Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

MOniq, dzieki za rade, juz lece na ten watek kulinarny, moze cosik nowego mnie zainspiruje.

Dotka, Twoje maluchy tez tak choruja? Swietna przygoda w sklepie z diadkiem. Widze, ze nie tylko ja chodze z glowa w chmurach :)

Dzisiaj Artus poszedl pierwszy raz do szkoly, po chorobie(6dni). Znajac zycie to znowu tydzien pochodzi i bedzie chory... Ale mam nadzieje, ze bedzie lepiej.. bo w koncu bedzie wiecej w domu niz w tej szkole! ehhh juz chce lato..

POza tym bylam z nim 3 tygodnie temu u laryngologa... Stwierdzil ze trzeba Arturkowi zrobic jakies jojo i wyciac migdal.. Wydalo mi sie to conajmniej dziwne. Gosc zobaczyl dzieciaka pierwszy raz i juz na laczony zabieg go wysyla. Jutro idziemy jeszcze raz i zobacze czy potwierdzi diagnoze.. Dla mnie osobiscie, jakiekolwiek zabiegi sa zbedne - dziecko choruje i ma katar - bo zaraza sie w szkole , zapalenie ucha - skutek kataru i tyle.. Odnioslam wrazenie, ze tu tego typu zabiegi traktowane sa bardzo rutynowo. Macie jakies doswiadczenie w tej kwestii?

Widze duzo nowych twardzy.
Witajcie dziwczyny, jestem Ula, mieszkam tu ponad 1,5 roku - ok 60km od Paryza, na forum pojawilam sie jak jeszcze bylam w POlsce. Mam dwojke dzieci - co widac na suwaczkach - i meza francuza, ktory jest moim rowiesnikiem. To w skrocie :)

A teraz zabieram sie za pranie, i robienie pulpecikow ;D

BUziaczki

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry!

dotka aleś mi smaka na bigos zrobiła. W sumie to już od dwóch tygodni mi po głowie chodzi, ale taki co mój tato robi. Wolę sama nie robić tu, bo na pewno wyjdzie inny i się tylko wkurzę, że tak samo nie smakuje. Jeszcze z takich świątecznych specjałów to karpia smażonego mi się chce strasznie. Dobrze, że w tym roku święta w Polsce, no i pierwszy raz będę mogła zjeść takie rzeczy typu sałatka warzywna i właśnie karp smażony :D przed operacją kolacja wigilijna była dla mnie testem silnej woli bo smażone i wszelkie tłuste przy problemach z pęcherzykiem żółciowym zabronione ;) Bosch dobra firma, nie wiem jak z pralkami, ale my od nich mamy lodówkę i póki co jest super (tfutfu) zaskoczyłaś mnie tym programem 15 minutowym, ciekawe czy to w ogóle coś pierze w tak krótkim czasie. Chyba przepłucze i tyle co? Ja mam whirlpoola i u mnie najkrótszy to pół godziny, ale nie korzystam z niego bo mam wrażenie, że to wszystko i tak zostaje brudne. Szczególnie ubabrane jedzeniem ubranka Zosi.

kasia no drugi trymestr na podróże jak najbardziej dobry, jak byłam w ciąży z Zosią to wtedy właśnie broniłam magistra i latałam w tą i wewtą z polski do niemiec. Podróżować nie chcę już w maju, czerwcu. W sumie trzeci trymestr zaczyna mi się pod koniec marca, nie wiem czy to byłby najlepszy czas na zwiedzanie, bo zimno jeszcze i plucha może być. Ogólnie rzecz biorąc raczej do mnie terminu nie dostosowujcie bo nie wiadomo jak to będzie. Tak na szybko właśnie spojrzałam i będziemy mieć około 1000km do przejechania, cała Francja w poprzek :D

ula witaj z powrotem! faktycznie dawno cię tutaj nie było! Fajnie, że u ciebie wszystko ok. Choroby u przedszkolaka rzecz normalna, nabierze odporności to będzie rzadziej łapał. wątek kulinarny jest tutaj : Kulinarnie - Ciąża, poród, wychowanie - serwis dla rodziców Parenting.pl

