Skocz do zawartości
Forum

Noworodkowe Mamulki Październik 2007


Anulka

Rekomendowane odpowiedzi

No ładnie nie było mnie cały dzień w domku a tu zaledwie kilka postów...

Asiu i jak tam porządki ruszyły czy zrobiłaś sobie dziś dzień relaksu?
Monia mam nadzieje ,że miałaś więcej szczęścia niż my...
Aniu nie ma nic lepszego niż relaks w miłym towarzystwie
Iza rośnie Mikołajek chłop jak dąb i dobrze tak ma być
Monia w Piotruś nadal ma gorączke? Byłaś z nim u lekarza?

Odnośnik do komentarza

Marysiu rozmowa długa i poważna z mężem przeprowadzona.Oczywiście bez łez się nie obyło bo ja straszny płaczek jestem:Oczko: Musze powiedzieć ze bardzo wziął to wszystko sobie do serca, złożył wiele obietnic, umówiliśmy się na pewne kompromisy, mam nadzieje ,że efekty będą takie jakich ocvzekiwałam . Tak się bidulek przejął ze dzisiaj aż przesadza i słodzi na maksa, kochanie to kochanie tamto , nadskakuje nade mną ale to pewnie szok po tym jak postarszyłam go kochankiem:Śmiech::Śmiech::Śmiech::Śmiech:
Właśnie kąpie Nikole SAM , pierwszy raz( mamy dzis lekkie opóźnienie)

Odnośnik do komentarza

MYSZKA_MIKI
Marysiu rozmowa długa i poważna z mężem przeprowadzona.Oczywiście bez łez się nie obyło bo ja straszny płaczek jestem:Oczko: Musze powiedzieć ze bardzo wziął to wszystko sobie do serca, złożył wiele obietnic, umówiliśmy się na pewne kompromisy, mam nadzieje ,że efekty będą takie jakich ocvzekiwałam . Tak się bidulek przejął ze dzisiaj aż przesadza i słodzi na maksa, kochanie to kochanie tamto , nadskakuje nade mną ale to pewnie szok po tym jak postarszyłam go kochankiem:Śmiech::Śmiech::Śmiech::Śmiech:
Właśnie kąpie Nikole SAM , pierwszy raz( mamy dzis lekkie opóźnienie)

bosz...skąd ja to znam...te same problemy, te same rozmowy...mam nadzieje Madziu, że u Ciebie odniosą skutek

Odnośnik do komentarza

MYSZKA_MIKI
Marysiu rozmowa długa i poważna z mężem przeprowadzona.Oczywiście bez łez się nie obyło bo ja straszny płaczek jestem:Oczko: Musze powiedzieć ze bardzo wziął to wszystko sobie do serca, złożył wiele obietnic, umówiliśmy się na pewne kompromisy, mam nadzieje ,że efekty będą takie jakich ocvzekiwałam . Tak się bidulek przejął ze dzisiaj aż przesadza i słodzi na maksa, kochanie to kochanie tamto , nadskakuje nade mną ale to pewnie szok po tym jak postarszyłam go kochankiem:Śmiech::Śmiech::Śmiech::Śmiech:
Właśnie kąpie Nikole SAM , pierwszy raz( mamy dzis lekkie opóźnienie)


Madziu
bardzo się cieszę, że udało się dogadać z chłopem ;) Będzie wszystko dobrze :) Hihi dobrze, że Go trochę postraszyłaś tym kochankiem, niech sobie nie myśli, z facetami inaczej czasem nie można ;)
I bardzo dobrze, niech się stara :Spoko:

(Ja też nierzadko płaczek jestem :Nieśmiały:)

