Skocz do zawartości
Forum

Dziewczyny z Cafe


Rekomendowane odpowiedzi

Dziwię się swoją anemią, bo naprawdę dobrze się odżywiam, jem dużo warzyw, surówek, ryby i od czasu do czasu zamiast kurczaka, jem królika albo polędwicę wołową. Do tego zupy sobie robię, jarzynowe, brokułowe... piję sok z marchwi i jabłka ( teraz dodaje jeszcze buraka), jem ćwikłę, piję herbatę roiboos i pokrzywę, piję wodę z miodem i cytryną, robię sałatki jarzynowe... I tak nie pomogło, teraz jeszcze bardziej się skupie na diecie: dodam jeszcze otręby pszenne, sok pomarańczowy, orzechy, słonecznik i pestki dyni.
Tantum, wizyty na się prawie zgrywają :) ja mam 18.11 i mam nadzieję że do tego czasu hemoglobina skoczy i skurcze ustaną... Teraz znów więcej leżę, szkołę rodzenia przełożyłam na za miesiąc. Od dziś robię sok z buraków :) dzięki za przepis. Ciekawa jestem jak mój organizm zareaguje na to żelazo w tabletkach: Tardyferon.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Annaanna to chyba też trochę od organizmu zależy. Ja od 13 lat jestem wegetarianką i nigdy nie miałam problemów z morfologią nawet teraz nie jest zła (zobaczymy za miesiąc). Moja mama całe życie ma na granicy normy.
Ja jem dużo warzyw zielonych i w ogóle różnych, rośliny strączkowe chleb, makarony razowe tylko ale ja do tego jestem przyzwyczajona.
A co do pokrzywy dopytywałyście lekarzy??? Bo ja piłam przed ciążą ale przeczytałam gdzieś, ze może powodować skurcze macicy i przestałam ją pić zaraz po owulacji. W necie są sprzeczne informacje raz piszą, że ok raz że nie więc lepiej się upewnijcie!
Biorąc żelazo w tabletkach trzeba uważać bo powoduje zaparcia.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny co tu taka cisza nastała?
Niepewna odezwij się.
Ja wczoraj byłam u dentysty przeglądnąć czy wszystko ok i na szczęście nie mam ubytków.
Od dziś zaczynam jeść płatki owsiane z otrębami pszennymi bo podobno mają dużo żelaza, zobaczymy jak mi będzie smakowało słodkie śniadanie...
Piszcie co u Was bo się za Wami stęskniłam...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Annaanna ja właśnie wcinam platki owsiane zowocami i otrębami. Nie lubię na mleku więc zalewam wodą i podgrzewam później dodaję owoce teraz już zaczynam dodawać mrożone; truskawki maliny, mieszanki i banana. Później dodaję jogurt i trochę miodu. Jem tak od początku ciąży i jeszcze mi nie zbrzydło bo zmieniam owoce. A dziś planuję zrobić barszcz ukraiński :P
To tyle na tematy kulinarne:)
Dziś miałam super sen śnił mi się mój synek jak go przebieram w te ciuszki co mu kupiłam, ale jak to w śnie nie zapamiętałam jak wygląda tyle że raz był mały a raz już większy i się przeraziłam, że te ubranka za małe będą.
A tak wczoraj rozmyślałam, że jeszcze rok temu nie myśleliśmy o dziecku chociaż wiedzieliśmy, ze jak się zdarzy to będziemy się cieszyć ale jakoś to odwlekaliśmy, dziś się zastanawiam po co????

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Ja uwielbiam przetwory mleczne, ale mleka do ust nie wezmę... Czytałam że przetwory mleczne utrudniają wchłanianie żelaza. Ja zalałam sobie płatki i otręby sokiem pomarańczowy ( po angielsku :D ) i dosypałam pestki dyni, migdały, słonecznik, rodzynki wszystko ma żelazo i nawet zjadliwe to było.
Co do snów, niedawno znów miałam bardzo kolorowy sen i się obudziłam ze strachem czy to prawda czy nie, no i nie wiem... Dziś mi się znów kolorowy przydarzył ale na koniec snu odeszły mi wody - więc traumę mam...
Parę razy śnił mi się już poród i to były piękne sny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Annaanna ja też samego mleka nie lubię ale teraz piję też kawę zbożową z mlekiem a ostatnio codziennie kakao ale te prawdziwe ma dużo magnezu. Ale tak jak z pokrzywą są różne opinie i gdzieś wyczytałam, ze nie powinno się pić ale nie wiem dlaczego.
A mi ten sen w sumie pierwszy raz taki fajny śnił. Bo wcześniej jeszcze na początku śniło mi się że byłam w szpitalu po porodzie i teściowa przyniosła mi dziecko ale było takie ciemne jakby hinduskie i się mocno dziwiłam.:)
Kostewcia, Niepewna co z wami?