krecik odpowiednikiem polskiego Zusu jest tutaj chyba Urssaf ale pewna nie jestem, wolałabym, żeby Moniq to potwierdziła. Tu jest ich strona Urssaf.fr - Accueil znajdziesz tam wszystkie dane kontaktowe. Tylko nie licz na to, że ktokolwiek tam będzie mówił w innym języku niż francuski bo na to szans raczej nie ma. Do deklaracji ciąży potrzebny jest numer ubezpieczenia socjalnego i adres francuski raczej też. Bez adresu wydaje mi się, że mało co tu można załatwić, nawet jak kupowałam telefon na kartę w orange to wołali o potwierdzenie miejsca zamieszkania (np rachunek za prąd). Ciążę znoszę trochę gorzej niż poprzednią, chociaż wtedy też ciągle spałam i było mi non stop niedobrze, ale teraz jest o tyle gorzej, że mam dziecko pod opieką więc w dzień nie mogę sobie pozwolić na drzemki. Żadnej euforii u mnie nie było (i teraz też nie ma), raczej frustracja i ciągłe zmęczenie. Przy pierwszej ciąży minęło wszystko po 4 miesiącach i czułam się świetnie aż do 7 miesiąca wtedy to młoda zaczęła się tak potwornie rozpychać, że jeść nie mogłam, ale poza tym było ok ;) Kontaktu jako takiego też nie czuję, ale moim zdaniem to za wcześnie. Póki co nawet się za bardzo nie nastawiam, że dziecko będzie, bo boje się, ze coś będzie nie tak.

Mój leniwy poranek przy desce do prasowania i serialu chyba dobiega końca bo słyszę, że Zosia już zaczyna stukać w łóżeczko. Zostały mi dwie pary portek m do wyprasowania ale chyba mu zostawię, bo mi się już nie chce ;)
buziaki i do później!

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej, dzień dobry !

Krecik, potwierdzam słowa Marmi, zameldowania nie potrzeba, jedynie potwierdzenie adresu i numer ubezpieczenia. Deklarację możesz złożyć troszkę później, bo dostanie nr to też chwilę trwa, ale ważne jest potwierdzenie ciąży przez fr lekarza - u mnie polskiego nie akceptowali.

Ula, witaj po przerwie ! Fajnie że i u Was choinka :D niech Ci chłopaki nie chorują, a jak odbierasz fr przedszkole?

Dziewczyny zaglądam do Was bardzo szybko-jak się wprowadza gluten we Fr? Znacie tutejsze zalecenia?

I po poszukiwaniach i porannym meczeniu Monig kasza manna to chyba semoule de ble :)

Buziaki

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Marmi z pogodą rzeczywiście nie wiadomo jak będzie i szczerze mówiąc na Twoim miejscu nie wiem czy odważyłabym się na taką podróż. Co jak co jest to ciaża i do tego jeszcze Zosia... moja najdalsza podróż samochodem w ciąży to było do Bretanii na Sylwestra i troszkę mnie to wymęczyło. Nie liczę na początku samochodem do Fr w tą i nazat ;)

Ściskam Cię mocno, podrzuć do mnie portki m to mu wyprasuję a Ty sobie poleżysz :) albo tej kawki się wspólnej napijemy

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Kasia nie wiem jakie są zalecenia francuskie, ale się pomądrzę i tak a co! u nas, czyli u niemca było niby od 4-6 miesiąca, w polsce nowa szkoła jest też od 6 miesiąca. ja odczekałam trochę dłużej bo się naczytałam cudów jak to mogę dziecku jelita zniszczyć i dopiero po 8 miesiącu dawałam. tyle jest kaszek i jedzonka bezglutenowego, że wcześniej nawet mnie nie kusiło. nawet do dziś mam jeszcze makaron z mąki kukurydzianej z którego gotowałam zosi obiadki. po 8 miesiącu powolutku zaczęła dostawać herbatniki ale w jedzeniu jeszcze bezglutenowo. jak widziałam, że jej nie szkodzi to po 10 miesiącu już do jedzonka zaczęłam wprowadzać i widzę, że problemów trawiennych nie ma żadnych a je naprawdę wszystko (włączając w to nawet te najbardziej śmierdzące camemberty roustique)

