Skocz do zawartości
Forum

Noworodkowe Mamulki Październik 2007


Anulka

Rekomendowane odpowiedzi

...
po Martynce wróciłam do pracy po macierzyńskim i urlopie zaległym, oraz częsci nowego. Pracowałam od 10 do 18-tej więc to była trudna sytuacja i bardzo cierpiałam, moja mama opiekowała się Martynka, mimo to było mi bardzo ciężko. Wtedy nie miałam innego wyjscia bo sytuacja finansowa zmuszała mnie do powrotu do pracy, teraz mąż ma lepszą pracę więc choć troszke chciałabym wykorzystać możliwość pobycia z dziecmi tym bardziej ze to raczej ostatnia taka szansa... Sama nie wiem:duren::duren::duren:

Martynka
http://lilypie.com/pic/080806/yZs3.jpghttp://b4.lilypie.com/H1nap2/.png
Nadia
http://lilypie.com/pic/080806/WccG.jpghttp://b1.lilypie.com/JpRDp2/.png

Odnośnik do komentarza

Hejka dziewczynki
Aniolku...gapa jetsem...KAcperku zdorwka na te 3 miesiaczki
Aniu witaj po dluuuugggiiieeejjj nieobecnosci...nareszcie...a i czytam, ze sytuacje to masz nieciekawa...ach te super tesciowe jak trzeba zeby pomogly to sie wypinaja:duren::duren::duren:
Naina oby sie Lence zagoilo to swinstwo na buziulce...a kysz ty wstretna opryszczko ;)
Nicola...jak malentk fajnie glowke trzyma...a jakie wielkie oczka zrobila
Iza moj maly jak go ostatnio w lozeczku zostawilam na brzuszku to tez sie sam przewrocil, a ja zachodzilam w glow kiedy ja go przewrocilam...hehehe
Asiu[RS] to zycze udanego wypadu do kina,Luby to prawdziwy gentelman;)

Moj Stolarz spal wczoraj do godziny 20.30:surprised::lol:a ja juz ledwo na nogach sie trzymalam,po 21 powiedzialam , ze sie musze polozyc na jakas godzinke, zeby sie malym zaja...no i przykladam glowe do poduszki a on mnie za chwile budzi:neutral::whip:...wstawaj juz 5.30 idz nakarmic malego ja sie klade.... :lol: :lol: :lol: :lol:kochany ten moj maz dal mi pospac:)

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczynki

U mnie też myślenica, co mam począć po macierzyńskim.
Z teściową Małego nie zostawię, bo się po prostu boję. Teściowa ma już 70 lat i sprawność ruchowa już nie ta (nie wspominając innych aspektów), a moja mamuśka dopiero w listopadzie przechodzi na emeryturę, ale znając życie pewnie dociągnie do końca roku. Tak więc, wychowawczy wezmę do końca tego roku, a od od października idę na studia podyplomowe (miałam iść w tamtym roku, ale z powodów oczywistych się to nie udało). Mam tylko taką cichą nadzieję, że moja mam nie będzie chciała dalej pracować albo jeszcze lepiej odrzuci ofertę mojego brata wyjazdu do Anglii by tam popilnować ich "chyba córkę". W sumie mogłabym też wziąć wychowawczy na pół roku i zostawić Małego z moim tatą, ale nie wiem czy ten pomysł wypali, chociaż z drugiej strony wolałabym posiedzieć z Miśkiem w domu aż skończy roczek.

Odnośnik do komentarza

Magda u mnie bylo tak sama tyle ze kosia opiekowala sie niania ... teraz musialabym zaplacic niani duzo wiecej za opieke nad dwojka dzieci ... a na to mnie nie stac raczej:duren:... nie wiem czy po wychowawczym bede miala gdzie wrocic... jesli tak by sie stalo bylabym na wychowawczym do oporu ;) a pozniej bym sie martwila.... brat ma firme (kiedys u niego pracowalam - do konca ciazy z kosia) moze u niego znajdzie sie miejsce dla mnie;)

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/8IdO.jpghttp://lbym.lilypie.com/8IdOp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/TikiPic.php/dFPJ.jpghttp://lb4m.lilypie.com/dFPJp1.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie jesli chodzi o płatny wychowawczy to idąc w tym roku na wychowawczy bierze się dochód z 2006 roku wtedy mój mąż pracował tylko pół roku, dodatkowo jeśli kobieta idzie na wychowawczy to od dochodu za rok 2006 odejmuje się dochód kobiety z tego roku, dzięki temu miałabym pół roku płatny urlop wychowawczy (zresztą co to za pieniądze 400zł:duren:) po pół roku trzeba znowu składać dokumenty a wtedy brane są pod uwagę dochody bierzące, wtedy juz miałabym bezpłatny

Martynka
http://lilypie.com/pic/080806/yZs3.jpghttp://b4.lilypie.com/H1nap2/.png
Nadia
http://lilypie.com/pic/080806/WccG.jpghttp://b1.lilypie.com/JpRDp2/.png

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam Małemu skróconą wersję "Brzydkiego Kaczątka" cieszył się totalnie, śmiesznie to wyszło :smieszne: zważywszy, że nic nie kuma ;) Ale zawsze baja przeczytana, teraz sobie drzemie...