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

nie wiem czy znacie moją sytuację mieszkaniową , ale wam przyblize, bo musze sie wygadać
Mieszkamy u mojej babci, w jednym pokoju ona mieszka w drugim, a wlaściwie przychodzi tylko na noc. Ona nioe jest taka typową babcią, jest strasznie chytra, wredna i fałszywa( sorki dla wszystkich babć ale taka jest prawda) Strasznie zatruwa nam życie , wszystkiego sie czepia, ciągle jest dla niej za glosno (nikoli karuzela jej przeszkadza), nie oszczedzamy( prasuj w dzień zeby nie palic swiatła bo to już dwa prądy ciągniesz) jest straszliwym skąpiradłem ( jak ci sie skonczyły jajka to nie idz do sklepu, weź ode mnie , sprzedam ci po 30 gr za sztukę) no i jest fałszywa( jak wojtek coś zrobi wg niej źle , to mu nic nie powie tylko mi później cały dzień truje) Ogólnie mieszkanie z nią to straszliwa udręka, cały czas szukamy stancji al enie mozemy w szczecinku niczego znaleźć. Do czego zmierzam?
Babka właśnie wróciła, wparowała do naszego pokoju( obudziła nikole ale to standard) i zaczeła się drzeć na wojtka,że wyżarł jej połowe jajeczek czekoladowych z koszyczka i ma natychmiast jej odkupic! Chlopak caly dzień był w pracy , potem ze mną u mamy zreszta nawet nie wchodzilismy do jej pokoju. Wojtek jak to facet nie wytrzymał zacząl się na nią drzeć i wygarnął jej wszystko co robila odkąd tu mieszkamy( wrociłam tu z nikola ze szpitala, to był pierwszy dzień) stanęło na tym,że jej powiedział ze ma tego serdecznie dośc i sie wyprowadzamy i ona powiedziała ze cale szczescie! a wiecie co jest najlepsze? ze my wcale nie mamy jutro gdzie sie wyprowadzić!!!:Szok::Szok::Szok:

Odnośnik do komentarza

MYSZKA_MIKI
nie wiem czy znacie moją sytuację mieszkaniową , ale wam przyblize, bo musze sie wygadać
Mieszkamy u mojej babci, w jednym pokoju ona mieszka w drugim, a wlaściwie przychodzi tylko na noc. Ona nioe jest taka typową babcią, jest strasznie chytra, wredna i fałszywa( sorki dla wszystkich babć ale taka jest prawda) Strasznie zatruwa nam życie , wszystkiego sie czepia, ciągle jest dla niej za glosno (nikoli karuzela jej przeszkadza), nie oszczedzamy( prasuj w dzień zeby nie palic swiatła bo to już dwa prądy ciągniesz) jest straszliwym skąpiradłem ( jak ci sie skonczyły jajka to nie idz do sklepu, weź ode mnie , sprzedam ci po 30 gr za sztukę) no i jest fałszywa( jak wojtek coś zrobi wg niej źle , to mu nic nie powie tylko mi później cały dzień truje) Ogólnie mieszkanie z nią to straszliwa udręka, cały czas szukamy stancji al enie mozemy w szczecinku niczego znaleźć. Do czego zmierzam?
Babka właśnie wróciła, wparowała do naszego pokoju( obudziła nikole ale to standard) i zaczeła się drzeć na wojtka,że wyżarł jej połowe jajeczek czekoladowych z koszyczka i ma natychmiast jej odkupic! Chlopak caly dzień był w pracy , potem ze mną u mamy zreszta nawet nie wchodzilismy do jej pokoju. Wojtek jak to facet nie wytrzymał zacząl się na nią drzeć i wygarnął jej wszystko co robila odkąd tu mieszkamy( wrociłam tu z nikola ze szpitala, to był pierwszy dzień) stanęło na tym,że jej powiedział ze ma tego serdecznie dośc i sie wyprowadzamy i ona powiedziała ze cale szczescie! a wiecie co jest najlepsze? ze my wcale nie mamy jutro gdzie sie wyprowadzić!!!:Szok::Szok::Szok:

Współczuję Wam bardzo, to przykre, że babcia, która powinna być serdeczną osobą, w końcu też to rodzina, tak zatruwa Wam życie, aż dziw że wytrzymaliście tak długo...

Hmm mieszkanie z kimś, coś o tym wiem, wytrzymaliśmy po ślubie dokładnie 26 dni i co? Kupiliśmy mieszkanie, nieraz tak lepiej... A co jest najlepsze, że teraz mamy z tą osobą świetne relacje... Jak to mój kochany Luby mówi, lepiej kogoś z daleka kochać, niż z bliska znienawidzić...