i znów mi się włączyło opowiadanie historii przepełnionych miłością macierzyńską ale opanować się nie mogę ;) Zosia jest taka śmieszna ostatnio, wszystkie pluszaki to jej dzieci, nosi je, przytula, całuje i wozi w swoim aucie. komedia straszna. a jak jej upadną przez przypadek to udaje, że płaczą i kładzie na poduszce, pociesza. chyba jej się jakiś instynkt włączył przez to, że w ciąży jestem. I chyba rozumie więcej niż nam się wydawało, bo od wczoraj pokazuje na mój brzuch i tak śmiesznie płacze, tak samo robi jak nam pokazuje bobasa na przykład na zdjęciu. Nie wiem czy to możliwe ale chyba w tej jej małej główce zatrybiło, że mama ma dzidzie w brzuchu.

a jeszcze Kasia kawki bym się chętnie napiła, darując sobie prasowanie ;)

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny,
chwile mnie nie bylo a tu ruch na forum jak na marszalkowskiej.

Witam Krecika, fajnie ze grono sie powieksza. Ja ci niestety nie pomoge bo jestem zielona w tych sprawach. Moge ci tylko powiedziec ze tez mialam swoja dzialalnosc bedac w polsce ale wyjezdzajac tutaj ja zamknelam, byl to bol ogromny ale nie mialam innego wyjscia. We Fr jestem na ubezp. meza no i jestesmy w trakcie zalatwiania dodatkowego ubezp. zycze ci powodzenia w tych sprawach urzedowych bo to jest masakra!

Kasiu Kumpel miewa sie bardzo dobrze,coraz wieksza agresja u niego sie objawia w stosunku do obcych na jego terenie no ale chyba ich nie zje...? chociaz ludzie sie go boja i to czasem komicznie wyglada :)

Paulina ja cie rozumiem bardzo dobrze a propo udawania ze wiesz o czym rozmawiaja francuzi i strzelania sztucznych usmieszkow, nie raz sie na tym zlapalam ze oni do mnie co innego a ja co innego. przypomnialo mi sie jak zaraz na poczatku poszlam do sklepu nie znajac zadnego slowa,nie bedac osluchana, kupilam bagietke, stoje przy kasie po czym sprzedawca cos do mnie mowi no a ja sparalizowana strachem ze nie rozumiem poprostu sie usmiecham i kiwam glowa ze tak tak, a on nadal cos mowi a ja nadal sie usmiecham az w koncu widze ze cos chyba jest nie tak i powiedzialam ze nie mowie w ich jezyku ( bo to mialam wyuczone na blache)po czym sie kapnelam ze on powtarzal ile mam zaplacic; ale sie wtedy zblaznilam :D ale nawyk usmiechow i kiwania glowa mi nie minal :D

Dotka ale sie usmialam z ciebie :smile_jump: widze ze my obie nadajemy sie na zakupy :36_1_21: :Psoty:

Marta ja cie podziwiam za ta restauracje, napewno nie raz beda chwile slabosci ale sie nie poddawaj. Powiedz mi kochana gdzie dokladnie wy ja macie?

U mnie dzisiaj pochmurno i deszczowo, na ddatek nie pala i kaloryfery zimne brrrrr zmarzlam. aaaaaaa zapomnialam wam sie pochwalic ze na minionym weekendzie zaliczylam impreze ostatkowa a co najlepsze bez meza :Psoty: zaczelo sie tak ze odezwala sie do mnie dziewczyna odnosnie wlosow (bo jak juz wczesniej wspomnialam jestem fryzjerem), umowilysmy sie u niej, byla tam jeszcze inna polka, bardzo sympatyczne i zaprosily mnie na wieczor na babska impreze, nie bylo sie nad czym zastanawiac i skorzystalam z zaproszenia. Impreza-udana! Powiem wam szczerze ze ja do imprezowiczek nie naleze a wyjscie bez meza to juz w ogole odpada dlatego nie wiem co mi sie stalo...?????? tak czy siak fajnie bylo i czekam na wiecej :D

dobra zmykam sie troche zagrzac bo mi palce kostnieja, wpadne pozniej zobaczyc co porabiacie

