Mam problem z synkiem

[Ewelina1985_1985]

Moj synek ma 2 latka,i ostatnio wszytko u niego jest na nie,jedzenie na nie,jak czegoś nie można to krzyczy,płacze, czasem mnie stuknie.
Ja mowie konsekwentnie nie i nie zmieniam zdania.
Czy robię dobrze, czy mogę coś jeszcze zrobić?
Jak mogę zachęcić synka do jedzenia on tylko by słodycze jadł.

[Gość jadzik]

Nic poza konsekwencją nie możesz wprowadzić. To typowe zachowanie dwulatka, więc nie masz się o co martwić. I na pewno nie powalaj mu jeść dużo słodyczy, bo one dodatkowo pobudzają. U nas jest tak samo i czasem wychodzę z siebie bo nie wyrabiam. Pociesza mnie myśl ze to mija, a konsekwencja i twarde granice procentują

[Margeritka]

to jest właśnie bunt dwulatka i ja tez przez to przechodzę, ciężko jest czasem, ale po prostu tłumaczę i przytulam i staram się być konsekwentna, ale są bardzo trudne momenty...a co do słodyczy, to mam taką metodę, ze staram się wyprzedzić Olę, to znaczy przynieść jej coś do jedzenia zanim powie, że jest głodna, bo u nas jak jest głodna, to właśnie chciałaby jeść słodycze...trzymaj się i bądź dzielna, każdy bunt kiedyś mija

[Ulla]

kochanie pocieszę się - jeżeli twoje dziecko tak reaguje to tylko oznacza, że dobrze się rozwija - okres 2 r.ż. to czas buntu, stawiania na swoim, przekraczania granic i bezsensowanych awantur - trzeba być konsekwentnym, wyprzedzać akcje awantury i przede wszystkim przeczekać - trzymaj się - mój ma teraz 4 latka i wydaje mu się że zjadł wszystkie rozumy

[Ewelina1985_1985]

Dzieki serdecznie dziewczyny:) podniosło mnie to na duchu:) tylko żebym jeszcze znalazła sposób na jakieś ciekawe przepisy by synek jadł, a nie tylko mleko pil.

[Gość jadzik]

Ewelina, moja też niejadek, ale ostatnio się poprawiło, jedynie pić chciała, soczki albo kakałko. Jednak nie wiem czy dzięki temu że pije tran, czy dlatego że więcej na świeżym powietrzu jest. Ale na pewno dużo pomaga u nas atmosfera przy posiłkach. Jak z mężem byliśmy spięci że ona prawie nic nie je, to było gorzej. Jak odpuściliśmy to posiłki wyglądają lepiej Teraz potrafi czasem nawet dwa obiady wtrąbić

[Urszula Rogalska]

Dzieciaki w tym wieku to przede wszystkim właśnie mówią nie z zasady, by wydłużać sobie granice. Konsekwencja oczywiście, ale warto powoli wprowadzać też kwestię wyboru między jednym a drugim. Dziecko czuje się pewniej i czuje, że to ono wybiera samodzielnie. Myślę, że to dobrze, że dzieci mają takie etapy w życiu bo to znak że świetnie się rozwijają.