Skocz do zawartości
Forum

Przesadna troska


Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny chciałam się dowiedzieć, czy takie sytuacje jak nadmierne panikowanie o wszystko, kontrolowanie dziecka i całego rozwoju jest naturalną domeną tylko mam pierwszego dziecka. Ja zauważyłam u siebie że kontorlowałam by nie spał z nami w łóżku i męczyłam się po 2h karmienia na fotelu, że w pół roku nie dawałam już butelki ze smoczkiem tylko już niekapki, że dużo spędzałam czasu na zabawie wspólnej i teraz mam wrażenie, że dziecko nie potrafi się sobą chwili zająć. Czy można to nazwać przesadną troską z mojej strony czy naturalnym zachowaniem mamy pierwszego dziecka?

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

uważam,że twoje zachowanie nie jest az tak przesadne...mam podobnie i to przy kolejnym dziecku

oczywiście spotkałam " przewrażliwione mamusie" i to to nie tyko pierwszego dziecka,czasem też długo wyczekiwane dziecko jest bardzo opiekuńczo traktowane,a i późne dziecko,jak rodzeństwo już samodzielne,a trafia sie maluch
mam tu na myśli przesadną opiekuńczość,typu
-nie biegaj bo sie spocisz
-nie baw sie z tym dzieckiem bo moze chore
-nie baw sie tym,tamtym...bo sobie cos zrobisz
i tak do 40 dziecka
znam osobiście matki ,co dorosłym dziecia cały czas udzielają "mądrych rad" i słodzą i jest to bardzo przesadne

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

mosia
agusia20112
oczywiście troska i odpowiedzialność za dziecko jest wpisana w słowo"mama"
ale jak wszystko w nadmiarze szkodzi

o. bardzo dobrze napisane.
zgadzam się w 100%

ja także siępod tym podpisuję:)

a swoją drogą, to ja to jakaś inna jestem, bo ja to chyba aż tak przesadnie do Kalinki nie podchodzę mimo iż jest to moje 1 dziecko.

Pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dziecko

Twoje ubrania
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

Ciuszki dziecięce
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

Wnuki
Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.

więc ja to jestem zazwyczaj 2 albo 3;)

to tak z przymróżeniem oka poglad na temat troski;)

Odnośnik do komentarza

znam mamę, która właśnie jest takim klasycznym przykładem przesadnej troski:
jej synkowi sześcioletniemu na dobrą sprawę nie wolno biegać, żeby tylko się nie ubrudził ( wiecznie taki czyścioszek ), prawie ciągle w domu ( zero odporności, zero - minimum raz w miesiącu są u lekarza, i nie zawsze jest powód ), śpi ciągle z mamą ( :36_11_23: ), jeśli chodzi o jedzenie to już w ogóle no koments normalnie ( ale mamusia nie bardzo gotuje ).
w ogóle to idealny przykład "dziecka nauczyciela" - wymieni ci wszystkie gatunki ptaków, ale na dobrą sprawę ma jednego kolegę, który jest tak samo wychowywany :lup:

i ja zanim jeszcze zaszłam w ciążę, już wiedziałam, jakich błędów nie popełniać.

bo na dobrą sprawę to tylko dziecko, ma 6 lat, a nie da się z nim wytrzymać. naprawdę, wstyd się przyznać, ale jest nie do zniesienia: fochy, arogancja itp.

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

Yvone
mosia
agusia20112
oczywiście troska i odpowiedzialność za dziecko jest wpisana w słowo"mama"
ale jak wszystko w nadmiarze szkodzi

o. bardzo dobrze napisane.
zgadzam się w 100%

ja także siępod tym podpisuję:)

a swoją drogą, to ja to jakaś inna jestem, bo ja to chyba aż tak przesadnie do Kalinki nie podchodzę mimo iż jest to moje 1 dziecko.

Pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dziecko

Twoje ubrania
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

Ciuszki dziecięce
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

Wnuki
Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.

więc ja to jestem zazwyczaj 2 albo 3;)

to tak z przymróżeniem oka poglad na temat troski;)

już kiedys to czytałam....fajne i cos w tym jest na pewno
z czasem wiemy na co możemy liczyć i czego sie spodziewać przy kolejnym dziecku

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Yvone
mosia
agusia20112
oczywiście troska i odpowiedzialność za dziecko jest wpisana w słowo"mama"
ale jak wszystko w nadmiarze szkodzi

o. bardzo dobrze napisane.
zgadzam się w 100%

ja także siępod tym podpisuję:)

a swoją drogą, to ja to jakaś inna jestem, bo ja to chyba aż tak przesadnie do Kalinki nie podchodzę mimo iż jest to moje 1 dziecko.

Pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dziecko

Twoje ubrania
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

Ciuszki dziecięce
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

Wnuki
Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.

więc ja to jestem zazwyczaj 2 albo 3;)

to tak z przymróżeniem oka poglad na temat troski;)

:sofunny::sofunny::sofunny:

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam na odwrót,przy pierwszym luz nie byłam jakąś nadopiekuńczą mama,jeśli chodzi o spanie ze mną to każde ze mną spało tak do roku póki budziło się w nocy do jedzenie (było dla mnie tak wygodniej),smoczki,butelki nie zwracałam na to uwagi aby po pół roku im zabrać.
Ale zauważyłam że mój starszak miał większą swobodę co do samodzielności (wchodzenie po schodach,na ślizgawkę itp),młodszy a teraz córka takiej swobody nie mają im jestem starsza tym większa panikara że upadnie,zrobi sobie krzywdę itp.,i jak córka zaczyna coś robić to w głowie już analizuje czy to jest bezpieczne może z opisu to wydaje się normalne a ja sama czuję że toz mojej strony jest przesada bo w prawie każdej czynności córki doszukuję się czy to aby jest bezpieczne np mój mąż nie może jej nosić na barana bo ja już widzę jak ona z nienacka się szrpnie i mu spadnie.

Odnośnik do komentarza

Ulla
Hej dziewczyny chciałam się dowiedzieć, czy takie sytuacje jak nadmierne panikowanie o wszystko, kontrolowanie dziecka i całego rozwoju jest naturalną domeną tylko mam pierwszego dziecka. Ja zauważyłam u siebie że kontorlowałam by nie spał z nami w łóżku i męczyłam się po 2h karmienia na fotelu, że w pół roku nie dawałam już butelki ze smoczkiem tylko już niekapki, że dużo spędzałam czasu na zabawie wspólnej i teraz mam wrażenie, że dziecko nie potrafi się sobą chwili zająć. Czy można to nazwać przesadną troską z mojej strony czy naturalnym zachowaniem mamy pierwszego dziecka?

moim zdaniem,przy pierwszym dziecku wiele nie wiesz-tyle co od mamyi najblizszego otoczenia,gazet internetu
przy drugim dziecku jestes o tyle bogata w doswiadczenie ze wiesz co sie okazalo przesadnym zachowaniem,co wogole moglas pominac:)

akurat moje obydwa dziecioki spaly z nami w lozku,obydwoje karmilam w taki sam sposob-to mi sie podobalo,dzieciakom,i jak przyjdzie kiedys trzecie chce tak samo:D
ale np z odpieluchowaniem pierwszego dziecka sluchalam wszystkich dookola,boprzeciez dziecko w ktoryms tam wieku musi juz chodzic bez pieluchy,bo wstyd,i takie bla bla bla
to byl dla mnie najgorszy okres do tej pory-i nigdy wiecej,nie bede dziala "pod napieciem" owszem,milo sluchac dobre rady,ale nie chce juz czuc presji:wink:
przy drugim dziecku zrobilam to po naszemu,i poszlo bardzo latwo:usmiech:

Odnośnik do komentarza

Yvone
mosia
agusia20112
oczywiście troska i odpowiedzialność za dziecko jest wpisana w słowo"mama"
ale jak wszystko w nadmiarze szkodzi

o. bardzo dobrze napisane.
zgadzam się w 100%

ja także siępod tym podpisuję:)

a swoją drogą, to ja to jakaś inna jestem, bo ja to chyba aż tak przesadnie do Kalinki nie podchodzę mimo iż jest to moje 1 dziecko.

Pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dziecko

Twoje ubrania
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

Ciuszki dziecięce
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

Wnuki
Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.