Odnośnik do komentarza

Czesc :)
Zaliczylam dzis 3 godzinna wizyte w PE ,bylo o dziwo bardzo sympatycznie.Jestem rekordzista wsrod szukajacych z mojej grupy jesli chodzi o znajomosc jezykow obcych i troche podroslam we wlasnych oczach .
Nadal koncentruje sie i mecze temat lotniska,czekam az mnie posla na kurs jezykowy i chce isc do tej szkoly w Lyonie na formacje w przyszlym roku ,zobaczymy co z tego wyjdzie.

Kasia ja juz nie pamietam ale chyba tu sie dlugo z glutenem nie czekalo,jakos 5-6 miesiac.

Marmi mnie tez takie mamusiowe rozczulenie bierze a co dopiero w ciazy.

Pralke wybralam taka:
BOSCH LAVE LINGE FRONTAL WAQ24360FF acheter comparer prix discount promotion
Ten szybki program chcialam zeby byl bo czesto mam jakas rzecz ktora trzeba prac osobno ze wzgledu na kolor albo cos malo brudne a jedynie nieswieze i szkoda za kazdym razem puszczac pelne pranie.

Tuska szalej kobieto poki dzieci w domu nie czekaja :D

Odnośnik do komentarza

Wiecie co,zasnelismy z Poldkiem i spalismy do teraz...no to bedzie dzis wojowanie do polnocy,dobrze ze jutro sroda i nie ma przedszkola.

Krecik nie wiem czy nie moznaby zalatwic zeby np.twoja dzialalnosc byla zarejestrowana w pl ale pracodawca placil mezowi ubezp.tutaj w fr.
Poza tym tu sie placi raz w roku podatek nieruchomosciowy i to wcale nie malo bo zazwyczaj kilkaset euro (zalezy od metrazu,regionu itd,bez znaczenia czy jestescie wlascicielami czy wynajmujecie), jezeli bedziecie 'jedna noga' w PL to zaplacicie wiecej bo uznaja ze macie 2 posiadlosci ,wlasnie mi sie kilka dni temu znajoma Polka zalila .
Szkoda z drugiej strony zebys stracila firme bo tu juz tez jest ciezko z praca i trudno ci bedzie pozniej zaczynac od nowa.

Przepis na bigos wrzuc ,chetnie skorzystam,co prawda teraz przymierze sie do tradycyjnego wykonania ale na pewno wyproboje nowy przepis.

Tuska :D
Mnie sie czasami zdarzaja takie akcje i nie wiem czemu zawsze w sklepie .
Kiedys pojechalam do FLY (meblowy cos jak francuska IKEA),moj synek wyprosil wczesniej zebym mu kupila duza kopare w zabawkowym i wszedzie z nia chodzil.Stoje w tym meblowym przy kasie a kasjerka bierze od mojego dziecka koparke i skanuje.Czytnik -zero reakcji,w koncu uhahana mowie ze tu przeciez nie sprzedaja zabawek i to jest mojego dziecka...kobieta sie smieje sama z siebie,za chwile pyta mnie o kod pocztowy (jakas ankieta sklepu) a ja zaczynam 06 ....i w smiech ,w fr nr telefonow sie zaczynaja od tych cyfr i wlasnie zaczelam jej podawac swoj na komorke :36_2_39:

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny!

