Skocz do zawartości
Forum

Mamy nauczycielki a własne dziecko


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

Ula, a moze on po prostu cos odreagowuje. Moj syn chodzi do zerowki. Jest mi cholernie szkoda, bo widze ile od niego wymagam, a jak sa wychowywane inne dzieci ( mniej rygorystycznie). Mysle, ze dla dziecka matka nauczycielk to tragedia. Sadze, ze jak bedzie starszy, to w koncu wybuchnie.
A tsk w ogole to mozr kolezanka twojego syna zasluzyla na boksa:)

Odnośnik do komentarza

ania33316
Ula, a moze on po prostu cos odreagowuje. Moj syn chodzi do zerowki. Jest mi cholernie szkoda, bo widze ile od niego wymagam, a jak sa wychowywane inne dzieci ( mniej rygorystycznie). Mysle, ze dla dziecka matka nauczycielk to tragedia. Sadze, ze jak bedzie starszy, to w koncu wybuchnie.
A tsk w ogole to mozr kolezanka twojego syna zasluzyla na boksa:)

ania wielki szacun dla ciebie za taka samokrytykę nie każdy potrafi przyjąć do wiadomości krytykę o sobie a co dopiero samemu sie skrytykować i do tego jeszcze z taka świadomością super medal ci się należy kochana

Odnośnik do komentarza

bo dokładnie tak jest - ja też mam wrażenie że wymagam od niego dużo - bo zwracam na wiele rzeczy uwagę - a jak patrzę na innych rodziców - to wymagają od wszystkich na około a nie od siebie i dziecka - ja wiem że on gwałtowne reakcje ma i to nei jest dla mnie nic nowego - widocznie koleżanka zaszła mu za skórę czymś nawet kilka dni wcześniej - jemu się kumuluje i potem wybucha

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Ulla
bo dokładnie tak jest - ja też mam wrażenie że wymagam od niego dużo - bo zwracam na wiele rzeczy uwagę - a jak patrzę na innych rodziców - to wymagają od wszystkich na około a nie od siebie i dziecka - ja wiem że on gwałtowne reakcje ma i to nei jest dla mnie nic nowego - widocznie koleżanka zaszła mu za skórę czymś nawet kilka dni wcześniej - jemu się kumuluje i potem wybucha

Ula to jeśli już masz tę świadomość to po prostu odpuść trochę :)

Odnośnik do komentarza

Ula tak to jest ze jedno dziecko rozpiera energia i musi gdzieś ją wyładować a inne potrafi godzinami przesiedzieć na pupie nam nie pozostaje nic innego jak zaakceptować dzieci takie jakie są nawet jeśli czasem są niegrzeczne a tak swoja drogą to czy my byłyśmy grzeczne jak byłyśmy dziećmi? jak ja sobie przypomnę co ja wyprawiałam to na samo wspomnienie robi mi się słabo i nie chciałabym by Natasza robiła to samo. takie wspomnienie dzieciństwa bardzo pomaga mi w zrozumieniu mojego dziecka i jego zachowania.

Odnośnik do komentarza

Natka masz bardzo dobre podejście:):) ja jako dziecko byłam raczej spokojna...dzieciństo miałam bardzo udane i szczęśliwe, moze poza faktem pobytu w uzdrowisku, kiedy miałam 5 lat mam mnie tam wysłała i byłam tam sama przez 6 tygodni, odwiedzali mnie tylko w niedzielę...nie za dobre wspomnienia i swojego dziecka nigdy w życiu nie wysłałabym samego...

Odnośnik do komentarza

Ula, Marg czyli zachowanie waszych dzieciaczków jest też w jakimś stopniu podobne do waszego jak byłyście małe coś jednak w tym jest ale powiem wam że jak ja czasem narzekam do mojej mamy np że Natasza to taki pędziuch wszędzie jej pełno nie posiedzi na pupie to moja mama na to a ty byłaś inna? i od razu mi lepiej bo zaraz uzmysławiam sobie że to z czasem przechodzi a przede wszystkim wiem że to co ona robi to żadna tragedia tylko normalne życie

Odnośnik do komentarza

niestety mama nie jest wstanie mi nic pomóc bo sama mówi że wstawałam zawsze o 6 - Miki wstaje przed 6:D że też kłamie jak ja w szkole podstawowej, że jest odważny jak ja, jest kreatywny jak ja - czyli wypisz wymaluj mama- czyli ja i co się dziwić że czasami oboje tak walczymy ze sobą:D

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Ulla
niestety mama nie jest wstanie mi nic pomóc bo sama mówi że wstawałam zawsze o 6 - Miki wstaje przed 6:D że też kłamie jak ja w szkole podstawowej, że jest odważny jak ja, jest kreatywny jak ja - czyli wypisz wymaluj mama- czyli ja i co się dziwić że czasami oboje tak walczymy ze sobą:D

no widzisz Ula to zobacz jaką ty jesteś dobrą i mądra osobą w dorosłym życiu Miki też taki będzie zobaczysz

Odnośnik do komentarza

Ulcia nie ma za co, zrozum Mikiego postaw sie na jego miejscu pojawił sie Wiktor i mamą musi sie dzielić z młodszym bratem do tego wróciłaś do pracy to tez masz dla niego mniej czasu a on po prostu na swój sposób reaguje na te zmiany i na pewno za jakiś czas jak już przyzwyczai sie do tej nowej sytuacji to będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...