Skocz do zawartości
Forum

Mamuski 81! zgłaszać się!


majeczka

Rekomendowane odpowiedzi

Jaga psie zaprzęgi to wielka pasja mojego męża. Pochwalę się, że w tym roku Grigor wyjeździł v-ce mistrza Polski:) Bardzo żałujemy, że z powodów lokalowych mamy tylko 2 psiaki, bo husky są cudowne:)

Pazurów nie robiłam przed porodem, bo nawet moja ginka mi zakazała. Paznokcie mają być niepomalowane, bo lekarze sprawdzają bodajże stan dotlenienia organizmu.

Idę poleżeć kochen moje, bo mnie od rana ciśnienie tłucze i głowa mnie strasznie boli:/
Wpadnę później:)

Odnośnik do komentarza

agula7777
Hej,hej.Jest tam ktoś?Strasznie dziś nudno-córa poszła spać,mąż jak zwykle w pracy a ja nie wiem co robić?Obiad ugotowałam,posprzątałam i snuje się bez celu po mieszkaniu:-(

hej Agula-no ja jestem :D Rano wstałam, pojechałam na badania, potem zakupy i dopiero wróciłam z dzieciakami do domu i za przeproszeniem-pot mi po dupie cieknie.....
znowu duszno, gorąco a ja dzisiaj lasagne robię!!!! :Śmiech:
Wy to wredne jesteście-przecież pisałam, że jestem zmęczona i tak gorąco, że narazie odpuszczę sobie ciasto :Psoty: ale jak zrobię to obiecuję, że poczęstuję a póki co wypiję z Wami kawkę :Śmiech:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza
Gość agula7777

Ale jest dziś masakrycznie duszno:-(...nie mam już na nic sił.Najchętniej to gdzieś bym się zaszyła i przeczekała te upały:-).Dobrze,że jeszcze brzuszek nie jest taki duży-nie ciąży mi za bardzo,hihi.Za to córa-Pati,daje mi dziś popalić-na nią chyba też działa pogoda:-(.Marzy mi się,żeby pojechać nad jeziorko i troszkę się popluskać w wodzie:-)ale to tylko marzenie:-(.Mąż w pracy do wieczora i tak troszku nudno...

Odnośnik do komentarza

tinka_20
Anya my wredne:hahaha::hahaha::hahaha:mialysmy ochote na ciasto domowe.

My wrocilismy z miasta, Hanka w rampersie - plecy cale mokre i glowka tez.
Teraz na golaska szaleje na macie.

A znacie ciasto Kubus, gdzie budyn gotuje sie na soku Kubus(lub podobnym) z bita smietana.
bo jak nie to chetnie podziele sie przepisem.

a no wredne, wredne :Oczko:
moja Weruśka też prawie naga na macie leży i torturuje swojego ulubionego miśka :Śmiech:
Tinka dawaj, dawaj ten przepis bo ja uwielbiam piec ciasta-oczywiście nie w takie upały-chyba, że malo pracochłonne :Psoty:

Agula widzisz tak to już jest-ciepło źle a zimno czy deszcz to też niedobrze :Oczko:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Marzycielka naprawdę świetnie wyglądasz!

A my dzisiaj przeżyliśmy nielada horrorek. Rano zaczęłam sprzątać, chciałam umyć podłogi i wyciągnęłam płyn do mycia podłóg. Chłopcy się bawili a ja zostawiłam płyn w łazience i pobiegłam jeszcze wyrzucić śmieci. Może 2 minutki mnie nie było słyszę płacz Mateusz krzyczy że Hubert sie napił. faktycznie chyba niewielką ilość tego płynku łyknął. Nic się nie działo ale wzięłam chłopaków i pojechałam na pogotowie tam nikogo nie było to do lekarza rodzinnego oczywiście nasza pani doktor chyba zaspała i wysłali mnie piętro niżej do innej a ta nawet go nie obejrzała tylko powiedziała że trzeba do szpitala. A na skierowanie kazała mi czekać na swoją panią doktor. No to ja sie nie zastanawiając zpakowałam chłopaków i pojechaliśmy 30km dalej do szpitala. Tam zaczęli go badać. Gardło czyste, płuca i oskrzela też, brzuszek także nie zrobili płukanki tylko stwierdzili że zostawią go dwa trzy dni na obserwacji. Pogadałam z pielęgniarkami a potem z lekarzem i nie zgodziłam się. Hubuś był wesoły nic go nie bolało z toksykologii przyszły wyniki że płyn nie jest żrący tylko może podraznic. Dzieci bardzo dużo i pielęgniarki mówią że dzicko zdrowe i zaraz coś złapie. Więc pojechaliśmy do domu. W poniedziałek robimy morfologie i idziemy na wizyte kontrolną do lekarza. Ale zrobił kupkę i nawet rzadka nie była. Ale stracha mi narobił i mam nadzieję że to już za nami. A kału dalej nie zbadaliśmy. Wczoraj nie mielismy szczęścia a dzisiaj za dużo się działo. Ale jakoś już się nie martwię, nie panikuję, bo przecież ładnie jedzą rosną, a fakt objawów sobie dopisałam sama co mi pasowała. Ale zrobię te badania dla pewności.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

Jaga
Marzycielka naprawdę świetnie wyglądasz!

