Skocz do zawartości
Forum

Dziewczyny z Cafe


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kostewcia

Hej Dziewczyny. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Wybaczcie, że się nie odzywałam ale nie miałam weny na pisanie. Mój Andrea jest w brzuszku i ma się dobrze. Dał nam spędzić spokojnie sylwestra i nowy rok. Zobaczymy jak długo będzie grzeczny? Wczoraj skończyłam 37 tydz i dziś zaczęłam 38 tydz, cieszę się że już mogę rodzić bez obaw. Przyznam się wam, że brzuszek waży, mam na plusie 13 kg i wciąż ogromną ochotę na wszystko co czekoladowe. Plus jest taki, że nie dopadły mnie spuchnięte nogi, nie mam bóli kręgosłupa i ogólnie czuje się dobrze. Teraz to zacznę sprzątać mieszkanie po mojemu i dopinać wszystko na ostatni guzik w domu. Wszystko mam wyprane i wyprasowane. Walizki do szpitala gotowe, wózek też. Czekają mnie tylko małe zakupy dla małego, które zaplanowaliśmy na sobotę.

Odnośnik do komentarza

Kostewcia super wiadomości, mały jednak wolał 2014 rok:) Może jeszcze się okaże, że urodzisz po terminie hehe tak to czasami jest.
Asti zazdroszczę aktywności no i zabawy!
Annaanna u nas w ogóle nie ma Stasiów więc raczej się boję, że będzie jedyny. Drugiego imienia nie nadam na pewno, ja mam dwa imiona i dwa nazwiska i męczy mnie jak mam jakieś dokumenty wypisywać.
Ja zamierzam w weekend z mężem zrobić porządek z ubrankami. Annaanna pierwsze słyszę o mgiełce, to da dziecka?

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

hej, a ja dzisiaj rano po badaniach wpadlam do paru sklepów i kupiłam małej pare ubranek, bo stwierdziłam, że nawet nie mam co do szpitala wziasc. Niby dostaliśmy jakieś ubranka ale większość jest w większych rozmiarach, a mam takie przeczucie, że moja córeczka będzie raczej drobna. No i kocyk jeszcze w smyku kupiłam bo nie mogłam się powstrzymać, a akurat był przeceniony:) Musimy jeszcze zamówić wózek...

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwflw1vcjhrlyn.png

Odnośnik do komentarza

Lea ja właśnie dopiero w weekend się przekonam jakich ubranek mi brakuje jak w końcu wyładuję te kartony:) Też nie mam jeszcze wózka, jeden z tych co mi się podoba jest na zamówienie i czeka się do 4 tyg nawet więc muszę szybko decyzję podjąć, a bardzo mi ciężko się zdecydować :) Do szpitala nie mam koszul bo ich nienawidzę, ale wymyśliłam, że moja mam sobie kupi takie z guziczkami i mi da a później jej oddam bo ona tylko w koszulach śpo. A w domu do karmienie kupię piżamy. Żal mi wydać na tyle koszul pieniądze których w ogóle nosić nie będę. A kilka sztuk jak nic jest potrzebnych. Bo nawet kilka na dzień jak się będziemy mocno pocić.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza
Gość Kostewcia

Tantum ja też nie lubię koszul. Kupiłam do szpitala dwie, które są rozpinane na biuście. Kupiłam też 2 pary piżam z górą rozpinaną na biuście więc nie powinnam mieć problemu z karmieniem. Tutaj na szczęście nie narzucają, że musisz mieć koszulę, zaznaczają, że piżama lub koszula powinna mieć rozpięcie na biuście aby było wygodnie karmić.
Do porodu mam naszykowane dwa T-shirty do kolan, używane bo jak poplamię krwią to mi nie będzie szkoda.

