Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

aganiecha

Roniu, Qulczaku, witajcie ponownie, jakiś czas temu pomyślałam, że Wy razem balujecie gdzieś na Ibizie:Psoty:

hehe, no Ibiza to, to nie była :lol:

Qlczak, cieszę się bardzo, że wygrałaś takie fajne nagrody. Gratuluję i życzę powodzenia w następnych konkursach:brawo::brawo:

Dzięki, może się jeszcze kiedyś skuszę na jakis konkursik :oczko:

Jeśli chodzi o pchacza to myślę, że nie jest za niski, wstawię za chwilę zdjęcie na ramkowym to zobacz jak D. przy nim wygląda. Choć nie mam pojęcia jak to będzie kiedy zechce w końcu przy nim chodzić (a chyba jakiś czas jeszcze minie).

Pozdrawiam ciepło. Ponieważ leń mi minął to idę posprzątać i naszykować się na spacer póki terrorysta śpi.
Tak przy okazji...czy Wasze dzieci też nie potrafią się same pobawić w kojcu, a kiedy próbujecie je do niego wsadzić to rozlega się płacz na pół dzielnicy czy to tylko mi się trafił taki towarzyski okazik i musi być zawsze tam gdzie my...?

Zaraz tam zajrzę, bo ja się obawiam, że za niski bedzie :lol:
Mój w pierwszym odruchu jeczy, ale tylko chwilunię i bawi się sam, ale też do czasu jak wyjdę na chwilę i za długo mnie nie ma, to wtedy jest marudzenie, nawoływanie, a potem awantura :hahaha:

ania_83
poczytałam, pomacałam, raczej to nie to, ale lekarzem nie jestem, posmaruje sobie maścią przeciwbólową i zobaczymy, jak nie będzie przechodzić to pójdę do lekarza w końcu
nie wiem skąd to się wzięło, po prostu obudziłam się rano i bolało, najwięcej chodzę na spacerach to mam albo baleriny albo japonki, nowych butów jeszcze nie nosiłam, obcasów też nie, no chyba że w nocy coś robiłam o czym nie wiem:Oczko:::): muszę męża wziąć w obroty, może mi coś uszkodził:D


podpytaj, podpytaj :hahaha:
Aganiecha mój Miko posiedzi w kojcu jak my jesteśmy w pokoju, a sam czasem jak musi to z jęczeniem, ale zostanie, choć to jęczenie po chwili w samotności przeradza się w ryk, ale czasem wyższa konieczność. W większości czasu gdzie my tam i on.
A buty schowaj głęboko, niech poczekają jak Ci stopa znowu urośnie :oczko:

zgadzam się z Anią co do buciorków, tez mi to wyglada na nadwyrężenie od przytrzymywania bucika.

Odnośnik do komentarza

hej, dziś spanko do 7.30, pogoda u mnie beznadziejna, pada deszcz, nie tak mocno, ale jest pochmurno i zimno, my już po śniadanku, zaraz biorę się za sprzątanie, może wieczorem pojedziemy na działke żeby zostać do jutra, ale zobaczymy jeszcze, bo jak pogoda się nie zmieni to bez sensu,
niedługo odwiedzą mnie znajomi z półrocznym Aronkiem to się pobawią dzieciaki::):

miłego dnia mamuśki!

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

ania_83
madziaas
ania_83

a w jakiejś cukierni pytałaś?

Byłam w cukierni ale jak mi pokazali w katalogu torta np Kubusia Puchatka to mówie do T ilu letnie dziecko go rysowało;/
Musze coś jeszcze szukać

:hahaha:

No mówie Ci masakra
Znalazłam w innej cukierni fajne,tylko musze mojemu T pokazać i zadzwonić tam:)

