Skocz do zawartości
Forum

Problemy w związku


Gość kołysia

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo proszę o pomoc. Bardzo kocham swojego męża. Wiem,że on też mnie kocha. Jednak od samego początku nasz związek jest burzliwy. Już jako para mieliśmy mnóstwo spięć. Jako narzeczeństwo też. Nigdy nie były to kłótnie o poważne sprawy. Zawsze chodziło o jakąś bzdurę. Jednak za każdym razem taka kłótnia przeradzała się w poważne atakowanie siebie-wielką awanturę. Małżeństwem jesteśmy 2 miesiące. Niestety mamy za sobą już 2 poważne kłótnie. Efektem ostatniej były straszne słowa, która wypowiedzieliśmy wobec siebie. Co gorsza, doszło do rękoczynów. Mąż kazał mi się wyprowadzić. Zadzwonił po moją mamę i kazał jej mnie zabrać. Do tego powiedział,że jeśli się nie wyprowadzę to tak będzie postępować,że za tydzień sama się wyniosę.
Bardzo dużo wydarzyło się ostatnim razem. Ja też nie byłam fair. Zniszczyłam mu rzecz, na którą wiem,że ciężko pracował. Człowiek nie myśli,co robi. Oprzytomnienie przychodzi po czasie...ale wtedy jest już za późno.
Pomimo wszystko ja nadal bardzo go kocham. Wiem,że potrafimy być dobrą parą. Jak i czy w ogóle można jeszcze uratować nasze małżństwo? Sama próbowałam,ale mąż nie odpowiada na moje wiadomości. Jestem bezsilna...

Odnośnik do komentarza

przykro mi, że przez to przechodzicie...jesteście dopiero na początku małżeństwa, więc spokojnie, kłótnie zdarzają się w najlepszych małżeństwach i trzeba nauczyć się radzić sobie z nimi...nie rozumiem Twojego męża i całej tej sytuacji z wyrzuceniem z domu, powiadamianiem Twojej mamy...zastanów się, co będzie, jak pojawią się dzieci, czy po następnej awanturze też Cię wyrzuci? Czy w ogóle chcesz mieć z nim dzieci? niektóre związki rzeczywiście nie wytrzymują roku...różnie bywa, w każdym razie ja bym się do niego nie odzywała, nie zasypywała go zadnymi wiadomościami typu tęsknię itd, nie dzwoniłabym, tylko czekała na krok z jego strony...trzymaj się

Odnośnik do komentarza

Moja droga to bardzo trudne emocje teraz w was towarzyszą i szybkie załatwienie sprawy może nie koniecznie przynieść oczekiwany efekt. W tym momencie zdajecie sobie sprawę że jesteście burzliwym małżeństwem czyli osobami które wzbudzają w sobie skrajne emocje. Związek to ciągła nauka, szkoła kompromisów. Trzeba umieć słuchać, mówić i czynić a i czasami odpuszczać ale nigdy wbrew sobie. Warto nauczyć się tworzyć czas do wspólnej rozmowy, nawet o sprawach trudnych. Jeżeli samodzielnie wam nie wychodzi to może warto pomyśleć o jakieś terapii.
Trzymam za was kciuki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...