tuska co do Kumpla i strachu przed nim to wydaje mi się, że ludzie się go boją bo zazwyczaj te małe psiorki są najbardziej agresywne i potrafią bardzo dotkliwie obgryźć łydki, tudzież kostki, co jest często całkowicie ignorowane przez właścicieli, bo przecież jak można się bać takiego malucha ;) szczególnie jak na przykład ugryzą dziecko to nie należy to do najprzyjemniejszych doznań. moja przyjaciółka miała takiego małego psiaczka jak byłyśmy małe i nasza druga psiapsióła wiecznie chodziła z podziurawionymi portkami i obgryzionymi kostkami. mnie na szczęście nie gryzł ale to pewnie dlatego, że jak raz próbował to go kopnęłam..... (wiem, jestem okropna..) fajnie, że znalazłaś towarzystwo, mam nadzieję, że się rozkręcą dziewczyny i będziesz miała z kim chodzić na kawkę i ploteczki :)

dotka dobrze, że podrosłaś we własnych oczach. trzymam kciuki za przyszłoroczne kursy, mam nadzieję, że uda ci się załapać. świetne masz te przygody w sklepach, mi też się zdarza chodzić z głową w chmurach. a co do sytuacji w których suszy się zęby przytakuje i uśmiecha, to miałam tak kiedyś w restauracji w niemczech. nie dokończyłam obiadu, kelnerka przyszła i myślałam, ze mnie pytała czy już może zabrać, więc odpowiedziałam oczywiście z uśmiechem "ja, ja". poszła z talerzem, więc ja dumna z siebie kontynuuję rozmowę z mężem, na co on się mnie pyta czy wiem o co ona mnie pytała. co się okazało pani pytała czy resztę zapakować i skończyło się na tym, że wróciłam do domu z niedojedzonym kotletem.....

ula dzięki :) we wtorek usg więc zobaczymy czy z dzidzią wszystko ok :)

ja znów po porannym seansie prasowania, no i znów zostały te nieszczęsne dwie pary portek, chyba nigdy ich nie wyprasuję. Zosia już się powoli budzi więc idę ją zabrać na poranną baję i śniadanko.

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Widze Dziewczyny ze kazda z nas ma jakies smiesznie historie na koncie :D to dobrze, przynajmniej nasze zycie nie jest takie nudne.
Marmi wracajac do gryzacych malych psow. Zgadzam sie z toba ze wlasnie te najmniejsze sa najglosniejsze i najbardziej "agresywne". Ale Kumpel nigdy nikogo nie ugryzl i wiem ze tego nie zrobi, owszem on szczeka i pcha sie do nogi ale nie po to zeby ugryzc tylko jest to jego forma obrony,boi sie ze ktos mu zrobi krzywde i dlatego tak reaguje zeby pokazac ze to on rzadzi.
Twoja Zosia jest przesmieszna :) przypomina mi moja bratanice,to samo robi. Ma 2,5 roczku i tez sie tak bawi a na widok niemowlaczkow strasznie sie rozczula. Cos w tym jest ze dzieci mniej wiecej w tym wieku okazuja taka czulosc i opiekunczosc. Mam nadzieje ze twoja Zosia nie zmieni podejscia jak sie pojawi nowy czlonek rodziny.

Odnośnik do komentarza

hEJ DZIEWCZYNY,
Jezeki chodzi p psy i Kumpla, to ja niestety nie bede sie wypowiadac, nigdy nie mialam psa czy kota, moje jedyne zwierze to swinka morska jak mialam 12 lat, i oplakiwanie jej prezz nastepne5, zlamala mi serce - wiec no more zwierzat. Pomimo braku doswiadczenia mysle, ze maly piesek potrafi byc upierdliwy, ale i szybko sie uczy. Wiec raz czy dwa go klepniesz i krzykniesz i sie nauczy.

Co do przygod w sklepach, ja tez mialam ich troche.. male abstrachujac od tego, nawiarze do spotykanych na drodze polakow. A wiec, u mnie w okolicach sa ich tysiace! W samym miescie mam 6 sasiadow polakow, i ciagle, gdzie nie pojde, ktos mowi po polsku :) MA to plusy i minusy.. Ale przyznam sie wam po cochu, ze mam juz troche dosc starszych Pan i panow zaczepiajacych mnie z dziecmi w klepie ... Szybko chce zrobic zakupy z 2ka maluchow w wozku, a tu babusia gada mi 15 minut i sie ruszyc nie moge. Moze jestem okropna... ale najchetniej ucieklabym z dymem :P

Ehh ja tez chce pieskaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.. takiego malego slodziasa, do kochanaaaaaaaaaaaaa to nie sprawiedliwe :)

Dzisiaj mielismy isc z Artkiem na sprawdzenie tego ucha, ale dr zachorowal wiec nici, i dobrze, nie chce zeby robili mu jakies zabiegi, ktore moim zdaniem sa zbedne......