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

witam i ja,
u mnie też brzydko, a dzisiaj znajomi ślub mają :(
Ania dobrze, że mniej boli, zobaczysz czy przez weekend przejdzie i jakby co to wtedy na jakąś konsultację sie wybierz
Madziaas a takie ładne te torty co pokazywałas, szkoda :(
A ja wkurzona jestem , juz mi wczoraj ręcę opadły. Pisałam kiedyś, że jak poprałam ubranka małego w 60stopniach , to mi sie jakos kleiły, wezwałam magika, stwierdził, że kołnierz do wymiany bo sparciał, ja oczy w słup bo pralka jak nówka nic sie nie działo do tej pory, ale On że kołnierz i juz. To ja mówie dobrze to wymieniamy- 250zeta poleciało. Wróciłam z nad morza, wrzuciłam ręczniki małego na 60 iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii znowu polepione, wkurzyłam się wyczyściłam pralke, wrzuciłąm pieluchy na 60 super. Wczoraj wieczorem wrzuciłam wszystkie bodziaki, spiochy, same bawełniane ubranka na 40stopni wyciagam.... POLEPIONE Masakra. Doszłam do tego, że puszczają mi szwy boczne w pajacach, muszą byc chyba sztuczne juz sama nie wiem co, bo przeciez nie pierwszy raz je prałam. Może termostat nawalił.. ech no nic rozmawiałąm teraz z mama i Jej zdaniem musza byc gdzieś jakies "sztuczne" szwy ,które po którymś praniu zaczynają się rozpuszczać. A niby firmowe wszystko. Zaraz wrzucę to jeszcze raz na 30stopni i zobacze co będzie.
A Wy w ilu stopniach pierzecie ubranka szkrabów?

Odnośnik do komentarza

ja trochę posprzątałam, mały śpi, jakiś marudny był, pewnie pogoda za oknem jego też dobiła

Q ja się na pralkach nie znam, mi się nic takiego nie dzieje, ja najczęściej piorę na 40 stopni, chyba że jakieś delikatniejsze to na 30, na 60 to tylko ręczniki wrzucam małego z naszymi. Kurcze ale nawet nie wiedziałam, że jakieś szwy klejone są, to pewnie ten magik wymienił coś niepotrzebnie. Spróbuj uprać bez tych ubranek gdzie podejrzewasz że jest ten klej albo coś innego zupełnie i zobaczysz

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

qlczak
ania_83
qlczak
tak własnie zrobie i już, tylko szkoda mi bo wszystkie wrzuciłam. a wkurzajace to jest, że dla dzieci sztuczne dodają.

nic mi się takiego nie przytrafiło, nawet nie wiem jak to wygląda ten klejony szew

Ania niczym sie nie różni, to jest tylko sztuczna nitka

aaa widzisz jaka ja ciemna masa:36_2_12::hahaha:
i coś takiego dodają do ubranek naszych dzieci? to masakra, człowiek płaci grubą kasę za te ubranka a tam takie świństwo
a odpierze się to chociaż?

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

ania_83
qlczak
ania_83

nic mi się takiego nie przytrafiło, nawet nie wiem jak to wygląda ten klejony szew

Ania niczym sie nie różni, to jest tylko sztuczna nitka

aaa widzisz jaka ja ciemna masa:36_2_12::hahaha:
i coś takiego dodają do ubranek naszych dzieci? to masakra, człowiek płaci grubą kasę za te ubranka a tam takie świństwo
a odpierze się to chociaż?

Ania no raczej nie, jezeli jest tak jak myślę. Efekt jest taki, że jak wyjmujesz z pralki to masz takie grudki ja zmechacenie, ale jak weźmiesz tę grudke i rozetrzesz w palcach to tak się rozgniata jak guma do żucia. Na szwach natomiast czuc pod palcami, że lepi. Jak wyschnie to jest ok, ale ja jestem przewrażliwiona i nie założe małemu. Muszę wyprać jeszcze raz, a te które widzę, że lepią wywalę.

Odnośnik do komentarza

qlczak

Ania no raczej nie, jezeli jest tak jak myślę. Efekt jest taki, że jak wyjmujesz z pralki to masz takie grudki ja zmechacenie, ale jak weźmiesz tę grudke i rozetrzesz w palcach to tak się rozgniata jak guma do żucia. Na szwach natomiast czuc pod palcami, że lepi. Jak wyschnie to jest ok, ale ja jestem przewrażliwiona i nie założe małemu. Muszę wyprać jeszcze raz, a te które widzę, że lepią wywalę.

kurcze szkoda, ale jak to się rozeszło na całym ubranku, jakaś sztuczna guma to nie ma co małemu zakładać
a te ubrania do tej pory dobrze się prały?

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...