Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

cyrry- padliny nie można dotykać, ale jak trzeba (bo mi padło na podwórku i muszę wynieść), to się dotyka i po umycie jest się czystym wieczorem... (to tak jak z sexem, ale do niego raczej nie podchodzi się "że jak muszę":D)J akby nieczystych zwierząt nie mnożna by dotykać, to psa bym nie mogła głaskać :D

Odnośnik do komentarza

iszmaona
curry
Helena

taki strachh przed nie znanym:wink:

chociaz poznalam kilka osob z innych kultur - ale co innego jechac do nich, na ich ziemie:wink:

Trzeba by z raz się przemóc i pojechać, a potem pójdzie już z górki. Na początek polecam jakieś przyjaźnie nastawione kultury np. wybrać sobie jakiś kraj na Karaibach.
Ale nic na siłę, na siłę to tylko gorzej. Więc jeśli nie czujesz się dobrze to rzeczywiście może nie warto jechać.

Ale napadało. Razem z synek odsniezalismy ze 20 minut zanim ruszyliśmy do przedszkola. Że się spóźniłam do pracy mówić chyba nie muszę ;)

Ja tez jakoś boję się podóży, samolotem nie leciałam, czuję strach przed oderwaniem się od ziemi.
Dalekich wyjazdów nie lubię, bo dziecko wydziwia, więc nerwów jest co niemiara.
Curry Karaiby? Zazdroszczę. Ja jak szukam miejsca to tylko w PL :D Przede wszystkim ze względów finansowych.

witam

Ja mam zasadę, że na wakacje do Polski nie jeżdżę. A to dlatego, iż całe życie zawodowe jeżdżę po Polsce. Co tydzień w innym mieście, jeżdżę po Pl na pamięć, bez map i nawigacji i jakbym miała jeszcze na wakacje jechać to chyba bym oszalała :lup: Nie to żebym nie lubiła bo lubię bardzo, w szczególności uwielbiam Kaszuby. No ale to dla mnie przesada praca i wakacje w tych samych miejscach :glass:

Jeśli chodzi o finanse to niestety też mnie ceny doprowadzają do szału. Ale powiem Ci, że jak zarabiałam dużo mniej niż teraz to odkładałam na wakacje nawet 2 lata żeby pojechać w jakieś fajne miejsce. Ciułałam każdy grosz.

Kiedyś też się bałam latać. Ale chyba trochę się przekonałam po pierwszym dłuuuuugim locie. Bo w ogóle mój 1 lot był z Wro do Monachium w czasie burzy śmigłowym samolotem i tak trzęsło i były jakieś kłopoty techniczne i ledwo wylądowaliśmy. Zrzucaliśmy paliwo itp. No koszmar :lup: Nawet stewardesa płakała :lup: Aż się sobie dziwię, że się nie zraziłam :hahaha:

Teraz jak jest Lilka to jestem uziemiona z wyjazdami i trochę mnie to już męczy więc chcę jechać gdziekolwiek żeby po prostu pojechać odpocząć. A Lila już na tyle duża jest żeby te 4 godziny w samolocie dała radę. Mam nadzieję.

Odnośnik do komentarza

Helena
ja najdluzej lecialam 7 h- wtedy z prawie pieciomiesieczniakiem:wink:

a takie dwugodzinne loty to pikus:D

Oooo i jak było? Jakoś daliście rade? Takie małe o tyle dobrze, że nie ucieka :hahaha:

agusia20112
Helena
ide pojezdzic-ciekawa jestem czy przez ten ponad trzy tygodnie jeszcze umiem:wink:
dzisiaj tylko plac-ale snieg pada:yuppi:

to u nas miałabyś gdzie jeździć po sniegu.....

Agusia a ja ciągle czekam aż mi tą lokalizację napiszesz :11_6_203:

Odnośnik do komentarza

curry
Helena
ja najdluzej lecialam 7 h- wtedy z prawie pieciomiesieczniakiem:wink:

a takie dwugodzinne loty to pikus:D

Oooo i jak było? Jakoś daliście rade? Takie małe o tyle dobrze, że nie ucieka :hahaha:

agusia20112
Helena
ide pojezdzic-ciekawa jestem czy przez ten ponad trzy tygodnie jeszcze umiem:wink:
dzisiaj tylko plac-ale snieg pada:yuppi:

to u nas miałabyś gdzie jeździć po sniegu.....