Ten watek kulinarny jest super, ale upodobalam tez sobie 'co dzisiaj na kolacje' :)

Poza tym.. caly czas probuje schudnac.. ale nie moge, za nic, nie wiem co sie dzieje.. Myslicie ze to moze przez implant antykoncepcyjny???

Caluje was cieplo

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Czesc :)
Zabralam sie za bigos,pachnie swietnie mam nadzieje ze tez tak bedzie smakowal,na razie pyrka sobie w garnku.
Zaniose pozniej troche tesciowi bo ma dzis imieniny ,dorzuce tez piernik bo mnie rano wzielo na pieczenie :D
Wpadlam na na nowy pomysl stworzenia stanowiska pracy-otworzycprywatna kantyne dla dzieci u nas we wsi .....Brakuje miejsc na stolowce i daja beznadziejne jedzenie ,w sumie to nie bylby zly pomysl ale znajac Francje potrzeba milion zgod i uprawnien.

Teraz szukam w naszym watku Marmi kiedys dawala przepis z takimi slimakami z cynamonem,nawet sobie wtedy wydrukowalam ale gdzies sie zawieruszylo .

Ulalala to bardzo prawdopodobne ze nie mozesz schudnac przez implant ale tez mozliwe ze sylwetka ogolnie ci sie zmienila.Jezeli regularnie uprawiasz sport ,uwazasz na to co jesz i nic sie nie zmienia to moze to i wina hormonow ale jesli tylko np.slodycze odstawilas to moze to troche za malo? Jest jeszcze kwestia karmienia piersia ,wiele dziewczyn po zakonczeniu karmienia tyje (u mnie bylo 5 kg bardzo szybko na plusie) .
Organizm jakby nadrabia wszystko co dziecko zabralo.
Skomplikowane jestesmy z tymi naszymi hormonami.

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny, no to wrocilysmy, chcialabym napisac, ze wypoczelam, ale jedyna osoba, ktora w tej rodzinie zaznala spokoju jest A. ktory zostal w domu sam. My z mama juz pod koniec naszeg pobytu ledwo powloczylysmy nogami, w Annabelle wstapil diabel, grzebala mamie gdzie popadnie, wybebeszala co sie da, wlacznie z butelka oleju, a wszystko szybciej niz trwal skret bioder i popatrzenie co ona robi. Bilans pobytu u mamy to rozkodowany tv, wyjety guzik z radia i odkrywanie rzeczy, o ktorych istnieniu mama nie miala bladego pojecia, czytaj: otwor w dvd na dodatkowe karty ;) Poza tym to wiecznie gdzies latalysmy i odwiedzalysmy znajomych. Heca byla nawet z lozeczkiem turystycznym, ktore Annabelle znienawidzila do czasu, kiedy wycielysmy boczna scianke, zeby sama mogla tam wchodzic i wychodzic. W efekcie o 3 w nocy potrafila z niego wypelznac i wpakowac sie do mnie pod koldre !!!! Pobudki robila zas o 6 rano i podejrzewam, ze dzieki cienkim scianom w budynku, sasiedzi rozpatrywali wyprowadzki, tudziez zapytanie sie nas o date powrotu do Fr. No itak to wlasnie bylo, ale generalnie naladowalam baterie sama zmiana otoczenia, odwiedzeniem przyjaciol i przede wszystkim pobyciem z mama.
Wozek jest oczywiscie do naprawy, ale dziekuje Doti i Kasiu za rady, na szczescie flaka zlapalysmy pod koniec, wiec w Belgii obylo sie tylko na czasowym podpompowaniu u wulkanizatora, teraz czekamy, az A. sie zbierze i cos z tym zrobi, o ile nie skonczy sie na kupieniu i tak planowanej malej spacerowki.
Poki co ledwo wrocilysmy a trzeba sie przepakowac w letnie ciuchy bo "za chwile" lecimy na te nasze upragnione i zabukowane jeszcze w sierpniu wakacje na Dominikanie. O swietach bede chyba myslec dopiero po powrocie w polowie grudnia i nie ominie mnie przygotowywanie Wigilii, bo wszystko wskazuje, ze odwiedzi nas moj tata i ... tesciowa z Troyes ( o zgrozo!) To chyba po krotce tyle co u nas, zaraz zaparze sobie kawe i powroce tutaj poczytac co sie u Was dzialo zanim "moj diabel" sie obudzi, chociaz musze przyznac, ze w domu, u siebie jest znowu moja grzeczna dziewczynka... szkoda ze babcia nie ma sansy mi w to uwierzyc ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

