Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

Oopsy Daisy
pokazali statystyki gdzie wyszło że tylko ok 4 % ankietowanych opowiedziało że homoseksualni czują się odkąd pamięć sięga.Reszta że przyszło to gdy wchodzili w ''nastoletni'' wiek

no bo w wieku nastoletnim zachodzą zmiany hormonalne w trakcie których zaczynamy czuć pociąg do płci innej, czy tez takiej samej ;). A to nie świadczy o tym, że homoseksualizm w ich przypadku jest "nabyty".
Przecież 4 latek nie będzie już wiedział ze jest homoseksualny.

Odnośnik do komentarza

curry
agusia20112
znów kilka stron o religii,i patrzcie -nawet o uczuciach religijnych piszemy spokojnie,rzeczowo
wymieniamy się spostrzeżeniami ....to znaczy ,ze nie trzeba być tak zapatrzonym na swoją wiarę i na siłę wszystkich nawracać...cieszę się ,że możemy pisać w takiej atmosferze

Właśnie!! A nieźle się tu spotkałyśmy bo każda o innych poglądach :D
:36_3_3:

i dlatego może tak ciekawie jest....możemy sie sporo dowiedzieć:36_2_25:

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

AGUSIA moi Rodzice też byli Świadkami, ale zaczęli analizować Biblię jak ja miałam 7 lat. Dobrze więc pamiętam święta, kościół, lekcje religii.
Od początku tez przekazywali mi swoja wiedzę, więc podobnie jak AGUSIA dała wybór córce ja dostałam wybór, kim chce być, jakiej religii się trzymać. Dla mnie naturalne to było , że zostanę Świadkiem i tak się stało w wieku 12 lat.

Bardzo mi się spodobało, że dałaś córce wybór, i , że ona chce się uczyć o Bogu, mimo, iż Ty dałaś sobie z tym spokój.

CURRY dobrze, że Ty myślisz podobnie, i że Twoja córcia będzie mogła zadecydować.
A dałaś ją ochrzcić w wierze katolickiej? Właśnie doczytałam, że nie :)

OOPSY masz rację, bądź mądry i pisz wiersze, kiedy jedno kłoci się z drugim. Widzę, że zadziorna byłaś od młodości. :0

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

Oopsy Daisy
Ja jak mieszkałam w PL to moi sąsiedzi drzwi w drzwi byli Świadkami Jehowy.Zawsze dostawałam od tej rodzinki książki.Pamiętam do dzisiaj - jedna taka brązowa ''Największy ze wszystkich ludzi '' i taka żółta z czerwonym napisem-ale niestety nie pamiętam tytuły.Rodzice oczywiście nic nie mówili,a nawet podziękowali sąsiadce za książeczki. Ale moja ciotka :alajjj: chciała mi je zabrać bo to przecież książki od ''kociorzy'' Ale nie dałam sobie odebrać:D

I dobrze :) Trzeba bronić swojego :)

A tak na marginesie... aby podjąć myśląca i świadomą decyzję co do swoich przekonań należy też dobrze poznać inne warianty :) Dlatego trzeba czytać i czytać i czytać. Nie tylko "poprawne" według przekonań, w których jesteśmy wychowywani rzeczy ale również i inne. Tylko wtedy możemy sobie wyrobić świadomą opinię i podjąć decyzję co do naszego światopoglądu.

Odnośnik do komentarza

właśnie szczególnie u nas ,gdzie religia jest w szkołach problem powinien byc tak ułozony by sie wzajemnie nie wykluczać
tak jak to Opsy-mogła igrać z nauczycieli

ale to rzeczywistość,ksiądz swoje a nauczyciel swoje
uważam ,ze ksiądz powinien tez mieć jakiś kurs pedagogiczny by umie dzieciom tłumaczyć-a nie wypraszać za drzwi

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

jbio

CURRY dobrze, że Ty myślisz podobnie, i że Twoja córcia będzie mogła zadecydować.
A dałaś ją ochrzcić w wierze katolickiej? Właśnie doczytałam, że nie :)

Nie ochrzciłam :) Uznałam, że chrzest w naszym przypadku jest ukierunkowaniem jej na pewną drogę. A tego nie chcę robić. Wolałabym żeby to była jej droga, a nie narzucona przeze mnie.