Agusia a ja ciągle czekam aż mi tą lokalizację napiszesz :11_6_203:

ja to tylko w szklarskiej wiem co i jak
w Karpaczu jeszcze jest kilka górek

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
koło mnie koło domu jest fajna górka i ogrodzona wiec w miare bezpiecznie
pod samym wyciągiem tez jest taka "kinder strefa" gdzie dzieci sie uczą na nartach i obok na sankach jeżdżą

po za tym można wykupić fajny kulig po lesie ,to dopiero frajda

Oooo super! Ja chcę kulig!!! I tą górkę. Pod wyciąg trafię :D A ten kulig gdzie można wykupić? :36_3_1:

Odnośnik do komentarza

curry
agusia20112
koło mnie koło domu jest fajna górka i ogrodzona wiec w miare bezpiecznie
pod samym wyciągiem tez jest taka "kinder strefa" gdzie dzieci sie uczą na nartach i obok na sankach jeżdżą

po za tym można wykupić fajny kulig po lesie ,to dopiero frajda

Oooo super! Ja chcę kulig!!! I tą górkę. Pod wyciąg trafię :D A ten kulig gdzie można wykupić? :36_3_1:

sanie stoja zawsze na pierwszym parkingu przy kamieńczyku,jak sie jedzie do harachowa
czasemi wisza tez ogłoszenia ,ale nie widziałam ostatnio...jeszcze zobacze czy na stronie miasta nie ma ogłoszeń

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

yvonn

Z tym co głosisz na temat KK absolutnie nie mogę się zgodzić bo to sprzeczne z samą nauka kościoła, (mam pewność nie tylko na podstawie biblii ale również tradycji chrześcijańskiej )

Deklaracja Dominus Jesus (DJ)
"Istnieje zatem jeden Kościół Chrystusowy, który trwa w Kościele katolickim rządzonym przez Następcę Piotra i przez biskupów w łączności z nim. (...)
Nie wolno więc wiernym uważać, że Kościół chrystusowy jest zbiorem Kościołów i Wspólnot eklezjalnych. Nie mogą też mniemać, że Kościół Chrystusowy nie istnieje już dzisiaj w żadnym miejscu i dlatego, winien być jedynie przedmiotem poszukiwań prowadzonych przez wszystkie Kościoły i wspólnoty. W rzeczywistości elementy tego Kościoła już nam danego istnieją łącznie i w całej pełni w Kościele katolickim oraz bez tej pełni w innych współnotach"
(DJ 17,23)

Błędne jest też mniemanie, że Kościół uznał inne religie bądź Kościoły za równorzędne.
Ekumenizm i dialog międzyreligijny zakłada równość w godności osobistej każdego człowieka bez względu na jego przekonania religijne. Ta równość nie dotyczy absolutnie uznania przez Kościół równości "treści doktrynalnych ani tym bardziej Jezusa Chrystusa- Boga, który stał się człowiekiem- w odniesieniu do założycieli innych religii

jadzik iwonek ubiegła mnie z cytatem- no ale ten o nieumytych rekach sens ma ten sam- że nie mamy się kierować tym czy coś jest brudne czy czyste bo prawdziwa nieczystością jest grzech - dlatego Jezus tak krytykował Żydów że trzymają się Pisma a nie rozumieją prawdziwego sensu (dlatego go odrzucili z braku pokory). Ale to prawo to prawo mojżeszowe i Jezus sam powiedział odnośnie rozwodów że list rozwodowy został wprowadzony ze względu na ludzka zatwardziałość i zniósł to prawo- wrócił do tego co pierwotne czyli przykazań bożych w tym nie cudzołóż.
Jakie ma znaczenie czy zjesz np świnie czy krowę jak za chwile np przeklniesz albo coś złego pomyślisz

I nie biorę do siebie tej dedykacji Yvonn bo nie mam sobie nic do zarzucenia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...