Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

To znowu ja.
Dotka, fajnie ze szykuje sie wyjazd, Poldek to pewnie troche teskni za prawdziwa wiosna, zeby sie wybiegac, chocby na ogrodzie. A i jakbys miala jakas fotke w nowej fryzurze, ja sie dzisiaj zastanawialam nad moja i mi sie przypomnialo, ze Ty zmienilas i ciekawa jestem jak wyszlo.

My wrocilismy z zakupow, ja prowadzilam w drodze powrotnej, niby dojechalismy, ale jakos mi nie szlo. Na pewno nie bede sie jeszcze poddawac, no ale nieszlo. Z drugiej strony sobie tlumacze, ze moj Kalisz, gdzie sie uczylam, to nie metropolia i troche inaczej tam sie jezdzi, poza tym, tam znam kazdy kat, a tu nie bardzo. Zreszta, slaba jestem w orientacji w terenie. no i mialam zle ustawiony fotel;-)

Buzka, Milla glodna.

Odnośnik do komentarza

ello kochane

no tak, po week endzie sie rozgadalyscie :) fajnie, ja tez zagladam szybciutko, jakz wykle w biegu choc wydawalo mi sie ze w tym tygodniu mniej zajec to jednak znowu nie wiem w co rece wlayc, tyle mam do zalatwienia

week end zajety, kolacja ze znajomymi u nas w domu, zakupy, rozejrzelismy sie tez za nowym tv i juz zamowiony, bedzie w tym tygodniu

wczoraj posiedzialam u psiapsioly, potem wizyta tesciow, cool

dotka super ze moze bedziecie miec maly urlopik, ja mam w pracy urlop tylko na Boze Narodzenie i na sierpien i koniec

pati, mozesz mnie do siebie sciagnac, tyle ile ja sie juz przeprowadzalam to moje, ponad 10 razy duze przeprowadzki za kazdym razem, w samej Fr to chyba 6 razy, reszta w PL jestem juz pro w tej dziedzinie i nawet mnie znajomi zamawiaja do wlasnych przeprowadzek :lol:

a na serio to dasz rade, grunt to dobra organizacja i potem plynnie do przodu!!

ula, no widzisz, dobrze wiec pediatra mowi, choc musze powiedziec ze kazdy pediatra ma swoje wlasne zdanie i ilu lekarzy tyle opinii, ale rob jak czujesz, jedyne o czym musisz pamietac to to, ze chco sie mowi ze dziecko samo siebie nie zaglodzi i jak naprawde zglodnieje to bedzie jadno TO NIE PRAWDA, dziecko moze sie zaglodzic na smierc nawet samo od siebie... :) no ale oczywiscie to ekstremalny przyklad, Wam do tego daleko :)

pati, we Fr przesylki to 48h dostarczenia, nie jest jak z PL ze tam idzie tydzien z hakiem, tutaj to wszystko ekspresowo
choc nie powiem bo jak moja mama wysyla mi cos we wtorek to w piatek sobote juz je dostaje, ale to tylko jak jest wysylane z malych miast, jak ze stolicy czy np Krakowa to sie wlecze cale wieki... nie wiem od czego to zalezy....

co do jazdy we Fr, mysle ze zmiana otoczenia, Kalisz czy fr duze miasto to nie to samo, do tego Polacy maja inny styl prowadzenia niz Fr, nawet ja sie zorientowalam ze tak jest, K zawsze mi to mowil i teraz widze ze mial racje

dotka, super ze juz bez smoka, fajnie ze sie udalo go pozbyc, u nas przy Noasiu i przy Natanku w 2 latka obaj sie pozegnali i bez powortow bylo, tego samego zycze!!

kasia, fajnie ze zajrzalas, ciesze sie ze sie organizujecie, jak tylko bedziesz mogla to zagladaj!

Meg, nie zostawiaj nas na dlugo tylko zagladaj i pisz chocby slowko!! wtedy nie wypadniesz z rytmu :lol:

ja zmykam przygotowac kolacje

Odnośnik do komentarza

Czesc,my juz po kolacji,zaraz poloze Poldka i troche poczytam i pewnie sama zasne.
Fajnie mamy z tymi wakacjami bo moj pracuje na rdv a te umawia kiedy mu pasuje.
Ula Monika ma racje,co lekarz to opinia to dotyczy wszystkiego.Ja aktualnie mam dylemat dotyczacy witamin,nic malemu nie dawalam (wczesniej wit.d) i polska pediatra twierdzi ze ma niedobory (jak to widac golym okiem?),kupilam jakies zelki w Polsce (odpornisie) ale on tego nie chce jesc i tyle.Poza tym ostatnie dni ma apetyt oszalamiajacy ,dzis zjadl dwie miseczki zupy na obiad i talerz spaghetti na kolacje,zaraz kakalko wypije i do spania.

Moniq jestem pozytywnie zaskoczona reakcjami mojego dziecka,wczesniejsze proby odsmokowania konczyly sie histeria wielogodzinna,jakis tydzien temu na zakupach zabralam mu go i postanowilam wiecej nie dac.Pierwszej nocy nawet sie nie zorientowal,drugiej i trzeciej troche poplakiwal a teraz juz luzik.

Dziewczyny wrzuce kilka zdjec na NK jak znajde chwile zeby je pozmniejszac,poodwracac itd.bo jakos weny do kompa nie mam ostatnio.