Odnośnik do komentarza

Z tymi koszulami to ja też mam dylemat, nigdy nie spałam w koszulach, ale powiem Wam że teraz nie da rady w czymś innym i wygrzebałam z mamy szafy jakieś, w domu są ok ale do szpitala to nie bardzo i zamówię sobie 2 z allegro, a do porodu nie musi być śliczna tylko wygodna :D Z ubranek mam wszystko na szczęście, do szpitala wole mieć swoje choć dają, ale chce mieć maluszka na zdjęciach w jego a nie szpitalnych ciuszkach.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Nawet nie wiem czy wymagają koszul w szpitalach, po prostu jest wygodniej przy padaniach i chyba mniej krępująco. Jak byłam w szpitalu to też w koszuli bo tylko jak podwijałam a tak to wszystko na wierzchu:) Ja dalej śpię w piżamie akurat mam takie co mnie nie uciskają. Jak będę mieć cesarkę to chyba koszula też lepsza bo nic nie może rany uciskać. A ubranka też chcę swoje, chociaż teściowa mówi, że nie trzeba i szkoda. Zawsze jest opcja jak nie dopasuje się swoich to oni na pewno jakieś dobre znajdą.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Nam położna na szkole rodzenia mówiła że w sumie lepiej koszule bo jak piżam to tak krępująco przy wizytach się rozbierać, a koszula właśnie tak jak mówisz Tantum, do góry i już. Ale podobno po porodzie można sobie założyć piżamę, ale mi się wydaję że właśnie po cesarce to chyba przeszkadza, a po porodzie to znów łatwiej się umyć i bardziej się wietrzy :D

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza
Gość Kostewcia

Po tych wszystkich pobytach w szpitalu to niczego już się nie wstydzę, czy na wierzchu, czy nie, zupełnie o tym nie myślę. Byłam w szpitalu gdzie jest dużo stażystów więc wszyscy Cię oglądają i badają. W tym samym szpitalu będę rodziła.
Zauważyłam, że wiele kobiet woli piżamy, koszule się zawsze podwijają. Nawet kobiety po cesarce wybierają piżamy. Tantum najważniejsze abyś ty czuła się wygodnie.

Odnośnik do komentarza
Gość Kostewcia

Dziewczyny jestem z siebie dumna. Wysprzątałam dziś mieszkanie. Powycierałam kurze, odkurzyłam i wymyłam podłogi wodą ze środkiem dezynfekującym, zrobiłam pranie i prasowanie pościeli do łóżeczka. Wszystko robiłam na raty i wolno ale teraz czuję małego bardzo nisko. Zobaczymy czy nie urodzę tej nocy, hehehehe...

Odnośnik do komentarza

Kurcze a ja się trochę podłamałam, odebrałam dzisiaj wyniki i nie są za dobre. Mocz jak zwykle do dupy, bakterie mam i odczyn zasadowy mimo, że wcinam witamine c, krew też średnio bo hemoglobina spadła leukocyty powyżej normy ( to pewnie przez przeziębienie) a o dziwo płytki, z którymi byłam ostatnio u hematologa wzrosły, no ale mam też wyniki zleconych badań z hematologii właśnie i dzisiaj dzwonili do mnie z Lux Medu, że są złe i muszę się pilnie zgłosić do lekarza, z tym, że tylko D-dimery mam powyżej normy ale wyszytałam w necie, że w ciąży to raczej normalne i że zamiast normy do 500 można mieć je do 2500 nawet a ja mam niewiele ponad 1000. Te D-dimery mogą mieć związek z zakrzepicą i kurde jakoś mnie to zaczęło wszystko wkurzać i stresować. Na szczęście w sobotę będę u ginekologa i zobaczę co ona na to powie... Wiedziałam, że jak zacznę robić szczegółowe badania to zaraz mi coś wynajdą.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwflw1vcjhrlyn.png

Odnośnik do komentarza

Lea też czytałam, że w ciążyu zupełnie inne normy się przyjmuje. Przeziębienie na pewno też wpłynęło na wyniki, ja też niedługo robię więc spodziewam się nieciekawych. A jaki masz odczyn moczu? Ja zawsze mam 7, ale to też dlatego, że nie jem mięsa ponoć wtedy tak jest.
Kostewcia no nieźle się narobiłaś, sama marzę o tym aby wysprząta wszystko sama.:) Nigdy bym nie przypuszczała, że kiedyś tak nawet pomyślę.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Tantum ja mam odczyn 8 a wcześniej miałam ok 7 ale raczej w normie. Kostewcia podziwiam Cię szczerze bo ja praktycznie nic nie mogę robić, brzuch mi twardnieje co chwilę, generalnie czuję się jak stara schorowana baba i co 5 min muszę robić przerwę jeśli coś zaczynam robić... Marzę już o tym, żeby po swojemu wysprzątać mieszkanie, bo mój mąż może i zaczął się starać, ale jego sprzątanie pozostawia jednak wiele do życzenia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwflw1vcjhrlyn.png

