Skocz do zawartości
Forum

Wrzesień 2012


Moni@

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję Kochane za miłe przywitanie :)

Cieszę się, że podoba Wam się imię mojej córci. Mąż jest Muzułmaninem (tym łagodniejszym wydaniem ;) ) i dając córce na drugie Marianna (po mojej babci ukochanej, która odeszła w pierwszej połowie ciąży, a wierzyłam, że ona mi wymodliła córcie, bo prawie rok się o nią staraliśmy) chciałam dać jej jakieś inne imię... nie powtarzające się. Weszłam na stronkę z imionami islamskimi, spisałam kilka, a wkrótce po porodzie mąż oznajmił: "będzie Naira". I tak zostało :) Naira oznacza "shining, glittering" czyli błyszcząca, świecąca - taka nasza Gwiazdka :).

Teraz również chciałabym dać synowi na imię jakoś unikatowo. Ale nadal nie znalazłam nawet propozycji imion. Tym razem będzie miał na drugie Shohel (to znów po mojego męża bracie, który w wieku 36 lat został pokonany przez raka jelita grubego) i nie wiem co zrobić z pierwszym. Nie chcę na pierwsze Shohel, bo nie brzmi już tak przyjaźnie jak Naira (Nairusia, Nairunia, Nairuś - ona sama na siebie mówi "Nunia"). Szukam czegoś równie łatwego w spolszczeniu. Ale nie mówię, że nie skończy się na pospolitym, polskim imieniu :) Nawet mąż wyszedł z propozycją Jakub, Kubuś - bo podobno Jacob to bardzo "islamskie" imię i występuje w obu naszych religiach. No, nie wiem, zobaczymy!

Cin - nie chcesz się jednak wstrzymać z tymi butelkami, laktatorem? Jeżeli zamierzasz karmić piersią to jest to zbędny wydatek. A są to rzeczy, które można dokupić od ręki, gdy będzie potrzeba. Piszę po prostu z własnego doświadczenia. Moja córcia od początku była na piersi. Udało się urodzić naturalnie, nie zabierano mi jej - więc jadła tylko pierś, najadała się i nie była dokarmiana. Do tego stopnia, że później nie umiałam jej nauczyć picia z butli ze smoczkiem. W wieku 4 miesiący napoje podawałam jej w kubku niekapku... smoczka nie miała nigdy. Laktator? Kupiłam, ręczny... i okazał się zbędny. KIlka razy miałam zastój mleka, próbowałam odciągać, ale taki był ból, że zrezygnowałam. Poza tym jakoś mnie brzydziło odciąganie mleka... ;) Po powrocie do pracy Naira spokojnie wytrzymywała 8h jedząc kaszkę (łyżeczką), deserek i zupkę. A jak wracałam do domku, to od razu był cycuś.

Także kochane - kto co woli. Ale ja tym razem nie będę kupować na pewno butelek. Kupię po porodzie, jak ewentualnie zajdzie taka potrzeba. Myślę, że wybiorę Avent. Siostry bliźniaki się wychowały na Avencie i były niezawodne.

I znów się rozpisałam. Ja z tych co jak już napiszą... to dużo. A jak milczą to długo ;)

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna

http://s2.suwaczek.com/201209171762.png
http://s10.suwaczek.com/201005245365.png

Odnośnik do komentarza

justi_m82
Dziękuję Kochane za miłe przywitanie :)

Cieszę się, że podoba Wam się imię mojej córci. Mąż jest Muzułmaninem (tym łagodniejszym wydaniem ;) ) i dając córce na drugie Marianna (po mojej babci ukochanej, która odeszła w pierwszej połowie ciąży, a wierzyłam, że ona mi wymodliła córcie, bo prawie rok się o nią staraliśmy) chciałam dać jej jakieś inne imię... nie powtarzające się. Weszłam na stronkę z imionami islamskimi, spisałam kilka, a wkrótce po porodzie mąż oznajmił: "będzie Naira". I tak zostało :) Naira oznacza "shining, glittering" czyli błyszcząca, świecąca - taka nasza Gwiazdka :).