Odnośnik do komentarza

OOPSY ta książka jeśli mnie pamięć nie myli to ,, MÓJ ZBIÓR OPOWIEŚCI BIBLIJNYCH"
Jak ja kochałam tą książkę, dzięki niej tak jak pisała AGUSIA dowiedziałam sie o powstaniu świata itd.
Teraz są inne książki np UCZ SIĘ OD WIELKIEGO NAUCZYCIELA, w podobnie przystępny sposób napisana, a omawia więcej zagadnień , a raczej problemów obecnie spotykanych.
:)
dziękuję Wam za normalne podejście do mnie i tego w co wierzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
curry
agusia20112
znów kilka stron o religii,i patrzcie -nawet o uczuciach religijnych piszemy spokojnie,rzeczowo
wymieniamy się spostrzeżeniami ....to znaczy ,ze nie trzeba być tak zapatrzonym na swoją wiarę i na siłę wszystkich nawracać...cieszę się ,że możemy pisać w takiej atmosferze

Właśnie!! A nieźle się tu spotkałyśmy bo każda o innych poglądach :D
:36_3_3:

i dlatego może tak ciekawie jest....możemy sie sporo dowiedzieć:36_2_25:

a ja sie cieszę, ze mimo ż erozmowa dotyczy trudnych tematów to własciwie (poza malutkim wyjątkiem) udało się uniknąć agresywnych sformuowań. Byłam juz kiedyś świadkiem dyskusji na temat homoseksualizmu, w trakcie której padały słowa typu: zboczeńcy, odmieńcy, cioty, dymani w d**ę.

Odnośnik do komentarza

u mnie to było tak,ze byłam ochrzczona(w wielkiej tajemnicy),była u Komuni (też cichaczem) mimo iż do 5 klasy nie chodziłam na religię...bardzo chciałam ale to raczej bo wszyscy chodzili
mój tata był oficerem,dowódca jednostki wojskowe ,a wiadomo jakie wtedy musiały być przekonania politycznie poprawne,
do Bierzmowania przystąpiłam już świadomie...i chodziłabym na religie dalej ale nie po drodze było mi z katechetami
zadawałam trudne moralnie pytania,a oni nie umieli na nie odpowiadać
było to na zasadzie tak jest -bo tak ma być
zraziłam się nie do Boga,tylko do księży i trochę do zakłamania.....o tym juz pisałyśmy

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, mi to zawsze było przykro jak byłam mała, że ludzie mnie traktowali jako niewierzącą bardzo hmmmm....negatywnie. Jakbym była jakimś złym człowiekiem, komuś robiła krzywdę. Słyszałam ileś razy, że pewnie nie wiem co to moralność, etyka, bo jestem niewierząca, itp. Jakbym nie wiem kim była. Teraz umiem się bronić przed takimi zachowaniami ale jako dziecko bardzo to przeżywałam. I wtedy były trochę inne czasy niż teraz.

Odnośnik do komentarza

iszmaona
agusia20112
curry

Właśnie!! A nieźle się tu spotkałyśmy bo każda o innych poglądach :D
:36_3_3:

i dlatego może tak ciekawie jest....możemy sie sporo dowiedzieć:36_2_25:

a ja sie cieszę, ze mimo ż erozmowa dotyczy trudnych tematów to własciwie (poza malutkim wyjątkiem) udało się uniknąć agresywnych sformuowań. Byłam juz kiedyś świadkiem dyskusji na temat homoseksualizmu, w trakcie której padały słowa typu: zboczeńcy, odmieńcy, cioty, dymani w d**ę.

oj ja mnie taka nietolerancja wkurza...
tak samo jak rasizm....jakby to,że ktoś ma biała dupe był lepszy

wszelkie przejawy dyskryminacji mnie bulwersują i nie raz powiedziałam co myslą
są tacy co potrafią dyskryminować chorych i niepełnosprawnych
tak jak każdy chory na Hiv to narkoman

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

curry
Wiecie co, mi to zawsze było przykro jak byłam mała, że ludzie mnie traktowali jako niewierzącą bardzo hmmmm....negatywnie. Jakbym była jakimś złym człowiekiem, komuś robiła krzywdę. Słyszałam ileś razy, że pewnie nie wiem co to moralność, etyka, bo jestem niewierząca, itp. Jakbym nie wiem kim była. Teraz umiem się bronić przed takimi zachowaniami ale jako dziecko bardzo to przeżywałam. I wtedy były trochę inne czasy niż teraz więc dodatkowo.

na szczęście Twoje dziecko dorastać będzie w innych czasach. Teraz, wśród osób młodych tolerancja wyznaniowa jest naprawdę duża.

Odnośnik do komentarza

iszmaona
curry
Wiecie co, mi to zawsze było przykro jak byłam mała, że ludzie mnie traktowali jako niewierzącą bardzo hmmmm....negatywnie. Jakbym była jakimś złym człowiekiem, komuś robiła krzywdę. Słyszałam ileś razy, że pewnie nie wiem co to moralność, etyka, bo jestem niewierząca, itp. Jakbym nie wiem kim była. Teraz umiem się bronić przed takimi zachowaniami ale jako dziecko bardzo to przeżywałam. I wtedy były trochę inne czasy niż teraz więc dodatkowo.

na szczęście Twoje dziecko dorastać będzie w innych czasach. Teraz, wśród osób młodych tolerancja wyznaniowa jest naprawdę duża.

Po cichu trochę na to liczę. Ale postaram się tak Lilę wychować aby nie wstydziła się tego kim jest i aby nie dała się źle traktować.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
ja dla tego nie rozumiała postawy Insana,nie chciała rozmawiać tyko narzucała swoje racje i koniec kropka
a trzeba umieć też i słuchac

trochę się zapędziła. Pododbie jak Yvone myslę, ze to taka forma obrony bo poczuła się samotna na placu boju.
co racja to racja, przede wszystkim słuchać.