:sofunny:

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8dtgjg9ll2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1bvqble9.png

Odnośnik do komentarza

Helena bo to chyba o to w tej mądrej trosce chodzi, zeby właśnie nie sugerować się tym co inni mówią, co życzliwi podpowiadają, jak inni robią, tylko włączyć ten swój macierzyński intynkt i nauczyć się rozumieć dziecko, a wtedy to wszystko jest ok:)

Odnośnik do komentarza

dokladnie Yvone
naprawde wtedy nie odpieluchowalismy dziecka wsluchujac sie w potrzeby dziecka-i sie w trojke meczylismy przez jakis czas,nie dlugi,bo nie dlugi
ale gdybym nie ulegla "zyczliwym radom" by inaczej to sie potoczylo:wink:

no ale jak to mowia-bylo minelo
i byle never ever:wink:

Odnośnik do komentarza

Yvone :hahaha: ale się usmiałam i dużo w tym prawdy u nas nawet z monetą tak było za 1 razem :hahaha:

Ja aż taka przesadna nie byłam teraz chyba też nie będę ,ale teraz trzeba pilnować żeby starszak nic nie zrobił młodszemu :) dzisiaj np 3 razy przyłapałam go jak zatykał małemu nos :alajjj: tłumaczę, proszę, błagam... nic nie skutkuję u mojego dziecka nic! od razu nasuwa mi się wątek - dać klapsa, nie dać klapsa???? na moje dziecko NIC nie działa! nic tylko gdzieś wyjść i jebn.ąć baranka w ścianę dla ulgi :whistle:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita
Yvone :hahaha: ale się usmiałam i dużo w tym prawdy u nas nawet z monetą tak było za 1 razem :hahaha:

Ja aż taka przesadna nie byłam teraz chyba też nie będę ,ale teraz trzeba pilnować żeby starszak nic nie zrobił młodszemu :) dzisiaj np 3 razy przyłapałam go jak zatykał małemu nos :alajjj: tłumaczę, proszę, błagam... nic nie skutkuję u mojego dziecka nic! od razu nasuwa mi się wątek - dać klapsa, nie dać klapsa???? na moje dziecko NIC nie działa! nic tylko gdzieś wyjść i jebn.ąć baranka w ścianę dla ulgi :whistle:

oczami wyobraźni zobaczyłam to wyjście i ścianę;)
Dla pocieszenia powiem Ci, ze jak mój brat 3 miał miesiace a ja 15 miesiecy leżał w łózeczku a ja go zawaliłam wszystkimi garnkami (!!) z kuchni i poszłam do mamy z płaczem, ze się ze mną nie chce bawić podobno.. więc zatykanie noska to jeszcze nie takie wielkie tortury;) hihi.
ale serio. no trzeba dziecku tłumaczyć, ze tak nie wolno. ale myślę, ze większość rodzićów przechodzi podobne sytuacje.

Odnośnik do komentarza

Między mną a bratem jest ok 15m-cy różnicy,ja miałam może z m-c i brat chciał mnie nakarmić,wziął małą łyżeczkę złamaną i tym złamanym ostrym końcem mnie karmił,pocharatał mi całe podniebienie aż krew leciała.

Odnośnik do komentarza

rorita
Yvone :hahaha: ale się usmiałam i dużo w tym prawdy u nas nawet z monetą tak było za 1 razem :hahaha:

Ja aż taka przesadna nie byłam teraz chyba też nie będę ,ale teraz trzeba pilnować żeby starszak nic nie zrobił młodszemu :) dzisiaj np 3 razy przyłapałam go jak zatykał małemu nos :alajjj: tłumaczę, proszę, błagam... nic nie skutkuję u mojego dziecka nic! od razu nasuwa mi się wątek - dać klapsa, nie dać klapsa???? na moje dziecko NIC nie działa! nic tylko gdzieś wyjść i jebn.ąć baranka w ścianę dla ulgi :whistle:

mój mlody tak samo jak by do ściany sie mowiło zero wogóle jakiego kolwiek sluchania ;/

http://kuba-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.pnghttp://s9.suwaczek.com/20090418310120.png
http://izabela-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
ja miałam 13 miesięcy jak sie siostra urodziła i nakarmiłam ja chlebkiem
jak mama weszła to siostra juz sie dławiła

takie małe dziecko chce dobrze"po swojemu" i jeszcze niewiele rozumie

Pamiętam mąż jak był mały to też tak nakarmił młodszą siostrę ... Ale nic się nie stało
Jego brat za to zjadł wypłatę ,tak zajadał papierki ....
Zawsze troszczymy się jak najlepiej ale czasem trudno mieć oczy dookoła głowy

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...