Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

iszmaona
Agusia myślisz, że nie dałby sobie rady z opieką nad chorym dzieckiem jakbyś Ty była w pracy i zajać się byś nei mogła? Myślę, że tak Ci się wydaje, bo zawsze Ty się tym zajmowałaś, Twój M nie musiał.

Mój mąż też chodzi z dzieckiem do lekarza, pilnuje pór podawania leków.

Nie mam monopolu na rację, nie znam Twojego męża, ale może jakbyś go mniej wyręczała w wielu obowiązkach to sprawy tak daleko by się nie potoczyły? Sama mówiłaś, ze kiedyś był inny.

no więc mam pewność w 100% że nie dałby rady...ja bym musiała z pracy zrezygnować...jedynie Daff wie ,bo na majówkach nie raz pisałam
jak Asia chora była-raz tak poważnie jak miała a5 miesięcy i lekaż zły lek dał i miała wstrząc i mi na rękach odlatywała ,to on powiedział ,że moja wina i poszedł

potem zawsze jak miała gorączkę a też miała raz wysoko,że oprucz leku i okłady roibiłam to spał w innym pokoju

a raz ja sie wyniosłam z mała do Emilki ...za każdym razem M tylko robił awantury zamiast pomóc...i jak to on ma źle bo dziecko chore i on nie może spać

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

ale wierzę,że Wam trudno uwierzyć ...wychodzi ,że ja nie ufam mu ,nie wierze w niego i robie łajzę
ale on taki jest
zawsze jak są problemy zdrowotne jestem z tym sama
i zamiast pomocy-oskarżenia...że nie wyśpi się ,że jeszcze on zachoruje,że moja wina

nawet na usg 3d obraził sie ,że wyszlo ,że dziewczynka-też moja wina....szkoda gadać,ale takiego faceta mam

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

a teraz tak
w nocy było u mnie pogotowie,obudził mnie okropny ból brzucha...nigdy tak nie miałam...chlupało mi i przelewało się i potem okropna biegunka,ale taka bez przerwy,nie mogłam z kibelka zejść...wezwałam pogotowie

i tu mój luby-co ja z dzieckiem zrobie...co ja zrobie!!!!!!!jak mnie zabiorą,przecież on ma iść do pracy...a moja praca????????
ja pól przytomna z bólu
lekarz obejrzał ,dał leki rozkurczowe,spytał że ma mnie zabrać do szpitala-odmówiłam
bol ustapił po godzinie,ale ledwo zyję

ale i tak muszę sie ogarnąć bo to ja muszę Asie wyszykować do babci i do pracy

mnie nawet nie spytał jak sie czuję....to on przecież sie nie wyspał
więc proszę nie patrzcie na mój związek jak na statustyczny-bo taki nie jest

może z tym jak wtedy pisałam o praniu to wygladało jakbym m matkowała-ale ja wiem ,że on jak zrobi to na odwal i zniszczy...tym bardziej ,ze to w większości moje i dziewczynek rzeczy
a dla mnie tez nie do pomyslenia zeby ojciec w chorobie sie dzieckiem nie zają,tylko marudził
i wracając do wczoraj,Asia chyba cos wyczuła ,bo jednak ruch był
i popłakiwała przez sen...a tatuś wstał ??pogłaskał????NIE
wydarł sie śpij,żesz
i ja się zwlokłam i poszłam do Asi i pogłaskałam uspokoiłam,i już spała dalej

tak to jest i nie zmyślam,też chciałabym móc napisać,żę moge liczyć na m

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Agusia to nie tak, ze ciezko mi uwierzyc w jego leserstwo ojcowsko-domowe. Po tym co piszesz jedyne w co ciezko mi uwierzyc to to, ze byl kiedys inny, pomocny, czuly dla dziecka. Po Tym co napisalas to jedynye zdziwienie jakie odczuwam, dotyczy tego ze tak dlugo wytrzymalas z takim czlowiekiem. Juz nawet o brak zaangazowania w prace domowe nie chodzi ale o brak zainteresowania dziecmi.
Curry ona to ona, ma to zwyczajne polaczenie a isz to czesc isza ktore po hebr. Oznacza kobiete.
Ekspert to do bani zupelnie. Widac ze chodzi tylko o zlapanie jak najwiekszej liczby pacjentow. Tylko co z niego za ekspert ktory zamiast uspokoic matke i podac przyklady cwiczen domowych, straszy i sugeruje wizyty prywatne w ilosci wiekszej niz daje Nfz. W moim miescie w ramach NFZu mozna liczyc na co tygodniowa wizyte.

Odnośnik do komentarza

Witam sie porannie:smile_move:

Aga no nieciekawa masz sytuacje:yyy: przykre to co piszesz..bo ja rozumiem ze facet sie moze znudzic i ze nie chce mu sie pomagac w domu itp...bo faceci tak maja...ale zeby dzieci nie kochac no to juz przegiecie...no ja sobie nie wyobrazam zeby mi Misiu powiedzial do dziecka..."no spij zesz juz":noooo: spakowala bym i na dworzec...
nie znam twojej sytuacji ...nie wiem czy masz pomoc w rodzinie....czy dala bys rade sama bez niego...ale trzymam kciuki bo zycie z takim typem pod jednym dachem to udreka :yyy: i nawet jak by sie czlowiek chcial "dla dzieci " poswiecic to w tym wypadku nie ma sensu bo on przeciez ma nalane na dzieci:noooo:

trzymaj sie kochana :zwyrazami_milosci:

