Sierpień 2009

[ferinka]

OOOO super :) Cieszę się że Ci smakuje :)

a u Mnie z facetem to samo...

[ronia]

Pewnie nikogo nie ma jak ja jestem

mam doła dziewczyny caly czas myśle ....

[ferinka]

Ronia ja jestem z do skoku.Dziś Andrzejki może szaleją :P
Myślisz o tej dzidzi ???:(

[basia681]

roniu nalej sobie winka jak uśpisz dzidzie i się odstresuj
ja bym się najchętniej ... Ale nie mogę :(

roniu jestes tam ?

[ronia]

nie będę piła nic to nie zmieni a ja Ole dużo w nocy karmie
tak myśle
wiecie ja z Anią znamy się od dawna
kiedy ja urodziłam Wojtusia ona była na oddziale bo miała operacje na jajniku robioną
później los jakos nas tak złączył że w sierpniu miałyśmy rodzić. Ona Wiktorka urodziła 9dni po mnie 15 sierpnia i naprawde nic mu nie było, super chłopczyk a oni tacy zadowoleni
jakis czas temu wyszła mu bakteria w moczu, pozniej na szczepieniu okazało się że nic jej nie przytył.
W środe pojechała do szpitala z podejrzeniem zapalenia płuc a w czwartek już w specjalistycznym operowali jej synka. Wada podobno bardz skomplikowana z mała wykrywalnością ujawnia się w pierwwszych miesiącach życia dziecka. Teraz czekają czy serce będzie chciało pracować po zmianach. Smutek i szok naprawdę współczuje im z całego serca

[ferinka]

Roniu to bardzo smutneeeeeeeeeeeeeeeeeee!:(

[ronia]

aż się boje jej zapytać jak mały serio ...

[ania_83]

ronia

nie będę piła nic to nie zmieni a ja Ole dużo w nocy karmie
tak myśle
wiecie ja z Anią znamy się od dawna
kiedy ja urodziłam Wojtusia ona była na oddziale bo miała operacje na jajniku robioną
później los jakos nas tak złączył że w sierpniu miałyśmy rodzić. Ona Wiktorka urodziła 9dni po mnie 15 sierpnia i naprawde nic mu nie było, super chłopczyk a oni tacy zadowoleni
jakis czas temu wyszła mu bakteria w moczu, pozniej na szczepieniu okazało się że nic jej nie przytył.
W środe pojechała do szpitala z podejrzeniem zapalenia płuc a w czwartek już w specjalistycznym operowali jej synka. Wada podobno bardz skomplikowana z mała wykrywalnością ujawnia się w pierwwszych miesiącach życia dziecka. Teraz czekają czy serce będzie chciało pracować po zmianach. Smutek i szok naprawdę współczuje im z całego serca

Roniu tulam mocno, trzymam kciuki żeby się udało. Nie wyobrażam sobie co teraz przechodzą Ci rodzice, współczuję. Pozostaje tylko nadzieja, trzeba ją mieć, że wszystko będzie dobrze.

[ania_83]

ronia

aż się boje jej zapytać jak mały serio ...

nie dziwie Ci się, w takiej sytuacji nie wiadomo co powiedzieć czy w ogóle coś mówić

[ronia]

ania czy ty wogole wyobrazasz sobie taka sytuacje z dnia na dzien dowiadujesz się że dziecko chore operacja serca i nie wiesz czy wrocisz z nim do domu. Mówie to jakiś horror

[ronia]

kurde przynudzam i to ostro sory ... smęce że szok

[ronia]

ronia

ania czy ty wogole wyobrazasz sobie taka sytuacje z dnia na dzien dowiadujesz się że dziecko chore operacja serca i nie wiesz czy wrocisz z nim do domu. Mówie to jakiś horror

tak sobie to przeczytałam i to chyba zabrzmiało troche nie tak jak chciałam
po prostu nie wyobrazam sobie zostawic Ole w szpitalu teraz i nie być pewnym jutra

[ania_83]

ronia

ania czy ty wogole wyobrazasz sobie taka sytuacje z dnia na dzien dowiadujesz się że dziecko chore operacja serca i nie wiesz czy wrocisz z nim do domu. Mówie to jakiś horror

no właśnie napisałam, że nawet nie mogę sobie wyobrazić co czują rodzice w takiej chwili, jak pomyślę o moim Mikołajku, że coś takiego mogłoby nas spotkać to aż ciarki mi przechodzą
świat jest niesprawiedliwy

[ania_83]

ronia

kurde przynudzam i to ostro sory ... smęce że szok

nie przynudzasz kochana, takie życie

[ania_83]

Roniu trzeba być dobrej myśli, niech Bóg czuwa nad tym maleństwem. A tych rodziców, tak myślę, zapewnij o tym, że modlisz się i myślami jesteś z nimi

[ronia]

zmieniajac temat skończyłam czapuche dla Oliski zaraz zaprezentuje

[ania_83]

ronia

zmieniajac temat skończyłam czapuche dla Oliski zaraz zaprezentuje

no super, czekam na prezentacje

[ania_83]

ja zamówiłam na chrzest

[ronia]

Czapa taka cieplejsza na teraz

[ronia]

Śliczne super i z niebieskim wykończeniem

a czy świecy nie powinien kupić chrzesny ?

U nas kupował i my nie szatke a szarfe musielismy mieć wymysł słychaj wyczesany 70zł poszło ;/

[ronia]

Olusia po chrzcie

[Mitsato]

Witam i ja:) Może mnie jeszcze ktoś z tu obecnych pamięta;) Pojawiam się*i znikam;)
A tak serio to bardzo często Was podczytuję wieczorami...tylko potem czasu brak, żeby coś od siebie napisać;)
Mój Mateuszek rośnie jak na drożdżach...7300g żywej wagi:), cały czas jesteśmy tylko i wyłącznie na piersi. Jakoś udało mi się pokonać początkowe przeciwności i teraz przyznam się, że karmienie sprawia mi ogromną radość. Zobaczymy jak to będzie dalej, bo od lutego muszę wracać do pracy...chciałabym utrzymać laktację tak do 7-8 miesiąca, ale nie wiem jak to wyjdzie latanie z laktatorem w pracy, bo nie mam pracy stacjonarnej (musiałabym ściągać w samochodzie;))
W zeszłą niedzielę mieliśmy Chrzest Św., a dzisiaj byliśmy u fotografa na sesji...trzeba łapać chwile...one tak szybk uciekają:(
Mateuszek niestety nie przesypia całych nocy...tak jak w większości Wasze maleństwa, ale jakoś sobie radzimy. Myślę, że po prostu już przywykłam i tak w nocy ląduje wkońcu w naszym łóżku...

to tak kilka słów o mnie:)

Jeszcze dodam, że 15 listopada mój skarb skończył 3 miesiące....widzę, że nie mam tego na pasku, a ja z suwaczkami i wrzucaniem zdjęć to jakoś tak na bakier jestem...leń

[Mitsato]

ronia

Olusia po chrzcie

Śliczna, Roniu, dziewczynka:) i jaka pogodna (widziałam filmik, który wrzuciłaś kilka dni temu)

pozdrawiam serdecznie:)

[ania_83]

chrzesny pytał, ale ja już zamówiłam w komplecie, o szarfie pierwsze słyszę

Olusia cudo ładnemu we wszystkim ładnie, ma szczęście ze mama taka utalentowana

[ania_83]

Mitsato pamiętamy , super, że dzidzia rośnie i zdrowa, to najważniejsze. Odzywaj się częściej. Wrzuć fotki