Myszko życzę Wam wszystkiego najlepszego, choć wiem że teraz macie ciężko, wszystko się ułoży, trzymam kciuki!!! Na pewno rodzice Wam pomogą albo uda się coś wynająć...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

MYSZKA_MIKI
nie wiem czy znacie moją sytuację mieszkaniową , ale wam przyblize, bo musze sie wygadać
Mieszkamy u mojej babci, w jednym pokoju ona mieszka w drugim, a wlaściwie przychodzi tylko na noc. Ona nioe jest taka typową babcią, jest strasznie chytra, wredna i fałszywa( sorki dla wszystkich babć ale taka jest prawda) Strasznie zatruwa nam życie , wszystkiego sie czepia, ciągle jest dla niej za glosno (nikoli karuzela jej przeszkadza), nie oszczedzamy( prasuj w dzień zeby nie palic swiatła bo to już dwa prądy ciągniesz) jest straszliwym skąpiradłem ( jak ci sie skonczyły jajka to nie idz do sklepu, weź ode mnie , sprzedam ci po 30 gr za sztukę) no i jest fałszywa( jak wojtek coś zrobi wg niej źle , to mu nic nie powie tylko mi później cały dzień truje) Ogólnie mieszkanie z nią to straszliwa udręka, cały czas szukamy stancji al enie mozemy w szczecinku niczego znaleźć. Do czego zmierzam?
Babka właśnie wróciła, wparowała do naszego pokoju( obudziła nikole ale to standard) i zaczeła się drzeć na wojtka,że wyżarł jej połowe jajeczek czekoladowych z koszyczka i ma natychmiast jej odkupic! Chlopak caly dzień był w pracy , potem ze mną u mamy zreszta nawet nie wchodzilismy do jej pokoju. Wojtek jak to facet nie wytrzymał zacząl się na nią drzeć i wygarnął jej wszystko co robila odkąd tu mieszkamy( wrociłam tu z nikola ze szpitala, to był pierwszy dzień) stanęło na tym,że jej powiedział ze ma tego serdecznie dośc i sie wyprowadzamy i ona powiedziała ze cale szczescie! a wiecie co jest najlepsze? ze my wcale nie mamy jutro gdzie sie wyprowadzić!!!:Szok::Szok::Szok:

o matko kochana...przed samymi świętami...a co rodzice na to?

Odnośnik do komentarza

Anulka
ja mam na jutro całą stertę prasowania...utknę z nim chyba na cały dzień :Zakręcony::Zakręcony:

Aniu u mnie to samo :Zakręcony: Trzy pralki do wyprasowania i jeszcze jutro będzie jedno pranie puszczone :Zakręcony: Ale chcę się uwinąć z robotą, po świętach do pracy, to nie mam co zostawiać na potem...
Chcę się jutro ze wszystkim obrobić, by w sobotę iść na spokojnie do Kościoła ze święconką i w niedzielę rozpocząć świętowanie ;) Niedziela u teściów, poniedziałek u moich rodziców, wtorek powrót do rzeczywistości i do pracy...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

Aniu my oboje jestesmy najstarsi i oboje mamy sporo mlodsze rodzeństwo wiec rodzice ani teściowie wolnego pokoju nie mają, ale oczywiście w takiej sytuacji jaka zaistniała będą musieli nas przygarnąć choćby na chwile, My planowaliśmy kupić mieszkanie we wrzesniu, bo 2 lata temu braliśmy sporawy jkredyt na samochod i on sie w sierpniu kończy, może to przyspieszymy, ale jeszcze te moje studia pochłaniają ok 800 zł miesięcznie... cos bedzie trzeba wymyslic, moze uda sie na te pół roku coś wynając... na pewno damy sobie rade, to tylko przejsciowe problemy, a taka akcja byla do przewidzenia predzej czy później , bo juz z 10 razy powstrzymywalam Wojtka przed wygarnieciem wszystkiego
Nawet moja mama mowiła zawsze o swojej matce( mojej babci) jej trzeba przytakiwac i robic po swojemu bo inaczej z nia nie wytrzymasz

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...