Skocz do zawartości
Forum

Noworodkowe Mamulki Październik 2007


Anulka

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuje Monia za info o diecie i fotke:Oczko:, po Herbalifie też widziałam efekty u innych na własne oczy więc myślę że i tobie się uda. Jakiś sporawy zestaw, dużo tam tego, pewnie oprócz koktajli jakieś błonniki i aloesy... Kiedy zaczynasz Monia? Może poczekasz na mnie do 10 czerwca heheh?:Oczko:

Martynka
http://lilypie.com/pic/080806/yZs3.jpghttp://b4.lilypie.com/H1nap2/.png
Nadia
http://lilypie.com/pic/080806/WccG.jpghttp://b1.lilypie.com/JpRDp2/.png

Odnośnik do komentarza

MYSZKA_MIKI
Anulka
z powodu wolnych miejsc :Smutny:

braku wolnych miejsc tak?

I co ty teraz Aniu poczniesz? A ruszyłaś z załatwianiem tego klubu malucha czy zrezygnowałaś już z tego pomysł? Aniu a ty chciałaś iść do pracy i znaleźć opieke tylko dla Majki czy i tak byś z nią była w domku?

oczywiście Madziu, połknęłam słowo. Z powodu braku wolnych miejsc.

jesli chodzi o klub maluch to zbieram informacje, ale ilość formalności zaczyna mnie powoli dobijać...Myslę o łatwiejszym biznesie i mam juz pomysł, ale na razie siedzę cicho.

Mikołajka chcę wysłać do przedszkola z myślą o jego rozwoju. Wiem jak bardzo potrzebuje rówieśników. Widze jak cieszy się kiedy wychodzimy na plac zabaw.
Z Mają będę siedzieć póki co w domu. A jak będę miała własny interes to będę pracować w domku więc jedno drugiego nie wyklucza.

Odnośnik do komentarza

o matko mało przed chwilą mało zawału nie dostałam, nigdy czegoś takiego nie przeżyłam

byłam w kuchni , robiłam gofry, Nikoli pilnował Wojtek , pilnował ale wgapiopny kurrrr.... na maksa w telewizor, Nikola siedziała obok niego na łózku , przyniosłam mu na talerzu te gofry , które dureń ( przepraszam ale poniosło mnie) postawił obok siebie na łózku ( nie wiem do cholery po co) i jednoczesnie obok małej. Nagle słysze z kuchni jakieś charczenie , lece a Nikola oczy na wierzchu i dławi mi się:Płacz::Płacz::Płacz: , strasznie charczała nie mogła oddychać, kazałam mu dzwonić po pogotowie, wzięłam włożyłam jej palca do buzi wyciągnęłam wszystko co sie dało, ale miała już coś w gardle wzięłam ją do góry nogami ale nie mogło jej wyleciec, boże ja myślałam ze ją stracę, znów jej włożyłam palca do buzi ,myślałam ze może się przesunęło i ona wtedy zwymiotowała kilka razy , strasznie płakała ale już zaczęła normalnie oddychac

dałam jej piciu i zaraz się uspokoiła, odwołał tą karetkę
ona siegnęła sobie po tego gofra wzięła go do buzi i musiała jakoś go zciamkać, to musiało długo trwać bo miała całą buzię, o on tyle czasu nic nie zauważył:Płacz::Płacz::Płacz:

cała się trzęse , nie mogę dojść do siebie chyba do wieczora nie wypuszcze jej z rąk,
Boże jak niewiele trzeba do nieszczęścia

Odnośnik do komentarza

MYSZKA_MIKI
o matko mało przed chwilą mało zawału nie dostałam, nigdy czegoś takiego nie przeżyłam

byłam w kuchni , robiłam gofry, Nikoli pilnował Wojtek , pilnował ale wgapiopny kurrrr.... na maksa w telewizor, Nikola siedziała obok niego na łózku , przyniosłam mu na talerzu te gofry , które dureń ( przepraszam ale poniosło mnie) postawił obok siebie na łózku ( nie wiem do cholery po co) i jednoczesnie obok małej. Nagle słysze z kuchni jakieś charczenie , lece a Nikola oczy na wierzchu i dławi mi się:Płacz::Płacz::Płacz: , strasznie charczała nie mogła oddychać, kazałam mu dzwonić po pogotowie, wzięłam włożyłam jej palca do buzi wyciągnęłam wszystko co sie dało, ale miała już coś w gardle wzięłam ją do góry nogami ale nie mogło jej wyleciec, boże ja myślałam ze ją stracę, znów jej włożyłam palca do buzi ,myślałam ze może się przesunęło i ona wtedy zwymiotowała kilka razy , strasznie płakała ale już zaczęła normalnie oddychac

