Skocz do zawartości
Forum

Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?


Rekomendowane odpowiedzi

Youliaa
Dzięki dziewuszki za wsparcie. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy i niepotrzebnie się martwie. Po wizycie B od razu zaczął nade mną latać, w ogóle mi się podnosić nie kazał. A przecież jeszcze tyle rzeczy mam do zrobienia i kupienia ;/ Dobrze, że to allegro jest :)

Youlia i bardzo dobrze, że B. się przejął. Wykorzystaj to, bo w końcu to Ty nosisz wasze dziecko :)

U mnie M. też zaczął więcej pomagać i zauważył, że jestem w ciąży :P Niech się przyzwyczaja, bo od marca będziemy musieli obydwoje latać przy dzieciach!
A dla mamy to jestem obłożnie chora! No szlak mnie trafia, bo jest nie rób tego, nie rób tego, połóż się i poleż... dobrze, że ona w pracy do 15 to sobie wszystko porobię przez ten czas :P

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

KaiKa
amda
KaiKa

Kasiu mój poprzedni lekarz nic mi nie mówił na ten temat, ale poszłam do drugiego na 4d i tamten mnie uświadomil. Szczególnie jak ma długą kość udową to będzie duże. Wtedy powiedział 4-4,5 i Ola urodziła się 3,970 kg. Teraz mam innego prowadzącego i on od razu powiedział, ze kawał chłopa będzie i będzie musiał go kontrolować, aby 4,5 nie przekroczył... U Ciebie widzę też sporo większy niż dziecko w jego "wieku".
U mnie M. się śmieje- najwyżej drugi raz dupsko Ci pęknie :smile_move: łatwo mu mówić :P

Ehhh te chłopy, a jak by im popękało w tych rejonach, to ciekawe jak by to znieśli...
Bo mojego M to chyba bym musiała na rękach nosić wówczas i stopery w uszach mieć...

Dlatego przynajmniej raz powinni kamień nerkowy urodzić i by już takich tekstów nie było!

Chociaż nie powiem po wspólnym porodzie M. był pewien podziwu i szacunku, że dałam radę :) chyba u niego by było gorzej z takim porodem :P

Mój po porodzie jak zobaczył pierwszy raz moje krocze ( które wietrzyłam i nie patrzyłam na nic ) to zamilkł i łzy mu w oczach stanęły, nie wiedział co powiedzieć...

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

amda
KaiKa
amda

Ehhh te chłopy, a jak by im popękało w tych rejonach, to ciekawe jak by to znieśli...
Bo mojego M to chyba bym musiała na rękach nosić wówczas i stopery w uszach mieć...

Dlatego przynajmniej raz powinni kamień nerkowy urodzić i by już takich tekstów nie było!

Chociaż nie powiem po wspólnym porodzie M. był pewien podziwu i szacunku, że dałam radę :) chyba u niego by było gorzej z takim porodem :P

Mój po porodzie jak zobaczył pierwszy raz moje krocze ( które wietrzyłam i nie patrzyłam na nic ) to zamilkł i łzy mu w oczach stanęły, nie wiedział co powiedzieć...

Też tak krocze wietrzyłam, na szczęście M. nie patrzył. Natomiast widział ile czasu na tyłku normalnie do obiadu usiąść nie mogłam, a wszystko praktycznie przy sobie i Oli robiłam sama.
M. za to musiał ostatnie szwy, które mi się nie rozpuściły wyciągać, bo w szpitalu powiedzieli, że mi zdejmą. One były na wierzchu i masakrycznie mnie ciągnęły. Powiedziałam, że jeśli on mi ich delikatnie nie wyciągnie to je sobie wyszarpię...

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

Maniulka
Zmykam się położyć, bo coś mi się macica spinać zaczęła:(

Jutro mamunia przyjedzie na zakupy, więc muszę zebrać siły na buszowanie po sklepach :)
Okazało się, że M. ma wolne jutro i w sobotę i ściągnęłam mamę na piątek, to sobie szybciej pojedziemy do nich na weekend:)

Udanego buszowania!!!!

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

amda
KaiKa
A ja dziś słomiana wdowa jestem. M. pojechał do rodziców, bo u nich w pracy jakiś wirus panuje i nie wie czy się nie zaraził.... z jednej strony to dobrze, ale z drugiej nie lubię bez niego zasypiać...

Ja też, a muszę :-(

Amda nie wyobrażam sobie, aby tak miało być częściej. Dlatego jestem pełna podziwu jak sobie świetnie dajesz radę!!!

