Skocz do zawartości
Forum

Luty 2013- mamuśki łączmy się


paczanga

Rekomendowane odpowiedzi

http://https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/408583_467193610010801_1114437163_n.jpg

co do wolnego po porodzie

zwolnienie dla męża na opiekę nad żoną - - M jak mama24

tu jest w miare przejrzyscie opisane :)

ja mam nadzieje, ze moja mama przyjedzie
chociaz z drugiej strony, to nie mam ochoty nikogo ogladac, jak bede krwawic, latac z tylkiem i piersiami na wierzchu :|

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie, spakowana juz jestem, nie wiadomo kiedy dzidzia zechce wyjsc. U mnie tez ta ciaza jest koszmarem pierwsza byla super pomimo silnych mdlosci w I trymestrze.Do ostatniego dnia normalnie chodzilam i taknie narzekalam jak teraz. Wiem jak czuja sie ludzie "starzy". Wszystko boli i zadnych checi doslownie na nic. Do tego Jas bardzo przezywa wjazd taty i zrobil sie niegrzeczny. robi wszystko na zlosc i probuje za wszelka cene zwrocic na siebie uwage. Do tego ciagle wypytuje o tate kiedy przyjedzie czy juz jest i sprawdza czy przypadkiem jego auto nie stoi przed domem. Smutno mi bo nie umiem mu tej pustki wypelnic, ledwo chodze pobawic sie z nim to dla mnie ciezka praca. Musimy to przetrzymac. Lukasz wraca 27 i zostaje na caly luty , pozniej nie wiem jak to bedzie chyba znowu bede sama w oststecznosci wezme sobie siostre do pomocy na marzec. Mysle ze z dzidzia jakos podolam ale Jas bedzie wymagal wiekszego mojego zainteresowania i boje sie ze nie dam rady.Byle do wiosny i do powrotu do formy. Zrobi sie cieplo spakuje dzieci i bedziemy siedziec u mamy:)Czasem zastanawiam sie jak to jest nie byc w ciazy:)moja ciaza trwa chyba juz rok
Przed wczoraj zlapal mnie jakis dziwny bol z prawej strony pod brzuchem, myslalm ze bede dzwonic po karetke wzielam nospe polezalam i przeszlo wczoraj mialam znowu ten bol, ostry klujacy nie wiem moze to kolka?miala ktoras z Was cos podobnego?z dzidzia ok bo caly czas sie rusza to jakby jakis narzad mnie bolal ja juz nie wiem, zobacze czy dzis mnie zlapie. W poniedzialek ide do ginekol zobaczymy co ona na to powie.nie chce przesadzac ale bol nieznosny prawie jak przy ataku woreczka zolciowego.
Co do przygotowania obiadow poporodzie to juz zaczynam o tym myslec. Tez zrobie mieso w rekawie, zmiele mieso indycze pomroze i pokupuje mieso do gotowania na parze , do tego mam swoje buraczki jeszcze jakies swiezynki i mysle ze bedzie ok.
Paczanga ale pracy Cie czeka z tymi zdjeciami:)moja ostatnia partia wlasnie sie "drukuje" wtedy bede na czysto zeby moc spokojnie albumy przygotowac dla nowonarodzonego:)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k6xc1hkce.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wltrd8ze9rhi8b.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cru1dhlhz6jh4.png

Odnośnik do komentarza

Paczanga powoli, bo jak bedziesz latać to naprawde nie zdążysz!!!!
zorganizuj sobie robotę. Zrób jedno pranie jutro drugie i z niczym się nie spiesz na pewno nie masz aż tylu rzeczy do zrobienia.... nie forsuj się i nie stresuj przede wsyztskim !!!! :*:*:*:*

z chęcią bym wpadła i pomogła, ale kawał drogi mam, więc raczej się nie uda....:):):) trzymaj się spokojnie!

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

nika_2_2
ja mam takie bole, jakie opisalas
ginekolog powiedziala, ze to nic groznego
Maluch sie rozpycha i tyle, uderza w jakis narzad- mi wali po jajnikach, jajo mozna zniesc

paczanga siadaj na tylku, wez kartke i dlugopis, spisz co musisz zrobic i rob wg listy, systematycznie, co zrobione to wykreslaj
u mnie podzialalo
samo sie nie zrobi, ale nikt nie mowi, ze musi byc na hura wszystko
take it easy :)

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

nika_2_2

Przed wczoraj zlapal mnie jakis dziwny bol z prawej strony pod brzuchem, myslalm ze bede dzwonic po karetke wzielam nospe polezalam i przeszlo wczoraj mialam znowu ten bol, ostry klujacy nie wiem moze to kolka?miala ktoras z Was cos podobnego?z dzidzia ok bo caly czas sie rusza to jakby jakis narzad mnie bolal ja juz nie wiem, zobacze czy dzis mnie zlapie. W poniedzialek ide do ginekol zobaczymy co ona na to powie.nie chce przesadzac ale bol nieznosny prawie jak przy ataku woreczka zolciowego.

