Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

iwonek
Jbio straszne to co piszesz.... Nie rozumiem... Dla mnie to też naturalna kolej rzeczy.

Dokładnie Iwonek.
Ja się wczoraj tak nawkurzałam, że szok.
Jeszcze wiecie, jakby wszyscy mieszkali na kawalerkach i ledwo wiązali koniec z końcem, to starałabym się zrozumieć.
A tu każdy ma swoje mieszkanie 2 bądź 3 pokojowe, po 2 pensje, poza jednym synem u którego żona nie pracuje, i co?

Ech szkoda słów.

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

jbio
CURRY to chyba gorzej , że psychiatra?
Czyli zasugerowano, że jesteśmy chorzy psychicznie? :)
szczerze wiele z tych rzeczy tam wymienionych jest ochroną w dzisiejszym świecie, i nie uważam je za złe czy nie nadające się do zaakceptowania :)
Co do in vitro, czytam Was :) ale nie umiem podpowiedzieć, odpowiedzieć...

Nie sądzę aby zasugerowano, że jesteście chorzy psychicznie. Jednak definicja choroby psy. jest ściśle określona i się w niej nie mieścicie ;)) Nie jestem psychiatrą ale mam wrażenie, że to chodziło tylko i wyłącznie o pokazanie mechanizmów izolujących od standardowych zachowań społecznych (co ma swoje plusy i minusy, to normalne). Ja bym tego nie wartościowała w żaden sposób. A ponieważ poznaliśmy ten tekst jako wyrwany z kontekstu ;) to nie wiemy co autorka miała na myśli tak naprawdę.

Odnośnik do komentarza

jbio
agusia20112
jbio jak tam,mężuś już ochłonę ze kolejna baba w domu będzie?

Ochłonął, teraz myśli nad imieniem.
Chodzi i sie śmieje ; 4 baby w domu, osiwieję do reszty :)
Ma co chciał, skoro chłopaka nie umie zrobić.
Swoją drogą są jakieś testy czy z nasienia można też mieć chłopców? czy tylko baby :)?

Są mężczyźni, którzy mają plemniki o jednym zestawie albo "męskie" albo "żeńskie". I nie ma opcji na drugą płeć. Podobno jest to przekazywane genetycznie więc trzeba się przyjżeć dziadkom ;)

ITruth
Jeśli chodzi o desperację to kieruje ona moim zdaniem sporą grupą ludzi starających się o dziecko - tylko w różny sposób ta "despreacja", jak ją curry nazwała , objawia się - adopcją, rodziną zastępczą, in vitro, nieustannym staraniem o poczęcie naturalne...

Może to niefortunne słowo. Ale nie wiedziałam jak to inaczej nazwać. A chodziło mi o to pisząc "desperacja", że są ludzie decydujący się na adopcje, którzy chcą mieć dziecko dla samego jego posiadania nie biorąc pod uwagę konsekwencji tego, iż adopcja wiąże się z tym, że jest to jednak "cudze" dziecko. Brałam udział w badaniach rodziców adopcyjnych podczas studiów i niestety wielu kandydatów było tam właśnie dlatego, że naturalne poczęcie nie wychodziło, in vitro było traktowane jako zło, a adopcja była traktowana egoistycznie. Nie chodziło o to aby pomóc dziecku tylko o to aby pomóc sobie.

Odnośnik do komentarza

curry
jbio
agusia20112
jbio jak tam,mężuś już ochłonę ze kolejna baba w domu będzie?

Ochłonął, teraz myśli nad imieniem.
Chodzi i sie śmieje ; 4 baby w domu, osiwieję do reszty :)
Ma co chciał, skoro chłopaka nie umie zrobić.
Swoją drogą są jakieś testy czy z nasienia można też mieć chłopców? czy tylko baby :)?

Są mężczyźni, którzy mają plemniki o jednym zestawie albo "męskie" albo "żeńskie". I nie ma opcji na drugą płeć. Podobno jest to przekazywane genetycznie więc trzeba się przyjżeć dziadkom ;)

ITruth
Jeśli chodzi o desperację to kieruje ona moim zdaniem sporą grupą ludzi starających się o dziecko - tylko w różny sposób ta "despreacja", jak ją curry nazwała , objawia się - adopcją, rodziną zastępczą, in vitro, nieustannym staraniem o poczęcie naturalne...