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

KaiKa
amda
KaiKa
A ja dziś słomiana wdowa jestem. M. pojechał do rodziców, bo u nich w pracy jakiś wirus panuje i nie wie czy się nie zaraził.... z jednej strony to dobrze, ale z drugiej nie lubię bez niego zasypiać...

Ja też, a muszę :-(

Amda nie wyobrażam sobie, aby tak miało być częściej. Dlatego jestem pełna podziwu jak sobie świetnie dajesz radę!!!

Bo do wszystkiego Kaika się przyzwyczaić idzie - to codzienność, trochę rutyny...

jestem pewna, że jeśli byś się znalazła w takiej sytuacji to na początku faktycznie było by Ci bardzo ciężko, a później stało się codziennością i tyle

A radzić sobie trzeba...Co nie zmienia faktu, że łóżko po weekendzie jest na prawdę puste...

No póki co musi tak być i tyle ;-)

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

amda
KaiKa
amda

Ja też, a muszę :-(

Amda nie wyobrażam sobie, aby tak miało być częściej. Dlatego jestem pełna podziwu jak sobie świetnie dajesz radę!!!

Bo do wszystkiego Kaika się przyzwyczaić idzie - to codzienność, trochę rutyny...

jestem pewna, że jeśli byś się znalazła w takiej sytuacji to na początku faktycznie było by Ci bardzo ciężko, a później stało się codziennością i tyle

A radzić sobie trzeba...Co nie zmienia faktu, że łóżko po weekendzie jest na prawdę puste...

No póki co musi tak być i tyle ;-)

Wiem, że jak mus to mus i człowiek do wszystkiego się przyzwyczai. Jednak zdecydowania wolę, gdy on nawet te 12 h w pracy przesiedzi i wróci do domu na noc.

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

No na pewno...

Ja się chyba nauczyłam z tym żyć, ale gdyby M np pracował na miejscu i zarabiał te pieniądze, które zarabia teraz, w takiej firmie z takim szefostwem, na takich samych warunkach - to by było idealnie...

Choć powiem Ci, że jak dłużej posiedzi w domu to mnie to już rozprasza i go wyganiam - jedź już w tą trasę... ;-)
No ale noce samotne są zawsze do bani i nic tego nie zmieni...

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

Wrócilismy ze szkoly rodzenia potem na chwile w tesco bylismy, kupilam małej dwie pary butków pierwszych hihi. Odebralam nakladki na sutki kupilam okazyjnie od PAni ktora nie uzyla bo w 31 tyg urodzila i pokarm jej sie spalil, chwile stojac na korytarzu wymienilysmy kilka zdań, biedna musiala przejsc dzieciatko ma jakas wade genetyczna ale walcza dzielnie i powinno byc dobrze za jakiś czas.

Kupilam tez pakiet gazet dzieciowych bo wyszly nowe, wygralam juz wiem co - zestaw do karmienia lovi o wartosci 250 zl, ale chyba wystawie to na allegro bo mam wszystko i podgrzewcz i butle i smoczki. wysla mi w ciagu 30 dni, hmm no zobacze, moze sprzedac to i cos jeszcze i uciulam na laktator medela swing, bo marzy mi sie on;)
Szkola rodzenia temat- cesarka i porod (byl na ost zajeciach ale troche osob nie dotarlo bo jakas slizgawica byla u nas a dwa zmienili nam godzine na 18 i zapomnieli ludzie) wiec porod tez byl dzis, chyba wole nie wiedziec, bo przez chwile zaczelam sie bac, ale juz mi przeszlo. Ja chce wspolpracowac i jak najszybciej zobaczyc córeczkę i modle sie zeby obyło sie bez komplikacji. Ból - to juz nieuniknione wiec sie nie nakrecam dalej;) Jak pani mowila o nacieciu krocza i ktorys z panow zapytal a bez znieczulenia a ona ze tak wszstkim Panom zrobilo sie słabo (pewnie sobie wyobrazali ze ktos ich po klejnotach tnie;d)

Maniulka
Cześć czołem!
Ja po wizycie. Wyniki w normie, szyjka długa i zamknięta, tętno prawidłowe, ciśnienie w normie, więc chyba nie urodzę na dniach :D
Alfik, pytałam o to żelazo. Powiedziała mi, że skoro pojawiają się silne mdłości, mocne bóle brzucha, wymioty to trzeba zgłosić się do lekarza i wtedy podejmuję się próbę na innych lekach. Jeśli mdłości są chwilowe, ból szybko mija, to teoretycznie można zmniejszyć dawkę, ale trzeba uzupełniać żelazo w pokarmie. Jeżeli jakikolwiek z skutków ubocznych będzie się nasilał, czy trwał długo, to tylko wizyta.
Także chyba nie ominie Cię wizyta :)

Super i tak juz trzymać;)
Ogólnie żelazo jest trudno przysfajalne, nie kazde da sie przyjac, ja biore biofer, kolezanka brala femi feral, tez bralam ale za mala dawke i niewiele mi to dalo a biofer spoko.

