Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

agusia20112
M ma skończone 39 lat
on nawet po sobie zostawi teraz,nie sprzatnie

A może wprowadzić jakiś oficjalny podział obowiązków. Spisać na kartkę i przyczepić na tablicę. Byle RAZEM. Np. ja wstawiam zmywarkę, Ty rozładowujesz. Ja wstawiam pranie, Ty wieszasz, itd. I rób tylko swoje. A jak czegoś nie zrobi np. nie wstawi zmywarki to nie rób obiadku bo nie miałaś świeżych naczyń. Tylko wszystko na spokojnie, z uśmiechem, bez nerwów. Tłumacz i tłumacz i tłumacz...

Albo przyczepiaj karteczki do jego rzeczy np. skarpetek na podłodze "Bardzo prosimy, podnieś nas i wrzuć do szafki, bo jest nam zimno i smutno na podłodze!!! Twoje ukochane czarne skarpetki".

No już sama nie wiem....

Odnośnik do komentarza

curry
agusia20112
M ma skończone 39 lat
on nawet po sobie zostawi teraz,nie sprzatnie

A może wprowadzić jakiś oficjalny podział obowiązków. Spisać na kartkę i przyczepić na tablicę. Byle RAZEM. Np. ja wstawiam zmywarkę, Ty rozładowujesz. Ja wstawiam pranie, Ty wieszasz, itd. I rób tylko swoje. A jak czegoś nie zrobi np. nie wstawi zmywarki to nie rób obiadku bo nie miałaś świeżych naczyń. Tylko wszystko na spokojnie, z uśmiechem, bez nerwów. Tłumacz i tłumacz i tłumacz...

Albo przyczepiaj karteczki do jego rzeczy np. skarpetek na podłodze "Bardzo prosimy, podnieś nas i wrzuć do szafki, bo jest nam zimno i smutno na podłodze!!! Twoje ukochane czarne skarpetki".

No już sama nie wiem....
:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:

Odnośnik do komentarza

Curry co do tej świętej geometrii to jakoś nie mogłam się pozbyć złudzenia, że o Feng Shui czytam.
A z tymi skarpetkami fajny sposób, myślę, że takie żartobliwe rozwiązanie nie powinno zaszkodzić.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

curry
agusia20112
M ma skończone 39 lat
on nawet po sobie zostawi teraz,nie sprzatnie

A może wprowadzić jakiś oficjalny podział obowiązków. Spisać na kartkę i przyczepić na tablicę. Byle RAZEM. Np. ja wstawiam zmywarkę, Ty rozładowujesz. Ja wstawiam pranie, Ty wieszasz, itd. I rób tylko swoje. A jak czegoś nie zrobi np. nie wstawi zmywarki to nie rób obiadku bo nie miałaś świeżych naczyń. Tylko wszystko na spokojnie, z uśmiechem, bez nerwów. Tłumacz i tłumacz i tłumacz...

Albo przyczepiaj karteczki do jego rzeczy np. skarpetek na podłodze "Bardzo prosimy, podnieś nas i wrzuć do szafki, bo jest nam zimno i smutno na podłodze!!! Twoje ukochane czarne skarpetki".

No już sama nie wiem....

z tymi karteczkami to dobre
tylko mi by karteczek zabrakło
jadł jogurt pudelko zostawił
brał chleb,wszystko pozostawiał i tak wymieniać to mase

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Helena
Agusia,a wczesniej z M wszystko bylo ok?

no własnie tak,jak go spotkałam to inny człowiek
tak sie Emilka opiekował i tyle pomagał i można było sie z nim dogadać

Bo się wtedy starał o twoje względy,a teraz to mu się chyba wydaje że już nie musi.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Helena
Agusia,a wczesniej z M wszystko bylo ok?

no własnie tak,jak go spotkałam to inny człowiek
tak sie Emilka opiekował i tyle pomagał i można było sie z nim dogadać

No to w takim razie widze swiatelko;-)
Przejsciowe zacmienie:-P

Odnośnik do komentarza

IWA23
agusia20112
Helena
Agusia,a wczesniej z M wszystko bylo ok?

no własnie tak,jak go spotkałam to inny człowiek
tak sie Emilka opiekował i tyle pomagał i można było sie z nim dogadać

Bo się wtedy starał o twoje względy,a teraz to mu się chyba wydaje że już nie musi.

Też mam takie wrażenie.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
IWA23
agusia20112

no własnie tak,jak go spotkałam to inny człowiek
tak sie Emilka opiekował i tyle pomagał i można było sie z nim dogadać

Bo się wtedy starał o twoje względy,a teraz to mu się chyba wydaje że już nie musi.

ale tak było i przez 3 lata pierwsze naszego zwiążku

A od kiedy tak jest od teraz dopiero czy już jakiś czas np jak ur się Asia?

Odnośnik do komentarza

Agusia ja też mam ojczyma,i jak on że tak powiem dawał do mojej mamy to był do rany przyłóż ,nosił mnie na barana,opiekował się mną jak własny ojciec,wszyscy co go znali wcześniej nawet jego rodzina byli w szoku,potem ur mu się córka,i wrócił ten stary K zanim zaczął się spotykac z moją mamą.Po prostu stwierdził że jak już ma córkę z mamą to ona go już nie zostawi jest jego i nie musi się starać,i zanim się moja siostra ur tez minęło 3l.