Teraz również chciałabym dać synowi na imię jakoś unikatowo. Ale nadal nie znalazłam nawet propozycji imion. Tym razem będzie miał na drugie Shohel (to znów po mojego męża bracie, który w wieku 36 lat został pokonany przez raka jelita grubego) i nie wiem co zrobić z pierwszym. Nie chcę na pierwsze Shohel, bo nie brzmi już tak przyjaźnie jak Naira (Nairusia, Nairunia, Nairuś - ona sama na siebie mówi "Nunia"). Szukam czegoś równie łatwego w spolszczeniu. Ale nie mówię, że nie skończy się na pospolitym, polskim imieniu :) Nawet mąż wyszedł z propozycją Jakub, Kubuś - bo podobno Jacob to bardzo "islamskie" imię i występuje w obu naszych religiach. No, nie wiem, zobaczymy!

Cin - nie chcesz się jednak wstrzymać z tymi butelkami, laktatorem? Jeżeli zamierzasz karmić piersią to jest to zbędny wydatek. A są to rzeczy, które można dokupić od ręki, gdy będzie potrzeba. Piszę po prostu z własnego doświadczenia. Moja córcia od początku była na piersi. Udało się urodzić naturalnie, nie zabierano mi jej - więc jadła tylko pierś, najadała się i nie była dokarmiana. Do tego stopnia, że później nie umiałam jej nauczyć picia z butli ze smoczkiem. W wieku 4 miesiący napoje podawałam jej w kubku niekapku... smoczka nie miała nigdy. Laktator? Kupiłam, ręczny... i okazał się zbędny. KIlka razy miałam zastój mleka, próbowałam odciągać, ale taki był ból, że zrezygnowałam. Poza tym jakoś mnie brzydziło odciąganie mleka... ;) Po powrocie do pracy Naira spokojnie wytrzymywała 8h jedząc kaszkę (łyżeczką), deserek i zupkę. A jak wracałam do domku, to od razu był cycuś.

Także kochane - kto co woli. Ale ja tym razem nie będę kupować na pewno butelek. Kupię po porodzie, jak ewentualnie zajdzie taka potrzeba. Myślę, że wybiorę Avent. Siostry bliźniaki się wychowały na Avencie i były niezawodne.

I znów się rozpisałam. Ja z tych co jak już napiszą... to dużo. A jak milczą to długo ;)

tak jak czytam teraz wypowiedzi mamus ktore teraz w kwietniu urodzily to widze ze kazda uzywa laktatora chocby nawet do pobudzenia laktacji.Ja nie wiem ja sie nie znam jedynie co to moge sie sugerowac zdaniem innych w tym temacie.Takze dziekuje za opinie ...butelki no cos..wydaje mi sie ze jak nie na poczatku to pozniej i tak sie moga przydac a ja to zawsze wole byc przygotowana na kazda ewentualnosc :)

aha nie wiem czy pisalam czy nie ale synek nasz bedzie nazywal sie Liam :) tak sobie tatus umyslil :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny, przepraszam, że się wtrącam ale czytam o tych laktatorach i butelkach i chciałam wam napisać jak to u mnie było i w sumie jest.

laktator dostałam od przyjaciółki i cieszę się, że go miałam, że nie musiałam kupować na biega albo męża wysyłać.
w szpitalu nawał pokarmu bodajże po 3 dobach, laktator ratuje życie.
i faktycznie pobudza laktację.
ja musiałam w szpitalu odciągać 2 doby, bo mały miał żółtaczkę pokarmową więc moje mleko musiało być gotowane. i po takich dwóch dobach z laktatorem więcej pokarmu już miałam.

teraz czasem jak synek ma dłuższą przerwę w jedzeniu a cyce napompowane to też odciągam, troszkę, żeby ulżyć.

także ja osobiście polecam laktator.
ja miałam ręczny, Aventu. bardzo dobry.

a zawsze takie mleczko można zamrozić i przechowywać nawet do pół roku.
i w razie W, można użyć, podając z butelki.