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

:) ja mam najczęściej sen, że próbuję synka nakarmić, ale nie mam mleka - nie wiem, skąd mi się to bierze, bo akurat o karmieniu to jakoś szczególnie nie rozmyślam na jawie (jeszcze:)).
Dziś byłam na zbadaniu glukozy. Jak dla mnie to wcale nie było ciężko ją wypić, był to po prostu kubek bardzo słodkiej wody :). Niemniej, jestem strasznie zmęczona i zaraz idę spać, bo przebudziłam się o 4.30 bardzo głodna i zjadłam kanapkę - po prostu musiałam coś zjeść, mimo, że potem miałam mieć wyniki na czczo robione. Potem już nie mogłam zasnąć.
O 9:00 miałam badanie krwi standardowe razem z pierwszym pobraniem cukru; pielęgniarka powiedziała, żeby przyjść za godzinę, o 10:00 i spytać o wynik z cukru, i że jeśli będzie za wysoki, to tę glukozę trzeba będzie przełożyć na inny dzień. Po godzinie wyszło, że można wykonać badanie, wypiłam ten przesłodki "napój", po czym czekałam 2 godziny na ostatnie pobranie. Zaraz po nim wchłonęłam opóźnione śniadanie, a już strasznie głodna byłam.
W międzyczasie miałam usg synka - wszystko dobrze; trwało dość krótko. Tak więc jutro wynik z dzisiejszego cukru i wizyta u mojego ginekologa. A teraz - jeść i spać...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5enlo87bad.png

Odnośnik do komentarza

Malinka właśnie mi przypomniałaś że jakiś sen z karmieniem też miałam i był cudowny.
Tantum ja oglądam filmiki z porodów na youtube i często się wzruszam do płaczu...
Dziewczyny myślałyście o porodzie rodzinnym? Ja bardzo chce rodzić z mężem, ale jak na razie on ma obawy... Mam nadzieję że po szkole rodzenia zmieni zdanie, szkoda tylko że zaczniemy ją najwcześniej 25.11 i pewnie nie uda nam się już wszystkich zajęć zaliczyć bo jest ich 11 co tydzień, a między czasie święta wypadają...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Ja dopiero zaczęłam myśleć o szkle rodzenia, ale tam jest napisane, że musi być zgoda lekarza na ćwiczenia. Wydaje mi się, że mi pozostaną wykłady jedynie.
Co do porodu to mąż na pewno by chciał przy naturalnym być ale ja prawie na pewno będę mieć cc a nie pytałam jeszcze czy może być mąż wtedy. Chyba bym chciała żeby siedział z boku oczywiście nie patrzył jak rozcinają brzuch.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

W szpitalu w którym chce rodzić mąż może być obecny nawet przy cesarce Tantum może u Ciebie też :) Ja mam nadzieję że mój mąż po szkole rodzenia nabierze pewności siebie co do porodu rodzinnego. Mój mąż jest bardzo wrażliwy jak mi się coś dzieje, na pierwszy usg na jakie poszedł ( genetyczne) prawie zemdlał, mówił że słabo mu się zrobiło jak zobaczył jak maluszek się u mnie w brzuchu rusza. Na drugim jakim był ostatnio czyli połówkowym już mu się podobało i nie robiło mu się słabo więc mam nadzieję że do porodu dojrzeje :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Annaanna no dla facetów to na pewno nowe doświadczenia a oni trochę więcej czasu potrzebują. Mój mąż się na mnie obraził, że nie chciałam żeby wszedł ze mną na pierwszą wizytę w celu potwierdzenia w ogóle ciąży. Co do porodu może oni się boją że będą musieli patrzeć na wszystkie szczegóły. Ja na pewno nie chciałabym alby mąż siedział obok położnej i patrzył w zakrwawione krocze jak mały powoli wychodzi. Ważne żeby widział to co ja i słyszałam pierwszy krzyk dziecka, ewentualnie przeciąć pępowinę :). Chociaż ja sama chyba miałbym z tym problem:P