Może to niefortunne słowo. Ale nie wiedziałam jak to inaczej nazwać. A chodziło mi o to pisząc "desperacja", że są ludzie decydujący się na adopcje, którzy chcą mieć dziecko dla samego jego posiadania nie biorąc pod uwagę konsekwencji tego, iż adopcja wiąże się z tym, że jest to jednak "cudze" dziecko. Brałam udział w badaniach rodziców adopcyjnych podczas studiów i niestety wielu kandydatów było tam właśnie dlatego, że naturalne poczęcie nie wychodziło, in vitro było traktowane jako zło, a adopcja była traktowana egoistycznie. Nie chodziło o to aby pomóc dziecku tylko o to aby pomóc sobie.

często pary składają konkretne "zamówienie" na wiek i płeć dziecka ,jakby kupowali w sklepie

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
curry
jbio

Ochłonął, teraz myśli nad imieniem.
Chodzi i sie śmieje ; 4 baby w domu, osiwieję do reszty :)
Ma co chciał, skoro chłopaka nie umie zrobić.
Swoją drogą są jakieś testy czy z nasienia można też mieć chłopców? czy tylko baby :)?

Są mężczyźni, którzy mają plemniki o jednym zestawie albo "męskie" albo "żeńskie". I nie ma opcji na drugą płeć. Podobno jest to przekazywane genetycznie więc trzeba się przyjżeć dziadkom ;)

ITruth
Jeśli chodzi o desperację to kieruje ona moim zdaniem sporą grupą ludzi starających się o dziecko - tylko w różny sposób ta "despreacja", jak ją curry nazwała , objawia się - adopcją, rodziną zastępczą, in vitro, nieustannym staraniem o poczęcie naturalne...

Może to niefortunne słowo. Ale nie wiedziałam jak to inaczej nazwać. A chodziło mi o to pisząc "desperacja", że są ludzie decydujący się na adopcje, którzy chcą mieć dziecko dla samego jego posiadania nie biorąc pod uwagę konsekwencji tego, iż adopcja wiąże się z tym, że jest to jednak "cudze" dziecko. Brałam udział w badaniach rodziców adopcyjnych podczas studiów i niestety wielu kandydatów było tam właśnie dlatego, że naturalne poczęcie nie wychodziło, in vitro było traktowane jako zło, a adopcja była traktowana egoistycznie. Nie chodziło o to aby pomóc dziecku tylko o to aby pomóc sobie.

często pary składają konkretne "zamówienie" na wiek i płeć dziecka ,jakby kupowali w sklepie

Wiek dziecka jeszcze jest zrozumiały w pewien sposób ale np. kolor oczu i włosów?

blizniaki2x2
perwsze blizniaki mają 4 lata walentynkowe chłopaki drugie tez blizniaki maja 5 mies i na dzien tatusia wyskoczyły a szok był wielki bo miała byc jedna niunia :/

Szok musiał być ogromny. A na USG nie było widać, że jest dwójeczka???

Odnośnik do komentarza

agusia20112
curry
jbio

Ochłonął, teraz myśli nad imieniem.
Chodzi i sie śmieje ; 4 baby w domu, osiwieję do reszty :)
Ma co chciał, skoro chłopaka nie umie zrobić.
Swoją drogą są jakieś testy czy z nasienia można też mieć chłopców? czy tylko baby :)?

Są mężczyźni, którzy mają plemniki o jednym zestawie albo "męskie" albo "żeńskie". I nie ma opcji na drugą płeć. Podobno jest to przekazywane genetycznie więc trzeba się przyjżeć dziadkom ;)

ITruth
Jeśli chodzi o desperację to kieruje ona moim zdaniem sporą grupą ludzi starających się o dziecko - tylko w różny sposób ta "despreacja", jak ją curry nazwała , objawia się - adopcją, rodziną zastępczą, in vitro, nieustannym staraniem o poczęcie naturalne...