Paulina to normalne ze ci nie szlo,musisz jezdzic jak najczesciej zeby dojsc do wprawy.Pozniej droge do swojego sklepu gdzie robisz zakupy bedziesz znala na pamiec i bedziesz pewnie nia jechala.
Ja jakos sie juz przyzwyczailam,ostatnio jechalam do kumpeli 50 km i doszlam do wniosku ze fajnie mi sie jedzie .Droge znalam juz wczesniej ,auto tez,jechalam bez dziecka i faceta i sobie spiewalam stare piosenki Varius manx pod nosem.Ogolnie jade jak potrzeba ale nie jestem jakims wielkim fanem motoryzacji jak np.moj M.

Dobra,lece do dziecka,milego wieczorku :)

Odnośnik do komentarza

dotka, ja sobie mowie ze kazde dziecko dojrzewa do momentu rozstania ze smokiem, nie ma na sile, ale przeciez nie znam dziecka co ma 10 lat i smoka w zebach to i nasze sie ich pozbywaja w swoim czasie :D

co do tych lekarzy i opinii,
nie wiem kto ma racje, kto sie myli ale jedno co obserwuje od tych 12lat we Francji i czestego porownywania pewnych rzeczy, a to odkad mam dzieci,
w Polsce lekarze chuchaja i dmuchaja na wszystko, dodatki, wiaminy,, kremy, oliwki, pierdolki, tak samo jak i dorosli zreszta i to i tamto

ja to chyba jestem juz calkiem zfrancuszczona bo moje dzieci jak sie urodzily to tylko do mycia co trzeba i zadnych kremow, zadnych dodatkowych srodkow, witaminy byly te co pediatra tutejszy zalecil,
jak antybiotyk to bierze, nie ma jakichs oslonowych, nie ma dodatkowych jakichs lekarstw, jest syrpop i tyle, a nie ma jakichs ampulek do tego, jak kaszle to czekam a nie zeby szmery, czy badania zeby posluchac, nie ma ze podejrzenie o zapalenie oskrzeli czy pluc,

jak wysypka to smaruje mascia a nie ze od razu badania robia na alergie i inne...

mnie wystarczy ze lekarz oslucha, ze zobaczy, nie musi mi od razu dziecku krwi czy moczu pobierac, Natanek ma 6.5 roku i nie wie co pobieranie moczu czy krwi, zadne badania ani nic, a w Polsce wiem ze nagminnie lapanie siuskow itp

czy francuscy czy polscy maja racje nie wiem ale mnie za duzo to niezdrowo i im mniej to lepiej... ale to nie oznacza ze malo to ze sie dzieckiem nie przejmuje...
moze zrozumialyscie moja mysl przewodna, akurat mi sie tak popisalo :D

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze na chwilke, zeby dopisac cos do slow Moniq.
Moja przyjaciolka byla w ciazy mniej wiecej wtedy co ja, co ta dziewczyna nalykala sie suplementow, witamin i takich tam, a ja w 7 miesiacu profilaktycznie dostalam zelazo co 2 dni, a i tak nie bralam do konca, bo mialam zaparcia. Bez dodatkowych witaminek i moja niunia 4.5 wazyla.

Ja dbam o dziecko, uwazam, ze dobrze, a po kazdym pobycie w Polsce, dziekuje Bogu, ze juz wrocilam, bo jak slucham moich babc i cioc, to mi nerwy strasznie chodza, bo dowiaduje sie, ze tyle rzeczy robie zle. Naszescie, moja mama i tesciowa, nie wtracaja sie tak bezposrednio, ewentualnie zasugeruja i ogolnie sa ze mnie zadowolone.

Coreczka mojej przyjaciolki w tym momencie tez ma pelna apteczke witamin i lekow na odpornosc... A Milla bierze witamine D, no i w okresie zimowym przepisal taki zestaw Univesterol ADEC.

Doti, powiem Ci, ze na oko to witamin sie nie podaje. Trzeba zrobic najpierw badania. Moja mlodsza siostra, jak byla malutka, byla przezroczysta, nie chciala jesc nic pozywnego, ale witamin jej nie brakowalo. Jezeli Poldek nie jest jakos wyjatkowo oslabiony, nie zauwazasz widocznych zmian na skorze, wlosach i paznokciach, to chyba jest ok.

A troche ostatnio zdenerwowalam sie na naszego lekarza, po raz kolejny powiedzial, ze musimy uwazac na wage Milli, bo caly czas jest w gornych granicach. Ja naprawde sie staram, zeby jej nie utuc, nie chce zeby miala takie klopoty jak ja jak bylam dzieckiem. Ale ona lubi jesc, od 2 tygodni nie dostaje ciastek i dosupuje mniej kaszki do nocnego mleka zobaczymy!!!
Tak naprawde to ciesze sie ze lekarz zwraca na to uwage, dla mnie moja Milcia jest cudowna taka jaka jest, on patrzy obiektywnym okiem fachowca;-)

No i oczywiscie gratuluje rozstania ze smokim. Teraz pewnie przygotowujesz sie na rozstanie z pampkami;-) Ciezki zywot mamy, walczyc z czyms co dziecko robi przez caly okres swojego zycia.

Co do jazdy, to ja bym nawet powiedziala, ze jest inna technika niz w Polsce, musze sie tego nauczyc (glownie mi chodzi o zmienianie biegow, hamowanie silnikiem i jakies jeszcze inne), jak wychodzilam ze samochodu to powiedzialam, ze ja juz nie prowadze. A G. powiedzial, ze bede jezdzic i koniec, to mnie troche podnioslo na duchu.

Aaa, jeszcze jedno, moja corcia wczoraj zaczela sie "puszczac";-) stoi sama, zapomina sie i chce ruszyc, tylko niestety, za sekunde lezy jak dluga i drze sie w nieboglosy, wczoraj bylo tak 2 razy, na chwile nie mozna przestac na nia patrzec.