a butelki? też miałam.
przydatne, np. przy herbatce koperkowej od czasu do czasu.

pozdrawiam ciężaróweczki.
:36_3_15:

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

mosia dziekuje za opinie..wszystkie ewentualnosci biore pod uwage a tak jak mowisz lepiej chyba miec gotowe wczesniej w razie W zamiast pozniej latac szukac...:) ale wiadomo ile ludzi ttyle opinni niemniej jednak za kazda jestem wdzieczna bo ja ciemna w tym temacie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Co do tych butelek, laktatora. Ja również przy pierwszym dziecku kupiłam, ale jedną butelkę Aventu, laktator ręczny Lovi i w komplecie była też butelka. Nie kupowałam kompletów całych i nie żałuję, bo w moim przypadku - straciłabym troszkę pieniążków. Butelka Avent przydaje się dopiero teraz - jak Naira przestała pić całkiem pierś (dopiero miesiąc temu w wieku 22. miesięcy!), to polubiła kakao na mleku krowim i wieczorem przed snem sobie "pociąga". I tylko od miesiąca i tylko w takim przypadku weźmie smoczek do buzi.
Co do zatorów i nawału pokarmu - bardziej niż odciąganie z, kolokwialnie mówiąc, zatkanej rurki - pomagał mi okład z kapusty oraz wygrzewanie. Jak już popuszczało to Naira skutecznie ściągała nadmiar, albo czasem nawet wycisnęłam dłonią. Raz myślałam, że z bólu oszaleję, jak próbowałam odciągnąć. I nie chodzi o laktator, bo później pożyczyłam go znajomej i ona była z niego bardzo zadowolona. Po prostu się do tego odciągania obrzydziłam.

Moni@ - dziękuję za dodanie na pierwszą stronkę :)

Cin - bardzo ładne imię dla synka. Mąż jest brytyjczykiem, irlandczykiem (Liam kojarzy mi się z Irlandią) czy też Polakiem?

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna

http://s2.suwaczek.com/201209171762.png
http://s10.suwaczek.com/201005245365.png

Odnośnik do komentarza

cinamoonka
mosia dziekuje za opinie..wszystkie ewentualnosci biore pod uwage a tak jak mowisz lepiej chyba miec gotowe wczesniej w razie W zamiast pozniej latac szukac...:) ale wiadomo ile ludzi ttyle opinni niemniej jednak za kazda jestem wdzieczna bo ja ciemna w tym temacie :)

nie ma sprawy. jakby co to służę pomocą bo w sumie to jestem na świeżo w różnych tematach :36_1_21:

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

justi_m82

Cin - bardzo ładne imię dla synka. Mąż jest brytyjczykiem, irlandczykiem (Liam kojarzy mi się z Irlandią) czy też Polakiem?

jest pol na pol :) nie wiem skad mu sie to imie dokladnie wzielo :) tak sobie wymyslil i mi sie tez podoba takze nie marudze :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Moni@ - teraz zerknęłam na tę pierwszą stronkę - jakbyś mogła poprawić mój nick - tj. justi_m82 , a nie just_m82 :) Z góry dziękuję!

Cin - imię takie nosi bodajże jeden z wokalistów zespołu Oasis :) w Irlandii jest to dość popularne imię. Naprawdę ładne.

Co do zdjęcia brzuszka - w sumie może i niezły pomysł, żeby się w ogóle sfotografować. Bo nie mam w sumie żadnych takich typowych brzuszka. A przyda się na pamiątkę. Dajcie mi tylko czas - niech no ja się za to zabiorę ;)

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna

http://s2.suwaczek.com/201209171762.png
http://s10.suwaczek.com/201005245365.png

Odnośnik do komentarza

justi juz zmienilam :D zauwazylam wczesniej ale musialam isc do garow, ale juz wrocilam i zmienilam:))

cin ja chyba tez kupie ten zestaw butelek, zaraz zobacze czy jeszcze dostepny, bo o ile pamietam byl w bardzoooo promocyjnej cenie:)
u mnie spore prawdopodobienstwo ze butle pojda w ruch, nie wiem czy uda mi sie karmic piersia...do tej pory karmilam dziewczynki miesiac, poltora...a z blizniakami moze byc jeszcze trudniej...