Maniulka
Byłam dzisiaj w Tesco, oczywiście kupiłam córci polarek biały w różowe grochy za 10 zł :D
Trochę promocji na ciuszki dziecięce jest. Są śliczne sukieneczki fioletowe po 20 zł. W sobotę przyjadę z mamuśką, to może coś wybierzemy :)

Zmykam poleżeć.
Na 18 szkoła rodzenia. Dzisiaj temat "Rola taty podczas porodu i zaraz po porodzie. Masaż". Całe szczęście M. skończył już pracę i wraca do domu. 9 spotkanie, a on będzie 2 raz... Już nic nie mówię...
O my we wtorek mamy sposoby radzenia sobie z bólem, choc juz dzis podpytalam, oddychamy oddychamy ehhehehe i masaz tez bedzie wlasnie;d No w tesco fajne wprzedaze, ja kupiam podczas nich kocyk za 19 zl ale milusi mega, 2 przescieradla w cenie 8.9 (za 2)na gumce eleganckie;d no i te buciki, jutro Wam sfoce moze, lećcie do Tesco:)

Kasia_tygrysek
Cześć dziewuszki:)
Oj znów mialam do nadrobienia czytania...
Melduję się po wizycie u Gin...
szyjka ładna i długa37mm
Mały rośnie jak na drożdżach... Waży 1900g
Wyniki wszystkie w normie.... Ale zyczynam sie zastanawiac nad terminem...
Wg kalendarza mam termin na 21marca... A wg dzisiejszego usg na 05 marca.... Żebym tylko w lutym nie urodziła;)

Dostałam przyzwolenie na basen ... Wiec w sobote razem z S wybieramy sie troche popluskac;)
Ja tez tak liczylam kolejne usg a lekarz mowil ze liczy sie tylko w okreslonym terminie chyba ok 12 tygodnia nie pamietam, ale wyliczal mi ostatnio z dwoch terminow w tamtym okresie, potem dziecko rosnie indywidualnie.

desperatka
Ja wciąż poszukuję...
Teściowa miała mi kupić ale gdy usłyszała, że sprzedałam auto to chyba nici z prezentu :D

eeee taka by była? wydaje mi się że kupi, podpytaj moze jakos, zebyscie sie nie zdublowaly a jeszcze sie na Ciebie obrazi, ze przeciez mówiła;)
Migdalenka
Dziewczyny jak lekarz kazał leżeć, to musicie leżeć, trzeba wytrzymać jeszcze tylko dwa miesiące!

Co kupujecie do wózka, pościel, kocyk, czy jedno i drugie?
Ja myslalam o spiworku- potem sie przyda na sanki, ale wydaje misie ze kocyk jest wystarczajacy, kiedys kupilam mini podusie przy okazji innych rzeczy. Ale nie wiem co tam włoże, tez w sumie zalezy jaka pogoda, jak zima w pelni to spiworek
BabyLux K12 ŚPIWOR DO WÓZKA OWCZA WEŁNA 90 cm (2928627272) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. ale moze bedzie dolaczony do wózka? nie wiem w sumie

amda
KaiKa
amda

Ehhh te chłopy, a jak by im popękało w tych rejonach, to ciekawe jak by to znieśli...
Bo mojego M to chyba bym musiała na rękach nosić wówczas i stopery w uszach mieć...

Dlatego przynajmniej raz powinni kamień nerkowy urodzić i by już takich tekstów nie było!