Doti, czekamy na foty:-)

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczynki, jestem bo mamy zastoj w pakowaniu. A. ma targi do niedzieli i nie ma sensu nastawiac se kartonow, ktorych i tak nie ma jak teraz przewiezc, wiec dalsza akcja przechodzi na nastepny tydzien, a ja mam czas na pisanie :)
Dotka, gratuluje akcji ze smokiem ! U nas jest on obecny, ale bez musze powiedziec, ze bez wiekszego przywiazania, jak Annabelle sie go nie poda to nie robi dramatu. Co do witamin, to oprocz jawnych symptomów jak łamliwe paznokcie, wypadanie wlosów, raczej nie mozna tego stwierdzic tak na oko. Ja chyba osobiscie jestem zdania, ze jak dziecko w tym wieku zjada owoce, warzywa, mięso, w ktorym jest zelazo, nabial to chyba nie ma koniecznosci szprycowania go sztucznymi suplementami.

Paulina, Milla sie "puściła" jak Ty to ładnie ujęłaś :))) No ale pieknie, pierwsze kroczki sa bolesne ale nieuniknione, ale oczy to rzeczywiscie musisz miec dookoła głowy. A kupiłas zatyczki blokujace do kontaktów? Pytam, bo tyle sie czyta o tym jak male dziecko ktore zaczyna sie przemieszczac wsadza wszedzie raczki, ze nie wspomne o srodkach chemicznych ktore trzeba stawiac jak najwyzej. Ja sie takich wypadkow boje najbardziej, czyli bezpieczenstwa we wlasnym domu, jakie ono jest wazne i jak krotka chwila nieuwagi moze byc dramatyczna. Chyba sie za duzo tv naogladalam !

Ula, ja wlasnie o Tobie sobie mysle przy swojej przeprowadzce bo nie dosc ze bylas w ciazy, to jeszcze mialas Artura! Jak Ty dałas wtedy rade to ja tym bardziej dam!

Moniq, uszka juz zaleczone? U nas tez w niedziele byl epizod z uchem. Annabelle nie dala sobie dotknac lewego uszka, caly dzien saczyla sie z niego wydzielina, ale bez goraczki. Natomiast wczoraj nic, jak reka odjął. W srode i tak idziemy do pediatry na dalsze szczepienia, ale sie zastanawiam, czy przez ten 1 dniowy epizod mozna jej te szczepionki podac. Bo ewidentnie cos bylo nie tak, tylko teraz trudno to udowodnic skoro nie ma sladu po niedzielnym bólu?

No nic, zmykam cos porobic. Pa pa Kobietki!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Wlasnie uspilam Mille po godzinie, placzu, lamentu i silowania sie ze mna. Ledwo na oczki patrzala, zasnela i jeszcze plakala... No ostatnio tak ma, nie wiem czy to normalne, ale ciezko strasznie ja uspic, zwlaszca w dzien, bo wieczorami to jest jeszcze jako tako.

Pati, co do kontaktow, to wszystkie mamy pozaslaniane meblami, salon nie jest wielki, wiec tak wyszlo, myszka sie nie przecisnie, zeby cos tam wlozyc. W kuchni kontakty sa wysoko, nad blatem i jeden za lodowka. W sypialni tez nie da rady, a w przedpokoju nie mamy. Takze o kontakty sie nie boje. Ta chemia mnie przeraz, bo w kuchni pod zlewem jest caly arsenal i naprawde nie mam gdzie go przelozyc, zeby byl wyzej. Wiec postanowilam, ze kupie cos w rodzaju kutki, czy blokady, ale narazie o tym zapominam, a powinien to byc priorytet.
W domu jest wiele niebezpieczenstw, a dzieci instynktownie potrafia je wynalezc, to jest wrecz fascynujace, milla naprzyklad ostatnio miala zyczenie grysc szklana lawe... przeciez jakby sie wywrocila na nia, to... az mi sie nie chce myslec. No ale jakbym chciala, zeby wszystko bylo super bezpieczne, to bym musiala polowe rzeczy wyrzucic, a najlepiej wszystkie i sciany obic materacem, a tak sie nie da, wiec jestem skazana na ciagle gapienie sie na nia i tylko: Milla nie wolno, Mlla zostaw, Milla chodz tu. A najgorsze, ze i tak mnie nie slucha tylko musze wstac i ja zabrac z danego miejsca. A co to bedzie jak zacznie chodzic...
To Ty PAti w ten weekend taka slomiana wdowa, ja tez, tylko, ze moj to na nocki, no ale on pozniej pol dnia spi i ciezko cokolwiek zorganizowac.

No a my prawdopodobnie w marcu znowu do Polski. G. ma urlop, a wyskoczyly nam do zalatwienia bardzo wazne sprawy w Polsce, takze trzeba sie bedzie ruszyc. fajnie, bo znowu troszke odpoczne od Milli, babcia juz zamowila kilka nocek:-)

Moj potwoek spi, to lece szybko pozmywac, trzeba dzialac, poki jest okazja.

