Skocz do zawartości
Forum

Wrzesień 2012


Moni@

Rekomendowane odpowiedzi

Moni@
gabiplaza4
No bedzie KLAUDIA:)

gabi dobra decyzja:)) w Polsce to by tylko skomplikowalo jej zycie, bo kazdy by pisal przez K, zawsze musialaby tlumaczyc ze przez C

u nas bedzie Maya, no ale tutaj z kolei z Maja bylyby problemy...

no wlasnie myslalam o tym pod tym wzgledem zeby nie bylo ciaglego tlumaczenia..

Kacperek 12.08.2012 3570g i 58cm
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-12082012031_1900795157_Kacperek_3.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/o1483e5e2lxndfo7.png

Sandra
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=38109

http://www.suwaczki.com/tickers/vd098nu9btyoujmr.png

Odnośnik do komentarza

moje starsze dziecko dzisiaj wielkodusznie zgodzilo sie odstapic mi swoj materac do konca ciazy:))) hahhahaha...jeszcze z jaka duma mi to oswiadczyla - w pelni swiadoma decyzja:))

maluchy zaczynaja fikac, ostatnio cos spokojniejsi sa, chyba zaczyna im miejsca brakowac juz na takie fikolki jak jeszcze niedawno...

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Moni@
moje starsze dziecko dzisiaj wielkodusznie zgodzilo sie odstapic mi swoj materac do konca ciazy:))) hahhahaha...jeszcze z jaka duma mi to oswiadczyla - w pelni swiadoma decyzja:))

maluchy zaczynaja fikac, ostatnio cos spokojniejsi sa, chyba zaczyna im miejsca brakowac juz na takie fikolki jak jeszcze niedawno...

no to bedziesz miala wygodnie.. ;))

Kacperek 12.08.2012 3570g i 58cm
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-12082012031_1900795157_Kacperek_3.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/o1483e5e2lxndfo7.png

Sandra
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=38109

http://www.suwaczki.com/tickers/vd098nu9btyoujmr.png

Odnośnik do komentarza

Witam się ;)

Monia No to super, że teraz będziesz się wysypiać :D Kochana córcia :D

U nas nocka spokojna ;) Wyspałam się jak nigdy. Może dlatego, że od wczoraj u nas lekkie ochłodzenie a w nocy było dosłownie zimno i spaliśmy przy otwartym oknie :)

Po południu jadę do szpitala po wynik wymazu.

My już z Rodzyneczkiem po śniadanku. Zuzia też zjadła i poszła spać dalej hehehe ;)

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

hej rowniez sie witam:)

moja nocka dzisiejsza troche slabsza, przewracalam sie kilkanascie razy, oczywiscie za kazdym razem tez sie budzilam, ale ogolnie nie bylo zle:) siusiu tylko dwa razy :D

anusia ja tez spie lepiej jak jest chlodno, wole otulic sie koldra ale lubie jak powietrze jest chlodniejsze...

ja z kolei wczoraj musialam wlozyc czopek z clotrimazolem, bo uplawy mi sie znowu pojawily, lekkie swedzenie tez...mam nadzieje ze pomoze

moj katar w ogole sie nie poprawia, juz nie wiem co robic, chyba czekac az w koncu przejdzie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Moni@

qrde wkurzylam sie troche - za niecale dwa tygodnie przyjezdza do mnie znajoma z corka na tydzien czasu, napisalam jej zeby z lotniska wziela autobus do miejsca gdzie bede na nia czekac i ja odbiore
a ona mi odpisala, niezbyt przyjemnie, ze spodziewala sie ze po nia przyjade...
do groma - napisalam jej ze boje sie wypuszczac w takie trasy, tym bardziej sama,a ona focha strzelila...
noz w morde autobus pod samym lotniskiem, 40-45 minut i jest na miejscu, takie trudne?

nie wiem co jej odpisac, na razie za bardzo mnie wkurzyla...
chyba powinna zrozumieć, że jesteś w końcówce ciąży i nie ma co robić focha. A poza tym co z tego że jest w obcym miejscu. A jak jedzie na wycieczkę to też szuka kogoś znajomego na miejscu?
Napisz, ze mąż ci nie pozwala jeździć samochodem samej tak daleko i już.

gabiplaza4
a slyszeliscie o tym jak pijany ginekolog odbieral porod chyba w zarach o ile dobrze pamietam.. przebijal wody plodowe i wbil szpikulec dziecku w glowke...

masakra jakaś.
Pani doktor (ordynator położnictwa zresztą) próbowała mi przebić pęcherz przy porodzie i wsadziła takie wielkie nożyce i jak się okazało, pęcherza już nie było, ale niestety nożyczki drasnęły małą w główkę i jak się urodziła miała takie lekkie zadrapanie na czubku. Początkowo myślałam, ze to nie możliwe, a jednak możliwe.

