Skocz do zawartości
Forum

Nitrendypina egis i scopolan w 32 tygodniu ciąży?!


Gość megii

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Jestem w 32 tygodniu ciąży, ze względu na silne bóle w podbrzuszu oraz twardnienie macicy wylądowałam w 31 tygodniu ciąży w szpitalu.Lekarz przy wypisie wypisał receptę na nitrendypine i scopolan który mam przyjmować 2 razy dziennie. Na ulotce jest napisane że nie powinno się przyjmować w ciąży bo wpływa na rozwój płodu.Strasznie się martwię żeby nie szkodziły dzidzi? Czy te leki są bezpieczne w tym tygodniu ciąży ? czy mogą zaszkodzic dla mojej dzidzi?A może któraś z was też przyjmowała na podtrzymanie ciąży? proszę o odpowiedz
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli lekarz je zapisał to wie co robi. Mój mi dawal jakies leki to powiedzial ze mam nie czytac ulotek, bo:
1. niektore leki szkodza na pocztaku ciazy potem nie albo na odwrot
2. jest taki zapis bo nie bylo badan na ciezarnych
3. zdrowie matki w danej chwili jest wazniejsze i krotkotrwale zazywanie leku nie bedzie rzutowalo az tak bardzo na malucha a pomoze mamie

tak wiec nie martw sie i jesli to zaufany lekarz, wie ze jestes w ciazy to mu zaufaj. Chyba ze nie znasz lekarza i nie ufasz mu, to idz do innego zapytaj, co on doradzi. Nie stresuj sie - idz i do 10 masz prawo wiedziec

http://s2.suwaczek.com/201404304578.png

Odnośnik do komentarza

Bo nigdy nie ma skutków takich, które odbiją się na każdym. Każdy co innego Ci powie, więc nie szukaj plotek w necie zapytaj lekarza. Ja pytałam np. w sprawie farbowania włosów czy robienia paznokci. Połowa wpisów to że to zło i na pewno zaszkodze dziecku podczas gdy rozmawiałam i z osobami zawodowo robiącymi np. paznokcie i cieżarnym też i lekarzami i powiedzieli ze jesli robisz cos okazyjnie np. raz w miesiacu odrost to naprawde nie masz sie czym martwic bo nie siedzisz tam 10 godzin i nie wdychasz amoniaku przez maskę. Myślę, że nie ma sensu się straszyć po prostu zapytaj kilku lekarzy, którzy prowadzili już nie jedną ciążę.

http://s2.suwaczek.com/201404304578.png

Odnośnik do komentarza

Ciśnienie zawsze miałam niskie i w szpitalu również takie było, nitrendypine dostałam ze względu ma twardnienie macicy, wiem że na ulotce jest napisane że jest to lek na nadciśnienie i to wiedziałam już przy wypisie, lekarz poinformował mnie żebym nie zdziwiła się że na ulotce będzie napisane lek na nadciśnienie. Przyjmuje go od 2 tygodni w dawce 2x1, mam uderzenia ciepła po nim i nadmierną potliwość, ale dam radę aby tylko wytrzymać jak najdłużej. Najbardziej martwi mnie to że na ulotce jest napisane że zaburza rozwój płodu,przeraziło mnie to.

Odnośnik do komentarza

meggii, a ja mysle ze bardziej na Twoje malenstwo wplywa to ze sie stresujesz bo stres w ciazy jest bardzo szkodliwy. Pamietaj, ze gdyby lek mial szkodzic Twojemu dziecku lekarz na pewno by Ci go nie dal, bardziej szkodzi stres i problemy z cisnieniem.
Pamietaj prosze, ze niektore adnotacje na ulotkach są pisanie z pewnym zalozeniem. Jesli nie prowadzono badan na ciezarnych jest zapis ze sie nie zaleca bo przeciez tych badan nie przeprowadzono. Ja mam jakies bakterie w moczu i biore urosept i tez jest na ulotce zeby nie brac w ciazy a biore. Bo wiem ze moj lekarz nie dalby mi nic co by mojej malej fasolce zaszkodzilo.
To ze u Ciebie jest napisane na ulotce ze szkodzi, to pewnie tak, ale w konkretnych sytuacjach, jesli np bierzesz za duzo, zbyt dlugo lub po prostu jestes w 1% w ktorym zaszkodzilo. A nie martw sie na pewno nie jestes az tak pechowa aby byc w tym minimalnym procencie. Powiedz lekarzowi ze Ciebie to martwi i zeby Ci na spokojnie wytlumaczyl. Nie martw sie na zapas ciesz sie!