Odnośnik do komentarza

ello

macie racje, dziewczyny, oczy wkolo glowy jak maluchy zaczynaja po domu buszowac
ale jedno Wam powiem, co do gniazdek, owszem niebezpeczne ale trzeba zeby dziecko wlozylo jednoczesnie palce do obu dziurek zeby cos sie stalo, jak wepchnie do jednej to nic nie grozi,

co do chemii to ja zawsze pilnowalam zeby nie bylo na ich wysokosci, blokada na szafki i juz; inaczej sie nie da

co do jazdy samochodem, ja uczylam sie tutaj i tylko stad znam, moge Wam powiedziec ze zdawalam egzamin w kwietniu i od 1go kwietnia wchodzily nowe przepisy egzaminacyjne, m in jazda ekologiczna i ekonomiczna, wlasnie zeby nie hamowac hamulcami tylko redukcja biegow, a potem lekko hamulcem, zeby nie jezdzic na zlym biegu w stosunku do liczby obrotow silnika (nie znam polskiego nazewnictwa samochodowego w tej dziedzinie), np na 4-ce przy 60km/h a nie na 3-ce
ja sobie chwale taka jazde, bez zadnej zarozumialosci uwazam ze jezdze w miare dobrze, nawet moj K mi to potwierdzil... :lol:

pati, co do ucha, jak jest zapalenie (moze byc bez goraczki) i jak jest wydzielina, moze sie zdarzyc ze zapalenie sprawia ze blonka peka i wydzielina sie wylewa, potem juz nie boli
mysle ze nie bedzie problemu ze szczepionka ale moze dadza Wam cos do uszka dla Malej...

paulina, co do wagi maluchow, wiesz ze to jest tak ze to samo dziecko w PL we Fr jest albo z nadwaga albo z niedowaga?? Polskie dzieci sa grubsze, czy ciezsze, jak kto woli, nie zawsze wieksze ale wagowo inaczej, Natanek czy Noas w Pl byli by uznani za z niedowaga, Noas ma 1m wzrostu i wazy jakies 13kg na 3.5roku to w Pl nie za duzo
mala zrzuci to co ma ewentualnie za duzo jak zacznie chodzic, szybciutko wszystko sie wyrowna wiec sie nie przejmuj tym co mowi lekarz

Odnośnik do komentarza

Paulina, Twoja mala zaraz bedzie chodzic, to kwestra dni albo tygodnia!!! :) Bratulacje, to dopiero sie zacznie. BEdziesz musiala caly czas za nia chodzic, zeby asekurowac. RAdze Ci dobrze zabezpieczyc mieszkanie, szczegolnie wszystkie kanty! Moja znajoma po prostu kupila malemu kask, my tez w weekend po taki jedziemy bo Adas ma juz 4 siniaki na glowie, i bedzie wiecej!! Co do wagi, to w ogole sie nie martw i nie ograniczaj jej jedzenia, bo nie a sensu. Zaraz bedzie chodzic, biegac, WSZYSTKO SPALI. Moj Artek byl jak kulka, a wcale go nie przekarmialam. Jakdl ile chcial, a chcial duzo. Jak zaczal chodzic momentalnie sie wyciagnal, jadl tyle samo ale spalal duzo wiecej. Wiec nie odchudzaj takiego maluszka. Jak bedzie chodzic a waga nadal bedzie na granicy, wtedy mozeszpomyslec o lekkim obcieciu niektorych kalorycznych przysmakow. Takie jest moje zdanie :)

Dotka, czas skonczyc z pampersami bo moze byc coraz trudniej!! On jest juz na prawde duzy. Bedzie troche pracy i biegania za mim, ael zobaczysz jaka to ygoda. Moj Artus juz sam sicaga sobie spodnie i majtki i siada na nocniku albo sika na stojaco do kibla. Jest z tego bardzo dumny!! Idzie sam i wola mnie jak skonczy zebym wylala siusiu i zalozyla mu spodnie, to mu jeszcze nie idzie. Zaczal wolac na nocnik, albo robic posadzony jak mial 1,5roku, Adasia zamierzam uczyc jak tylko bedzie cieplo! Wiem jaka to wygoda :)

Adas od urodzenia nie chcial monia, usypiala go ze smoczkiem ale widziala ze nie jest mu potrzebny wiec wszystkie monie sa w koszu a Adas zasypia bez nich. Usypianie tfu tfu idzie narazie super, spi ok w dzien, w nocy bidzi sie ok 3 razy - przezyje. JEdzenie nadam nie za bardzo, daje mu ok 3-4 lyzeczki obiadku i wiecej nie da sobie wcisnac, wiec uzupelniam piersia. KAszke je dwa razy dziennie, rano zborzowa a wieczorem ryzowa z malinami albo marchewka(jest taka super kasza ryz-marchew i ryz z warzywami Blediny do mleka). W nocy pije piers. JAbluszko pluje, wszystko pluje. Wchodza mu tylko cherbatniki i wafle od rozkow:) Narazie tylko dwa zabki ale chyba ida na gorze bo znowu sie slini. Staje sam do sciany i wszystkiego co sie da, trzeyma sie jedna raczka i na sekunde puszcza ale zaraz sie przewraca. Rwie sie do chodzenia, ale nie wie jak sie do tego zabrac :)

Artus sie buntuje, krzyczy NIEEEEEE NIEEEEEEEEEE NIEEEEEEE a mama stawia go w kacie. W kacie sie miota, krzyczy, placze, a mama daje klapsa w pupe :( Jak nie pomaga to stoi na sile w kacie az przestanie plakac i sie uspokoi. Tak wyglada nasza walka z jego charakterem. BBAAAARDZO mi go szkoda, ale nie moge pozwolic zeby wszedl mi na glowe, bo sobie z nim nie poradze. NIe chce go klepac po tej pupie, nie chce dawac jakichkolwiek oznak przewagi fizycznej, i przemocy.. Ale nerwy mnie ponosza.. to straszne, mam nadzieje ze sie uspokoi bo jak bedzie taki diabel to w domu bedzie wojna...
POza tym meczy Adasia, siada na nim, przewraca przy kazdej okazji, zuca w niego zabawkami, za co tez laduje w kacie, i tak w kolko. Nie jest latwo, serce podpowiada co innego, ale rozum kaze uczyc..