Odnośnik do komentarza

Jak mój małż spoczywa na laurach, to najlepiej działa chwilowa rozłąka i tęsknota. Tak to już z nami jest, że nie doceniamy czegoś (lub kogoś) dopóki nie zaświta nam myśl, że możemy to stracić. Ale wiem, że przy dwójce dzieci takie rozwiązanie nie jest proste.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Świeżak
Jak mój małż spoczywa na laurach, to najlepiej działa chwilowa rozłąka i tęsknota. Tak to już z nami jest, że nie doceniamy czegoś (lub kogoś) dopóki nie zaświta nam myśl, że możemy to stracić. Ale wiem, że przy dwójce dzieci takie rozwiązanie nie jest proste.

Ja np nigdy nie groziłam mojemu rozwodem bo uważam że bez sensu przy każdej kłótni takie groźby wymawiać,ale jakiś czas temu mieliśmy dość poważny kryzys i mu powiedziałam że jak się nie zmieni nie wróci mój stary P to zmieni status na rozwodnik,chyba podziałało bo po tym widać było jego starania że chce się zmienić.

Odnośnik do komentarza

Iwa nie mówiłam o rozwodzie, a o chwilowej rozłące.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

ja nie ragroże rozwodem ,bo najpierw slub bym musiała wsiąść
M traktuje dziewczynki jednakowo,ale odkąd urodziła sie asia ,tak jakby odpowiedzialność go przygwoździła -nie wiem
nie umie sobie radzić,jak np Asia źle się czuje,mimo,że tak poważnie nie była chora...to tylko coś nie tak to on zaraz wściekły,obwinia wszystkich-tak jakby dzieci nie chorowały i zamiast jakoś mi pomagać,bo to ja wstaje w nocy ,podaję leki...on wściekły i obrażony na świat i teksty...a bo po co mu to było,a że jakie to on ma przesrane życie i takie tam

że za stary był jak się zdecydował na dziecko

a druga sprawa ,że stał się właśnie strasznie marudny-wszystko na nie,wszystko źle-jak ten maruda ze smerfów
pogoda nie taka,samochód nie taki,dziecki albo nie wychowane,abo chorowite,
on biedny ,pokrzywdzony

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

Agusia - powodzenia we właściwym ''ukierunkowaniu'' Twojego ema :yes:

Mam marne pocieszenie - to nie wina wieku faceta, ale tego, że wie, że nie musi się starać, udawać... wie, że z 2-jką dzieci raczej go nie zostawisz itd.
Mój małż to też mega bałaganiarz (co gorsza - ja mega pedantka - idealne połączenie,że hej...) - a w dodatku niezbyt rodzinny facet, więc doskonale Cię rozumie.

Z tym praniem to chyba zgapię od Iwy - może w końcu nauczy się obsługi pralki albo zorientuje się, gdzie jest kosz :whistle:

Odnośnik do komentarza

Agusia wiesz co, momentami mam wrażenie, że jakbym o swoim czytała. Wiem, że kocha Kalinkę , ale czasami przerasta go to, że dziecko czasami płacze, że zachoruje i wtedy jakby dopada go taki stres, który wyłącza myślenie i zachowuje się jak dupek.
u nas dochodził też wielki stres z pracy , przemęczenie i czasami przerastające problemy finansowe.
2 razy doszło do poważnej kłótni, gdzie i o rozwodzie wspominaliśmy...
a co do zostawiania wszystkiego po sobie to niestety muszę przyznać, ze to jest u nas moja wina, bo ja zawsze posprzątałam, poskładałam, ale jak się kiedyś wkurzyłam i przez jakiś czas nie ruszały mnie jego porozrzucane i zostawione wszędzie rzeczy to zobaczył, ze robi syf.. i od tamtej pory jest lepiej, choć nie idealnie;)
a patent z karteczkami na skarpetkach to chyba wykorzystam;)

Odnośnik do komentarza

Kryzys jak nic ::(: Albo może zaproponować jakąś wspólną aktywność? Coś nowego żeby facet się ruszył z domu, zaktywizował. Może nabierze chęci do życia, a co za tym idzie do zrobienia czegoś. Łatwiej się pomaga jak się ma dobry humor. Latem mogłyby być wycieczki rowerowe, a teraz to nie wiem. Może go chwalić jaki jest wspaniały i niezbędny :wink: za KAŻDĄ zrobiona przez niego rzecz w domu? Może takie pozytywne wzmocnienia zadziałają? Ja wiem, że to wkurza ale naprawdę pomaga.

Odnośnik do komentarza

Ja powiedzialam kiedys mojemu m cos o rozstaniu-ze takie byloby jedno prosciejszych rozwiazan.
A kiedys walnelam o podloge obraczka.

No wiecie jak nusial helene wkurzyc.

Ale od slow do czynow daleka droga.
Ale musze uwazac na takie slowa-bo ja sama takich bym nie chciala uslyszec.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...