Sorki,że się wcinam...ale miałam to samo w ciąży..też już mialam dzwonic po karetke,bo nie mogłam z łózka wstac..tylko,że mnie tak bolało przez 3 dni:( bez przerwy...nospa na chwile pomagała..a nie chciałam też się nią faszerowac..ale mi położna powiedziała...że to juz taki urok ciązy..i mały gdzies mnie naciska tam..może na jakis nerw np..ale jak masz wizyte u lekarza to nie masz sie co obawiac:)

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3k5kbcrgeo.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71923.png

Odnośnik do komentarza

Na taką panikę jka miałam dziś to żadna lista nie pomoże. to chyba taki niepokój przedporodowy. choć w Iciąży tego nie miałam.
poszłam dziś na szkołę rodzenia z moją "akuszerką". trochę żeśmy sobie poćwiczyły trochę mi podpowiadała jak i co. żartujemy sobie że to nasz 4 poród (bo ona już ma dwoje dzieci) więc czego się bać pójdzie rutyną.
niby już rodziłam niby powinna coś tam wiedzieć a dziś szukałam cały wieczór inf o sygnałach zbliżającego się porodu.

Odnośnik do komentarza

solange63
krotko, bo krotko, ale troche "odpoczniesz" w domku :)

paczanga ladny brzusio :)
zazdroszcze Ci tej szkoly rodzenia, my nie bedziemy mieli mozliwosci pochodzic :(
zostala mi ta w necie...
i zdanie sie na fachowosc poloznej przy porodzie

ubranka wszystkie poprasowane, poskladane i juz w szafie :D (w koncu!)
dzis wypiore jeszcze chuste i pokrowce na przewijak :)

przygotowalam ubranka dla Piotrusia na wyjscie ze szpitala :)
poprosilam Meza o zniesienie fotelika i przypiecie go w aucie- chce sprawdzic wczesniej co i jak dziala, zeby potem nie bylo stresu przy Maluszku :)

dzis postawilam sobie za cel zapakowanie torby do szpitala... w koncu nie chce sie rozpakowac nieprzygotowana, a biorac pod uwage, ze moj ukochany Maz podczas mojej ostatniej 3dniowej wizyty w szpitalu z kosmetykow zapakowal mi nawet 3 lakiery do paznokci, to wole to zrobic sama :36_11_1:

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

Paczanga jakbym swój brzuch widziała:):) jest nisko, bo niektóre kobitki to mają az pod biostem się zaczynający, ale chyba nie jest jeszcze az tak nisko, jak przed pporodem. Wyobrażam sobie to tak, że bede brzuch praktycznie na kolanach nosić:):)

solange63 no to gratulacje... czas na szykowanie zapasów i odpoczynek przed wielkim, trudnym dniem:):):)

Emagdallenka trzymaj się dzisiaj dzielnie..... :*:* jesli bedziesz miała ochotę to pisz.....

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

Naataalkaa
Wyobrażam sobie to tak, że bede brzuch praktycznie na kolanach nosić:):)

o, o! to wlasnie to. ja tak mialam z Emi. cala ciaze nisko, a przed porodem prawie na kolanach (maz mi zakladal skarpetki i buty, bo ja nie dawalam rady).

Odnośnik do komentarza

Paczanga wcale nie wygladasz zebys duzo przytyla, wszystko jak to mowia poszlo Ci w bzuch- mi sie wydaje ze ja tutaj z nas najgrubsza jestem:)Fajny masz tez brzusio taki spiczasty, ponoc po ksztalcie tez mozna rozpoznac plec ...moj jest zupelnie inny od Twojego moze dlatego ze bedzie chlopiec.
U nas niestety chorobsko cos Jas mi kaszle i taki niewyrazny ja tez nie najlepiej sie czuje byle sie nic nie rozwinelo.
Wczoraj nie dostalam zadnego ataku kolki ale dzis mnie zlapalo po tym jak cos zaczelo dziac sie z kominkiem i grzejnikami wpadlam w panike i wydzwonilam pol rodziny lukasza zeby przyszli spr czy cos nie wybuchnie, troche sie zdenerwowalam i czulam jak dzidzia przesuwa sie wlasnie w to miejsce gdzie czuje ten bolesny ucisk, po dwoch godz odpoczynku i masazu maly musial zmienic pozycje bo puscilo.jak zle jest byc samej jeszcze teraz przy koncu a ja jeszcze do tego nie lubie i nie umiem proscic o pomoc zawsze wolalm wszystko sama zrobic.
u mnie z porodem bedzie na zywiol nic nie wiem, nic nie czytam, nie nastawiam sie, nie mysle i nie planuje ...ide nieswiadoma , niedouczona i zobaczymy co z tego bedzie.za bardzo boje sie porazki tak jak ostatnio z Jasiem wszytsko zaplanowane a tutaj taki zonk.
jakis dol mnie lapie, strach przed tym jak to bedzie z dwojka , strach przed samotnoscia jak lukasz wyjedzie...jeszcze dobre rady tesciowej i bratowej , pocieszenie ze za szybko zdecydowalismy sie na dziecko i jak to ja nie bede miala teraz ciezko...zero wsparcia ,jedynie z mojej rodziny to jeszcze sie ciesza ale oni sa daleko ...ech szkoda psuc humory