Z Alban jest ok, niemama KOMPLETNIE czasu dla siebie.. W nocy spi u Artusia, bo sie budzi w nocy i wola.. CZasami wroci do lnie, ale za pare minut Artus jest u nas i prosi, czy moze z nami spac.. A nie moze, bo ja karmie w nocy Adasia.. ehh

Moja waga sie trzyma, ale to tylko zasluga karmienia. Bede musiala BAARDZO uwazac jak przejdziemy na kubeczek. Bo o butelce nie ma mowy... A co tam, do pracy nie ide, moge karmic.. Tylko maz mi zaczyna gledzic, ze to konktretnie za dlugo i ogole nie rozumie dlaczego lu jeszcze daje piers........... hmm znowu, roznice kulturowe..

Na dworek wychodzimy zadko. Albo pada albo musze karmic jedno albo drugie. CIezko znalezc dobry moment, na wiosne bedzie latwiej!!

Dom stoi, bez wiekszych zmian, powoli cos malego dokupujemy, zmeiniamy, ale nie ma szasu i pieniedzy na to co by sie chcialo tu zrobic. JEst ok.

Co do witamin, to ja daje Artusiowi czasami wvibovit ale nic poza tym. JEst zdrowy, jak bedzie mial niedobory to zobacze. Nie la co rpzesadzac, lepiej jak dziecko same buduje odpornosc.

Moja mama przylatuje pod koniec lutego na tydzien :) My do polsci dopiero w lipcu, na slub kolezacki, i zostniemy zapewne na ok 3 tygodnie.
Caluje was!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Czesc ,ja juz tradycyjnie smaruje mojego wieczornego posta po uspieniu dziecka.
Ula ja z pampkami sie bilam cale lato i odpuscilam bo zasikane byly wszystkie meble (tescia w dodatku nie nasze) co do kupy to Poldek dostawal histerii i stawalo na tym ze do wieczora nic nie zrobil a pod wieczor "wypadala" mu np.w wannie i byl krzyk i placz.Nie dawal sobie wytlumaczyc i doszlam do wniosku ze poczekam az bedzie bardziej kumaty,w kazdym razie jak zrobi sie cieplej pampka zdejmujemy i niech sie dzieje co chce.

W piatek idziemy z Poldkiem na kontrole do pediatry ,licze na skierowanie do orrtopedy z jego klatka piersiowa.
Poza tym podczas pobytu w Polsce wszystkich rozlozyl okropny kaszel,bol w piersiach i wysoka goraczka,dostalismy leki i Poldek wyzdowial jako pierwszy a mi tak jakby do konca nidgy nie przeszlo bo ciagle czulam takie laskotanie w oskrzelach i kaszlalam w nocy jak stary palacz.
Teraz juz od tygodnia charcze i pije jakis kupiony w aptece syrop,Poldek tez juz kaszle,ciekawe co powie pediatra ale podejrzewam ze ten kaszel sam przejdzie.Sama nie wiem co jest,nigdy nie nalezalam do chorowitych a tu ciagle cos.Zero odpornosci.Jak palilam papierosy ,wstawalam wczesnie rano do pracy i jadlam byle co bylam zdrowsza niz teraz.

Ula slucha cie ten twoj lobuz jak go karzesz?Moj to sie jeszcze obrazic potrafi.
Mi tez czasem nerw skacze a mam tylko jedno dziecko.Najbardziej wkurza jak musze codziennie prosic i zwracac uwage o to samo.

Paulina mi tez sie wydaje ze twoja corcia zaraz wystartuje :)
My z zabezpieczen mielismy tylko blokady na szafkach i jakos nigdy nic sie nie stalo.
Niedawno Poldek zrozumial jak te blokady dzialaja i trzeba bylo szafke z ciastkami przeniesc wysoko bo sobie sam otwieral i wyjadal na co mial ochote ...

Odnośnik do komentarza

Kochane.. cos mnie zastanawia.. Moj Artus ciagle sie podrapuje.. Tylko okolice buzi i glowy. Swedzi go nos, drapie sie caly czas, uszy, troche wlosy, ale nosstrasznie, trze oczy. Najgorzej jak z nim rozmawiam.. BOje sie ze to na tle nerwowym.. NIe ma zadnej wysypki, skora nie jest sucha...
Zmatwilam sie.. Kobietki z doswiadczeniem i wiedza medyczna, pomozecie..?

DOtka, u nas nie ma czegos takiego jak obrazanie. Jak sie obraza to niech sie obraza. Widzi ze to ignoruej i zaraz po sprawie. Klapy w pupe tylko pogarszaly sprawe ale w konjcu zrozumual ze nie wygra. Mysle ze bardzoej skutkowaloby trzymanie go sila bez ruchu i glebokie oddychanie az sie uspokoi.. Ale na bunt nie ma madrych, musi minac! Albo trzeba tlumic i tlumic.. Tylko zeby dziecka w problemy psychiczne nie wpakowac.. :( Ehh Ciezki los rodzica!