dotka myślę i myślę i nie mogę sobie przypomnieć co to za przepis. może to nie ja wstawiałam? :D ale ja to chodząca skleroza jestem, mogę nie pamiętać.

pati fajnie, że już wróciłyście :)

tuska też mam nadzieje, że Zosia pozostanie taka słodka po urodzeniu się nowego członka rodziny a nie zamieni się w małą zazdrośnicę :36_2_31:

leniwy dzień dziś za mną, jedyne pożyteczne to pranie i prasowanie poza tym czas spędziłam na zabawach z młodą i dzierganiu ;) nawet po bagietkę mi się nie chciało iść więc właśnie maszyna wyrabia chleb ;)

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

MArmi, zabawa z dzieckiem tez jest pozyteczna, moze nawet bardziej niz to chorene prasowanie, ktorego ja osobiscie mam juz po dziuerki w nosie :)
Dotka, to chyba Moniq ten przepis dawala, a nie MArmi.
JEzelo chodzi o wage.. to jakiejs drastycznej diety nie stosuje.. NIe jem w ogole slodyczy, od czasu do czasu ciasto. Jem normalnie, tak jak moje dzieci.. zazwyczaj lekkie ograniczenie wystarczylo, ale widocznie cala gospodarka hormonalno - mamusiowa sie mi zmienila.. i zeby schudnac, chyba bedzie trzeba odstawic make i ziemniaki :( BEdzie ciezko, ale z uwagi na to ze na sport czasu i nie mam, i ze leniwa jestem rowniez, chyba nie pozostaje nic innego i.. juz 63 na wadze straszy, trzeba sie wziasc w garsc, bo ianczej bede wygladala jak reszta mamusiek, ktore odbieraja dzieci spod szkoly -- srednia waga 75.... NIe chce ;( Jestem, mloda, pelna energii is zczesliwa, i chce zeby tak zostalo!!!!! Pomozcie mi sie zmotywowac, moze juz od 1go grudnia?????

Poza tym byl dzisiaj u nas facet z filmy likwidujacej roje i gniazda pszczol, szerszeni i os.. POd dachem uwily sobie gniazdko osy, i zamierzaja spac tam cala zime, mnozyc sie a w lato dac nam w kosc. Juz wszyscy otarlismy sie o oske, Artus ok 3 razy, ja ze 4, Alban 1 i Adas na szczescie sie uchowal od uzaglenia... Zaczelo sie to robic niebezpieczne, wiec postanowilismy wezwac expertow.. W piatek przyjadda na ostateczne starcie.. Oby poskutkowalo.. POlicza sobie za to 70 euro, i tak tanio.. trzba bylo podzwonic, zeby odszukac taka cene.. NOrmlanie koszty dochodzily do 200 euro!!!!!!!!! ....