Moni@
hej rowniez sie witam:)

ja z kolei wczoraj musialam wlozyc czopek z clotrimazolem, bo uplawy mi sie znowu pojawily, lekkie swedzenie tez...mam nadzieje ze pomoze

moj katar w ogole sie nie poprawia, juz nie wiem co robic, chyba czekac az w koncu przejdzie:)
Monia ten clotrimazol to na receptę jest? bo mi coś gin mówił, ze jak bym chciała iśc na basen to profilaktycznie żeby wziąć, ale nie przepisał.
A katar to chyba minie jak już większą odporność złapiemy znowu. Mnie boli gardło od dwóch tygodni, tantum verde pomaga na chwilę, a lekarz mówi żeby płukać roztworem soli, bleeeee w życiu, ciągnie mnie na wymioty tylko.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73cwa1e16vfq2g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjb8wwgmy0.png

Odnośnik do komentarza

navacho ja dostalam na recepte, ale nie poszlam do lekarki, zadzwonilam i poprosilam o konsultacje telefoniczna...nie mialam ochoty jej ogladac :D
powiedzialam symptomy, od razu zadecydowala ze to infekcja grzybicza i po poludniu moglam juz odebrac recepte
wiem, ze masc mozna bez recepty, ale mozliwe ze czopek juz na recepte...nie wiem kochana, zapytaj w najblizszej aptece, tak bedzie najlatwiej sie dowiedziec

mnie gardlo tez boli, a z nosa to sie od dzisiaj rana leje po prostu...oczy zalzawione, najgorsze to kichanie, mam wrazenie ze mi brzuch przy tym rozrywa, przy kazdym kichnieciu trzymam go obiema rekami hehehe...

qrde umowilam sie dzisiaj ze znajoma na chinszczyzne (bufecik, mniam :D )
i w sumie nie wiem jechac, nie jechac...ja tam wole nie gnic w domu, a z drugiej strony moze temu mi sie nie poprawia, bo wiecznie gdzies latam...

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Moni@
navacho ja dostalam na recepte, ale nie poszlam do lekarki, zadzwonilam i poprosilam o konsultacje telefoniczna...nie mialam ochoty jej ogladac :D
powiedzialam symptomy, od razu zadecydowala ze to infekcja grzybicza i po poludniu moglam juz odebrac recepte
wiem, ze masc mozna bez recepty, ale mozliwe ze czopek juz na recepte...nie wiem kochana, zapytaj w najblizszej aptece, tak bedzie najlatwiej sie dowiedziec

mnie gardlo tez boli, a z nosa to sie od dzisiaj rana leje po prostu...oczy zalzawione, najgorsze to kichanie, mam wrazenie ze mi brzuch przy tym rozrywa, przy kazdym kichnieciu trzymam go obiema rekami hehehe...

qrde umowilam sie dzisiaj ze znajoma na chinszczyzne (bufecik, mniam :D )
i w sumie nie wiem jechac, nie jechac...ja tam wole nie gnic w domu, a z drugiej strony moze temu mi sie nie poprawia, bo wiecznie gdzies latam...

dzięki Monia, taki mi się coś wydawało, że mówił o maści bez recepty.
A może kichasz bo masz alergię na coś?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73cwa1e16vfq2g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjb8wwgmy0.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Wrześnióweczki!

Gabi - gratulacje Ciociu! Mam nadzieję, że siostra się dziś lepiej czuje po CC i w pełni cieszy się z macierzyństwa.

Moni@ ja profilaktycznie biorę ProVag (lub inny probiotyk doustny w kapsułkach), by zachować prawidłową florę bakteryjną w okolicach intymnych i nawet nie narzekam, bo tendencje do upławów mam, a tu niemal całą ciąże czysto i sucho.
Co o przeziębienia - współczuję, Kochana. Mam nadzieję, że szybko minie. Ja sama zwykle stosuję sól fizjologiczną na przepłukiwanie nosa i odczuwam ulgę i katar szybciej znika. Może spróbuj.