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

witam srodowo

ula, niestety moje doswiadczenie jakos nic mi nie podpowiada w Twojej sprawie, nie zetknelam sie z tym drapaniem nijak, u mnie u Natanka na tle nerwowym jest ogryzanie paznokci...

a co do buntu i innych dasan sie i zachowan, nie jest faktycznie latwo byc rodzicem bo niestety rola nie zawsze jest mila i wdzieczna a dzieci czesto wlasnie niewdzieczne i niegrzeczne, ale to wszystko dla ich dobra, o czym przekonaja sie dopiero za wieeeeeele lat :lup:

Odnośnik do komentarza

Hej Kobietki, no to mamy prawie wszystkie zdrowotne zgryzy w domu ! U nas zapalenie ucha (otite). Annabelle oczywiscie nie dostala szczepionek, zamiast tego czyszczenie ucha i antybiotyki, kontrola za dwa tygodnie.
Ula, wydaje mi sie, ze musisz jeszcze poobserwowac Artura, chociaż w swietle ostatnich miesiecy i klopotów z Adasiem, jego braciszek ma prawo przezywac to na swoj sposób, a Twoja intuicja moze podpowiadac prawde. Gdyby to byly jakies czynniki zewnetrzne tj. woda, alergia na coś to skóra byłaby podrażniona, zmieniona. A kiedy to zauważyłaś ? Teraz ostatnio?
Oj, musze konczyc bo mała sie budzi....biedna, choreńka. Pa pa

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Czesc:)
Pati wspolczucia,uszko to bolesna sprawa.Poiedz pod jaki adres mam wyslac pieniadze ,pod ten na kaopercie czy juz nowy?10 euro tak?
Ula Poldek sobie ciagle wlosy poprawia ale moj M ma mnostwo tikow wiec pewnie cos po nim odziedziczyl.Mnie sie wydaje ze moze to byc nerwowe zwlaszcza ze pojawila sie w domu dzidzia.
U nas dzis szaro i zimno,siedzimy w domu,Poldek w nocy dal taki koncert z kaszlem ze wyjazd stoi teraz pod znakiem zapytania.

Odnośnik do komentarza

Dotka, adres na kopercie jest wciaz aktualny, bo do 22 lutego bede tutaj z malutka. Chociazby ze wzgledu na lekarza, do ktorego musimy pojsc na kontynuacje szczepien i kontrole uszka. Poza tym tutsj mam neta, tam trzeba podpisac nowa umowe i czekac, a musze pisac mgr. Wiec ten adres jest jak najbardziej aktualny, kwota tez.
Co do uszka to .... za wyjatkiem niedzieli, zero objawów bólu!!!! Humor ten sam, uśmiech od rana do wieczora, to dziecko jest nie do zdarcia :) Zapewne ją boli, ale chyba nie az tak tragicznie, wiec jest ok. Oby do wyleczenia.
Milego wieczora!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Tata zajal sie Milla, wiec mam chwilke.
U nas wszystko po staremu, Milla probuje chodzic, mysle ze w ciagu miesiaca bedzie biegac, rwie sie do tego jak szalona.
Dopadl mnie dzisiaj nygus, nie bylam z dzieckiem na spacerze, choc pogoda u nas niczego sobie. Ale jak ma mi sie drzec w wozku to wole posiedziec w domku, zreszta lapie jakas chandre, bo bardzo duzo jem, pochlaniam jedzenie, zwlaszcza slodkie. Musze sie zwiac w garsc.
A jak tam Maluchy, Andzia, biduleczka, ale dzielna dziewczyna, twarda;-) Poldek dalej kaszle? a reszta Dzieciakow zdrowa? Bo ta moja to nie do zdarcia, na szczescie.

Mysle, ze wieczorkiem cos jeszcze napisze, bo G. dzisiajj do pracy.

Buzka

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki,
ZA pewne macie racje jezemi chodzi o drapanie Artusia. Ja jednak myusle o tej alergii? trze oczy, podrapuje sie w nos i ma czasem wysypke, takie malutkie krosteczki, bez wody w srodku, po prostu malutkie krosteczki, drapie je, i cale miejsce robi sie czerwone. Krosteczki pojawiaja sie pod uchem, na karku, na kolankach. Wczesniej to ignorowalam, smaroalam kremem nawilzajacym i po 2 dniach nie drapal. Ale tzraz jak sie zastranowie, to przeciez wysypka alergiczna tez po 2-3 dniach znika, jezeli sie wyeliminuje alergen.. NO nie wiem, poobserwuje go jeszcze troche, bo w sumie drapanie widzialam wczesniej ale sie tyl nie martwilam a raczej nie przywiazywalam do tego wagi.

Apropos niewdzecznosci dzieci..Ja pamietam sama siebie, jaka bylam niewdzeiczna.. Ale powiem wam ze doceniam rodzicow tylko w pewnym stopniu.. NIeststey w wiekszym stopniu widze ich bledy w naszym wychowaniu(mnie i mojego brata). To jakimi ludzmi sie stalismy, zdecyowalo w najwiekszym stopniu nase srodowiskjo, otoczenie, grupa ludzi w jakiej dojrzewalismy. POdstawowe wartosci sa wpajane, ale czesto dzieci ich po prostu nie przyswajaja, wybierajac to co im odpowiada..
MOja mama strasznie nas rospiescila i nie nauczyla samodzielnosci. Ja milam kompleks nizszosci, nie mialam wlasnej tozsamosci i poczucia wartosci. Trwalo to bardzo dlugo, kompleksy itd, skonczylo sie to dopiero jak poznalam mojego meza, ktory nauczyl mnie jak deceniac swoja wartosc i wiedziec czego sie chce.. Bo ja bylam taka zakopleksiona, ze nie potrafilam nawet powiedziec czego chce! Podejmowalam decyzje zmierzajace tylko do udowodnienia ze jestem cos warta.. I wicaz i wciaz chcialam pokazac sobie ze jestem cos warta. Wiele cierpienia i bledow kosztowalo to mnie i ludzi ktocyh zlamalam serce.....
Mama we wszystkim za nas decydowala... OJ, ciesze sie ze uwolnilam sie z tych lancuchow. :) Czuje sie wolna.. :)

