Skocz do zawartości
Forum

Luty 2013- mamuśki łączmy się


paczanga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość solange63

paczanga
dziewczyny wybrałyście już firmę chust? może jakiś ranking macie? ja właśnie przeglądam używane i nie wiem na co się zdecydować....

ja mam chuste kolkowa z chusta.pl i zwykla, bawelniana- niefirmowa (zamawiana z allegro). dla mnie obie fajne, chociaz musze przyznac, ze moja Emi byla zlotym dzieckiem; wystarczylo ja nakarmic i przewinac, a tak to praktycznie lezala i ogladala sobie swiat, wiec nie musialam jej za duzo nosic ::): nie chcialam kupowac drogich, firmowych chust, bo nie wiedzialam czy w ogole sie przydadza. jak na moje potrzeby, te 2 byly wystarczajace.

bylam dzis u poloznej, serduszko bije jak szalone :D po "macanym" badaniu brzucha, waga dziecka okolo 1200 gram. kolejna wizyta 23 stycznia, rowno miesiac przed terminem porodu.

Odnośnik do komentarza

natalinkaaa
Kochana ja kosza pod wozkiem w ogole nie bede uzywala. Wozek to tylko na spacery :) zreszta dziecka do sklepow nie zamierzam zabierac... Jak widze te malenstwa w supermarketach, miedzy tlumami kaszlacych i zakatarzonych ludzi to mowie stanowcze nie! zakupom z dziecmi ;) A poza tym, jak urodzi sie Lena to bede robila zakupy w pracy przez internet w sklepie w ktorym tylko placisz i nie wysiadasz z samochodu, a zakupy trafiaja do twojego bagaznika;) a jak bede miala ochote na babskie latanie po sklepach to tatus i ciocie gotowe do zajecia sie coreczka;))

ja stram się eko być (siedze w domu to ma czas:) więc często jezdżę autobusem a zakupy robię na targu od babć więc duży kosz jest u mnie niezbędny. nie zapominając o mojej ciuchlandowej mani;)

solange63 kleżanka bardzo chustowa uświadamia mnie w tych chustach i mowi że można chusta i za 6 tyś:36_2_13: kupić-boziu. ja poluje na coś używanego ale firmowego. ostatnią miałam elastyka niefirmowego i bardzo się rozciągała, jak zobaczyłam firmową chustę koleżanki to zrozumialam różnicę.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

paczanga

ja poluje na coś używanego ale firmowego. ostatnią miałam elastyka niefirmowego i bardzo się rozciągała, jak zobaczyłam firmową chustę koleżanki to zrozumialam różnicę.

aaaaa elastyki tak, to trzeba solidne, ale ja wlasnie nie chcialam elastyka, tylko zwykla i w tym wypadku to juz nie ma az tak wielkiego znaczenia.

Odnośnik do komentarza

Kupilam dzis na allegro 3 koszule do porodu/karmienia. Nie bylam pewna co do rozmiaru, bo nawet do tej pory nosze M, ale brzuszek zaczal mi ostatnio konkretnie rosnac i nie wiem jak sie skonczy, wobec tego wzielam L/XL, powinno byc ok.

Cos takiego:

WYPRZEDAŻ koszula do karmienia porodu L/XL +GRATIS (2866843935) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

Kurczak, musze jeszcze odbebnic zjazd w ten weekend i do stycznia spokoj, moge sie pobyczyc (tzn. popisac moja prace mgr) :P

Tesciowa dzis dzwonila, co robimy w swieta.. Ech.
My nie obchodzimy swiat :P I to znow takie wymuszanie :/ Damian bedzie w pracy, wiec zgonilam na niego, ze jeszcze nic nie wiemy.
Ogolnie to sie podziebilam, pogoda mi nie sluzy :(

W tym tygodniu, max w przyszlym chce sie przejechac do szpitala po liste wymaganych rzeczy + obejrzec sobie szpital, zapytac o szkole rodzenia i porod rodzinny- chce miec Meza przy sobie.

Kupujecie juz cos dla siebie do szpitala? Typu podklady poporodowe itp?

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

ja kupilam ostatnio podpaski, takie najbardziej chlonne nocne z always i ogromna pake, szkoda ze nie widzialyscie miny mojego meza :p
Kupilam tez biustonosze do karmienia.
Szlafrok wisi czysciutki na wieszaku, zapasy kosmetykowe w lazience, u nas nie trzeba miec koszul nocnych, mozna pizamki ze spodniami, a w dzien sie ubiera normalnie w ubrania. Tylko trzeba miec gore rozpinana do karmienia, albo takie bluzki z dziurkami do karmienia ;) Kapcie mam,
Majtki jednorazowe musze wlasnie kupic :p nakladki na piersi tez i te wkladki do biustonosza. I musze kupic mala torbe jeszcze. Bo u nas w szpitalu jest tak, ze na sale porodowa trzeba wziac maly bagaz z lista niezbednych rzeczy dla dzidziusia i mamy, a na pobyt w szpitalu walizke z kolejna lista rzeczy dla mamusi i dzidziusia :) z ciekawych rzeczy dla mamy: dlugopis (bo zapisuje sie kupki i temperature), zegarek (godziny karmienia) ksiazke do czytania;) mp3 z ulubiona muzyka, i lampke nocna jak sie jest w pokoju dwuosobowym, zeby nie budzic drugiej mamy i dzidziusia jak sie karmi :)

