Gdzie byłaś dziś na spacerze?

[Margeritka]

Daffodil

amda

Daffodil

Dzisiaj jeszcze nigdzie nie byliśmy, bo w pracy utknęłam do 15.30, ale za to wczoraj szaleństwo, bo pociągiem pojechaliśmy do Wieliczki i tam się włóczyliśmy przez parę godzin :)
Podróż pociągiem miał Kuba obiecaną za ładne zachowanie przez cały tydzień, matko ale przeżywał :) Dochodzę do wniosku, że wiele dzieci tracą przez ten 'dobrobyt' Wszędzie się samochodem jeździ. Kto by za naszych czasów pomyślał, że jazda pociągiem będzie taką atrakcją :)

A nawet zwykłym autobusem... Ja też raz wzięłam Gabryśka i przejechałam się z nim po mieście. Frajda jak nie wiem, bez przerwy łaaa było.
W planach mam również pociąg :-D

U nas to samo było :)
A potem jeszcze tramwaj i tu już zupełna ekscytacja :)
Pomijając, że na wstępnie ryknął 'O nie! nie ma dla mnie miejsca' Bo wszystkie siedzące zajęte były, ale jakiś chłopaczek młody mu ustąpił :)

grunt to sobie radzić, wiedze, ze Twój synek to tak wie czego chce

[bozena222]

Ja najczęściej chodze na spacerki do parku, mam przysłowiowe 2 kroki od bloku, chodziłam tam z córką od chwili jak można było chodzic na spacerki i teraz nadal chodze i pewnie długo jeszcze będe tam chodzic, a to bardzo fajne miejsce, dużo placów zabaw dla dzieci ostatnio wszystkie odnowione, sporo ławeczek gdy się zmęczę, a i niejedna wiewiórkę spotkać można.
Jak tyko ciepło się zaczyna to w parku niezły wysyp wozeczków i mam i babć z dziećmi w róznym wieku.

[Oopsy Daisy]

A Daisy dzisiaj była na spacerku u pielęgniarki na zastrzyku, a potem w kuchni i łazience

[Daffodil]

Margeritka

Daffodil

amda

A nawet zwykłym autobusem... Ja też raz wzięłam Gabryśka i przejechałam się z nim po mieście. Frajda jak nie wiem, bez przerwy łaaa było.
W planach mam również pociąg :-D

U nas to samo było :)
A potem jeszcze tramwaj i tu już zupełna ekscytacja :)
Pomijając, że na wstępnie ryknął 'O nie! nie ma dla mnie miejsca' Bo wszystkie siedzące zajęte były, ale jakiś chłopaczek młody mu ustąpił :)

grunt to sobie radzić, wiedze, ze Twój synek to tak wie czego chce

Oj tak, wie... Niestety czasem trudno go przekonać, że niekoniecznie to co chce jest dobre dla niego czy dla innych :) Uparciuch straszny.
Mój małż twierdzi, że to po mnie

[Daffodil]

Oopsy Daisy

A Daisy dzisiaj była na spacerku u pielęgniarki na zastrzyku, a potem w kuchni i łazience

Biedula :(

[Daffodil]

A my wczoraj złaziliśmy pół Krakowa, bo potrzebowałam gumek recepturek i nigdzie nie mieli... W końcu w ogrodniczym sklepie kupiłam. Kuba łaził jak mały robocik, bo miał loda obiecanego, jak już nam się uda te gumki kupić :) Jakby wcześniej dostał, to pewnie jęczałby i ględził :)

[Margeritka]

Daffodil

Margeritka

Daffodil

U nas to samo było :)
A potem jeszcze tramwaj i tu już zupełna ekscytacja :)
Pomijając, że na wstępnie ryknął 'O nie! nie ma dla mnie miejsca' Bo wszystkie siedzące zajęte były, ale jakiś chłopaczek młody mu ustąpił :)

grunt to sobie radzić, wiedze, ze Twój synek to tak wie czego chce

Oj tak, wie... Niestety czasem trudno go przekonać, że niekoniecznie to co chce jest dobre dla niego czy dla innych :) Uparciuch straszny.
Mój małż twierdzi, że to po mnie

a czego się spodziewłas po męzu?

[Margeritka]

Oopsy Daisy

A Daisy dzisiaj była na spacerku u pielęgniarki na zastrzyku, a potem w kuchni i łazience

och straszne to, ale mam nadzieje, ze to szybko przejdzie

[Daffodil]

U nas pada dzisiaj, szaro, buro, więc chyba spacerów nie będzie :/
No chyba, że w kalosze Kubełka zapakuję i będzie gonienie po kałużach

[Margeritka]

u nas straszy deszczem, ale na szczęcie udało mi się zabrać Olę na długi spacer po traskie, gdzie jeszcze nie chodziła spacerówką:) co prawda spacerowła po miescie i koło samochodów, ale takie uroki miasta.