Chociaż nie powiem po wspólnym porodzie M. był pewien podziwu i szacunku, że dałam radę :) chyba u niego by było gorzej z takim porodem :P

Mój po porodzie jak zobaczył pierwszy raz moje krocze ( które wietrzyłam i nie patrzyłam na nic ) to zamilkł i łzy mu w oczach stanęły, nie wiedział co powiedzieć...
aż tak źle? a teraz jak ok? czy zmienia sie juz na zawsze.
Powinni przejąć cały ból porodowy, nigdy nie zrozumieją, mój to chyba jednak niedojrzały stwierdzam, często mnie denerwuje i dobrze o tym wie. Ja nie cierpie odkladania rzeczy na potem. wkurzyłam przed chwila na maxa, przyjechał jego kolega bo jada do gdanska w nocy i kolega pomógł wnieść z dołu łóżko i poprosiłam o przeniesienie rzeczy i w pewnej chwili mojemu juz sie nie chce, w goracej wodzie kapany nie ma juz nagle czasu a zostalo niewiele 5 min moze, i on ma w dupie, ja wymyslam a nie nosi wiecej, wiec sie wkurzylam wzielam orbitreka i sama zaczelam wyprawadzac go z pokoju malej i ucharatalam naroznik swiezo co zrobione i wstawione listwy;( u małej w pokoju i biedny kolega swiadkiem jak zaczelismy sie zrec po chwili i w 3 minuty wyniesli reszte... zalezy m na tym bo musze ogarnac garderobe bo w sobote zaczna mi robic a wszystkie graty na kupie a jutro przyjdzie Pan skladac łóżko w ogóle, moj dopiero wróci w sobotę i myślał że w sobote chyba wszystko da sie zrobic kiedy już trzeba inne rzeczy a ja rzeczy z garderoby to sobie wrzuce juz chyba tylko do kuchni. rece opadaja, gdybym miala wiecej sily fizycznej to jak dla mnie ten gatunek juz w ogole zbedny. Wielka łaska. i tylko ściany mi szkoda;( bo farby nie zostało nic a nic i nie wiem co z tym teraz;( a do pokoiku jak wchodzilam tak juz nie mam ochoty patrzac na to, symbol braku checi pomagania ze strony męża i tatusia, fajna pamiatka k.mać;/ Po tej akcji to sie ciesze ze jedzie, niech jedzie na tydzien nawet, wr.

Maniulka
Zmykam się położyć, bo coś mi się macica spinać zaczęła:(

Jutro mamunia przyjedzie na zakupy, więc muszę zebrać siły na buszowanie po sklepach :)
Okazało się, że M. ma wolne jutro i w sobotę i ściągnęłam mamę na piątek, to sobie szybciej pojedziemy do nich na weekend:)
fajnie fajnie;) ja jutro jade do znajomej zebolożki i zobaczyc małego którym sie zajmowałam a i tam na mnie torba ciuszkow czeka z lumpka, bo mi powybierała jakieś łądne;) I przeglad robie jutro, ciekawe, ortodontka nic nie widzi dziur ale ja czuje ze cos mam w gornej 7, ale golym okiem niewiele zobacze, no nic zobaczymy jutro.

KaiKa
amda
KaiKa

Też tak krocze wietrzyłam, na szczęście M. nie patrzył. Natomiast widział ile czasu na tyłku normalnie do obiadu usiąść nie mogłam, a wszystko praktycznie przy sobie i Oli robiłam sama.
M. za to musiał ostatnie szwy, które mi się nie rozpuściły wyciągać, bo w szpitalu powiedzieli, że mi zdejmą. One były na wierzchu i masakrycznie mnie ciągnęły. Powiedziałam, że jeśli on mi ich delikatnie nie wyciągnie to je sobie wyszarpię...

ał ał ał, troche sie boje tych szwów, popekanych sutków etc. oby sie szybko zagoiło.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

amda
No na pewno...

Ja się chyba nauczyłam z tym żyć, ale gdyby M np pracował na miejscu i zarabiał te pieniądze, które zarabia teraz, w takiej firmie z takim szefostwem, na takich samych warunkach - to by było idealnie...

Choć powiem Ci, że jak dłużej posiedzi w domu to mnie to już rozprasza i go wyganiam - jedź już w tą trasę... ;-)
No ale noce samotne są zawsze do bani i nic tego nie zmieni...

mój jak mnie wkurza jak dziś to mówię do niego jedź jedź odpocznę sobie nie lubie tez jak wraca i zaraz zabiegany milion telefonow i tez nie swoj, wiec tez jakby go nie było, dopiero na kolejny dzien po trasie wraca w miarę do siebie i przed trasa jest to samo i stąd to napięcie a ja już też nie mam cierpliwości takiej jak kiedyś;/ Nie cierpie jak jezdzi, zobaczymy czy od marca zatrudni kolege, zalezy jak sie zlecenia beda ukladac, poki co ruszylo. Ale w marcu nigdzie juz sam nie pojedzie, trudno zarobi mniej ale to juz czas kiedy musi byc w domu.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