A tak to mam jeszcze cala liste dla Lenki rzeczy do szpitala... z ciekawych rzeczy np trzeba termometr elektroniczny dla dzidziusia, termometr do wanienki ;), kosmetyki i jakies masci do pupki, ktore trzeba kupic w aptece, komplet ciuszkow na 3-5 dni (5x/ body, pajacyk welurowy, sweterek welniany, czapeczka, skarpetki, rekawiczki niedrapki, recznik z kapturkiem), 2 spiworki do spania (kocyki i kolderki zakazane) sliniaczki, pieluszki
A na wyjscie/ kombinezon, fotelik i cieple okrycie dla dziecka.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8u69pcplinbj.png

Odnośnik do komentarza

Naataalkaa
sunny ja już mam chyba wszystko do szpitala. Fakt mam tylko dwie koszule, ale poczekam, bo może pod choinką znajdę koszulę od mamy mojej lub siostry, więc na razie nie dokupuje. Mam podkłady te z belli, kapturki na piersi, klapki, majtki jednorazowe, szlafrok, kosmetyki juz odłożone czekają na spakowanie, co nastąpi po świętach...

polecam jeszcze ręczniki papierowe i kubek

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Sunny

Kupujecie juz cos dla siebie do szpitala? Typu podklady poporodowe itp?

Zapytaj o to w szpitalu, bo ja oprocz swojej pidzamy (jesli chcialam, bo szpitalne tez byly) nie musialam miec kompletnie nic. wszystko bylo na miejscu. dla mnie podklady, pidzamy, reczniki, laktator. dla dziecka pieluchy, ubranka, kocyki, kolderki, smoczki, gabki do mycia pupy, itd.

ale sobie zrobilam kolacje. salatke z pora, salaty lodowej, slonecznika, rodzynek. wszystko polane sosem jogurtowym (z odrobina majonezu). maz stwierdzil, ze to moj pierwszy dziwaczny mix ciazowy :D

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

a tak w ogole, to w Danii jest prawo, ze kobieta rodzaca drugie (i kolejne) dzieci, moze wyjsc do domu po 6 godzinach od porodu i tak tez zamierzam uczynic :D z pierwsza corka bylam 3 dni i to byly najdluzsze 3 dni w moim zyciu, jak bede mogla to ominac, to bede wniebowzieta.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

paczanga
dziewczyny chyba nakładki na piersi nie są obowiązkowe. ja nie korzystałam ale u mnie na szkole rodzenia mówią że one więcej utrudniają niż pomagają, a karmienie w nich daje wynik braku karmienia.

dokladnie tak jest. jesli chcecie karmic piersia i odniesc w tym sukces, wyrzuccie te nakladki do kosza.

tak, karmienie boli na poczatku. w zaleznosci od umiejetnosci ssania dziecka brodawki moga byc podraznione, popekane albo poprzygryzane, ale kapturki daja tylko pozorna ulge i to na krotko. najlepszy jest sprawdzony, babciny sposob- wietrzenie piersi. Ja pierwsze 2 tygodnie praktycznie biegalam z cycami na wierzchu i bardzo szybko piersi sie wygoily.

Odnośnik do komentarza

solange63
paczanga
dziewczyny chyba nakładki na piersi nie są obowiązkowe. ja nie korzystałam ale u mnie na szkole rodzenia mówią że one więcej utrudniają niż pomagają, a karmienie w nich daje wynik braku karmienia.

dokladnie tak jest. jesli chcecie karmic piersia i odniesc w tym sukces, wyrzuccie te nakladki do kosza.

tak, karmienie boli na poczatku. w zaleznosci od umiejetnosci ssania dziecka brodawki moga byc podraznione, popekane albo poprzygryzane, ale kapturki daja tylko pozorna ulge i to na krotko. najlepszy jest sprawdzony, babciny sposob- wietrzenie piersi. Ja pierwsze 2 tygodnie praktycznie biegalam z cycami na wierzchu i bardzo szybko piersi sie wygoily.

ze mną na sali leżała tez dziewczyna ktora korzystała z kapturków i nie mogła karmić nie szło jej. nie wiem ile było winą kapturków a ile "problemu" było w innych czynnikach.
na popenkane brodawki ponoć jest jeszcze dobre smarowanie ich własnym mlekiem i tak jak piszesz wietrzenie. u mnie problem bolu podczas karmienia był może ze 3dni.

solange63 jak długo karmiłaś?

Odnośnik do komentarza

U nas w szpitalu oprocz wlasnej szczoteczki do zebow nie musze miec totalnie nic :)
Wszystko co bedzie potrzebne mi i Laurze jest a miejscu. Mala ubieram w swoje ciuszki dopiero wychodzac do domu. Srednio wychodzi sie po jednej dobie, max 3 dniach.