Delfina - duża dziewczynka z Zosi. Co do wieku ciąży - ja tam pamiętam kiedy miałam ostatnią @ i sama sobie od tego czasu liczę i w suwaczku mam właśnie ten rzeczywisty wiek. A USG z uporem maniaka pokazuje mi wiecznie ten sam termin - 12 września :) Co do serduszka - w obu ciążach miałam je widoczne na początku 6tc.
Widzę, że zaczynasz się jednak szykować na cesarkę?

A ja się nie odzywałam, bo w środę wzięłam się za pokoik Nairy. Rozkręciłam łóżeczko z zamiarem wyczyszczenia go papierem ściernym i przemalowania farbą wodną na ciemny brąz, coby pasowało do naszego "pokoju dziennego". Kolejno poprzestawiałam szafki, żeby zmieścić nowe łóżko. Jak poprzestawiałam to wyszły na wierzch dziury w ścianach, gdzie odszedł tynk po naklejkach ozdobnych, więc wzięłam szpachlę i połatałam te dziury, a że ściana zrobiła się w łątki - pomalowałam ją na nowo :) A wczoraj wyciągnęłam męża do Ikei i zakupiliśmy Młodej łóżko. Weszło nam na styk. Ani centymetra luzu nie ma! Tyle dobrze, że się udało :) Jest w najkrótszej wersji - 130cm. Jak będzie trzeba kiedyś podłużyć - będę musiała jej chyba wynieść stoliczek z pokoiku...

Pochwalę się zatem efektem końcowym:

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna

http://s2.suwaczek.com/201209171762.png
http://s10.suwaczek.com/201005245365.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny z innej beczki, a właściwie nas dotyczący problem, o porodach raz jeszcze.
Wkleję wam kawałek artykułu z twojego stylu, reszta jak ktoś ma ochotę doczytać na stronie. Rzecz o porodach naturalnych i cesarkach.

"Gdyby natura chciała, abyśmy rodziły przez cięcie, Pan Bóg wyposażyłby nas w suwak na brzuchu", to zdanie słyszałam wiele razy. Idąc tym tropem, można by powiedzieć: gdyby Bóg chciał, żebyśmy do późnej starości mieli zęby, rosłyby nam po raz trzeci. Zrezygnujmy więc z implantów! A także rozruszników serca, antybiotyków, okularów, bo to wbrew naturze.

Iwona: A może też zakazać botoksu, antykoncepcji i farbowania włosów? A tak serio, wkurza mnie zaściankowa presja, by kobiety rodziły naturalnie, i stygmatyzacja tych, które wybrały cesarkę na życzenie. Mój mąż miał w szpitalu trzydziestolatkę, która uparła się na poród naturalny, mimo że jej dziecko ważyło ponad cztery kilo. Wychodziła ze szpitala ze zniszczonym zwieraczem odbytu i hemoroidami sromu. Była z siebie dumna. Na obchodzie powiedziała: "Doktorze, rodziłam jak prawdziwa kobieta, a nie jak te lalunie, które przychodzą rodzić wypindrzone i chcą się znieczulać, usypiać i kroić! One nie są matkami!".

Oczywiście cesarka niesie ryzyko powikłań, ale jak mówią ginekolodzy, to ułamek wśród zabiegów. Jakie komplikacje mogą być efektem naturalnego porodu? Pęknięcie krocza, nietrzymanie moczu, gazów, stolca, ból podczas stosunku. Lekarze powinni informować kobiety o takim zagrożeniu równie często, jak straszą je cesarkami. Skąd ta presja na rodzenie naturalne? Gdyby taki zabieg był dostępny w państwowych szpitalach na żądanie, większość kobiet chciałaby z niego skorzystać. Ale wtedy zabrakłoby anestezjologów i pieniędzy.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73cwa1e16vfq2g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjb8wwgmy0.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Navacho :) Tak, polecił mi go gin. A jak pokazały się śladowe ilości bakterii w moczu to zalecił jeszcze Żurawit. I znów mocz czyściutki - chociaż nie piję żadnych z tych taletek regularnie, a tylko jak sobie przypomnę ;)