http://s2.suwaczek.com/201404304578.png

Odnośnik do komentarza

Problem w tym, że na ulotce jest WYRAŹNIE napisane, że "badania doświadczalne z zastosowaniem nitrendypiny wykazywały zaburzenia rozwojowe u płodu". Też jestem w 32 tyg. ciąży, mnie też faszerowano tym lekiem w związku ze skurczami macicy. Najlepsze jest to, że i ja mam niskie ciśnienie krwi i lekarze sprawdzając je przez tydzień wiedzieli o tym bardzo dobrze. A na ulotce jest wyraźnie napisane kiedy nie stosować: a) podczas ciąży b)jeśli u pacjenta stwierdzono niedociśnienie tętnicze (ciśn. skurczowe poniżej 90 mm Hg). Ja miałam ciągle 80/85 mm Hg.
Do tego naprawdę czułam (nadal czuję) się paskudnie, osłabiona, mam jeszcze większe duszności niż przed braniem leku. O tym też lekarze wiedzieli. Więc nie pieprzcie tu proszę tekstów w stylu "skoro lekarz przepisał, to wiedział co robi". "Leczyłam" się w szpitalu przez tydzień i niejeden lekarz miał wgląd w moją kartę i wyniki badań. A teraz czuję się jeszcze gorzej niż przed przyjęciem, przynajmniej wiem dlaczego...
Aha. Oczywiście nie zamierzam stosować się do zaleceń, aby jeść to świństwo przez kolejne 4 tygodnie ciąży (sic!!!). Boże. I jak tu ufać ludziom?? Jak ufać lekarzom???
p.s. Nie trafiłam do szpitala w pipidówie małej. To szpital uniwersytecki, gdzie trafiają "najtrudniejsze przypadki".

Odnośnik do komentarza

Iga81, a nie uważasz, że w takim przypadku matka powinna być poinformowana, że w ogóle takie ryzyko istnieje??
Drugą rzeczą jest, że mimo wszystko te tabletki mogły mnie wykończyć niepotrzebnie obniżając ciśnienie (przy stwierdzonym niedociśnieniu!).

Odnośnik do komentarza

moja żona też dostała Nitrendypine i po przeczytaniu ulotki ogarnęło nas przerażenie.
Skontaktowałem się z doradcą medycznym producenta leku,
badania na zwierzętach wykazały wady rozwojowe ale leki były podawane przez cały okres rozwojowy płodu i w dużych dawkach. na ludziach nie było tego typu badań.
Mimo że jest to lek na nadciśnienie podaje go się też w przypadkach twardnienia i skurczów macicy wraz z lekami rozkurczowymi, a ma on za zadanie wspomagać proces rozkurczowy ponieważ jest antagonistą wapnia blokując kanały wapniowe w mięśniach gładkich powoduje ich rozkurcz, a słabość uczucie gorąca i pocenie jest skutkiem dodatkowego spadku ciśnienia u tych, których ciśnienie jest w normie.
A i jeszcze obniża ryzyko wystąpienia krwawień w macicy,
więc ryzyko na pewno jest mniejsze a korzyści wynikające z jego podania mogą uratować nasze maleństwa.
Dajmy trochę zaufania lekarzom, może nie każdy ma czas i możliwości by wszystko zawsze tłumaczyć ale warto pytać .
Zestresowny tatuś :)

Odnośnik do komentarza

Hej. Ja dostawałam ten lek w ok 24 tygodniu ciąży. Powód: skurcze macicy i ryzyko przedwczesnego porodu. Finalnie ciążę donosiłam do 38 tyg. Synek ma już prawie 7 lat i wychodzą problemy (coraz bardziej zastanawiam się czy to przez nitryndypinę): krótkowzroczoność (-2,25), alergia pokarmowa i wziewna…

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...