Co do chusty to ja dostaje w spadku od kolezanki- lennylamb tkana. Podobno swietna, ale zdecydowanie lepsza uzywana.

Poza tym nie mam pojecia czy mam juz wszystko....chyba ogarne to dopiero jak poogladam i posegreguje w Wawie :36_11_1:

http://lb1f.lilypie.com/qZ8Ip2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hgaar6rba.png

Odnośnik do komentarza

Za tydzien jadę do Ikei i po tym wypadzie już ostro wszytsko kompletuję, teraz mam niby wszytsko, ale chce dokupićjeszcze jedne podkłady, ewentualnie mąż mi później dokupi, chociaż u mnie podobnie jak u CIebie Natalinka jak M. zobaczył ich wielkość to tylko oczy zrobił :):)

Z jeden strony fajnie nie musieć niczego brać do szpitala i super, że jest to gwarantowane przez szpital, a z drugiej strony swoje to swoje:)

Tylko, że ja tych swoich będę miała chyba tyle, że się nie pomieszczę do dwóch toreb:)

Chcę z mężem rodzić i jest możliwość, jeden taki pokój "zerowy" gdzie on będzie ze mną w szpitalu przez cały pobyt, więc jeśli będzie wolny w tym czasie ten pokój to jego tez spakować muszę :) rzeczy będzie co nie miara:)

Paczanga masz racje co do tych świąt... tego boje się najbardziej, że w czasie świat się zacznie... nie chciałabym trafić do szpitala zaraz tez po Nowym Roku, bo na pewno będzie oblężenie na oddziałąch... no ale zobaczymy. Za tydzien wizyta, zobaczymy czy już się Helena na świat szykuje. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

ja nawet myślałam żeby rodzić w swojej koszuli, jednak na poród z marszu przebrałam się w tą szpitalną (i dobrze) później jak zobaczyłam ile się ze mnie leje to nawet nie myślałam żeby swoje zakładać. wolałam te szpitalne nawet 2x dziennie zmieniać. u mnie był ten konfort że nie było odwiedzin więc nie musiałam się przejmować jak wyglądam. teraz trochę się martwię tymi odwiedzinami, nawet nie u mnie ale u innyc rodzących. położne na szkole rodzenia często nas uczulają że przez te dwa dni mąż i mama wystarczy a nie tabuny po 7-10os.
z rzeczami dla noworodka jest podobnie, na początku jest w mazi, później jest kompiel i przebierasz w swoje. w szpitalu niedaloko mnie dziecko dopiero na wyjście jest przebierane w prywatne żeby zarazków ze szpitala nie wynosić. wiem jak to radość zobaczyć dzieciątko w tak pieczołowicie wybieranych ubrankach.

Odnośnik do komentarza

jedziemy ogólnei najpierw na jarmark na rynek we Wrocławiu, a potem do Ikei po kilka drobiazgów. Najważniejsze to trzy zestawy:
SKUBB Komplet pudełek, 6 szt. - czarny - IKEA
na ciuszki Helenki do jej komody.
potrzebuję tez jakies ładne koszę na podręczne rzeczy na komodę.

POza tym kupię tam może kilka prezentów pod CHoinkę dla bliskich. Tak tylko jedziemy wydać trochę kasy:):)

W moim szpitalu tez do porodu dostaje się szpitalną koszulę i ciuszki dla dziecka potrzebne dopiero przy wyjsciu.
Ja już się jej doczekać nie mogę:)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

ponoć w ikei są super kocyki dla dzieci po 10zł.

ja dziś cała spuchłam. mam potworny kaszel więc mąż zarządził szlaban na wyjścia. śnieg potwornie sypie, w sumie potwornie ładnie:)
w domu też staram się dziś obijać, w ramach rekonwalescencji, tylko palenie w piecu i małe sprzątanko. wczoraj nie dalam rady nawet obiadu zrobić i była pizza, ale chyba stare pierniki już jesteśmy bo już nam nie smakuje.

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, mnie jakies paskudztwo wzielo
nie wiem co robic...

od rana wymiotuje, mam biegunke koszmarna- praktycznie woda- co prawda juz teraz mniej i jakby przechodzilo, ale...

cokolwiek zjem (rano bulke- wrocila) herbata rowniez.. staram sie pic malymi lykami, zeby nie obciazyc zoladka, ale nic to nie daje

pozniej zjadlam troche ryzu... przed chwila wrocil.

nie mam pomyslu juz. brzuch mnie napieprza, maly kopie jak szalony.
boje sie, ze sie odwodnie :(

w weekend mam zjazd, na ktorym MUSZE byc, bo mam prezentacje do zaliczenia

co robic?

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

Może to taka chwilówka jelitówka... raz tak miałam przed jeden dzień...
jeśli do jutra CI nie przejdzie to może lepiej się skonsultuj z lekarzem... bo odwodnienie Ci grozi...
oby jak najszybciej przeszło.
Moja rada to pij mimo tego ze zwracasz, coś z tego może się przyswoi, bo jak nie to jutro sił do wstania z łóżka mieć nie będziesz...
trzymaj się:*:*:* i daj znać rano:*:*

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...