Co do porodów - myślę, że gdybym na 100% wiedziała jak będzie się goić rana po CC lub czy będę mieć powikłania po SN - to zdecydowałabym się na którąś opcję ;) Tego nigdy do końca nie wiemy i wybór któregoś z porodów nie do końca pozostaje w naszej gestii, bo o CC nie tak łatwo, bo właśnie ta kasa... Ale nadal uważam, że na własne życzenie nie zdecydowałabym się na cesarkę. Przeszłam już poród naturalny - niektóre objawy wystąpiły, ale na szczęście były tymczasowe i po kilku miesiącach zniknęły. No, poza powracającymi hemoroidami - ale te chyba zdecyduję się zoperować po tym porodzie. I cieszę się, że brzuch cały i bez blizn. Dzięki temu bezpiecznie mogłam zajść w kolejną ciążę w dość krótkim czasie. A po cc - wiadomo, lepiej odczekać min. te 2 do 3 lat. Jednak cały czas twierdzę, że nawet, jeżeli podczas porodu, okaże się, że CC to jedyna opcja, by uratować i mnie lub maleństwo - na pewno nie będę się sprzeczać i na nią zezwolę - nieważne jakie będą po niej powikłania.

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna

http://s2.suwaczek.com/201209171762.png
http://s10.suwaczek.com/201005245365.png

Odnośnik do komentarza

justi_m82
Witajcie Wrześnióweczki!

Delfina - duża dziewczynka z Zosi. Co do wieku ciąży - ja tam pamiętam kiedy miałam ostatnią @ i sama sobie od tego czasu liczę i w suwaczku mam właśnie ten rzeczywisty wiek. A USG z uporem maniaka pokazuje mi wiecznie ten sam termin - 12 września :) Co do serduszka - w obu ciążach miałam je widoczne na początku 6tc.
Widzę, że zaczynasz się jednak szykować na cesarkę?

A ja się nie odzywałam, bo w środę wzięłam się za pokoik Nairy. Rozkręciłam łóżeczko z zamiarem wyczyszczenia go papierem ściernym i przemalowania farbą wodną na ciemny brąz, coby pasowało do naszego "pokoju dziennego". Kolejno poprzestawiałam szafki, żeby zmieścić nowe łóżko. Jak poprzestawiałam to wyszły na wierzch dziury w ścianach, gdzie odszedł tynk po naklejkach ozdobnych, więc wzięłam szpachlę i połatałam te dziury, a że ściana zrobiła się w łątki - pomalowałam ją na nowo :) A wczoraj wyciągnęłam męża do Ikei i zakupiliśmy Młodej łóżko. Weszło nam na styk. Ani centymetra luzu nie ma! Tyle dobrze, że się udało :) Jest w najkrótszej wersji - 130cm. Jak będzie trzeba kiedyś podłużyć - będę musiała jej chyba wynieść stoliczek z pokoiku...

Pochwalę się zatem efektem końcowym:

Justi, łóżeczko superaśne. Widzę że mała już je zaakceptowała. Wygląda jak księżniczka na tym ślicznym łóżeczku.
Czy się szykuję na cesarkę, dużo powiedziane. Ja po prostu wolę się na tą opcję przygotować, a dotychczas absolutnie nic na ten temat nie wiedziałam. Zawsze chcę poznać tego stracha, wtedy jest łatwiej.

Co do terminu miesiączku ja też dobrze wiem kiedy tylko jak pisałam. Owulacja powinna być wg kalendarza 14 grudnia. Ale ja już od 12 tego do 17 monitorowałam cykl testami owulacyjnymi. I wtedy jej nie było. Stąd wniosek, że mogła być wcześniej. Gdyby dziecko było mniejsze niż statystycznie domniemała bym w drugą stronę, że była później.
Jest jeszcze jedna opcja: mam dziecko z kosmosu :big_whoo::o_master:

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

Justi sliczny ten jej pokoik, wszystko poukładane jak w pudeleczku...super:)

Co do kolorów - u nas meble w sypialni ciemne a lozeczka bliźniaków biale, to dopiero będzie kontrast :D ale to na górze, więc nikt tam chodzić nie będzie, a na dole mam na razie te kosze mojzeszowe, później pewnie wózek
Komode im kupiłam już pod kolor mebli w ich przyszłym pokoju, a jest to jasniutkie drewno więc jak przeniesiemy tam lozeczka to tez bedzie ladnie

Navacho fajne wypowiedzi, zgadzam się w stu procentach, ja tam nie mam żadnych wyrzutów sumienia ze poprosiłam o cesarke, znając życie pewnie i tak by się to cc skończyło...a po co ryzykować

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

to prawda, że u każdej może być inaczej, organizm inaczej reaguje i rany mogą się goić różnie. Tak po cc jak i sn. Ale nie ukrywajmy, że im młodsze dziewczyny tym mają łatwiej ;) I przy porodzie i po. Skurcze macicy szybciej pracują jak organizm młody i może dlatego też więcej cesarek jest u starszych dziewczyn.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73cwa1e16vfq2g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjb8wwgmy0.png