Odnośnik do komentarza

W szkole na szczęście trafiłam na fajnych nauczycieli i kolegów.
Nie było problemu na plastyce zamiast robić bombek na choinke zrobić budy dla psa:) zamiast kolędy zaśpiewać normalnej piosenki i.t.p.
Nigdy też nie odczuwałam braku świąt, bo prezenty rodzice dawali w innym czasie, podobnie było z pierwszą komunią.
Bardzo się też cieszyłam, że mogłam chodzić od domu do domu i mówić o tym co nauczyłam się z Biblii:)
Dla niektórych to hardcor wysyłac tak dziecko, ale uwierzcie , że sama chciałam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

curry
iszmaona
curry
Wiecie co, mi to zawsze było przykro jak byłam mała, że ludzie mnie traktowali jako niewierzącą bardzo hmmmm....negatywnie. Jakbym była jakimś złym człowiekiem, komuś robiła krzywdę. Słyszałam ileś razy, że pewnie nie wiem co to moralność, etyka, bo jestem niewierząca, itp. Jakbym nie wiem kim była. Teraz umiem się bronić przed takimi zachowaniami ale jako dziecko bardzo to przeżywałam. I wtedy były trochę inne czasy niż teraz więc dodatkowo.

na szczęście Twoje dziecko dorastać będzie w innych czasach. Teraz, wśród osób młodych tolerancja wyznaniowa jest naprawdę duża.

Po cichu trochę na to liczę. Ale postaram się tak Lilę wychować aby nie wstydziła się tego kim jest i aby nie dała się źle traktować.

tak to najważniejsze wychowa dziecko w szacunku do innych ale i do siebie,i dobrze aby dziecko było pewne siebie ,a rodziców rola w tym by swoje dzieci wspierać,bez względu jaką drogę obiorą(oczywiście nie tak,że rób co chcesz).
mi babcia powtarzała
żyj tak by nikt przez ciebie nie płakał i to chyba sedno wychowania

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
a tak teraz mnie zastanowiło-czy samo bycie homoseksualnym wyklucza z kościoła??

z tego co się orientuje to nie wyklucza ale.... osoba o skonnościach homoseksualnych powinna zrezygnować z grzesznych zachowań, podjąć "leczenie" (celowo biorę w cudzysłów), stawić czoła swojej odmienności/grzeszności. Czyli jednym zdaniem mówiąc: skazać się na samotność.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
ja dla tego nie rozumiała postawy Insana,nie chciała rozmawiać tyko narzucała swoje racje i koniec kropka
a trzeba umieć też i słuchac

Właśnie o to chodzi aby sobie rozmawiać, wymieniać się poglądami ale przecież nie każdy musi być taki jak my i uważać to co my :) Byle nie krzywdzić i nie zmuszać do naszych poglądów innych.

Odnośnik do komentarza

jbio
W szkole na szczęście trafiłam na fajnych nauczycieli i kolegów.
Nie było problemu na plastyce zamiast robić bombek na choinke zrobić budy dla psa:) zamiast kolędy zaśpiewać normalnej piosenki i.t.p.
Nigdy też nie odczuwałam braku świąt, bo prezenty rodzice dawali w innym czasie, podobnie było z pierwszą komunią.
Bardzo się też cieszyłam, że mogłam chodzić od domu do domu i mówić o tym co nauczyłam się z Biblii:)
Dla niektórych to hardcor wysyłac tak dziecko, ale uwierzcie , że sama chciałam :)

bo dobrze sie czułaś,że swoją religią i taka forma jej przekazywania była dla ciebie przyjemnością ,a to podstawa
chodziłaś bo chciałaś przekazywać swą wiedzą i dzielić sie z innymi

powiem Ci ,że sama forma takich spotkań i pogłębiania wiary mi nie przeszkadza

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

iszmaona

z tego co się orientuje to nie wyklucza ale.... osoba o skonnościach homoseksualnych powinna zrezygnować z grzesznych zachowań, podjąć "leczenie" (celowo biorę w cudzysłów), stawić czoła swojej odmienności/grzeszności. Czyli jednym zdaniem mówiąc: skazać się na samotność.

Zatem w społeczności ŚW.Jehowy jest podobnie jak napisałaś Iszamono.

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

iszmaona
agusia20112
a tak teraz mnie zastanowiło-czy samo bycie homoseksualnym wyklucza z kościoła??

z tego co się orientuje to nie wyklucza ale.... osoba o skonnościach homoseksualnych powinna zrezygnować z grzesznych zachowań, podjąć "leczenie" (celowo biorę w cudzysłów), stawić czoła swojej odmienności/grzeszności. Czyli jednym zdaniem mówiąc: skazać się na samotność.

czyli jakby to była "grypa" masz się wyleczyć

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...