Aniu może teściowej się jeszcze odmieni... O co chodzi z tymi 60 dniami zwolnienia na rok na dzieci?

Poruszyłyście temat, na którego myśl dostaję depresji :( Ja wracam do pracy 25 marca, w lutym kończę macierzyński, potem urlop z zeszłego roku...
U nas sprawa wygląda tak, że z racji tego, że Piotrek pracuje po południami i nocami to On przejmie opiekę nad Juniorkiem przez pierwszą połowę dnia, ma jeszcze pogadać u siebie z dyrektorem, by zaczynać zmiany od 16 albo później, wówczas nie ma problemu... Poza tym jest moja mama, która już wiem, że pomoże przy Maluszku (pracuje jako pielęgniarka na zmiany), pewnie teściowa też czasem pomoże... zważywszy że Piotrek musi też odespać nierzadko pracę jak kończy ją rano, mam nadzieję, ze damy radę...
Ale problem jak dla mnie pozostaje bo NIE CHCE WRACAC DO PRACY i tracić te piękne chwile z Dzieckiem. Uważam, ze macierzyński powinien ten rok to trwać spokojnie i pensja powinna wpływać na konto...
Niestety wychowawczy u nas odpada, bo tracąc moją pensję dużo byśmy stracili finansowo, a 400 zł za wychowawczy to śmiech na sali, zresztą chyba nawet to mi się nie należy, wiem że to nie jest najważniejsze, ale bez tego też się nie da. Będę starała się w każdej chwili poza pracą wynagradzać to Synkowi...
W pracy u mnie atmosfera średnia poza tym, jakiś nowy udziałowiec wszedł i rządy nowe... wprowadza, zobaczymy jak będzie...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

nicola23
...
po Martynce wróciłam do pracy po macierzyńskim i urlopie zaległym, oraz częsci nowego. Pracowałam od 10 do 18-tej więc to była trudna sytuacja i bardzo cierpiałam, moja mama opiekowała się Martynka, mimo to było mi bardzo ciężko. Wtedy nie miałam innego wyjscia bo sytuacja finansowa zmuszała mnie do powrotu do pracy, teraz mąż ma lepszą pracę więc choć troszke chciałabym wykorzystać możliwość pobycia z dziecmi tym bardziej ze to raczej ostatnia taka szansa... Sama nie wiem:duren::duren::duren:

Dobrze piszesz Magda... Jejku jakie to trudne i jak przykro że musimy mieć takie dylematy :(

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

marik
ja pracuje w przychodni jako fizjoterapeutka..... zarabiam baaaardzo niewiele wiec jak wrocilabym do pracy musialabym niani oddac prawie wszystko... wiec mi sie chyba nie oplaca ....wole sama wychowywac dzieci ...nie wiem moze zle mysle...

Marysiu ja też jestem w podobnej sytuacji...Nianie w Warszawie opiekujace się dwójka dzieci zarabiaja ponad dwa tysiące...zarobiłabym na nianię i ratę za kredyt mieszkaniowy...a radości bycia z dziećmi sa bezcenne...

Odnośnik do komentarza

Ja nad utratą mojej pracy chyba aż tak bardzo bym nie ubolewała, jak pracuje to nie mam moblilizacji na znalezienie czegoś innego, a jeśli bym musiała to inna sprawa. Z drugiej strony zaczynać w jakiejs firmie wszystko od początku ( po skonczeniu szkoły średniej zaczęłam prace w tej firmie w której pracuje do dzisiaj to już pełne 8lat)
Czasy się trochę zmieniły myślę ze dużych problemów nie bede miała ze znalezieniem nowej pracy, zarobki u mnie w firmie moze są niezłe ale są jeszcze inne kwestie które strasznie działają mi na nerwy.

Martynka
http://lilypie.com/pic/080806/yZs3.jpghttp://b4.lilypie.com/H1nap2/.png
Nadia
http://lilypie.com/pic/080806/WccG.jpghttp://b1.lilypie.com/JpRDp2/.png

Odnośnik do komentarza

nicola23
Ja nad utratą mojej pracy chyba aż tak bardzo bym nie ubolewała, jak pracuje to nie mam moblilizacji na znalezienie czegoś innego, a jeśli bym musiała to inna sprawa. Z drugiej strony zaczynać w jakiejs firmie wszystko od początku ( po skonczeniu szkoły średniej zaczęłam prace w tej firmie w której pracuje do dzisiaj to już pełne 8lat)
Czasy się trochę zmieniły myślę ze dużych problemów nie bede miała ze znalezieniem nowej pracy, zarobki u mnie w firmie moze są niezłe ale są jeszcze inne kwestie które strasznie działają mi na nerwy.

Jakbym siebie widziała...dokładnie taka sama sytuacja i nawet tyle samo lat w firmie pracujemy...

Odnośnik do komentarza

Madziu pracuję w firmie budowlano - inżynierskiej. Zajmuję się kosztorysowaniem, zezwoleniami oraz przetargami, ale zajmuję się też nadzorem materiałowym podczas budowy. W wolnych chwilach dla znajomych gmin piszę wnioski o dotacje z Unii.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...