Może to niefortunne słowo. Ale nie wiedziałam jak to inaczej nazwać. A chodziło mi o to pisząc "desperacja", że są ludzie decydujący się na adopcje, którzy chcą mieć dziecko dla samego jego posiadania nie biorąc pod uwagę konsekwencji tego, iż adopcja wiąże się z tym, że jest to jednak "cudze" dziecko. Brałam udział w badaniach rodziców adopcyjnych podczas studiów i niestety wielu kandydatów było tam właśnie dlatego, że naturalne poczęcie nie wychodziło, in vitro było traktowane jako zło, a adopcja była traktowana egoistycznie. Nie chodziło o to aby pomóc dziecku tylko o to aby pomóc sobie.

często pary składają konkretne "zamówienie" na wiek i płeć dziecka ,jakby kupowali w sklepie

Niestety i tak się zdarza :lup:

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
a co myślicie o tych "oknach życia".....czy ONZ ma racje o tej szkodliwości takich okien na tożsamość

Wiesz wydaje mi się że tu chodzi też o to że te dzieci mają trudności z adopcją,aby malucha adoptować to ono musi być prawnie bez rodziców czyli oni muszą sie zrzec praw do niego a jak zostanie porzucone do okna życia rodzice nieznani ale wg prawa mają prawa rodzicielskie.

Odnośnik do komentarza

IWA23
agusia20112
a co myślicie o tych "oknach życia".....czy ONZ ma racje o tej szkodliwości takich okien na tożsamość

Wiesz wydaje mi się że tu chodzi też o to że te dzieci mają trudności z adopcją,aby malucha adoptować to ono musi być prawnie bez rodziców czyli oni muszą sie zrzec praw do niego a jak zostanie porzucone do okna życia rodzice nieznani ale wg prawa mają prawa rodzicielskie.

Ale lepiej, jak oddadzą dziecko do okna życia niż go zabiją.
Ja jestem jak najbardziej za

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Martek73
IWA23
agusia20112
a co myślicie o tych "oknach życia".....czy ONZ ma racje o tej szkodliwości takich okien na tożsamość

Wiesz wydaje mi się że tu chodzi też o to że te dzieci mają trudności z adopcją,aby malucha adoptować to ono musi być prawnie bez rodziców czyli oni muszą sie zrzec praw do niego a jak zostanie porzucone do okna życia rodzice nieznani ale wg prawa mają prawa rodzicielskie.

Ale lepiej, jak oddadzą dziecko do okna życia niż go zabiją.
Ja jestem jak najbardziej za

Ale ja nie napisałam aby je zlikwidować tylko co może być przyczyną też że ONZ chce to zrobić.
Ja jestem za każdym rozwiązaniem czy to okno życia czy zostawienie w szpitalu czy jak nawet jeszcze coś innego wymyślą jestem ZA byle tylko zmniejszyła się liczba zabijanych dzieci,a najlepiej jak by ta liczba była zerowa.

Odnośnik do komentarza

Otwierane z zewnątrz, ogrzewane i wentylowane z odpowiednim miejscem dla noworodka. Po otwarciu uruchamia się sygnalizacja alarmująca dyskretnie opiekunki, zazwyczaj siostry zakonne. Noworodek umieszczany jest w inkubatorze do czasu przyjazdu karetki, która zabiera go do szpitala, gdzie przechodzi badania, a następnie kierowany jest do pogotowia rodzinnego. Równolegle uruchamiane są procedury nadania tożsamości i adopcyjna[3]. Dzieci z okna mogą prędko trafić do adopcji, a w czasie procedury adopcyjnej – dzięki zgodzie sądu na preadopcję – przebywać już w nowej rodzinie, co zapobiega chorobie sierocej[1].

wikipedia

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Otwierane z zewnątrz, ogrzewane i wentylowane z odpowiednim miejscem dla noworodka. Po otwarciu uruchamia się sygnalizacja alarmująca dyskretnie opiekunki, zazwyczaj siostry zakonne. Noworodek umieszczany jest w inkubatorze do czasu przyjazdu karetki, która zabiera go do szpitala, gdzie przechodzi badania, a następnie kierowany jest do pogotowia rodzinnego. Równolegle uruchamiane są procedury nadania tożsamości i adopcyjna[3]. Dzieci z okna mogą prędko trafić do adopcji, a w czasie procedury adopcyjnej – dzięki zgodzie sądu na preadopcję – przebywać już w nowej rodzinie, co zapobiega chorobie sierocej[1].

wikipedia

No okno życia widziałam i wiem jak działa a o tej adopcji to jestem ciekawa czy to jest tak szybko jak piszą .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...