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że w moim szpitalu też mąż może być przy cesarce jak jest w znieczuleniu ogólnym. Teściowa już zapowiedziała, że będzie:) Ona akurat opiekuje się noworodkami i matkami zaraz po porodzie to już mówi, że jak patrzy na te dzieci to sobie już wyobraża wnusia i się doczekać nie może. Trochę się boję, że będzie się wtrącać i pouczać ale akurat na początku to będą rady na wagę złota bo jednak jest w tym profesjonalistką i zajmuje się tym na co dzień.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Tantum, ale Ci zazdroszczę takiej teściowej! Mój mąż do gabinetu ze mną tylko wchodził jak jak fotel był ustawiony za parawanem że on nie widział jak mnie lekarz bada, dla niego nie jest to komfortowa sytuacja i dla mnie też nie, ale były to wizyty po poronieniu i wiedział że potrzebuję jego obecności. Teraz chodzę na wizyty do innego gabinetu lekarza - przy szpitalu w którym chce rodzić, i wszystko jest na widoku, więc mój mąż czeka za drzwiami, ale to mi wystarcza że ze mną idzie. A na te ważnie usg i tak osobno się chodzi więc tu nie miał problemu bo wiedział że będzie przez brzuch.
Ja za to dziś prawie straciłam przytomność w łazience, nie wiem o co chodzi...Oczywiście przysiadłam i oddychałam głęboko żeby nie paść, ale było blisko. Potem doszłam do łóżka to mi się niedobrze zrobiło, ale to chyba po tych tabletkach z żelazem - już ich na czczo jeść nie będę...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Annaanna no ja na szczęście chodzę do gina który ma fajny gabinet z częścią na rozmowy i biurkiem i częścią gdzie się bada i usg więc zawsze jak mnie zbada i przesiadam się na usg wołamy męża. W ogóle jest komfortowo dostaję "spódniczkę" więc nie muszę świecić niczym nawet przed lekarzem. Jak sobie przypomnę moją pierwszą wizytę w życiu gdzie się rozbierałam za parawanem i z naciągnięta bluzką siadałam na fotel to mnie ciarki przechodzą. Wiadomo w szpitalu na izbie jest podobnie.
Takie zasłabnięcia mogą się zdarzyć, bo więcej krwi krąży w nas. Ja mam tak jak za długo nie zjem jakby cukier spadał. Na wszelki wypadek powiedz przy następnej wizycie lekarzowi. No ale jak masz anemie to też jest jeden z objawów ;/
No właśnie dziewczyny gdzie jesteście bo się obrazimy ! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Malinka kuruj sie.
Ja wlasnie po chorobie,Ostatnio malo pisze choc czesto zagladam i jestem na bierzaco.Taki juz moj charakter jak nie mam nic do powiedzenia to sie nie odzywam.
Ja sama chodze do gabinetu bo moj maz jakos nie chce ogladac ja mnie lekarz bada mimo ze jest parawan.
Co do porodu ,przy pierwszej ciazy mialam zniczulenie zewwnatrzoponowe ale nie na wlasne zyczenie tylko lekarze tak zdecydowali.Ogolnie je polecam bo spisalo sie rewelacyjnie choc pozniej jak sie naczytalam jakie ma skuiki uboczne to ciesze sie ze dali mi je bez mojej swiadomosci o ryzyku.
Ogolni e chciala bym urodzic naturalnie na lozku i ja bedzie taka koniecznosc to ze znieczuleniem .Wiem ze moj maz nie bedzie przy mnie podczas samego porodu bo tego nie zniesie,ale za nim sie wszystko zacznie to kilka godzin tam moge polezec wiec wtedy napewno bedzie mi towazyszyl i bede mogla na niego liczyc.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4petdkqbvc.png
[url=http://[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/zrz63e5eyojxhulx.png

Odnośnik do komentarza

Hey dziewczyny ja nie wiem w sumie co pisać. Byłam w Gdańsku na 3 dni ponieważ mój mąż się broni mgr więc pojechałam powdychac morskiego powietrza. Synek strasznie kopie się wierci oj oj będzie bardzo aktywny jak jego tata :-) wizytę mam na 7 list i mam zrobić badania krwi jestem ciekawa jak teraz wyjdą poprzednie były bardzo dobre afp też wyszedł bardzo dobry. Mam parę już ubranek za miesiąc ruszamy z pokoikiem:-) czuje się bardzo dobrze i nie dzieje się nic niepokojącego co do seksu z początku się bałam ale u nas nic nie stoi na przeszkodzie hmm nawet lekarza się nie pytałam :-) prać i prasować będę dopiero po nowym roku bo jeszcze za wcześnie zdążę do marca :-)pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Malinka nie daj sie chorobie.
Ja wczoraj dzownilam do lekarza, bo po nospie mie skurcze nie przechodza. Kazal przyjsc w poniedzialek sprawdzic szyjke czy sie nic nie zmienia... Jak cos to czeka mnie znow szpital i kroplowka :( Mam jadnak nadzieje ze to taki moj urok i nic sie nie dzieje. Pytalam tez o to co mi sie slabo zrobilo, to powiedzial ze raczej takie rzeczy sie zdarzaja na poczatku, ale jak cukier spadl to i w ciagu calej ciazy sie zdarza... Teraz wyczekuje poniedzialku z najdzieja ze wszystko jest ok... Co do zelaza to jeszcze sobie wyczytalam ze nie mozna blisko leku na tarczyce zazywac bo blokuje wchlanianie, z kolei magnez z zelazem tez sie blokuja na wzajem... No i mam zgryza jak to wszystko teraz zazywac...
Sorki za brak polskich liter komputer mi sie znow poprzestawial...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...