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Marmi to byly chyba cynamonowe zawijance,to nie ty robilas?
Bylo ze zdjeciami,musze poszukac dokladnie strona po stronie to pewnie znajde.
Ulalala takie akcje zawsze kosztuja.
Z chudnieciem pewnie masz jak wiekszosc z nas,wiecej ruchu i mniej weglowodanow powinno podzialac.Ja sie wzielam za Dukana jak juz 65 wybilo i jakos sie trzymam na 59 ale 2-3 razy w tygodniu biegam po 20-30 minut i nie ma ze boli.Normalnie przed ciaza jakbym tak biegala to chybabym byla kosciotrupem a teraz sie ciesze jak waga stoi w miejscu ...to pewnie hormony .W naturze kobiety normalnie nie jest bycie chudzielcem to spoleczenstwo narzucilo sobie taki obraz idealu i wszystkie sie od pokolen katujemy wbrew wlasnej naturze.
Juz chyba w tym tygodniu zaczne dekorowac troche dom bo nie moge wytrzymac,sama nie wiem co mi jest w tym roku.
Bigos gotowy ,powiem wam ze wyszedl dobry ale M pewnie znajdzie cos zeby skrytykowac.Mozecie smialo probowac bo tutejsza kapusta jest juz ugotowana i mniej kwasna niz w PL wiec nie trzeba jej mieszac z surowa biala i bigos za kwasny tez nie jest i gotuje sie o wiele szybciej .
Ja nie jestem milosnikiem tego dania ale jakos mialam na bigosik ochote .Kto nie wie jak zrobic to sluze pomoca .
Pati fajnie ze juz wrocilas !
Anabelle zaczal sie trudny wiek.My jakos zaskakujaco spokojnie przeszlismy ten okres,moj synek stlukl tesciowi 2 talerze ,poza tym nic nie zepsul ale na szafkach w kuchni mielismy wszedzie blokady .Pozniej za to tak sie rozbrykal ze marzylam tylko o wieczorze kiedy pojdzie spac.
Teraz jak musze cos zrobic stosuje tzw.metode hipnozy telewizyjnej....po prostu wlaczam mu jakas bajke (wyrodna matka) ,inaczej nic bym poza ukladaniem puzzli,rysowaniem tip.caly dzien nie zrobila.

Odnośnik do komentarza

Ula ja bym chciała ważyć 63 kilo. trzymam kciuki za motywację, chociaż po zdjęciach wnioskując uważam, że nie masz z czego chudnąć.

dotka to na pewno nie ode mnie ten przepis. brzmi pysznie jak znajdziesz to wklej bo aż mi ślinka cieknie. to tak a propos diety i odchudzania....

mi też już chce się świąt, ale bardziej chyba na 6 grudnia czekam przez usg. zanudzę was tym na śmierć. poza tym kupiliśmy Zosi już prezent na Boże Narodzenie ale chyba za przykładem Kasi dostanie na Mikołajki bo wielki karton lego nie zmieści się do walizy, żeby ze sobą zabrać w tą i z powrotem do pl. a dekorować dom będę od jutra, choinkę może w ten weekend sobie kupimy, jeszcze nie wiem. ale jakoś niebawem, żeby się jeszcze nacieszyć przed wyjazdem do pl. lecę spać bo już dawno po mojej godzinie. jakoś mi dziś o dziwo dobrze, żadnych nudności, wierzyć się nie chce.

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Dotka, dam przepis na bugos, bo ja jak zawsze niewyedukowana w tej kwestii :)

A moj Artur znowu chory.. juz nie mam sily.. w poniedzialek skonczyl antybiotyk, we wtorek byl w szkole a wczoraj/dzisiaj w nocy zwymiotowal cala kolacje.. i rano wymiotowal, pomimo,ze w brzuszku nic nie bylo.. WIeczorem bardzo bolalo go ucho, wiec dalam mu Ibuprofen.. Teraz lezy plackiem, nie ma sily, nawet wody nie chce pic.... co sie dzieje????????/:(((((((((((((((((((((( nadal kaszle.. i znowu wymiotował...........

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Ula dużo zdrówka dla chłopaków! a tak jeszcze w temacie to dajesz im coś na wzmocnienie odporności? jakiś tran czy inne ustrojstwo? podobno pomaga...

dotka daj przepis pliz pliz bo niby mówiłam, że nie zrobię, ale chyba nie wytrzymam do świąt i zaryzykuję. dziś dzień zakupów to od razu bym kupiła produkty.

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...