Skocz do zawartości
Forum

Noworodkowe Mamulki Październik 2007


Anulka

Rekomendowane odpowiedzi

Wstyd się przyznać,ale nasz dom dopiero kilka tygodni funkcjonuje normalnie , na początku jak nikola się urodziła to tragedia, nie gotowałam obiadu, prawie nie sprzątałam, na nic nie moglam znalezc czasu , ciagle tylko karmienie , przewijanie , pranie i prasowanie, na szczęscie teraz wszytsko wraca do normy moja córa jest coraz grzeczniejsza i coraz dłuzej potrafi sama się sobą zająć( karuzelka, mata i śpiewający mikolaj wspinający sie po ścianie to nasze hity)bo w dzień to ona niestety prawie nie śpi.
Marysiu , jak myślisz czy to normalne ,że dwu miesiączne dziecko śpi w dzień ze 2 , góra 3 razy i to po pół godzinki?

Odnośnik do komentarza

Monia , ona w sumie rzadko płacze na zmianę kłade ją na macie, włączam karuzelke a potem takiego mikolajka , ktory gra, swieci i chodzi po scianie kolo jej lozeczka, oczywiscie z czasem jej sie to wszystko nudzi i musze z nia troszke pogadac, albo sie poprzytulac. Kiedys probowalam ja usypiac w dzien na rekach ale ona sie zloscila i plakala, teraz zasypia sama w lozeczku albo na macie jak przyjdzie jej na to ochota. W sumie to ona jest grzeczna, tylko ze niestety mam malytko wolnego czasu w dzien

Odnośnik do komentarza

Tak dziewczyny ,macie racje, wysypia sie w nocy a przy okazji i ja sie wysypiam i moj mąz... Ale wyobraźcie sobie(wiem ,że trudno w to uwierzyć) ze ona przez pierwsze 4 tygodnie miala dokladnie odwrotnie ! przesypiala calutkie dnie a miedzy 24 a 10 rano byla calkowicie aktywna , oczy jak zlotowki,mówie wam, bylam bliska depresji, noc w noc to samo . Duzo nerwow i łez, zarówno jej jak i moich upłynęło zanim udało mi się ją przestawić. Dlatego teraz za bardzo nie narzekam, bo jak przypomne sobie tamte czasy to aż mnie dreszcze przechodzą.

Odnośnik do komentarza

chwilunię mnie nie było a tu stron a stron hehe ;)
witanko Myszka Miki :) jasne, że pamiętam... też długo czekałaś aż się urodzi...
Zdjęcia ładne musicie mieć ciepło w kościele, że bez płaszczyków :)
Śliczna Nikolka :)

Monia W rozumiem Twoją złość na ten zakup... chyba męża już nie zmienisz, niektórzy tacy są, że prędzej kupią jakąś rzecz zbędną, nie pomyślą... musisz zaakceptować ten zakup a z czasem może i Tobie się spodoba...
Zdjęcia troszkę małe, ale tak jak Marysia mówi, teraz wyglądasz dobrze co od siebie chcesz... nie słuchaj tam gadania męża bo tak jak mówiłam... ciekawe jak on by wyglądał po urodzeniu 2 dzieci i to w tak krótkim czasie... co po niecałych 3 miesiącach masz wyglądać jak tyka? ehhh olej to... ważne, że jesteś zdrowa...
co do pralki to moja strzeliła sepuku rozpierdzieliła się na dobre, ale już jest nowa... bo tamtej nawet nie chcieliśmy naprawiać...

Sweetka

  • rano widziałam status współczuję bardzo... jeśli chodzi o życie pozagrobowe i odwiedzanie to mam o tym chyba największe pojęcie... bo często odprowadzam dusze zmarłych, których zabieram ze sobą, będąc np na cmentarzu lub w szpitalu...bo ich przyciągam, trochę dużo by było tłumaczenia... ale może tak być, że przyszła zobaczyć Mateuszka... pozwólcie jej spokojnie odejść, nie rozpaczajcie za bardzo za nią... tam gdzie pójdzie będzie jej bardzo dobrze... broń boże nie zatrzymujcie jej tu myślami, bo z któregoś z was będzie czerpać energię...
  • Pomodlę się za spokój jej duszy... bardzo współczuję...

    a gdzie Madzia?

    http://www.suwaczek.pl/cache/d5066d5042.png

    http://www.suwaczek.pl/cache/23092ff0ff.png

    Odnośnik do komentarza

    Myszka DAWAJ DUUUUUUUUUUŻO FOTEK :)

    Marysiu byłam w parku i szybko w rossmannie po te pieluchy wreszcie no i mąż coś chciał do pielęgnacji buzi i musiałam mu pomóc :)
    U nas piękne słońce, przeszywające zimno też, najgorzej było koło stawu huuuh czułam każdą nitkę z cweterka :) ale fajowo było.. 2 godziny na spacerze, wrzuciłam L do dom... rodzice ją tu bawili a ja szybko tylko hop do sklepu...

    http://www.suwaczek.pl/cache/d5066d5042.png

    http://www.suwaczek.pl/cache/23092ff0ff.png

    Odnośnik do komentarza

    Przykra sprawa z tym odchodzeniem... Sama na własnej skórze doświadczyłam tego,że jedni się rodzą, a inni umierają.W czasie kiedy byłam w ciąży, w odstępie 1,5 miesiąca zmarli nagle brat i siostra mojej mamy, oboje byli przed 40...Jedyne co możemy zrobić, to modlić sięi wierzyć, że kiedyś wszyscy się spotkamy...
    Trzymaj się Sweetko, czerp radość ze swojego synka

    Odnośnik do komentarza

    Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

    Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

    Zarejestruj nowe konto

    Załóż nowe konto. To bardzo proste!

    Zarejestruj się

    Zaloguj się

    Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

    Zaloguj się

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...