http://www.ticker.7910.org/as1cHhQ-O7-0010MDAwMTUwbHwyNTdkfE1lbGNpYSBpcw.gif

Odnośnik do komentarza

a co do rownego traktowania dzieci:noooo: to u mnie niestety bylo na moja niekorzysc:36_1_4:
ja jestem starsza od mojego brata o 5 lat...Jasiek od poczatku wiecznie chorowal...z antybiotyku w antybiotyk, zastrzyki....a to jakas przepuchlina...a to szkarlatyna....a to trzeci migdalek:36_11_1: wiecznie cos...wiec moja mama "odstawila mnie" w kat:36_1_4: no bo 5lat to se sama poradzi...duza juz jest to przytulac nie trzeba itp...
no i do tej pory mam do niej zal:36_1_4: i czesto jej to wypominam:smile_move:

http://www.ticker.7910.org/as1cHhQ-O7-0010MDAwMTUwbHwyNTdkfE1lbGNpYSBpcw.gif

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Iwonek i co nakrzyczeli rodzice na brata? :D

CHyba nie wiedzieli o co mi chodzi:hahaha:

Agusia, współczuję Ci bardzo... Ja mam wśród znajomych małżeństwa, które własnie się rozpadaja... I to co sobie robią ludzie, jaką "metamorfozę" przechodzą, to mi sie w głowie nie mieści, więc jestem w stanie uwierzyć, że wcześniej był inny - albo wtedy się starał. Jak piszesz, został bardzo skrzywdzony przez matkę. Chyba takie sytuacje prędzej czy później dają o sobie znać:( Być może w sytuacji gdy był chory matka zachowywała się wobec niego jak on teraz :( WIem, że z takimi osobami życie może być niewiarygodnie trudne, bo trzeba przerobić wszystkie niedociągnięcia z dzieciństwa.
Jakoś w czasie studiów czytałam mnóstwo ksiązek o rozwoju duchowym i pamiętam były ćwiczenia, żeby zaakceptować swoje dzieciństwo, swoich rodziców i niedociągnięcia. Może to się wydawać głupie, ale mi to bardzo pomogło;) Chociaz kontakty z rodzicami miałam w miarę ok.
Aga, mam nadzieję, że nie masz mi za złe tego co piszę, ale wydaje mi się, że jeśli zalezy Ci na tym związku, to trzeba się wziąć za rozprawienie z przeszłościa... Bo on teraz to potrzebuje mamy, wlasna rodzina go przerosła. Czego nie dostał od swoich rodziców, tego nie potrafi dać swoim dzieciom. Bardzo możliwe, że się mylę;) Nie jestem psychologiem;)

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Odebrałam wyniki cytologii! Moje to nie są te złe. Uffffffffff No może nie wyszły najlepsze ale jednak nie IV grupa! Zapisał mnie na USG macicy bo mam jakieś dziwne @. Ostatnio tydzień plamienia, tydzień @ i znów tydzień plamienia. Minęło 1,5 tyg a ja znów dostałam @...no oszaleje :lup:

Odnośnik do komentarza

Agusia a już się lepiej czujesz?? Ci do Twojego chłopa to szkoda słów.Leser straszny! Już ja bym mu pokazała i sprowadziła do pionu :grrrrrr:

Curry dobrze że się wyjaśniło z tym badaniem :) Kurczę powtórz sobie te hormonki może lepiej:whistle:

Co do traktowania równego- jestem najmłodsza.Zawsze się wnerwiałam bo jak chciałam iść na imprezę to było że za młoda jestem! A bracia wybywali na całą noc sobie.Ale mama była nieugięta.Wakacje- wyjazd ze znajomymi , niet.Bracia mogli.Ale znowu nigdy nie było tak że jedno z nas przytulała, drugiego już nie.Starała się traktować w tych sprawach równo.Niestety parę laot do tyłu coś się mamie pokićkało w głowie i miałam z nią straszny kontakt, a najlepiej był jak się nie widziałyśmy.Dopiero jakieś 3 miesiące temu po rozmowie pełnej bólu między nami stosunki wracają do normy- tak jak kiedyś :)

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)

Dziubala udanych ferii:wink:

Agusia, no przykro sie czyta- ze czlowiek ktorego pokochalas zmienil sie na zle:((((
sa dwa wyjscia z sytuacji, albo razem z nim pomoc mu wrocic do normalnosci
albo poprostu nie ma co tracic czasu na taki zwiazek
no chyba ze jest jeszcze trzecie wyjscie:wink:

a jak sie czujesz?

Odnośnik do komentarza

curry
Odebrałam wyniki cytologii! Moje to nie są te złe. Uffffffffff No może nie wyszły najlepsze ale jednak nie IV grupa! Zapisał mnie na USG macicy bo mam jakieś dziwne @. Ostatnio tydzień plamienia, tydzień @ i znów tydzień plamienia. Minęło 1,5 tyg a ja znów dostałam @...no oszaleje :lup:

no wlasnie ja mam podobnie i zastanawiam sie czy to nie od spirali:hmm:

http://www.ticker.7910.org/as1cHhQ-O7-0010MDAwMTUwbHwyNTdkfE1lbGNpYSBpcw.gif

Odnośnik do komentarza

Curry fantastyczne wieści. Naturalnie szkoda mi kobiety, której ta gorsza wiadomosć dotyczy, ale cieszę się, że to nie Ty :)

Agusia w sumie to szkoda, że nie zostałaś w domu, po takiej nocy i takim rota wirusie/struciu lepiej posiedzieć w domu. Mam nadzieję, że dziewczynki się nie zarażą.

Iwonek wiesz, to co napisałaś brzmi bardzo profesjonalnie i logicznie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...