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Moni@ - dzięki :) co do karmienia bliźniaków - moja siostra od razu się poddała i dawała butlę. Ja w sumie nie napierałam na pierś... ale tak jakoś wyszło samo. Co mi się naprawdę podobało - to oszczędność. Nie musiałam kupować żadnego mleka modyfikowanego. Drugim pozytywem było szybkie wracanie do wagi sprzed ciąży. I wygoda... w nocy najczęściej miałam Nairę w łóżku, wyciągałam cyca, ona jadła i dalej spałyśmy. Teraz chyba głównie przez wygodę i oszczędność znów nastawiam się na pierś. Ale każde dziecko inne i nie każde lubi i umie ssać pierś. Zobaczymy jak to będzie.

Navacho - dziękuję za przywitanie :) w Sosnowcu powiadasz? Na myśl przychodzi mi albo UŚ - filologie, albo UŚ - geologia, nauki o ziemi? Ja tam lubię swoje miasto... :) Urodziłam się tu, mieszkam z 1,5 roczną przerwą na Irlandię i odkrywanie świata ;) i chciałabym mieszkać. Ale różnie może być.

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna

http://s2.suwaczek.com/201209171762.png
http://s10.suwaczek.com/201005245365.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Justi!
Ja to lubię takie rozgadane :)
Znowu na wątku powiało egzotyką. Sporo tu mamy takich mędzynarodowych związków :)
Strasznie jestem ciekawa jak wyląda Twoja córeczka. Ma śniadą cerę?
Pralinki Moni są prześliczne!

Ja dziś w pracy miałam nerwy. Mój boss odstawiał jakieś dzikie komedie. Żal, żal tego buraczanego człeka. Cały dzień chodził za dupą i kombinował do czego się przyczepić. A że nie miał za bardzo czego wymyślał dziwne rzeczy, wychodząc na głupola. Masakra.

Dziś pogoda rozpieszczała, ale niestety w murach to się tego nie czuje.

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

A z tym karmieniem piesią to rzeczyeiście wygoda, bez smoczków, wyparzania, podgrzewania itd.

Tylko czasem trzeba uważać co się je.
U mnie z Oliwką było dość dziwnie. Karmiłam jąpiersią jakieś 4 miesiące i dokładnie do tego czasu miała kolkę. Która minęła zaraz po przejściu na butelkę. Zbieg okoliczności czy może coś jej szkodziło w moim mleku.

Wiktoria była na cycu jakieś 9 miesięcy i było super. Bez kolki, bez podgrzewania, wyparzania itd. Świeża dostawa zawsze pod ręką :) Dosłownie :)

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

Delfina - dziękuję :) specjalnie dla Ciebie - dwie fotki. Moja "mieszanka" nie jest taka czekoladkowa, ale taka bardziej oliwkowa. Możliwe, że z wiekiem ściemnieje. Tak było z mojego męża wujka cókami, które również są "mieszane". Teraz jak rodowite Bengalki. O, Delf, a porpos pracy - pamiętam jak przeżywałam z Tobą jak szef Cię potraktował jak oznajmiłaś mu o ciąży. Pisałaś wtedy, że kazał iść na zwolnienie i nie chciał zapłacić części wynagrodzenia. Czy fakt, że chodzisz do pracy oznacza, że jednak się jakoś dogadaliście? Tego nie doczytałam. Ale pewnie już wyjaśniałaś to na "prywacie" ;) Przepraszam, że tak pytam, ale zastanawiałam się jak to jest, że pracujesz, jak miałaś iść na przymusowe zwolnienie.

