim zsiadłym mlekiem (taka woda z drobinkami białych plamek). Ciekawe co to może być. We wtorek mamy wizytę u lekarza i kolejne szczepienie to się może dowiem wszystkiego.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371urp0iifm.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny Troskę mnie nie było:)
U nas super zaczynam obstawiać bobotic juz daje tylko rano trzy kropelek.
Ostatnio pojechaliśmy do teściów 100km, o dziwo podróż przestaną. Bałam się zeoze się Rozlegolowac jej cylk dnia. Ale nic takiego się nie stało:)
Co do odruchów to mała tez rozkłada rączki jaak s się czegoś wystasz.
Karolcia życzę dużo zdrówka dla was. I aby więcej takich przygód nie doświadczać.
U mnie za to Prywatna łokciach pojawiły się takie suche placki skór. boje się żeby atomowego nie było. Ma któraś Dzidzia takie coś ze skóra???
Pozdrawiamy Boże ale upały idą, będę się męczyć te nasze maluszki:(

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv730o15ssba.png

Odnośnik do komentarza

Ale mnie długo tu nie było :-) ale właśnie nadrobilam wszystkie strony :-) eh i mam chyba tak samo jak wy. Moja mała tez się wzdryga, ostatnio mi się wydaje ze częściej ale to może przez to ze byłyśmy obie chore i dwa tygodnie w domu a potem płakała u babci i mojej siostry. Masakra sama bym się niedługo poryczala jak ja zostawialam. Dostała etap poznawania ze to nie osoba która jest z nią na codzień, no ale teraz już ok ale przy tym wzdryganiu to ręce i nogi rozkłada, masakra jak nieraz leży w wózeczku i w niego trzasnie z całej siły.
Pozatym w nocy śpi jak aniołek oprócz wczorajszej ale o tym później. Budzi się tak na dobre o 10 i koniec, drzemka 5minutowa a usypianíe pół godziny do toalety nawet nie zdążę iść i znowu mi płacze jak się obudzi przedtem juz miała taki etap ze się obudziła i sobie leżała. Apropo wprowadzania czegoś innego oprócz mleko to pytałam się położnej, koleżanek i poczytałam trochę i dopiero ok 4 miesiąca ale też nie później. I wtedy jakieś marchewki, Kartofelki, Bananek itd.
Mam też pytanie jaka witaminę D podajecie bo ja w kropelkach i mam wrażenie ze jeżeli już mi się uda jej wcisnąć łyżeczkę do buzi tak żeby nie wyplula to witamina zostaje na łyżeczce a tylko mleko jej spłynie do buzi... :-/
Moja mała nadal nie chce podnosić główki na brzuchu, trochę podniesie potem pakuje rączkę do buzi i ryczy :-/ pytałam się lekarki a ta ja złapała za 2 rączki i pociągnęła i posadziła a mała główkę sztywno tylko ja o mało co zawału nie dostałam. I mi mówi ze to co przedtem podnosiła na brzuchu to był odruch bezwarunkowy a teraz jej się nie chce, ale jest wszystko w porządku bo jak się podniesie za rączki to dzieci dopiero w późniejszych miesiącach trzymają głowę a moja juz teraz... Ja tam i tak nadal ja kładę na brzuchu bo boje się tak za ręce....
Poza tym pakuje całe pięści do buzi i tez same palce do samego gardła... Masakra. I dostała etap ze ogólnie pakuje wszystko do buzi... Zabawki, kocyk, co jest w zasięgu jej ręki.
A z nowości to moja mała wczoraj w nocy o 2 zaczęła miaczec mowie może głodna, patrzę a ona już znowu śpi wiec położyłam się dalej spać i tak kilka razy, w końcu o 5 zaczęła płakać, myślę sobie coś jej się Przestawilo bo zawsze o 6 jadła, no ale wzięłam i karmie a o 6 jak nie rzygnela to na siebie i całe łóżeczko ja się przebudzilam i od razu ja na brzuch ale cały dzień mi dzisiaj marudzila i płakała :-/ i juz się boje dzisiejszej nocy, chyba w ogóle nie będę mogła spać bo nie wiem czemu jej się tak zrobiło, odbiło się po jedzeniu tak jak zawsze. Dawniej często wymiotowala ale już teraz nie pamiętam kiedy i tak sobie tłumacze ze może przez ta gorączkę.
Ale się rozpisałam ale wchodzę raz na jakiś czas to się tego uzbiera :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/xrotyx8dtke0asvb.png

Odnośnik do komentarza

Kala, moja tez miała taki etap z tym jeczeniem. Jeczala tak czasem nawet 2 h przed typowym obudzeniem się a ja caly czas czuwalam czy to może juz i w efekcie chodziłam mega niewyspana.

Moja znów ma tak, że by chciała cały czas na ręce. W ogóle nie chce leżeć albo siedzieć sama w huśtawce. Zazdroszczę mamom których dzieci nie płaczą. Ja juz czasem jestem wykonczona tym wiecznym płaczem. Dobrze, że przynajmniej jest ładnie to można wychodzić na spacery bo bym świra dostała.
Jak jedziemy do tesciow i siedzimy w ogrodzie to nawet tam za dlugo w wózku nie wytrzyma.ehh...
Już małej powiedziałam, że swoim zachowaniem skutecznie wyleczyla mnie z chęci posiadania drugiego dziecka.

Odnośnik do komentarza
Gość karolcia0509

Sandra ja swojej pierwszej córce, niespełna 9 lat temu też tak mówiłam.Po mniej więcej 4 latach zmieniłam zdanie i czekałam na odpowiedniego ojca dla swojego drugiego dzieciaczka.Teraz mam już dwie wspaniałe córcie a marzy mi się jeszcze synek.
Minie troche czasu i możesz zatęsknić za takim ciaglym płaczem.Tak więc głowa do góry i życzę wytrwałości i spokoju.

Odnośnik do komentarza

Heh dziewczyny
Ja z malym na dwor w takie upały wychodzę dopiero o 17-18 siedzę w domu. Z nowych rzeczy wprowadzilam soczek z jabłka oczywiście tego naturalnego i chyba nawet mu smakuje. Następnie w okolicach 20 lipca wprowadze mu pierwszą zupkę. A jak skończy 4 mc to dostanie kaszke:-)))a chciałam dodać ze po kleiku ryż znowu ma żółte kupki.

http://fajnamama.pl/suwaczki/hgipr58.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jak tam minął wam upalny dzień? U nas tragedia mała dziś tylko na rączkach co odłożylam ja jak zasnęła to płacz i łezki jak groszki leciały:-(, dopiero po 17 jak wyszłam na spacer to zasnęła. Ewidentnie nie lubi takich upałów..
Używacie jakiś kremów dla maluszków. Zastanawiam się w sumie mamy parasolke, wydaje mi się jak ja słoneczko troszkę ''dotknie" to nic się nie stanie?! A wy jak sądzicie???

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv730o15ssba.png

Odnośnik do komentarza
Gość karolcia0509

Chyba u każdej z nas ta pogoda męczy maleństwa.A najgorsze jest to że niewiele możemy na to poradzić.Ja na wyjście niczym malutkiej nie smaruje.Po powrocie za to mam krem Bepanthen Derm Krem między innymi stosuje się go do pielęgnacji skóry po ekspozycji na słońce.Myślę że w zupełności to wystarczy bo jednak unikamy promieni.Jak coś będzie się ze skórką działo to wtedy zdecyduję się używać innych specyfików.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...