Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?

[_Alfa_]

No dokładnie, tak tylko rzuciła, a mnie już się lampka zapaliła
Mam we wtorek usg więc ona nic nie zrobiła, zmierzyła macicę, około 20cm, wszystko w normie, mam się nie martwić. Mam nadzieję, że we wtorek przyniosę wreszcie dobre wieści :)

[Maniulka]

Alfik, do wtorku zleci nawet nie będziesz wiedziała kiedy:)

Teraz masz poważne zajęcie Musisz nauczyć kotka lepszego zachowywania!! Nie może straszyć swojej Pańci

[_Alfa_]

No kurde wystraszył mnie okropnie! Leżał na poduszce a ja spałam na wznak, skoczył, odbił się właściwie łapami od brzucha :/ Dziad, potem mi firankę z żabek zerwał. Dzieciak skacze, tętno jest w normie, brzuch mam miękki, żadnych twardnień, więc chyba ok, ale do 2 przez pierdołę nie spałam!

[Glitter]

moje koty (6 i 5lat) są niereformowalne i robia dokładnie to samo ;D okad wychodzą na pole to się troszkę uspokoiły...

[_Alfa_]

Mój tak nigdy nie skakał, ostatnio zaczął, odbiło mu normalnie. Najwyżej będę przed nim sypialnię zamykać i się nauczy jak w przedpokoju będzie musiał spać. Teraz twardnienia normalne są? Bo na moment miałam twardy brzuch, ale nic mnie nie bolało.

[Glitter]

normalne, dopóki nie są bolesne i ze skurczami. jak bolą i masz skurcze to zazyj nospe lub wit b6 z mg i po krzyku ;D

[_Alfa_]

Nie, bolesne nie jest, tylko mnie kuje coś na bokach i na dole, jakby mi szpilkę ktoś wbijał..

[Glitter]

Alfa posłuchaj ciężko mi określić co to, ale wydaje mi sie że to nic. jakby co kup sobie kiedyś nospe i miej pod ręką. zawsze możesz sobie zażyć jakby Cie bolało.

[_Alfa_]

Glitter

Alfa posłuchaj ciężko mi określić co to, ale wydaje mi sie że to nic. jakby co kup sobie kiedyś nospe i miej pod ręką. zawsze możesz sobie zażyć jakby Cie bolało.

Tzn to jakieś mocne nie jest, ja jestem z tych co tasów nie łykają, ważne żeby nie było niebezpieczne. Mnie ból nie straszny. Poza tym dziś doszłam do wniosku czego się boję w tym całym porodzie - szpitala Nie bólu, a szpitala, że będą kłuć, wbijać się itp

[Glitter]

Alfa to Cie pociesze że wpadasz w taki trans przy porodzie, podniecenie , poruszenie i adrenalinę że jest Ci wszystko jedno ;D ja myślałam że nie pozwole nikomu patrzeć na gołą żabe... a jak będą studenci a ja nie ogolona? kurde a jak przyszło co do czego to nawet na ulicy by mi gapie nie przeszkadzali przy porodzie ;D nawet lewatywa miała sens w tym dniu, hehe

[_Alfa_]

Ja to się boję igły, cewnika, wszystkiego co włazi w ciało. Reszta mnie dziś nie interesuje, byle szybko Poza tym zastanawiam się jak to z tym bólem u mnie będzie.

[_Alfa_]

Dobra położę się na godzinkę :)

[Glitter]

Alfa ból porodowy i sam poród to jest cos czego człowiek nie est w stanie zrozumieć ani poczuć dopóki tego nie przedzie ;D ja oglądałam filmy na you tube z porodu żeby mnie nic nie zaskoczyło. a i tak zaskoczyło, hehe

[desperatka]

Alfik, to bardzo dobre wieści!!!!!!
Bardzo się cieszę choć z tym tekstem na temat bóli mogli się powstrzymać ;))

Kaika, ja się tak bardzo boję zastrzyków, że szok a tu jeszcze w kręgosłup... Czy to nie boli jeszcze bardziej? Ja miałam poród z mała okropny, 13 godzin w bólach i w ogóle jakaś tragedia ale czy aby pokonam strach przed zastrzykiem? Zobaczę o co chodzi z tą maską...

Poza tym, u mnie znieczulenie kosztowało 100 zł więc nie wiem dlaczego ceny się tak bardzo różnią...