Pozdarwiam i zycze milego popoludnia

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k6xc1hkce.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wltrd8ze9rhi8b.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cru1dhlhz6jh4.png

Odnośnik do komentarza

nika_2_2 tez znam teorie o ksitałcie brzucha i płci. ponoć szpiczasty wskazuje na chłopczyka;)
rozumiem twoje nastawienie do porodu. ja mam nadzieje że"szlak już przetarty" i tym razem będzie lepiej. zresztą już teraz czuję (przynajmniej tak mi się wydaje) że szyjka się rozwiera.
już wam mówiłam że choć ładniej się czuje w tej ciąży dla porównania pokaże wam moje "przepiękne zdjęcie" na kilka godz przed ur lidki. och jak ja się ciesze że się wkońcu zaczeło, nieświadoma:) i brzuch do rozwiązanie wydaje mi się że był wysoko.
dalej toczę batalię z lidką żeby w swoim łóżku spała. odprowadzam ją do swojego pokoju i siedzę aż nie zaśnie. dziś tak od 1 do 2,30 siedziałam:o_noo: chyba muszę zmienić metodę.

Sunnychyba mąż myślał że ty na wakacje wyruszasz do tego szpitala. tak tak lepiej pakuj torbę.

słuchajcie do szpitala to trzeba mieć orginalny wynik badania krwi czy wystarczy to co gin mi w kartę wpisał?
w nocy dostałam ładnych skurczy. po każdym takim "przyduszeniu" mała wariowała jak szalona. co dziwne te mocne skurcze to tylko w nocy czuje.

Odnośnik do komentarza

paczanga obowiazkowo oryginalny wynik, to co na karcie sie nie liczy, bo lekarz teoretycznie mogl sie pomylic...
nika_2_2 na dziecko tak naprawde nigdy nie ma dobrej pory... a tym bardziej na drugie... "dobre rady" tesciowej i bratowej puszczaj mimo uszu, szkoda sie denerwowac
poza tym... my kobiety jestesmy silne, z wieloma rzeczami dajemy sobie rade, z dwojka dzieci tez podolasz :*

co do kosmetykow kapielowych dla Piotrusia..

kupilam mydlo marsylskie z olejem palmowym i olejek ze slodkich migdalow...
wyczytalam na stronie Kosmetyki naturalne, pielęgnacja ciała - Mydlarnia u Franciszka ze maja 2 sklepy u nas w Szczecinie i dzis nawiedzilismy jeden z nich
babeczka bardzo kompetentna powyjasniala mi co i jak, do tego dala ulotki z opisami produktow :) na koniec pokazala balsamy z masla shea- staly przy kasie- i patyczkiem pozwolila sobie nalozyc na dlon.... matko, jak to cudnie pachnie! a minelo pare godzin juz :DDD i juz rece 2x mylam :D

dokupilismy wode mineralna- i to Damian pamietal, ze butelki maja byc z "dziubkiem" :D
teraz robi obiad, ja leniuchuje, bo w sklepie znow zlapaly mnie skurcze
coraz gorzej z tym...

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

Sunny ja marzę o skurczach niech już się zacznie... odkąd mamy wózek to mi już całkiem odbija... chcę już ją mieć przy sobie... ciąża już donoszona więc na co czekać....
:)

Paczanga fantastycznie wyglądałaś w dzień porodu... nie wiem , gdzie to 20kg.... ja to mam takiego pecha ze jak przytyję to mi od razu twarz puchnie i teraz jak pomidor wyglądam, chociaż wagi jakiejś monstrualnej nie mam

Nika_2_2 uważam, że za szybko się na dziekco nie zdecydowaliście... ja nie lubię jak między dziecmi jest duża różnica wieku... będziesz po posrtu musiała sprostać obowiązkom... głowa do góry i na pewno dasz radę...:) ja chcę drugiego dzidziusia jeszcze szybciej niż Ty swojego:):))) ja też do tego porodu idę jakaqś nieświadoma... może to dobrze... licze na dobrą położną ... będę się jej słuchać i jakoś to będzie... myślę ze do porodu nie jest się w stanie człowiek dobrze przygotować... przeciez tak naprawdę nie wiemy co nas czeka... jakie ewentualne problemu, komplikacje.... na te rzeczy nie mamy wpływu, trzeba zaufać lekarzom, położnym, swoim prawom i swojemu ciału....
damy radę!!!!! nie mamy wybory zresztą!!!!! :):)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...