Weri

Szkola rodzenia temat- cesarka i porod (byl na ost zajeciach ale troche osob nie dotarlo bo jakas slizgawica byla u nas a dwa zmienili nam godzine na 18 i zapomnieli ludzie) wiec porod tez byl dzis, chyba wole nie wiedziec, bo przez chwile zaczelam sie bac, ale juz mi przeszlo. Ja chce wspolpracowac i jak najszybciej zobaczyc córeczkę i modle sie zeby obyło sie bez komplikacji. Ból - to juz nieuniknione wiec sie nie nakrecam dalej;) Jak pani mowila o nacieciu krocza i ktorys z panow zapytal a bez znieczulenia a ona ze tak wszstkim Panom zrobilo sie słabo (pewnie sobie wyobrazali ze ktos ich po klejnotach tnie;d)

Weri u mnie w szkole rodzenia było to samo. Jak położna mówiła o nacięciu krocza, to bez wyjątku wszyscy się zrobili bladzi jak ściany :D Mojego M. nie było na tym temacie. W domu mu powiedziałam o tym, to patrzył na mnie jak na dziwadło. Później stwierdził, że skoro tak się będzie musiało stać, to on poprosi, żeby lekarz zszył mnie na "dziewicę" albo "18stkę".:lup: Ja go kiedyś na prawiczka zszyję!!

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxedf9hw70js141.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2rw0ynkn2.png

Odnośnik do komentarza

A co do męża, to powiem Ci, że mój zawsze ze wszystkim zdąży, zawsze ma czas i wcale mu nie przeszkadza, że coś zaczął i nie skończył... Mnie szlag trafia, bo ja jak się zabieram za coś to od początku do końca, a on potrafi sprzątanie dokumentów rozłożyć na 3 dni!! I taki rozpierdolek leży na biurku i mnie drażni...

A właśnie, ze złości jak sama chcę coś skończyć i jest to ciężkie, to kończy się u mnie tak samo jak u Ciebie z tą ścianą:/ Zawsze coś zniszczę, urwę, zadrapię...Albo co gorsza dźwignę i później łzy w oczach, bo boli brzuch, albo kręgosłup...Echhhh głupia natura...

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxedf9hw70js141.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2rw0ynkn2.png

Odnośnik do komentarza

desperatka
A, zapomniałam dodać, że będę sie teraz starać o znieczulenia bo u mnie jest ono za darmo..

U nas w tym szpitalu gdzie chcę rodzić trzeba zapłacić 400 zł, ale dają wtedy na życzenie. M. jak się dowiedział, że tyle to kosztuje, to stwierdził, że ja to przecież dam radę bez znieczulenia, bo silna i odporna baba jestem. To mu powiedziała, że następnym razem jak będzie mu dentysta usuwał ósemkę to też bez znieczulenia, a później bez ketonalu i tramalu przez parę dni pochodzi... Nic nie powiedział... :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxedf9hw70js141.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2rw0ynkn2.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie !

Youliaa trzymaj się kochana ! Dużo zdrówka dla taty !
Kasia_tygrysek jak miło Cię poczytać, długo Ciebie nie było :) .

Dziś tak rano do Was piszę, ponieważ byłam na badaniach.

Co do nacięcia krocza, już się oswoiłam z tą myślą, im więcej czytam o porodach, tym jestem spokojniejsza. Fajne porady są tu Gdzie rodzić - Strona główna
Pocieszam się, że to nacięcie krocza to pikuś w porównaniu,co niektóre małe dziewczynki muszą przejść w Afryce- chodzi mi o obrzezanie na żywca !

Szczęściary te, które mogą skorzystać ze znieczulenia ! Zapłaciłabym każdą cenę, ale niestety Pani dr powiedziała, że w szpitalu,gdzie chcę rodzić to nie ma w ogóle takiej opcji, tylko mi proponuje gaz.... Koleżanka rodziła drugie dziecko z gazem, mówiła, że jest różnica, ale ją za bardzo mulił i zrezygnowała. Ponoć różnicę czują, kobietki, które poprzednio rodziły bez. Pierworódki nie są w stanie określić, czy pomaga, czy nie...

Miłego dnia !

http://fajnamama.pl/suwaczki/pt68lw1.png

http://www.suwaczek.pl/cache/aab79c2901.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej :D
Nasikałam, zjem szybko coś i lecę do laboratorium :D
Wstawałam dziś chyba 5 razy, ale nie namęczyłam się bardzo.
Ja tam czytam też o porodach, jestem zdania, że jak mus to mus. Ważne żeby to szybko poszło. Tak jak Weri pisała - współpracować byle te dzieci szybko zobaczyć :smile_jump:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...