A my dzisiaj przeżyliśmy nielada horrorek. Rano zaczęłam sprzątać, chciałam umyć podłogi i wyciągnęłam płyn do mycia podłóg. Chłopcy się bawili a ja zostawiłam płyn w łazience i pobiegłam jeszcze wyrzucić śmieci. Może 2 minutki mnie nie było słyszę płacz Mateusz krzyczy że Hubert sie napił. faktycznie chyba niewielką ilość tego płynku łyknął. Nic się nie działo ale wzięłam chłopaków i pojechałam na pogotowie tam nikogo nie było to do lekarza rodzinnego oczywiście nasza pani doktor chyba zaspała i wysłali mnie piętro niżej do innej a ta nawet go nie obejrzała tylko powiedziała że trzeba do szpitala. A na skierowanie kazała mi czekać na swoją panią doktor. No to ja sie nie zastanawiając zpakowałam chłopaków i pojechaliśmy 30km dalej do szpitala. Tam zaczęli go badać. Gardło czyste, płuca i oskrzela też, brzuszek także nie zrobili płukanki tylko stwierdzili że zostawią go dwa trzy dni na obserwacji. Pogadałam z pielęgniarkami a potem z lekarzem i nie zgodziłam się. Hubuś był wesoły nic go nie bolało z toksykologii przyszły wyniki że płyn nie jest żrący tylko może podraznic. Dzieci bardzo dużo i pielęgniarki mówią że dzicko zdrowe i zaraz coś złapie. Więc pojechaliśmy do domu. W poniedziałek robimy morfologie i idziemy na wizyte kontrolną do lekarza. Ale zrobił kupkę i nawet rzadka nie była. Ale stracha mi narobił i mam nadzieję że to już za nami. A kału dalej nie zbadaliśmy. Wczoraj nie mielismy szczęścia a dzisiaj za dużo się działo. Ale jakoś już się nie martwię, nie panikuję, bo przecież ładnie jedzą rosną, a fakt objawów sobie dopisałam sama co mi pasowała. Ale zrobię te badania dla pewności.

no to stracha Ci napędził:(:(współczuję!!

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

marzycielka
Weruśka świetne ma oczka:):):36_1_11: czyżby po tacie???
anya a gdzie Ty???dawaj zdjecia:):):Oczko:

mówią że duże po mnie a niebieskie po mężu-może być i tak :Oczko:
a gdzie ja? ja gdzieś w otchłani robię zdjęcia :sofunny:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Oj Jaga, ale sobie mały łyknął drinka. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy!!!

Anya super zdjęcia:) Kochane i słodkie dzieciaczki:) Nurtuje mnie tylko jedno - a gdzie Twoje foto??

Wiecie, wrócił mój kochany, grzeczny dzidziuś. Oby to był sygnał, że choróbsko już za nami!!!

A wczoraj dostałam na urodziny krem do gębuli DLA KOBIET PO 30 ROKU ŻYCIA z dedykacją, żebym się pięknie starzała:D Będzie musiał jeszcze 2 lata poczekać:D

Odnośnik do komentarza

Maka

Anya super zdjęcia:) Kochane i słodkie dzieciaczki:) Nurtuje mnie tylko jedno - a gdzie Twoje foto??

no właśnie ja robię te zdjęcia więc chcąc nie chcąc nie ma mnie na nich... poza tym po co straszyć ludzi :whoot: :Oczko:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Przepis na ciasto
1.Spod herbatniki rozlozona na blaszce lub upieczony biszkopt.
2.Na soku Kubus 750ml(lub innym podobnym)gotujemy budyn na 1l(duze opakowanie) smietankowy lub waniliowy. gotujemy normalnie budyn tylko zamiast mleka jest sok. Jak juz wsypiemy budyn trzeba gotowac na mniejszym ogniu i mieszac energicznie, zeby sie grudki nie porobily i kladziemy go na czesci z punktu 1.
3.Jak ostygnie ubijamy śmietane. Kremowka 36% 500ml + 3łyżki cukru pudru + 3lyżki żelatyny rozpuszczone w pół szklanki wrzątku.Jak juz zelatyna bedie zimna to zaczynamy ubijac smietane, dodajemy cukier puder i wlewamy po woli rozpuszczona zelatyne.
4. jak juz budyn wystygnie kladziemy ubita smietane i przykrywamy herbatnikami - 2 opakowania w zaleznosci od wielkosci blachy. Ja robie na sredniej. A na wierzch mozna polac czekolada. Wsadzamy do lodowki i czekamy az zastygnie. Dobrze jest jak postoi kilka godzin w zimnym.
SMACZNEGO

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

tinka_20
Przepis na ciasto
1.Spod herbatniki rozlozona na blaszce lub upieczony biszkopt.
2.Na soku Kubus 750ml(lub innym podobnym)gotujemy budyn na 1l(duze opakowanie) smietankowy lub waniliowy. gotujemy normalnie budyn tylko zamiast mleka jest sok. Jak juz wsypiemy budyn trzeba gotowac na mniejszym ogniu i mieszac energicznie, zeby sie grudki nie porobily i kladziemy go na czesci z punktu 1.
3.Jak ostygnie ubijamy śmietane. Kremowka 36% 500ml + 3łyżki cukru pudru + 3lyżki żelatyny rozpuszczone w pół szklanki wrzątku.Jak juz zelatyna bedie zimna to zaczynamy ubijac smietane, dodajemy cukier puder i wlewamy po woli rozpuszczona zelatyne.
4. jak juz budyn wystygnie kladziemy ubita smietane i przykrywamy herbatnikami - 2 opakowania w zaleznosci od wielkosci blachy. Ja robie na sredniej. A na wierzch mozna polac czekolada. Wsadzamy do lodowki i czekamy az zastygnie. Dobrze jest jak postoi kilka godzin w zimnym.
SMACZNEGO

myślę, że to jest super ciasto na upalne dni :D dziękuję za przepis Tinka :Całus:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...