Odnośnik do komentarza

Justi moja bliska koleżanka rodziła naturalnie po cesarce a dzieciaczki dzieli niecały rok czasu...tak więc chyba nie ma reguły jednak:)

Ja to sie wam przyznam ze najbardziej boje sie powtorki z drugiego porodu - skurcze, bol, pelne rozwarcie, parlam i nic
Jak powiedzieli ze cesarka to mało się nie pobeczalam - w momencie kiedy powinnam była tulic już małą, oni chcieli mnie ciąć...mam jakiś uraz i tyle
A w moim przypadku ciazy blizniaczej jest zbyt wiele możliwości powikłań i temu wolę cc

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

a ja najbardziej się boję tego, że znowu będę czekała kilkanaście godzin bez rozwarcia ze skurczami, na koniec i tak zdecydują o cc już na granicy ryzyka zdrowia dziecka. Chyba jednak wolę mieć to pod kontrolą tym razem.
Chociaż nigdy nic nie wiadomo, może poród się zacznie samoistnie
Nastka nie miała ochoty wyjść nawet po dwóch tygodniach od terminu

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73cwa1e16vfq2g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjb8wwgmy0.png

Odnośnik do komentarza

Fajnie, że Wam się podoba pokoik z nowym meblem. Tak, jak w pudełeczku... Bo pokoik jak większe pudło. A w nim nasze ogromne szafy, bo jak zaplanowaliśmy tam sypialnię - nie wiedzieliśmy jeszcze, że dzidzi pojawi się tak szybko :) Ale jak tylko sytuacja finansowa na to pozwoli to najpierw wyniesiemy szafy do przedpokoju, a tam może przeniesiemy nasz pokój, a w tym większym zrobimy wspólny pokój dla dzieci, ale to tak za 2 - 3 lata. No, chyba że już się tak wzbogacimy, że mieszkanie zmienimy na większe ;)

Co do kolorów - łóżeczko przemaluję, bo i stare już i nieładne (jeszcze bliźniaki mojej siostry się w nim odchowały). A Nairze kupiłam też białe mimo, że na razie nie pasuje zbytnio. Ale mam plan w przyszłym miesiącu przemalować pokoik na jaśniutki kolor (biały lekko przełamany różem), by go optycznie powiększyć. A jak będzie miała kiedyś swój pokoik to kupię jej jasne mebelki i łóżeczko będzie pasować ;)

Delfina masz rację - lepiej się naszykować niż później przeżyć rozczarowanie i szok podczas porodu. Tak jak mojego kuzyna żona, o któej wspominałam. Zaplanowała poród naturalny, zrobiła sobie jego plan... a potem skończyło się CC i biedna, jak teraz przyznaje - depresji się nabawiła, bo nic nie poszło po jej myśli. Ja również dopuszczam myśl o ewentualnej cesarce jak i o tym, że może się nie udać tym razem karmić piersią i będę karmić modyfikowanym. Jak sobie nie nabiję głowy to łatwiej mi będzie później przyjąć sytuację, jaka zaistnieje.
Hehe, a Zosia to nie kosmitka - ot, ładny, dorodny okaz zdrowej dziewczynki :) Przegania wiek ciąży, bo jest silna i duża. Bardzo dobrze. A termin rozwiązania - pomimo jakiegoś tam ustalonego - dzidzia zawsze wybiera sobie sama i nigdy nie możemy go przewidzieć. Ale prawdą jest, że mamy już bliżej niż dalej ;)

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna

http://s2.suwaczek.com/201209171762.png
http://s10.suwaczek.com/201005245365.png

Odnośnik do komentarza

Monia widocznie niektóre kobiety nie mogą urodzić naturalnie i co w tym złego? Tylko dziwi mnie fakt, że po każdym kolejnym nie udanym porodzie sn kazali jej przechodzić znowu to samo i znowu kończyło się jak zwykle. A jak ona się czuła po tych cc?
Oczywiście inne jest samopoczucie po zaplanowanej a co innego jak nagle się dowiadujesz, że cc, a twoje nastawienie było inne.
Justi masz rację nastawiać się, że będzie coś na pewno (np. karmienie piersią) to potem zawód jak się nie uda. Ale wszystko jest po coś.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73cwa1e16vfq2g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjb8wwgmy0.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...