[Glitter]

Desperatka miałam takie znieczulenie przy operacji kolana i o dziwo nie bolało(chociaż wszyscy mnie straszyli). tylko potem jak musiałam leżeć plackiem 10 h to myślałam że padne..

[desperatka]

Glitter

Desperatka miałam takie znieczulenie przy operacji kolana i o dziwo nie bolało(chociaż wszyscy mnie straszyli). tylko potem jak musiałam leżeć plackiem 10 h to myślałam że padne..

No właśnie...

[Glitter]

ale to tylko przy cesarce z tym leżeniem. przy znieczuleniu można się ruszać. ale wkłucie mnie nic a nic nie bolało. kazali mi tylko zrobić "koci grzbiet" i po wszystkim.

[Weri]

Naogladalam sie tych porodow na yt, ja nie wiem ale bez znieczulenia to chyba nie dam rady, zbyt niski prog bólu;(

Dziewczyny na zwolnieniu co robicie na codzień, ja sie zaczynam strasznie nuzic i czasem mam wrazenie przeciekania dni przez palce. Mało tego nie ogarniam niczego dookola jakos taki tryb mi totalnie nie sluzy;(((

[desperatka]

Weri, ja mam to samo. Ta monotonia mnie zabija. Wstaję rano i czekam aż mąż wróci z pracy...
Pewnie daltego tak bardzo boli mnie głowa codziennie bo nic nie robię tylko albo śpię albo leże bo nie mam co robić

[Glitter]

Weri tak wyglądała moja pierwsza ciąża ;D oglądaj seriale, graj w gry na kompie, rozwiązuj krzyżówki, sudoku... mi to uratowało życie. tez nie mam sił być perfekcyna pania domu... jak masz się stresować-bierz znieczulenie ;Dpo co się męczyć ;D

[Maniulka]

_Alfa_

Ja to się boję igły, cewnika, wszystkiego co włazi w ciało. Reszta mnie dziś nie interesuje, byle szybko Poza tym zastanawiam się jak to z tym bólem u mnie będzie.

To jak Wy dziecko zrobiliście

[Maniulka]

Weri, mnie też dopada nuda :/ Na bieżąco piorę, prasuję, gotuję. Jak idę do sklepu to okrężnymi drogami oby jak najdłużej. Czytam książki, siedzę na forum

[Glitter]

Dziewczyny!~jeszcze 5 miesięcy nudy i SZALEŃSTWO Z MIŁOŚCI!!!

[Maniulka]

Glitter

Dziewczyny!~jeszcze 5 miesięcy nudy i SZALEŃSTWO Z MIŁOŚCI!!!

Tu masz rację!! Od marca nuda nie będzie już problemem Żeby tak się dało na zapas wypocząć, wyspać i wynudzić

[Weri]

nooo strasznie jest;[, nic zerwalam sie po tamtym poscie...ubrałam sie, bo siedzialam w szlafroku i piżamie, poszlam do kuchni, stwierdzilam ze moze cos ugotuje, posprzatam a potem przejde sie do lasu, nie wiem coś pozywnego trzeba robic, musze sie ogarnac, jestem jakas zdemotywowana do wszystkiego. Gdy pracowalam, biegałam na szkolenia, angielski, znajomi. Teraz nic mi sie nie chce;// Deprecha jesienna nie wiem. Sama dlugo zostaje bo maz ma swoja firme i ciagle zabiegany i bardzo mnie to drazni ostatnio, bo jak przy dziecku tak mnie zostawi to go chyba ukatrupię;( No i jestesmy wciaz przed remontami co tez mnie drazni. Kupuje kolejne rzeczy, zeby zdazyc, bo mam wrazenie ze jak przyjdzie mala to juz nie kupie predko, w sobote chce po lozko jechac - zamowic, czekam na meza od 2 tygodni nie ma czasu pojechac ze mna (ok 70 km) za chwile garderobe chce zrobić, pokoj malej mam nadzieje bedzie pomalowany w listopadzie. No i zachorowalam na nowy stol z krzeslami do salonu, bo mam nawet 2 zestawy, kazdy w spadku i kazdy mi sie nie podoba. Wiec kupuje i chodze gola i wesoła, nigdzie nie jezdzimy bo maz zarobiony, ja nie moglam dlugo. on sobie czasem pojedzie bo ma taka prace i za kilka dni jedzie np znowu do paryza, a ja siedze i sie juz doluje powoli, kazdy dzien taki sam...;/