[amda]

Mój wybiegał się dzisiaj do południa ok dwóch godzinek. Po południu niestety padało i w domu byliśmy. Na dodatek użarł go jakiś komar w powiekę i oka po południu praktycznie nie było widać...
Radziliśmy sobie rumiankiem i wapnem i cóż więcej można przy oczku...
Wieczorem było odrobinkę lepiej

[Daffodil]

amda

Mój wybiegał się dzisiaj do południa ok dwóch godzinek. Po południu niestety padało i w domu byliśmy. Na dodatek użarł go jakiś komar w powiekę i oka po południu praktycznie nie było widać...
Radziliśmy sobie rumiankiem i wapnem i cóż więcej można przy oczku...
Wieczorem było odrobinkę lepiej

Biedny Gabryś :(
A jak oczko dzisiaj?

[Daffodil]

Wczoraj się wypogodziło u nas i Kuba na hulajnodze zasuwał po osiedlowych uliczkach. Nic specjalnego w sumie, ale trochę ruchu miał i zasnął szybciutko wieczorem.

[amda]

Daffodil

amda

Mój wybiegał się dzisiaj do południa ok dwóch godzinek. Po południu niestety padało i w domu byliśmy. Na dodatek użarł go jakiś komar w powiekę i oka po południu praktycznie nie było widać...
Radziliśmy sobie rumiankiem i wapnem i cóż więcej można przy oczku...
Wieczorem było odrobinkę lepiej

Biedny Gabryś :(
A jak oczko dzisiaj?

Dużo lepiej, aczkolwiek jeszcze troszkę opuchnięte.
dziś przynajmniej może podnieść powiekę :-)

[Daffodil]

amda

Daffodil

amda

Mój wybiegał się dzisiaj do południa ok dwóch godzinek. Po południu niestety padało i w domu byliśmy. Na dodatek użarł go jakiś komar w powiekę i oka po południu praktycznie nie było widać...
Radziliśmy sobie rumiankiem i wapnem i cóż więcej można przy oczku...
Wieczorem było odrobinkę lepiej

Biedny Gabryś :(
A jak oczko dzisiaj?

Dużo lepiej, aczkolwiek jeszcze troszkę opuchnięte.
dziś przynajmniej może podnieść powiekę :-)

Najważniejsze, że zmierza w dobrą stronę :)

[Olinka]

Byliśmy z maluszkami u moich rodziców spacerkiem.

[amda]

Dziś poszliśmy rachunki zapłacić, a że padał lekki deszczyk to Gabryś miał wielką uciechę.
No bo jak tu nie wejść w kałużę, skoro tyle ich jest i tak kuszą? No i czemu nie patrzeć by w niebo, kiedy leci z niego woda...

[Bettyy]

Wczoraj poszliśmy z siostrą i jej synkiem (no i moim też ) na plac zabaw i trudno chłopaków było namówić do powrotu do domu Ale męczarnia była ...

[amda]

Bettyy

Wczoraj poszliśmy z siostrą i jej synkiem (no i moim też ) na plac zabaw i trudno chłopaków było namówić do powrotu do domu Ale męczarnia była ...

Mam to niemal dzień w dzień - nie raz histerią się powrót kończył...
Dlatego dziś, nie odwiedziłam żadnego placu zabaw, tylko spacerowałam wzdłuż ulic, oglądając wszelkie pojazdy mechaniczne i słuchając wzdychań mojego syna...

On kocha spaliny :-(

[Olinka]

Byliśmy u moich rodziców.

[Margeritka]

Olinka a Julka potrzebuje jeszcze wózka, czy chodzi na piechotkę?

[Bettyy]

amda

Bettyy

Wczoraj poszliśmy z siostrą i jej synkiem (no i moim też ) na plac zabaw i trudno chłopaków było namówić do powrotu do domu Ale męczarnia była ...

Mam to niemal dzień w dzień - nie raz histerią się powrót kończył...
Dlatego dziś, nie odwiedziłam żadnego placu zabaw, tylko spacerowałam wzdłuż ulic, oglądając wszelkie pojazdy mechaniczne i słuchając wzdychań mojego syna...

On kocha spaliny :-(

Ja wolę jak bawi się z innymi dziećmi w domu lub na podwórku bo plac zabaw mnie wykańcza a spacerki tak jak napisałaś wzdłuż ulic

[amda]

Margeritka

Olinka a Julka potrzebuje jeszcze wózka, czy chodzi na piechotkę?

Mój o wózku nie chce słyszeć odkąd zaczął chodzić...
Dzisiaj u babci jesteśmy, tej chwili Gabryś śpi a jak wstanie idziemy grillować

[Margeritka]

amda

Margeritka

Olinka a Julka potrzebuje jeszcze wózka, czy chodzi na piechotkę?

Mój o wózku nie chce słyszeć odkąd zaczął chodzić...
Dzisiaj u babci jesteśmy, tej chwili Gabryś śpi a jak wstanie idziemy grillować

u nas z wózkiem bylo tak, że do głębokiego wsadzalam ją tylko jak spała, bo inaczej to była tragedia, za to spacerówkę bardzo lubi i jest bardzo zadowolona, że jedzie i zwiedza świat

[amda]

Mój mało co jeździł w wózku, od początku się darł...
ale nie ma tego złego - wózek jak nowy, drugiemu dziecku posłuży...
O ile nie będzie takie jak brat...