Odnośnik do komentarza

Lea ze sprzątaniem mam tak samo, widzę jak mężowi zależy żeby dobrze wysprzątać i naprawdę się stara, ale do mojej normy błysku to jeszcze daleko...
Co do badań trzymam kciuki żeby jednak okazało się że nie jest tak źle. Ja sama robię badania w przyszłym tygodniu i trochę się obawiam, a ostatnie robiłam 5 tygodni temu, od tego czasu nie jem już żelaza w tabletkach więc obawiam się o hemoglobinę. Dziewczyny Wy też macie chwilami kołatanie serca i przy tym ciężej się oddycha czy to ja znów mam jakieś anomalie?
Lea mi brzuch też twardnieje co chwilę, najgorzej teraz w nocy, bo generalnie jak leżę na boku to się nasila... Najlepsza pozycja to półsiedząca.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Anna, mi też twardnieje na boku jak leżę, a niby to najlepsza pozycja jest. I też już śpię w pozycji pół siedzącej bo po pierwsze tak jest najwygodniej na obecną chwilę a po drugie wtedy katar mi tak nie przeszkadza, bo jak tylko na bok się obrócę to zaraz się budzę z zatkaną jedną dziurką na amen:)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwflw1vcjhrlyn.png

Odnośnik do komentarza

Te twardnienie już nas nie opuści coś mi się wydaje. Teraz to trochę z ruchami dziecka mi się myli bo jak mały się wypchnie główką to też jest twarde ale na dole już nie. Ja śpię na boku raz lewym raz prawym z pomocą rogala. Czasami na wznak musze się położyć jak mały zaczyna się wiercić mocno. Ale jak leżę na prawym to często mały reaguje, że mu się to nie podoba. Coraz trudniej znaleźć dobrą pozycję. W noc katar jakoś dziwnie mnie nie męczy chyba dlatego, że jest chłodniej mam na 18 st nadstawione i lepiej się oddycha. Teraz bardziej mi siedzi gdzieś na zatokach, pomaga sól fizjologiczna do nosa.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Hej, dziewczyny, zdrowiejcie tam! Lea, wyniki w ciąży są zazwyczaj gorsze. Tantum, ja też wolę spać w niższej temperaturze.

Anna, kurczę, nie słyszałam dotąd o mgiełce do twarzy :). A duszności i kołatanie serca zdarza mi się, na szczęście rzadko.

Ja synka chciałabym urodzić terminie OM, 30 stycznia, więc jeszcze jest trochę czasu, choć wg usg termin porodu wypada na 14 stycznia :) nie wyobrażam sobie, że to już zaraz! Brzuch mi nie opadł, nie mam bolesnych skurczów.

Co do aktywności, ograniczam się do wstawiania prania :). Mój mnie we wszystkim wyręcza. Wczoraj trochę więcej chodziłam (30 minut spaceru plus godzina krzątania się po mieszkaniu, bo właścicielka miała przyjść po czynsz) i potem musiałam leżeć, zmęczona, jak nie wiem!

Dziś wypożyczyłam sobie książkę, którą poleciła mi przyszła szwagierka - "Ogród Kamili", i zamierzam sobie leżeć i czytać :)). A Wy, czytacie coś?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5enlo87bad.png

Odnośnik do komentarza

Malinka no to nieźle za 10 dni prawie możesz już mieć na rękach maluszka!
Ja zawroty i kołatanie miałam bardziej na początku jak nie zjadłam czegoś na czas teraz się pilnuję.
Ja na święta dostałam kilka książek chciałam je zdążyć przeczytać bo później nigdy nie wiadomo czy znajdę czas. Uwielbiam kryminały czytać tak dla relaksu, zresztą filmy też lubię takie. :) Nie nawiedzę romansideł, jakaś taka mało wrażliwa jestem :P Ale pożyczyłam też od kuzynki książkę" Księga rodzicielstwa bliskości" małżeństwa Sears. Czytam ja po troszkę, generalnie chodzi w niej aby mieć z dzieckiem cały czas kontakt, polecają z nim spać w łóżku co mnie przeraża, Mąż to ponad 100 kg wagi 190 wzrostu, boję się czy nie rozbiłby krzywdy. Ale może książka ma sens, bo córeczki kuzynki są cudowne. Ona wychowuje je wg tej metody.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...