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna

http://s2.suwaczek.com/201209171762.png
http://s10.suwaczek.com/201005245365.png

Odnośnik do komentarza

justi ja jeszcze rozwazam opcje karmienia piersia tylko jednego blizniaka, bo dwoch to raczej nie dam rady...ale niech mi sie uda z jednym to juz sobie jakos poradze...mam nadzieje:)
po prostu z dwojga zlego - wole juz karmic jedno niz zadne...ciezki to wybor, bo wiadomo ze mleko mamusi najlepsze, no ale czasem tak trzeba...

przy dziewczynkach historia byla taka sama - krwawily mi sutki, pojawiala sie ropa - male sie nie najadaly, chyba nie mialam wystarczajacej ilosci pokarmu, wiec dokarmialam butla - najedzone spaly po 3 godziny...po miesiacu z Sarka i poltora miesiacu z Julka poddalam sie i karmilam juz tylko butla

teraz zaznaczylam na wizycie ze chce zeby jeszcze na oddziale odwiedzil mnie doradca laktacyjny i pokazal jak wlasciwie dostawiac do piersi
okazalo sie ze bede miala z blizniakami sale pojedyncza i jedna polozna na okraglo do mojej dyspozycji, a doradca do mnie przyjdzie, wiec bardzo sie ucieszylam
wydaje mi sie, ze to krwawienie to bylo zle przystawianie - maluch zle chwytal i mnie ranil
zobaczymy jak to bedzie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

justi_m82
Delfina - dziękuję :) specjalnie dla Ciebie - dwie fotki. Moja "mieszanka" nie jest taka czekoladkowa, ale taka bardziej oliwkowa. Możliwe, że z wiekiem ściemnieje. Tak było z mojego męża wujka cókami, które również są "mieszane". Teraz jak rodowite Bengalki. O, Delf, a porpos pracy - pamiętam jak przeżywałam z Tobą jak szef Cię potraktował jak oznajmiłaś mu o ciąży. Pisałaś wtedy, że kazał iść na zwolnienie i nie chciał zapłacić części wynagrodzenia. Czy fakt, że chodzisz do pracy oznacza, że jednak się jakoś dogadaliście? Tego nie doczytałam. Ale pewnie już wyjaśniałaś to na "prywacie" ;) Przepraszam, że tak pytam, ale zastanawiałam się jak to jest, że pracujesz, jak miałaś iść na przymusowe zwolnienie.

Śłiczna dziewusia z wielkimi czarnymi oczkami. Kurcze, egzotyczne dzieciaczki zauważyłam mają naprawdę przepiękne oczy.

A w prawie mojej pracy zaraz ci wyślę PW

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

justi_m82
Delfina - dziękuję :) specjalnie dla Ciebie - dwie fotki. Moja "mieszanka" nie jest taka czekoladkowa, ale taka bardziej oliwkowa. Możliwe, że z wiekiem ściemnieje. Tak było z mojego męża wujka cókami, które również są "mieszane". Teraz jak rodowite Bengalki. O, Delf, a porpos pracy - pamiętam jak przeżywałam z Tobą jak szef Cię potraktował jak oznajmiłaś mu o ciąży. Pisałaś wtedy, że kazał iść na zwolnienie i nie chciał zapłacić części wynagrodzenia. Czy fakt, że chodzisz do pracy oznacza, że jednak się jakoś dogadaliście? Tego nie doczytałam. Ale pewnie już wyjaśniałaś to na "prywacie" ;) Przepraszam, że tak pytam, ale zastanawiałam się jak to jest, że pracujesz, jak miałaś iść na przymusowe zwolnienie.

Przesliczna ta twoja niunia.. zachwycam sie jej buzka..;)

Kacperek 12.08.2012 3570g i 58cm
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-12082012031_1900795157_Kacperek_3.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/o1483e5e2lxndfo7.png

Sandra
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=38109

http://www.suwaczki.com/tickers/vd098nu9btyoujmr.png

Odnośnik do komentarza

Moni@
justi cora sliczniutka:))

wrzucam fotki moich cytrynek z zeszlego weekendu z wyjazdu do Surrey:)

http://img96.imageshack.us/img96/2716/kongres0412087n.jpg

Uploaded with ImageShack.us

normalnie musze sie do Was wybrac i iosobiscie poznac Twoje pralinki :) slodziaki jak nic xxx

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...