dałam jej piciu i zaraz się uspokoiła, odwołał tą karetkę
ona siegnęła sobie po tego gofra wzięła go do buzi i musiała jakoś go zciamkać, to musiało długo trwać bo miała całą buzię, o on tyle czasu nic nie zauważył:Płacz::Płacz::Płacz:

cała się trzęse , nie mogę dojść do siebie chyba do wieczora nie wypuszcze jej z rąk,
Boże jak niewiele trzeba do nieszczęścia

nie skomentuję...szczeście od Boga że nic jej się nie stało...:Szok::Szok::Szok::Szok:

Odnośnik do komentarza

Myszka o Matko Świeta ale przezylas :Szok: dobrze ze skonczylo sie na strachu ale szczerze powiem nie chcialabym tego strachu przezywac :Szok:

Aniu bardzo mi przykro ze nie przyjeli Mikiego do zadnego przedszkola :(

Asiu dzieciaki lepiej :) jeszcze nie sa calkiem zdrowe ale nie pogarsza sie tylko idzie ku dobremu :)

ja zaraz zmykam na wies (moj brat kupil dom i dzisiaj odbieraja klucze od poprzedniej wlascicielki) na mala imprezke :) jeszcze zanim zamieszkaja w tym domu troche minie bo beda robic remonty ale dzisiaj pierwsze "oblewanie" ;)

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/8IdO.jpghttp://lbym.lilypie.com/8IdOp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/TikiPic.php/dFPJ.jpghttp://lb4m.lilypie.com/dFPJp1.png

Odnośnik do komentarza

Ja żałuje tylko że Wojtek został dzisiaj w domu, na razie nie odezwałam sie do niego jednym słowem bo boje się że trzasnęłabym go w łeb , ja jak jestem sama to cały czas mam oczy do okoła głowy, jak wychodze z pokoju to zostawiam ją na podłodze, na kołdrze obłożoną poduszkami z kilkoma zabawkami i jestem pewna ze nic jej nie grozi a tak to zaufałam mu i straciłam czujnośc...

Odnośnik do komentarza

MYSZKA_MIKI
o matko mało przed chwilą mało zawału nie dostałam, nigdy czegoś takiego nie przeżyłam

byłam w kuchni , robiłam gofry, Nikoli pilnował Wojtek , pilnował ale wgapiopny kurrrr.... na maksa w telewizor, Nikola siedziała obok niego na łózku , przyniosłam mu na talerzu te gofry , które dureń ( przepraszam ale poniosło mnie) postawił obok siebie na łózku ( nie wiem do cholery po co) i jednoczesnie obok małej. Nagle słysze z kuchni jakieś charczenie , lece a Nikola oczy na wierzchu i dławi mi się:Płacz::Płacz::Płacz: , strasznie charczała nie mogła oddychać, kazałam mu dzwonić po pogotowie, wzięłam włożyłam jej palca do buzi wyciągnęłam wszystko co sie dało, ale miała już coś w gardle wzięłam ją do góry nogami ale nie mogło jej wyleciec, boże ja myślałam ze ją stracę, znów jej włożyłam palca do buzi ,myślałam ze może się przesunęło i ona wtedy zwymiotowała kilka razy , strasznie płakała ale już zaczęła normalnie oddychac

dałam jej piciu i zaraz się uspokoiła, odwołał tą karetkę
ona siegnęła sobie po tego gofra wzięła go do buzi i musiała jakoś go zciamkać, to musiało długo trwać bo miała całą buzię, o on tyle czasu nic nie zauważył:Płacz::Płacz::Płacz:

cała się trzęse , nie mogę dojść do siebie chyba do wieczora nie wypuszcze jej z rąk,
Boże jak niewiele trzeba do nieszczęścia

O JEZUSIE...:Smutny::Smutny::Smutny: BIEDNA NIKOLKA,A TY MADZIU WSPOLCZUJE TEGO STRACHU:Smutny::Płacz::Niespodzianka:

Suwaczek z babyboom.pl

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...