OK dosc tych zwierzn, czas zjesc deserek :)
BUziaczki

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

hello, ja tez sie melduje po dwoch dniach zaleglosci, ale to dlatego ze jak A. ma wolne to komputery ida w kat. U nas ciag dalszy antybiotyków, Augmentin do buzi i Oflocet w uszko, zero objawów bólu, zero marudzenia tylko....powrocilo karmienie, a moze raczej pragnienie w srodku nocy, wiec od kilku dni chodze na opak. Poza tym to Andzia skoczyla ze wzrostem tak, ze pediatrze oko zbielalo, na ostatniej wizycie urosla tylko 1 cm a teraz w ciagu miesiaca 5, co ja wyraznie zauwazylam bo dopiero co na swieta dostala nowe ubranka, myslalam ze mam z glowy ze dwa miesiace a tu juz wszystko trzeszczy i jest za krotkie. Ona ma niecale 5 miesiecy a chodzi w ubraniach na 12, czasem na 9. To z torbami mozna pojsc.... :)
Paulina, to jedzenie slodkiego i brak nastroju to nie przypadkiem PMS połączony z naszą emigracją, która czasem ciąży ? Spokojnie, mamy prawo do gorszych dni, pisz nam tutaj, zwierzaj sie, tak jest łatwiej to przetrwac,, a przeciez wiadomo, że każda z nas ma swoje smutki. Jestem z Tobą i rozumiem, a ze nie chcialo Ci sie isc na spacer....wiesz ile razy mnie sie nie chce isc, ile razy mam dosc gadania "glupotek" do 5 miesiecznego malucha, bo po prostu nie mam sily, energii i werwy...czasem sobie wyrzucam, ze zła matka ze mnie, no ale z drugiej strony nie jestem zaprogramowanym cyborgiem i moge czuc sie nie w sosie. A obserwowanie Mili jak sie rwie do biegania to swoja droga oprocz zmeczenia musi byc urocze i niesc radosc, nie ? Kupiliscie butki?

Ula, wszyscy rodzice popelniaja bledy, ktore pozniej maja wplyw na nasze zycie. Mysle ze twoja mama robila wszystko z wielkiej milosci do Was, a nie zeby wpedzac Was w kompleksy. Nie zdawala sobie sprawy, ze robiac wszystko za was, rozpieszczajac Was zabiera Wam poczucie wlasnej tozsamosci i samodzielnosci. To wszystko to uboczny efekt wielkiego, rodzicielskiego uczucia...przeciez chciala dobrze. Grunt to to zrozuiec i powoli zmieniac no i nie powielac przy wlasnych dzieciach. U nas np byl typowy model kiedy mama rozpieszczala a tata stosowal zimny chów i wiecznie slyszalam ze mamy z siostra przec do przodu, byc pewne siebie, nie mazac sie i nie rozczulac. To do mamy chodzilo sie wyplakac i pokazac swoja nieporadnosc. Efekt jest taki, ze ja zostalam po stronie mamy...wrazliwa, troche miekka, łatwo sie wzruszająca, troche niepewna a moja siostra przejela szkole ojca i jest twarda jak kamien, nie pokazuje emocji, czasem mam wrazenie ze wydaje jej sie ze jest najlepsza. Kazdej z nas z pewnymi swoimi cechami jest pewnie raz lepiej raz gorzej.

Ide, bo mala sie obudzila, zajrze pozniej. Pa!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Dopuszczam pomyłke sprzed miesiaca, kiedy bylo tak malutko, bo nawet wtedy jakos dziwne mi sie to wydalo, niemniej po ubrankach i jak lezy na przewijaku jakas taka dluga mi sie wydała ostatnimi czasy, wiec troche mi skoczyla wzrostowo dziewczyna ;) Dlugie nogi...hm...chyba po tacie, ale lepiej zeby nie byly umiesnione jak jego :) i nie wygladaly jak nózie malego futbolisty. Musze gdzies poczytac jak to wyglada i ile mierza i waża dzieci w jej wieku. Narazie wg pomiarów u pediatry ma 67 cm i wazy 7 kg. W kazdym razie na pytanie o rozwiniecie diety w kaszki i marchewki powiedzial, ze jeszcze nie, ze samo mleko jej wystarczy....jak widac chyba tak ;)
Bylysmy na spacerku, oczywiscie wdepnelam "mimochodem" do Conforamy i nabylam pierwsze akcesoria łazienkowe w kolorze krwistej czerwieni, bo nasza nowa łazienka jest biała z jednym małym czerwonym, mozaikowym ślaczkiem wkolo wanny. A. mi nogi z ... powyrywa, bo twierdzi ze teraz sa wazniejsze wydatki a nie skupowanie dupereli, ale on jak chyba kazdy facet wiele do szczescia nie potrzebuje i dla niego czy reczniczek jest czerwony czy fioletowy ma takie znaczenie, jak dla mnie zycie ameby :) A ja lubie, niestety albo i stety jak mi wszystko ładnie sie komponuje :) No taka jestem i nic na to nie poradze.
Zajrze pozniej, ide cos moze popakuje z małych rzeczy, bo maluch spi jeszcze w wózku.Pa

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Milla juz w lozeczku i udaje, ze jej sie spac nie chce, pewnie zaraz padnie, ale dam jej jeszcze chwilke.

Ula, uwazam jak Pati, ze najwazniejsze, zeby nie popelniac bledow rodzicow, jednak czeso sie zdarza, ze je powielamy, totalnie nieswiadomie. Ja dlugo mialam pretensje do mojego ojca, ale w te wakacje mialam okazje mu powiedziec co o tym wszystkim mysle. Normalnie sie odzywamy, ale oboje wiemy co nas boli.
Ja na przyklad jestem najstarsza z rodzenstwa i ta najbardziej odpowiedzialna i odwazna. To mnie pierwsza wyslami sama do sklepu, czy do lekarza:-) a pozniej chodzilam z mlodszym rodzenstwem. Za to akurat jestem wdzieczna. Wszystko potrafie sobie zalatwic (potrafilam, jak mieszkalam w pl:-) Czego mi brakowalo w dziecinstwie, to czulosci i okazywania uczuc, zawsze mlodsze dzieci latwiej sie przytula, ale z tym sobie tez dalam rade, teraz jestem najbardziej przytulanska osoba na swiecie, choc bywaly czasy, ze mialam z tym problem. Dlatego teraz tak duzo przytulam Mille, jak bedzie drugie dziecko, to bede Mille przytulac jeszcze wiecej:-)

Bucikow jeszcze nie mamy, patrzylam na Internecie, ale wole jej przymierzyc, jedziemy w poniedzialek, powiem szczerze, ze czekalismy na wyplate, swieta w pl, kompletnie nas spukaly, teraz znowu trzeba zrobic jakas mala rezerwe. Jak pojedziemy to musze jej tez kupic rajstopki, body, jakies bluzeczki i takie tam, bo powyrastala.

Pati sprawdzalam, i Milla jak byla w wieku Annabelki to tyle samo mierzyla. Tylko waga byla wieksza;-) A ze taka roznica, to normalne, dzieci rosna skokowo. kiedys Millka przez miesiac urosla 3 cm, a ostatnio przez 2 miesiac tylko 2.
Co do ubranek, to we fr, jest inna rozmiarowka. W pl 12 miesiecy to 80 cm, a we fr 74 cm, to jest wielka rownica. Kupuj ciuszki, zeby bylo jej wygodnie. Ale z tego wynika, ze tata Andzi musi byc wysoki:-)

To nie PMS, to zycie. Mam nadzieje, ze cos radosnego wydarzy sie niedlugo i napelni moje baterie. Bo jak nie to bedzie mi ciezko w tej monotonii.
Pati masz racje, ze Milla to nie tylko klopotek, jest cudowna i rozczulajaca, troche zwariowana, jak to mowi G. kazda nowa umiejetnosc, to kupa radosci.
No i duzo zdrowka dla Andzi. Zeby to cholerstwo z niej wyszlo.

Dotka i co jedziecie???

Buziaki dla dzieciaczkow

Odnośnik do komentarza

Czesc,melduje ze zyje :D

Jedziemy dziewczyny w te gory ale doiero w niedziele.W sumie to bedziemy glownie spacerowac bo sniegu podobno nie ma :(

Pati wyslalam dzis kaske,mam nadzieje ze dojdzie bez problemu .
Paulina ta monotonia to na prawde wali na psyche ale za jakis czas troche sie to zycie rozkreci i zobaczysz jak dni beda ci smigaly.

Bylismy dzis u pediatry bo Poldek kaszlacy strasznie i nosek ma zatkany.
Dostalismy jakies czopki eukaliptusowe i krople do nosa i oczywiscie doliprane.
No i namiary na ortopede tez mamy chociaz pani dr uwaza ze to mala deformacja i nie ma co panikowac...
Dzis tez wracamy do mleka croissance.Poldek ma since pod oczami i to moze byc niedobor zelaza.Zadnych witamin mu sie nie przemyci wiec zostaje to mleko.Nasluchalam sie o tym ze krowie mleko tuczy i niewiele ma dobrego dla malego dziecka a Poldek pol litra dziennie wypija jesli czasami nie wiecej.
Eeech co lekarz to opinia,w kazdym razie przez zime troche moze lepiej zeby pil cos z witaminami ,zwlaszcza ze widze spadek odpornosci .
To tyle na dzis wieczor.Ide pod prysznic i troche poleniuchowac na kanape bo padam z nog.

Odnośnik do komentarza

ja dzis tylko doczytalam, jakbym sie posluchala to bym pewnie popisala dosc dlugo bo powazne tematy poruszylyscie, tez bym mogla napisac i to duzo

le padam z nog, wczoraj wieczorem bylam u psiapsioly na babskim wieczorze i wrocilam do domu o 1.45, a rano do pracy wstawalam jak zwykle, do tego jak widac wczesniej dzis spac nie poszlam :lup:
zajrze jutro i jesli znajde dluzsza chwilke to popisze
a poki co zdrowka chorowitkom,

dotka, milego wyjazdu, wiesz ze u mnie dzis wieczorem padal okrutnie snieg ale juz przestal i nie wiem co do jutra sie ostanie

sprawdze jutro te fr siatke sentylowa itp i powiem Wam jak sie moje dzieci rozwijaly w okolicach roczku i do roczku, choc to chlopcy to bedzie porownanie

pati, eh ci faceci, moj tez nie rozumie skupywania pierdolek, dla niego moze byc wszystko w kolorach teczy, nie wazny dobor kolorow, ale po 9 latach juz sie przyzwyczail ze w tej ziedzinie mnie nie przegada i wychodzi na moje, prawie zawsze :lol:

paulina, nas zawsze pobyt w PL niszczy finansowo, jezdzimy i tak rzadko bo raz na dwa lata ale za to jak jedziemy to kasa plynie i plynie a wcale sie nie przelewa, poki jeszcze domu nie mielismy to bylo ok ale jak juz wzielismy kredyt na dom, plus dwojka dzieci to trzeba pilnowac bo rezerwa jest ale w przypadku jakichs nieprzewidzianych rzeczy niestety, szybko maleje ten zapas kasy.. ze tez trzeba sie tym tak przejmowac, kurcze, nie moglismy sie wszyscy urodzic w swiecie gdzie pieniadz nie rzadzi??? ehhh

dobra lece bo mialam sie nie rozpisywac ale widzicie jak nie potrafie Wam tu nie napisac paru slow :lol:
buziaki

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...